filodendron Posted June 20, 2012 Share Posted June 20, 2012 [quote name='panbazyl'] W Krakowie widok ludzi odpoczywających na kocach na trawie w parku jest normalny, a w Lublinie do niedawna a moze nawet i do teraz za leżakowanie na trawie były mandaty.... [/QUOTE] Nie no, aż tak źle nie jest :) W wąwozach to się teraz nie da psa ze smyczy spuścić nawet na chwilę, bo co parędziesiąt metrów kocyk i plażowicze. Szkoda tylko, że tyle butelek po piwie zostawiają :( Cieszę się, że tak fajnie w Krakowie. Twoja relacja przypomina mi moje wrażenia z Gdańska - w knajpkach przy składaniu zamówienia kelnerki same pytały, czy przynieść psu wodę. Może się w takim razie i do Krakowa wybierzemy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted June 20, 2012 Share Posted June 20, 2012 Moje prosiaczki też ostatnio spa w błotku robiły :), przydałby się i moim wypad do miasta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted June 20, 2012 Share Posted June 20, 2012 Czyżby ogarzątko podrosło? ;D Fajne te Twoje psiaki, a jak się świecą! xD Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
makot'a Posted June 20, 2012 Share Posted June 20, 2012 Kraków fajny jest, zapraszamy częściej :D Szkoda, że nie miałam okazji Was poznać w końcu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
N&N Posted June 20, 2012 Share Posted June 20, 2012 Ale fajny Niuniuś! :loveu: Jest coraz piękniejszy. Wyrósł. Pilnuj go w Warszawie [B]Panbazyl[/B], bo do domu wrócisz z jednym piesem. :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dagg Posted June 20, 2012 Share Posted June 20, 2012 [url]http://i48.tinypic.com/25sa78h.jpg[/url] to mi się wyjątkowo spodobało, mam podobne robione w londyńskim autobusie ;) A ogar rośnie jak szalony, dopiero co dwa miesiące temu był taki malutki i nosiłam go na rękach :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 21, 2012 Author Share Posted June 21, 2012 [QUOTE=makot'a;19271103]Kraków fajny jest, zapraszamy częściej :D Szkoda, że nie miałam okazji Was poznać w końcu ;)[/QUOTE] no szkoda. Ale wszystko do nadrobienia :) Może w Lublinie kiedyś? Albo w Krakowie za rok? [quote name='N&N']Ale fajny Niuniuś! :loveu: Jest coraz piękniejszy. Wyrósł. Pilnuj go w Warszawie [B]Panbazyl[/B], bo do domu wrócisz z jednym piesem. :cool3:[/QUOTE] no wrócę z jednym :) bo i jadę z jednym :) a malec wyrósł, rośnie dość szybko. W Krakowie odwiedziliśmy przy okazji jego przyrodnie rodzeństwo (po tym samym tacie) - takie 2 tygodniowe kluski :) :) :) no sama słodycz. A wyjazdy do cywilizacji to niestety dla wiejskich psów obowiązek, bo psy muszą się zapoznać z hałasem, miastem, samochodami, schodami, windą i wieloma innymi sprawami które dla psów w mieście są naturalne. Ja swoim też zawsze funduję jeszcze rejs po Wiśle statkiem - jak jesteśmy w Kazimierzu Dolnym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted June 21, 2012 Share Posted June 21, 2012 Jeszcze malucha do knajpy czasem zabierz ;) Tak kiedyś analizowałam socjalizację własnego psa i doszliśmy rodzinnie do wniosku, że jest fantastycznie zsocjalizowany z... pizzerią ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 21, 2012 Author Share Posted June 21, 2012 a tak - w Krk w knajnpie z psami oczywiście bylismy :) Kazimierz jest jak dla mnie miejscem tak pozytywnie nastawionym na psy jak żadne inne miejsce w Pl :) Tam czy do sklepu, czy knajpy czy na statek - wszędzie z psem (psami). Jak sie ogarne w biurze trochę, bo dziś sama jestem to powrzucam zdjęcia z serii dziwnych z wyjazdu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 21, 2012 Share Posted June 21, 2012 A zdjęcia Gryzoniowego tatusia masz? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 21, 2012 Author Share Posted June 21, 2012 a kurde! nie mam... upss... ale poprosze moja panią hodowczynię o jakieś. Nie mam, bo jak przyszliśmy to się samce rzucily na czarnucha (tzn na Panbazyla)- bo pił wodę z ich miski.... no sajgon dość spory, dużo psó, mała jatka i kłapanie paszczami, Panbazyl dzielnie nas bronił a właściwie to my jego.... No tak na dzień dobry się zaczęło - to w hodowli było, więc psy domowe powędrowały do swojego pokoju na klucz, psy gościowe na grilla z nami (czyli nasze i jeszcze jednego pana, tyle, ze to były suczki, więc miłosc od razu). Potem poszlam oglądać przyrodnie rodzeństwo Gryzonia i jego tatusia (ale też w oddzielnych pokojach, bo suka się denerwowała obecnością swoich samców). A tatuś siedział w pokoju z dwom chyba innycmi kolegami, albo i trzema - nie policzyłam dokładnie. Ale postaram się znaleźć jakąś fotę tatusia Gryzonia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted June 22, 2012 Share Posted June 22, 2012 Padłam [URL]http://i48.tinypic.com/8z48sj.jpg[/URL] :mdleje::mdleje:. Ciekawe, jak tam z frekwencją :-D:-D. Czekam na następne cudne fotki :lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
makot'a Posted June 22, 2012 Share Posted June 22, 2012 [quote name='dana']Padłam [URL]http://i48.tinypic.com/8z48sj.jpg[/URL] :mdleje::mdleje:. Ciekawe, jak tam z frekwencją :-D:-D. Czekam na następne cudne fotki :lol:.[/QUOTE] Z frekwencją tam bardzo dobrze, bo to na Floriańskiej - wszyscy turyści i obcokrajowcy nią spacerują i jadają w tych pierońsko drogich restauracjach :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 23, 2012 Author Share Posted June 23, 2012 nowe foty, tzn niezbyt nowe ale z Krakowa będą jutro zapewne, bo z okazji niedzieli człek się na wsi nudzi.... Dziś przez wieś jechał wet - i szczepił wszystkie psy :) Część ludzi wyszla ze swoimi na różnorakich sznurkach na szosę a kto nie wyszedł to wet na podwórko i dawaj szczepić :) I bardzo dobrze - nie wiem ile mój sąsiad zapłacił, ale ma niezłe "schronisko" tzn hodofle (patologia totalna) a my znaleźliśmy bardzo blisko Rynku w Krakowie w stronę Wawelu bardzo tanią knajpkę gdzie obiad z 2 dań kosztował 13 zł :) W podwórku, dość blisko sklepu indyjskiego. A na Rynku byle falafel to wydatek 11-12 zł.... dziś jak zwykle w sobotę skosiłam trawnik, całe pół hektara i to w dużej części pod górkę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 24, 2012 Share Posted June 24, 2012 Trzeba było męża do koszenia zagonić :mad::) Fajnie, że dziś będą jakieś foty :multi: Co do szczepień, to dobrze, że chociaż, że są takie coroczne akcje na wsiach ;) Bo tak, pewnie niektóre wioskowe burki, nigdy w życiu nie widziały by weta :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 24, 2012 Author Share Posted June 24, 2012 foty jutro z biura, bo zapomniałam ze to niedziela i goście zwalają się w ilościch dziś tylko 5 osób - to mało, ale jednak ;) pojechali dopiero niedawno (a wcześniej zrobili pyszny bigos z młodymi kartoflami, mniam) i czuję sie jak w domu wariatów, bynajmniej nie z powodu ilości psów czy gości, tylko z tego powodu, ze od piątku nie mam klamki w drzwiach - mam drzwi bez klamki... a gdzie są drzwi bez klamek????? Po prostu klamka odmowiła współpracy z nami i odpadłą sobie. Kupiłam co prawda nową, ale okazało się, że odległość między klamką a dziurką na klucz jest ok, ale długość tej obudowy metalowej nie taka, bo za krótka.... więc jutro znów rajd do sklepu i szukanie dłuższej obudowy. grryyyy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 24, 2012 Share Posted June 24, 2012 A ściany masz obite materacem? :D:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 24, 2012 Author Share Posted June 24, 2012 [quote name='magdabroy']A ściany masz obite materacem? :D:D:D[/QUOTE] hmm... częściowo tak ;) bo musiałam postawić materace dla gości pionowo, bo Gryzoń sikał jak były leżące.... Więc najpierw pranie a potem materace na baczność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted June 24, 2012 Share Posted June 24, 2012 No to wariatkowo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 Może odkurzysz galerię :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 Panbazyl pewnie poległa pod falą upałów. Jakbym nie musiała, to też nie siadałabym do kompa - tylko nogi do wody, choćby do miski z wodą. Ratunku. Niedługo zagotuje mi się woda w akwarium. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 [quote name='filodendron']Panbazyl pewnie poległa pod falą upałów. Jakbym nie musiała, to też nie siadałabym do kompa - tylko nogi do wody, choćby do miski z wodą. Ratunku. Niedługo zagotuje mi się woda w akwarium.[/QUOTE] A u nas właśnie przechodzi szósta burza od rana i 20 stopni przez cały dzień. Tylko że ja niestety muszę siedzieć przy kompie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted July 3, 2012 Share Posted July 3, 2012 [quote name='LadyS']A u nas właśnie przechodzi szósta burza od rana i [B]20 stopni przez cały dzień[/B]. Tylko że ja niestety muszę siedzieć przy kompie ;)[/QUOTE] To się jawi jak jakieś marzenie. Na moim osiedlu było 34 w cieniu. Przedwczoraj wyłożyliśmy termometr na słoneczny balkon i pokazał 49,5 stopnia. Na kafelki nie da się wyjść bosą stopą - można by jajka sadzone smażyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted July 3, 2012 Author Share Posted July 3, 2012 dzięki że odkurzyłyście mi galerię :) :) :) Ja sobie zrobilam dziś wolne od biura, kompa i temu podobnych sprzętów (w nocy nadrobię pewnie część zaległości). Przysługuje mi aż 2 dni wolnego w tygodniu więc używam :) (w roku szkolnym byłam co dzień w biurze, ale w wakacje też chcę mieć wakacje! U mnie dziś tylko 36 stopni było w chyba najcieplejszym momencie dnia :) Nie powiem, ze nie kosilam trawnika, bo kosilam :) Bo nie lubię jak rano chodzę i mi trawa rosę na nogach zostawia. Całego nie skosiłam, ale spory kawał. No i nie wiem ile pralek dziś się prało..... Nawet kołdry i poduszki, koce i masę innych ciężko schnących rupieci. Wszystko wyschło :) Kocham upały, ale jak wilgotnośc powietrza jest normalna a nie tropikalna.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted July 4, 2012 Share Posted July 4, 2012 JA nie znoszę jeździć w saunie czyt. komunikacją publiczną, normalnie pot po twarzy płynie a zanim dojadę do domu z 2 przesiadkami ehhh. Burza teraz idzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.