Jump to content
Dogomania

Bazyle i Panbazyle Herbu Bazyl i ogar


panbazyl

Recommended Posts

Część hodowców znam z pudlowego forum (na którym nawet wygraliśmy konkurs na zdjęcie roku 2011 i w honorowym miejscu zawisł na miesiąc mój kundel ;) ), ale jest bardzo mało miotów w PL. A co do samych psów to ja szukam tylko peta właśnie, bo nie myślę o hodowli ani o wystawach, chcę mieć pieszczocha na kolana w takiej fryzurze jak mi się podoba, a nie jak nakazuje wzorzec ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='daguerrotype']
Choć nie wiem, czy z Misiakiem, bo on ostatnio do wilczurowatej suki startował z zębami (ze strachu, bo nie zna takich dużych psów).[/QUOTE]

Kochana, musisz dać mu szansę i pokazać, że wcale nie trzeba się bać wszystkich większych psów, bo one wcale nie są straszne :) Jakby coś - pomogę na tyle, na ile umiem, Zu też na początku odstawiała taki cyrk, że nie dało się przez osiedle przejść, teraz sytuacja w miarę opanowana ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Kochana, musisz dać mu szansę i pokazać, że wcale nie trzeba się bać wszystkich większych psów, bo one wcale nie są straszne :) Jakby coś - pomogę na tyle, na ile umiem, Zu też na początku odstawiała taki cyrk, że nie dało się przez osiedle przejść, teraz sytuacja w miarę opanowana ;)[/QUOTE]
dokładnie! Odczulanie na wszystko, na duże psy też. Możemy spęd zrobić psio-ludzki przecież :) i poukladać trochę klepek w łepetynach futrzastych.

Link to comment
Share on other sites

Liczę właśnie, że w końcu taki spęd uda nam się ustalić! Evel pewnie ma teraz sesję, ale kiedy tam będziecie miały wolny termin, ja z chęcią się spotkam.

Co do kurdupla to właśnie odczulić trudno, bo nie mamy żadnych znajomych większych psów i przy mnie try razy w swoim życiu spotkał dużego psa... z czego pierwsze dwa razy był niepewny i tyle, a za trzecim razem na obcym terenie postanowił suszyć zęby .. :roll:

Link to comment
Share on other sites

No Zu nie jest psem olbrzymem, ale mała też nie jest, moje już są ciut większe.
Ja na razie ten weekend mam ciutkę zajęty aż do wtorku (powinnam się chyba już zacząć pakować????) potem gdzieś w lipcu na Warszawę ruszam z ogarem w sobotę i tyle moich dzikich planów wystawowych.

Link to comment
Share on other sites

To i tu sobie posmiece!!!

Apel !!!!!

"to znowu ja.
Mam serdeczną prośbę do Ciebie o zamieszczenie mojej informacji na wątkach lubelskich-nie wiem kto jest z Kraśnika.

Kto mieszka w Kraśniku, albo jeździ w okolice Kraśnika (lubelskie)?
Mój szef jechał z Krasnegostawu do Kraśnika drogą842. 10km przed Krasnikiem, między[B] Zakrzówkiem a Pułankowicam[/B]i zatrzymał się, ponieważ zobaczył koczującego psa (mix setera).
Rzucił mu kiełbasę i w tym momencie pojawiła śliczna suka, bardzo podobna do tego psa, z 4 szczeniętami. Cała dzika rodzina podobno urokliwa.
Szef rzucił im surową polędwicę w kawałkach i próbował złapać szczeniaki.
Suka warczała na niego, a dzikusy uciekały w zboże.
Jeśli ktoś przejeżdża tamtędy, proszę, zwrócić uwagę na to miejsce i chociaż karmę niech wysypie.
Jest to szczere pole, jadąc od Kraśnika po lewej stronie. Pies siedział przy samej drodze, przy uschniętej jabłoni.
Dziękuję Pzdr kaśka"

Link to comment
Share on other sites

A MaDi i LSOZ o nich wiedzą?

[quote name='andegawenka']
Też nie wiem, trzeba mieć samochód i tam podjechać. Bo do schroniska to ja wciąż mam mieszane uczucia z tym Zamosciem, podobno mordownia jakaś...[/QUOTE]

Są dwa fronty - jeden papla o tym, że schronisko to mordownia, drugi zaprzecza, ale ja myślę, że warto się samemu tam przejechać, żeby zobaczyć, jak jest naprawdę ;) Bo do "mordowni" to temu schronowi raczej daleko. Wiadomo, jest dużo psów, niektóre trafiają do schronu bardzo chore, niektóre psy są mocno dominujące wobec innych, niektóre są na końcu "łańcucha" w hierarchii, no różnie bywa. Schronisko jednak nigdy nie będzie hotelem pięciogwiazdkowym, bo polskie realia są jakie są. Co ciekawe, niektóre hoteliki są gorsze niż niektóre schroniska (i ludzie za to płacą sporą kasę!), ale to temat na osobny wątek chyba ;)

Link to comment
Share on other sites

to prawda, że są hoteliki takie, że najgorszy schron to luksus. Są też takie schrony gdzie pies jest dobrem a nie plagą.
co do mega pudli - to wschodni sąsiedzi mają śliczne psy - co jak co, ale psy to im się udały. Tylko że ceny dla obcych mają mega europejskie.... U Czechów też można znaleźć fajne zwierzaki. Tam nie wiem jak z cenami, ale pewnie jak wszędzie - dla swoich mniej dla obcych więcej....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Można próbować Litwę obczaić.[/QUOTE]

Obawiam się, że mój mąż aż tak mnie nie kocha, żeby mnie za granicę po psa wozić :mad: dlatego nastawiam się raczej na nasze hodowle, tak czy siak, w środę straciłam pracę, więc nawet, gdyby był fajny miot nie wiem, czy mogłabym wziąć psa, bo jak się skończy rok szkolny, bierzemy się za remont chałupy i pewnie pójdą nam na to wszystkie oszczędności...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='daguerrotype']Obawiam się, że mój mąż aż tak mnie nie kocha, żeby mnie za granicę po psa wozić :mad:[/QUOTE]
Ale czasem za granicę jest bliżej niż na drugi koniec Polski, a hodowli pudli faktycznie jest mało.
Poza tym kiedyś dostałam propozycję od hodowcy, że mi dowiezie psa do granicy (tyle że ja akurat nie zamierzałam kupować ;)) - trzeba pytać i rozglądać się (i odkładać kaskę ;) ;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andegawenka']To i tu sobie posmiece!!!

Apel !!!!!

"to znowu ja.
Mam serdeczną prośbę do Ciebie o zamieszczenie mojej informacji na wątkach lubelskich-nie wiem kto jest z Kraśnika.

Kto mieszka w Kraśniku, albo jeździ w okolice Kraśnika (lubelskie)?
Mój szef jechał z Krasnegostawu do Kraśnika drogą842. 10km przed Krasnikiem, między[B] Zakrzówkiem a Pułankowicam[/B]i zatrzymał się, ponieważ zobaczył koczującego psa (mix setera).
Rzucił mu kiełbasę i w tym momencie pojawiła śliczna suka, bardzo podobna do tego psa, z 4 szczeniętami. Cała dzika rodzina podobno urokliwa.
Szef rzucił im surową polędwicę w kawałkach i próbował złapać szczeniaki.
Suka warczała na niego, a dzikusy uciekały w zboże.
Jeśli ktoś przejeżdża tamtędy, proszę, zwrócić uwagę na to miejsce i chociaż karmę niech wysypie.
Jest to szczere pole, jadąc od Kraśnika po lewej stronie. Pies siedział przy samej drodze, przy uschniętej jabłoni.
Dziękuję Pzdr kaśka"[/QUOTE]

[quote name='LadyS']O, Zamość - ja jestem tam wolontariuszką, gdyby ktoś miał jakieś pytania czy wątpliwosci :diabloti:[/QUOTE]
może masz kogoś LadyS w okolicach kto by mieszkał blisko?

Link to comment
Share on other sites

Hm, najbliżej Kraśnika to pewnie Murka, bo ona spod Janowa Lubelskiego. Można też jej zapytać, kto tam jest z okolic, może kogoś zna.

Taka opinia była, owszem, i ja się z nią zgadzałam - jakieś 6 lat temu. Teraz przeciwnicy schronu "jadą" na tej opinii, jak jest wygodnie, pomijając zgrabnym milczeniem to, co jest w schronisku dobre, a jest bardzo wiele. Na szczęście, dzięki stronie udało się zmniejszyć średnią liczbę psów w schronisku o kilkadziesiąt psów, bo adopcje ruszyły, a żaden pies nie wychodzi bez kastracji/sterylki - ot, taka mordownia :diabloti: A "podobno" to tyle rzeczy się dzieje, że świat plotek nigdy nie umrze :evil_lol:

Żeby nie było, że śmiecę - bardzo dobrze wspominam Bazyle z wystawy lubelskiej, kiedy to młodego trzymałam osobiście, gdy starszy się wystawiał :lol: A ogarek cukiereczek :loveu:

Link to comment
Share on other sites

świat plotek jest wredny. I to jest jedyna prawda. reszta to plotki ;)
ja znam (z opisów tylko) wiele schronisk w których psy mają wręcz cudownie (jakkolwiek to zabrzmiało). ale jednak z dawnych czasów i filmów o Ameryce zostało, ze schron=usypanie.

a - dzięki wtedy za trzymanie młodego :) Nie wiem jak dałyście sobie wtedy radę, bo on to taki bysio który najlepiej czuje się u pańci na kolanach....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']świat plotek jest wredny. I to jest jedyna prawda. reszta to plotki ;)
ja znam (z opisów tylko) wiele schronisk w których psy mają wręcz cudownie (jakkolwiek to zabrzmiało). ale jednak z dawnych czasów i filmów o Ameryce zostało, ze schron=usypanie.

a - dzięki wtedy za trzymanie młodego :) Nie wiem jak dałyście sobie wtedy radę, bo on to taki bysio który najlepiej czuje się u pańci na kolanach....[/QUOTE]

Normalnie - byłyśmy we dwie i mocno się zaparłyśmy i miziałyśmy go, żeby odwrócić uwagę :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Normalnie - byłyśmy we dwie i mocno się zaparłyśmy i miziałyśmy go, żeby odwrócić uwagę :diabloti:[/QUOTE]
a cholernik szczekał, bo mu pancia zniknęła.... On miał dziwne "lęki" i doprowadzał mnie do szału tym szczekaniem na wystawach - szczekał ot tak bez żadnej przyczyny na wszystko. Musiałam z nim duzo pracować -praca polegała na byciu na wystawach i odczulaniu na obecność innych psów. Teraz nie szczeka, zachowuje się normalnie.

Link to comment
Share on other sites

Mój piłował ryja tylko na wystawie.... Ot tak - bez powodu. Piłował dla sportu chyba. Ja się pociłam, bo takie zachowanie na ringu to klapa wystawowa.... W końcu zafundowałam mu maraton wystawowy - 4 wystawy pod rząd przez 2 dni w Mołdawii. No i się chłopak po pierwszym dniu tak zmęczył paszczeniem, ze drugiego był spokojny :) a zachowywał się jak za przeproszeniem jork lub mini sznaucer....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...