-
Posts
844 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by dagg
-
Ooo, nie wiedziałam nawet, że takie cuda teraz na forum. Ja to muszę chyba zamknąć temat, gdyż na razie nie będzie aktualizowany. Ale jak coś to zapraszam na mojego bloga http://dagg-szyje.blogspot.com/ i tu: https://www.facebook.com/daggszyje :D
-
Po prawej to border? Cudny :loveu:
-
Po prostu :loveu: [url]https://farm3.staticflickr.com/2939/14488659460_63026652c0_z.jpg[/url]
-
PudLove czyli życie zwariowanego pudla i reszty gromadki
dagg replied to Aleksandrossa's topic in Foto Blogi
[quote name='Luzia']Fryzura fajna, ale ta kredka... :diabloti: [URL]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t1.0-9/10468087_786691651353592_6712465809868066065_n.jpg[/URL][/QUOTE] Ja mówię szminka :evil_lol: -
PudLove czyli życie zwariowanego pudla i reszty gromadki
dagg replied to Aleksandrossa's topic in Foto Blogi
Super! Powinniście wygrać :) -
Ja zaglądam cichaczem :) Sorki za brak spamu ;)
-
Misiek tak pilnuje, że ja muszę go pilnować, bo by mi zgniótł dziecię, bo uparcie ma humor się turtać i tarzać, jak to mamy w podpisie :P
-
[quote name='andegawenka']Lubią się :) Podobno futro chroni nie tylko przed zimnem;)[/QUOTE] Sądząc po jego zachowaniu - nie chroni :) może nie takie futro... bo on nie ma podszerstka..
-
Nie mam kiedy opitolić tego futra :roll: [img]https://lh6.googleusercontent.com/-msoW1RmQl7M/U4CpVVIMTyI/AAAAAAAAENs/aJpnb4eGdY8/s600/DSC_2182%2520kopia.JPG[/img]
-
A to nie, za ruinami pojechaliśmy jeszcze kawałek prosto :)
-
Ale my właśnie skręciliśmy chyba w tą drogę do Ciebie? Skręciliśmy z głównej, mijaliśmy ruiny z białego kamienia.
-
[quote name='dog193']Hihihi, kurierzy to mają jednak ciężką robotę :D U ciebie to ma to kto zeżreć przynajmniej, mojemu żarcia starczy do przyszłego roku :evil_lol: Ale nie mogłam się oprzeć, a Jupi będzie miał niepowtarzalna okazję spróbować Purizona czy Lupo Natural, czego za normalną cenę bym nie kupiła, za biedna jestem :D[/QUOTE] Kurierzy nie mają obowiązku wnosić przesyłek o wadze przekraczającej 30kg, więc aż tak źle nie mają :)
-
[quote name='andegawenka']Pamięta?!:smile: Czekałam cierpliwie na fotkę ze spacerku:multi::loveu: Dogo się wykrusza ze starych użytkowników niestety......[/QUOTE] No, właśnie, widzę, że coraz mniej subskrybowanych przeze mnie wątków jest odświeżanych. Ale to chyba naturalna kolej rzeczy...
-
Troszkę nas nie było, z fotkami raczej dalej będzie krucho, bo z dodatkowym obciążeniem, trudno jeszcze brać aparat :) Niemniej jednak mamy się dobrze... może nas ktoś jeszcze pamięta.. :) [img]https://lh5.googleusercontent.com/-IZUxyP7vE7g/U0wAhnlW5aI/AAAAAAAAEJM/hoX2PVNH9Q8/s512/DSC_1808.JPG[/img]
-
Ooo, a ja przejeżdżając wczoraj przez Gadzienice wypatrywałam, czy nie wyprowadzacie jakichś koniastych na spacer :) Mieszkacie jeszcze dalej niż teatr i pgr? Powiem Ci, że Wasza droga jest prawie tak dziurawa, jak ta u nas :)
-
Kropciata Dupcia :loveu: jest genialny! Ja myślałam o owcy lub parze owiec do roli kosiarki, może się kiedyś dorobię ;)
-
Ojj, apetyt to ma :) bardzo ładnie przybiera na wadze i obrasta w fałdki :eviltong: mało płacze, choć chyba trochę dokuczają jej wzdęcia. I co najlepsze: marudzi w dzień, a śpi w nocy (nawet 5h pod rząd) :loveu:
-
Dzięki dziewczyny ;) Hania ma już 3 tygodnie! Ale Misiek biedny, nie mam kiedy pójść z nim na spacer :shake:
-
Nowa miłość Miśka: [url]https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1467443_626134850767042_1085695919_n.jpg[/url] Nie miał niestety możliwości za bardzo się nią nacieszyć, na razie tylko troszkę obwąchał, ale jest baaardzo zainteresowany. Nie to, co koty, które przy pierwszym płaczu uciekły na dół ;)
-
Gdy Misiek miał ok. 6-7 miesięcy przynieśliśmy do domu kota. Pies zaczepiał go do zabawy, kot się bał. W końcu się oswoił i nabrał ochoty do zabawy, śmiesznie to wyglądało, gdy mały kociak rzucał się na psa, będąc mniejszym od samej jego głowy ;) (przy tym Misiek zawsze w tych zabawach był bardzo delikatny) niestety ostrość pazurków i małych ząbków szybko zniechęciła psa i przestali się bawić, ale są bardzo zżyci, pies zawsze go obwąchuje i broni przed innymi kotami, a kot zawsze się z nim wita i do niego przytula. Już sobie wyobrażam Ozzego ogrzewanego zimą przez Waszego kota :)
-
Ale ona jest słodka! Nie mogę się napatrzeć :)
-
Łojezu, ale te uszyska ciągle mu rosną :crazyeye::loveu: Bardzo bym chciała, żebyście w przyszłym roku wybrali się na lubelską wystawę, nigdy nie widziałam podenco na żywo... Kocisko cudowne, rude są najlepsze ;) Mówię tak, bo też mam rudego ;)
-
Misiek nie doczekał się nowych zdjęć. Wrzucam, też nie pierwszej świeżości kota ;) [IMG]https://scontent-a-mxp.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/2553_599016550145539_969964776_n.jpg[/IMG]
-
Co do kotów, to zależy jeszcze jaki kot. My mamy 3 koty, w sumie przez ostatnie 3 lata przewinęło się 5 kotów przez dom. Misiek nie ruszy żadnego domowego kota, z pierwszym jest bardzo mocno związany i zawsze go broni (przed pozostałymi i obcymi kotami), resztę raczej po prostu toleruje. Ale na widok sąsiedzkiej kotki dostawał szału i bezpieczna była dopiero na wysokości. I jak na wiejskiego burka przystało - instynkt myśliwski rozwinięty ponad granicę możliwości :roll: A Yuki jest słodki i ciągle mi mało jego zdjęć. Zastanawiam się jak by wyglądał z inną fryzurą na pychu ;)
-
Evel, olejek na głowie powinien być przynajmniej godzinę, na noc jest super, ale faktycznie chyba lepiej zawinąć w coś głowę, bo zatłuścisz sobie poduszkę ;) Ja nakładam rano, myję głowę 1-2h później. Dziś nałożyłam oliwkę, umyłam głowę raz i to nie wystarczyło, dlatego po zastosowaniu olejku lepiej umyć głowę 2-3 razy, poza tym nie przetłuszczają się bardziej (o ile właśnie dobrze się zmyje). Tu np. jest to fajnie opisane: [URL]http://poradyherrbaty.blogspot.com/2013/05/olejowanie-wosow.html[/URL] łącznie ze spodziewanymi efektami po różnych typach olejków :)