Jump to content
Dogomania

Bazyle i Panbazyle Herbu Bazyl i ogar


panbazyl

Recommended Posts

[quote name='LadyS']

Taka opinia była, owszem, i ja się z nią zgadzałam - jakieś 6 lat temu. Teraz przeciwnicy schronu "jadą" na tej opinii, jak jest wygodnie, pomijając zgrabnym milczeniem to, co jest w schronisku dobre, a jest bardzo wiele. Na szczęście, dzięki stronie udało się zmniejszyć średnią liczbę psów w schronisku o kilkadziesiąt psów, bo adopcje ruszyły, a żaden pies nie wychodzi bez kastracji/sterylki - ot, taka mordownia :diabloti: A "podobno" to tyle rzeczy się dzieje, że świat plotek nigdy nie umrze :evil_lol:

:loveu:[/QUOTE]

Ciesze się bardzo ze to juz historia i moze warto zasmiecać watki by takie opinie przeszły do historii.:smile:

Napisałam na wątku Murki, czekam na odpowiedź....

Zobaczcie jakie przestraszone cudo mają w Białej Podlaskiej (ostatna fotka) [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/173527-schronisko-Biała-Podlaska-wątek-informacyjno-pogaduszkowy-)-zapraszamy!?p=19244866#post19244866"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/173527-schronisko-Biała-Podlaska-wątek-informacyjno-pogaduszkowy-)-zapraszamy!?p=19244866#post19244866[/URL]

Edited by andegawenka
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

na szybko, bo tu coś net dziwny
Nadal W Krk jesteśmy :)
Wystawa - w halach, upal niemilośierny, Bazyl tylko doskonala, Gryzoń najlepsze baby w rasie, na bisy nie zostaliśmy, bo mi szkoda było czasu i pojechaliśmy sobi miejskimi do Wileliczki :) Super kopalnia! Tylko psy z TZ na górze zostały a my do kopalni. Potem jeszcze odwiedziliśmy właścicicelkę taty Gryzonia :) a dziś za to podjechaliśmy do Jerzmanowic busem (z psami :) ) a potem z buta do Ojcowa i doliną Prądnika aż do Szyc znów na trasę Katowice-Kraków na busa :) Busy przetestowane - psy biorą :) nawet dwa. Nie wiem ile km dziś mamy w kopytach, ale sporo... a potem jeszcze obowiązkowo na rynek na lody (na takiej bocznej od tynku są tak nieziemsko smaczne lody, ze mniam!) a mieszkamy sobie prawie że na plantach, więc co dzien rano psy chodzą obsikiwac planty, albo pod Wawel :) Moje wieśniaki zrobiły się wielkomiejskie pełną gębą. Zapoznaliśmy się z połową chyba straży miejskiej, bo wiele osób z nich hoduje gończe - więc mieliśmy o czy gadać :) a po Krakowie zmożna łazić nawet ze stadem psół, byle na syczach były, kagańcół mieć nie muszą. NO i sprzątanko oczywiście :)
a mięso to tu im kupowaam na miejscu :) w spożywczaku.
a sama wystawa poza tym, ze hale dość upalne to zorganizowana super! Były nawet baseniki do "kąpieli" dla psow! I sam teren spory, mozna pozazdrościć takich terenow :) Nam w Lublinie daleko do tego...

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za relację, mam nadzieję, że niedługo pojawi się także dokumentacja w formacie jpg ;)

Byłam w Krakowie dwa razy w życiu, ale absolutnie zakochałam się w tym mieście i nawet miałam ambitny plan wyprowadzki tam po studiach ;) muszę jakoś to sobie zorganizować, żeby znowu tam na parę dni pojechać :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kraków jest piękny. Studiowałam tam przez rok a później jakoś tak przestałam jeździć. Dobrze wiedzieć, że można bez problemu chodzić z psem, bo już się tak wybieramy i wybieramy, a jakoś z powodu psa wciąż mamy opory. I po rynku też można pochodzić z psiakiem?

Link to comment
Share on other sites

Ach, to dlatego Was nie widziałam - na hali byliście :D
Ja co prawda non stop z burymi siedziałam, ale rozglądałam się za Wami...
Gratulujemy wyników :)

A w Krakowie bez problemu można chodzić nawet z DZIKIMI psami :diabloti:
[URL]https://lh4.googleusercontent.com/-sw7H4UP59qw/T3yry88aZuI/AAAAAAAAB48/DSe267c6_gU/s640/1spacerpokrakowie035.jpg[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Bardzo dziko wyglądają :D A co z kupalami? Są specjalne kosze czy do zwykłych?[/QUOTE]

Hehe, wyglądają niepozornie :P Ale jestem z nich dumna, bo to psy, które spędziły całe życie na... "wsi" (Łati 8 lat, Basta 4 lata). Psy, które kuleją z socjalizacją - Basta BOI się ludzi, a Łati boi się wszystkiego pt. gwałtowny ruch, głośne dźwięki itp. Tymczasem już przy drugiej wizycie w Krakowie udało mi się zabrać ich na krakowski rynek i jak widać pychole całkiem odprężone są :)
A jeszcze w zeszłym roku miałam problem, żeby je zawieźć samochodem do weterynarza i po naszym CENTRUM pospacerować (a miasteczko ledwie 40 tys., więc wielkiego ruchu to tam nie ma).
Także dumnam :diabloti:

Jeśli chodzi o kosze na kupy w Krakowie, to różnie to bywa - są miejsca, gdzie jest ich sporo i nie ma problemu, ale są też takie odcinki, że nie ma ŻADNEGO kosza i zanim dojdzie się do jakiegokolwiek, to trzeba z kupą spacerować dość długo.... a jak nie ma specjalnych na kupy, to ja nie mam oporów do zwykłych koszy wyrzucać, trudno ;)

Link to comment
Share on other sites

U mnie w zasadzie są tylko zwykłe, więc jestem przyzwyczajona do takich - tak się tylko zastanawiałam, czy w takim cywilizowanym miejscu jak Kraków, nie dostanę mandatu za wrzucenie do zwykłego kosza zamiast do specjalnego :)
(Po psiakach nic a nic nie widać stresu - może Mickiewicz coś im szepce do ucha uspokajającego ;))

Link to comment
Share on other sites

Znalazłam coś takiego dla dzieciaków [url]http://www.citeam.pl/oferty/lublin/magic-park-dla-dzieci?utm_source=citeam-newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=newsletter-2012-06-20-lublin-9485&e=c&uid=2246250&nid=9485&t=0d249dc1d7c6f0dac09d541f050bceec7b731200&utm_term=Inne+oferty[/url]

Link to comment
Share on other sites

uff, jestem juz u siebie :)
Foty będą - tylko chwilę to potrwa - jak zawsze ;)
Kraków jest miastem dla psów. Są też kosze na psie kupska - np w parku Jordana, ale spokojnie można wrzucac do "ludzkich", bo na Plantach nie ma dla psów. Po Plantach mozna z psami spokojnie po trawie chodzić - byle sprzątnąc po psie :) Tak samo po Rynku czy gdziekolwiek gdzie nie ma zakazu wejścia z psem (np jakiś sklep). W miejskich za psa się nie płaci :)
Moje wieśniaki przez te 4 dni w Krk nabrały ogłady, wiedzą co to tramwaj czy schody. Dużo daje takie kilka dni z wieśniakami w mieście.
Kraków to prawdziwe miasto, Lublin to nędzna prowincja - ze większością prowincjonalnych zachowań, niestety.... W Krakowie widok ludzi odpoczywających na kocach na trawie w parku jest normalny, a w Lublinie do niedawna a moze nawet i do teraz za leżakowanie na trawie były mandaty.... Woda dla psó jest wystawiana w miskach przed wieloma prywatnymi sklepikami, z reszta często się ludzie w sklepach pytają czy mają psom wodę przynieść (za free oczywiście!). Spacer z psami w Krakowie to czysta przyjemność, nikt nie patrzy bykiem że z psem a co gorzej z psami się idzie. Tak samo jak żadna straż kolejowa nie goniła nas, ze psy bez kagańca na peronie są, bo upał niemiłosierny był przecież.
Tylko nie chciała bym mieszkać w centrum z psami, nigdy! Na wyjazd kilkudniowy to dobry pomysł, ale tak na zawsze nie. Za mało luzu i wybiegania.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i48.tinypic.com/9ru91z.jpg[/IMG]
to był jakiś spektakl uliczny. Psom chyba do gustu nie przypadł ;)

a to w oczekiwaniu na lody :)
[IMG]http://i48.tinypic.com/qn9sg8.jpg[/IMG]

a to na trasie z Ojcowa
[IMG]http://i48.tinypic.com/25sa78h.jpg[/IMG]

a tu przerwa na siku :)
[IMG]http://i46.tinypic.com/eufs5z.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...