Jump to content
Dogomania

Bazyle i Panbazyle Herbu Bazyl i ogar


panbazyl

Recommended Posts

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Eee- Panbazyl- na wystwe to się chyba wybierzemy jeszcze w tym roku co? Nowy Sacz, Przemyśl a potem zobaczymy ;)
tylko sobie ten niesczęsny przegub wymienie, bo Krzysiek faktycznie miał racje ze stuka..:( chociaz nie z tej strony co sie wydawało a z przecviwnej, ale jednak)

moje afrykańskie ostatnio wytarzały sie we flaczkach po jeleniu...ja sobie plumkałam w stawie u znajomego, a moje kochane małpiszony podarły w trawy...jak sie za chwile dowiedziałam, kilka dni wczesniej znajomy mysliwy wywalił tam flaczki z ustrzelonego jelenia /coby sobie lisy zjadły/...flaczki sie zasmierdły i nieco juz przypiekły na słoneczku, moje smrodki najpierw wynurały sie w mazistej częsci a te podpieczone przyniosły sobie i pańci nad wode, coby pochrupac smaemu no i zeby pańcia miała co przekąsic jak z wody wylezie...:D miny miały zdziwone jak pańcia jednak odmówiła degustacji i nurania sie w tym także :D

Link to comment
Share on other sites

[B]Tascha[/B], nie wytarzałaś się we flaczkach jelenia? Co za marnotrawstwo! :lol:

Dzisiaj oddałam się gotowaniu. Wyczarowałam różne warzywne "wariacje". Nawet Wendy się skusiła ;-) Mamy jedzonka na 2 dni. Leczo i domowy sos do spagetti (wyszedł świetny :oops:).

[B]Panbazyl[/B], jedziecie do Sopotu? Przedłużyli terminy zgłoszeń :cool3: My się wybieramy.... Miło byłoby się spotkać. A potem jakaś imprezka :bigcool:dla uczczenia zwycięstwa. :evil_lol: :diabloti::drink1:.
:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']A takie kaktusy rosłyby w gazonach na balkonie? Mam tak nasłoneczniony balkon, że normalnie - preria.
Co się dzieje z tymi kaktusami zimą?[/QUOTE]

[quote name='daguerrotype']opuncja w polsce wytrzymuje zimę? a to mnie zadziwiłaś![/QUOTE]
tu zbiorowo-kaktusowo. Nie wiem jak by się miały na balkonie, ale w lecie na pewno super - a zimą bym raczej je do piwnicy wpakowała, bez podlewania oczywiście i tak do wiosny! Bo w gruncie to one spokojnie dadzą sobie radę zimą :) tyle że przykrywam je trawą i takimi tam badziewiami no i śniegiem (jesli takowy jest). I spokojnie to zimuje sobie. Pancerne :)

[quote name='Tascha']Eee- Panbazyl- na wystwe to się chyba wybierzemy jeszcze w tym roku co? Nowy Sacz, Przemyśl a potem zobaczymy ;)
tylko sobie ten niesczęsny przegub wymienie, bo Krzysiek faktycznie miał racje ze stuka..:( chociaz nie z tej strony co sie wydawało a z przecviwnej, ale jednak)

moje afrykańskie ostatnio wytarzały sie we flaczkach po jeleniu...ja sobie plumkałam w stawie u znajomego, a moje kochane małpiszony podarły w trawy...jak sie za chwile dowiedziałam, kilka dni wczesniej znajomy mysliwy wywalił tam flaczki z ustrzelonego jelenia /coby sobie lisy zjadły/...flaczki sie zasmierdły i nieco juz przypiekły na słoneczku, moje smrodki najpierw wynurały sie w mazistej częsci a te podpieczone przyniosły sobie i pańci nad wode, coby pochrupac smaemu no i zeby pańcia miała co przekąsic jak z wody wylezie...:D miny miały zdziwone jak pańcia jednak odmówiła degustacji i nurania sie w tym także :D[/QUOTE]

[quote name='N&N'][B]Tascha[/B], nie wytarzałaś się we flaczkach jelenia? Co za marnotrawstwo! :lol:

Dzisiaj oddałam się gotowaniu. Wyczarowałam różne warzywne "wariacje". Nawet Wendy się skusiła ;-) Mamy jedzonka na 2 dni. Leczo i domowy sos do spagetti (wyszedł świetny :oops:).

[B]Panbazyl[/B], jedziecie do Sopotu? Przedłużyli terminy zgłoszeń :cool3: My się wybieramy.... Miło byłoby się spotkać. A potem jakaś imprezka :bigcool:dla uczczenia zwycięstwa. :evil_lol: :diabloti::drink1:.
:lol:[/QUOTE]
tu też zbiorowo.
Pomeradalo mi się, że Nju Sącz jest we wrześniu.... Bo ja od 11 do 18 sierpnia siedzę gdzieś w lesie ze smrodami i ćwiczę myślistwo, tzn psy ćwiczą a ja ćwiczę pewnie głupa.... Chyba żebym coś wykombinowała ?????? muszę to przemyśleć. W końcu będę gdzieś w pobliżu Kolbuszowej (jak ktoś wie gzdie to jest, bo ja jeszcze niezbyt dokładnie...)
Sopot nam odpada - bo wtedy jestem w lesie :)
Przemyśl koniecznie być musi - bo dawno tam nie byłam :)
Tylko nie mów głośno Krzyśkowi, ze miał rację, bo popadnie w samozachwyt ;) znaczy się, że specjalista :)
Ja też bym nie byla zachwycona jakby mi psy smroda przywlokły.... Kiedyś chciały, ale na głosne FEEEE wiedzą, ze nie mają innego wyjścia jak wszystko co jest w paszczy wypluć, nawet jak to by był najsmaczniejszy syfek. Paskudna pańcia jestem pod tym względem.

Link to comment
Share on other sites

Super ta opuncja. Ale ja mam niestety dwie lewe ręce do roślinek (tylko akwariowe mi wychodzą jako tako ;))
Szukam na równikowy balkon czegoś, co by tam po prostu rosło. Bez szczególnych interwencji (gazony są spore, po sąsiedzku ludzie mają jakieś iglaki tam posadzone, ale nasz to jest jak w "samo południe" - tylko tych kulistych krzewów, co się po prerii kulają w westernach, brakuje :))

Link to comment
Share on other sites

Filodendron- to posadz moze albo te roslinki co na skalniaki, takie z grubymi liscmi albo cos z iglaków takich do donic-tylko gesto posadz, wtedy słońce tak ziemi od razu nie wysuszy ;) na nazwach sie niestety nie znam...taki ze mnie ogrodnik ;) miałam takie roslinki skalniakowe i bez problemów przetrzymywały zimy /dopóki ich nornice nie wyryły/, a iglaki w donicach u mnie na tarasie stoja i niczym ich nie nakrywam na zime...najwyzej sniegiem obsypie i pieknie zimuja :)

Link to comment
Share on other sites

praktycznie cały rok mozna sadzić jałowce/tuje i inne "paskudztwo" które było hodowane w doniczkach (prosty test - jak wyjmiesz donicę z rośliną to na obrzeżach bryły korzeniowej, tam gdzie się ziemia styka z doniczką powinien być gąszcz pięknych korzonków poowijanych jakby w kształt wewnętrzny doniczki).
Ja 2 tygodnie temu zamówiłam u jednego producenta 100 tuj takich stożkowych, pan mi przywiózł na podwórko po czym kazałam mu każdą wyjąć z doniczki w celu sprwdzenia czy hodowana w doniczce czy chwilę przed sprzedaniem tam wepchnięta. Wszystkie przeszły test :) Pan zabrał sobie w nagrodę 100 doniczek a ja posadziłam trzeci rząd tuj :)
Takie kopane z ziemi lepiej sadzić wiosną, bo te sadzone jesienią mogą nie przetrzymać mroźnej zimy po przesadzeniu.

Link to comment
Share on other sites

Wiecie, ja się na roślinkach nie znam, ale odnośnie much końskich to chyba wszędzie jakaś plaga ostatnio. Mnie nad Odrą użarła małpa jedna i mi spuchła cała dłoń jak balon, schodziła opuchlizna 5 dni a brałam silne leki na alergię.

U nas działkowe tuje trochę chorowały zimą.

Link to comment
Share on other sites

a ja się w polowie sierpnia na 10 dni do lasu wybieram na szkolenie myśliwskie z psami - i już mam dość bo nie lubię gzów, nie lubię!!!! I na wsi też mam tego plagę, choć jak zrobilo się zimniej to mniej tego badziejstwa.
a to co Cię użarło to nie końska mucha a zapewne jakies małe stworzenie - taka mini muszka - znam ten ból bo też mam to samo - użre a potem łapą ruszyć nie można....

Link to comment
Share on other sites

a to dobrześ mu zrobiła :)


a to takie wspomnienia z wystawy warszawskiej - jestem z ogarem na ringu przygotowawczym przed bisami baby. Pani nas ustawia po kolei - od najmniejszego psa do największego. Stoimy w wyznaczonym miejscu a ogar mi się kręci to wolam na niego
-Gryzoń! Gryzoń!
na co pani co stoi obok ze swoim psem mówi
-ale moj nie gryzie przecież...
na co ja odpalam bez zastanowienia
-ale mój to Gryzoń....
na co pani sąsiadka ze swoim psem się dośc mocno odsunęła na bok....

Link to comment
Share on other sites

Stwierdziła, że jurk nie jest godzien, aby królowa wstała, więc obserwowała wszystko uważnie ze swojego podpisanego różowego ręczniczka :evil_lol:

Panbazylu, a Wy siedzicie w domu teraz czy wybywacie? Książkę bym oddała :)

Link to comment
Share on other sites

teraz doopczymy w domu, dopiero w polowie sierpnia do lasu jadę na szkolenie mysliwskie z piesami.
a zapraszam - (nawet z pracy się urwę jak będzie taka potrzeba ;) ) może z noclegiem? Obiecuję, ze nie pójdziemy w to miejsce gdzie psy znajdują smrody, co nie znaczy, ze nie ma smrodów w innym miejscu.... bo wczoraj w nocy któryś przyniosł mi zdechłego szczura.... fuj. a rano kurczaka....

Link to comment
Share on other sites

teraz jeszcze da radę Gryzonia podnieść :) Jest śmieszny - aktualnie w fazie dobermana, czyli na wysokich nogach :)
bo ogar zanim urośnie ma kilka faz - albo dobermana albo jamnika.... Dopiero po tym staje się ogarem.
Jest zupełnie inny od labków - ciepły, dosłownie - ma tak ciepłe podusie w łapkach, że sie prawie poparzyć można. Dużo śpi, prawie non stop. I ma o wiele krótszą sierść, jak koń. I węższy pychol. I bardzo go lubię. I cieszę się, że mam tak fajne psy :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...