Jump to content
Dogomania

PUDELKA Z GUZAMI-Misia niestety za Tęczowym Mostem [*]


Fifek_Miśki

Recommended Posts

  • Replies 712
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

hej hej:p [COLOR=Red]dziękuje wszystkim za wszystko[/COLOR]..no wiecie o co chodzi;) [COLOR=Magenta]Zosia[/COLOR](bo ta z na dobre i na złe wygrała z choroba;)) jest świetna, wszystko wie:crazyeye:(które to drzwi do naszego mieszkania , a w ogóle jak podjeżdżaliśmy na stalmacha to ona sie juz cieszyła, obudziła-bo prawie cały czas w aucie spała, wiedziała , że ta podusia obok naszego łózka to jej , wiec po obwachaniu wszystkiego sobie tam teraz śpi)zachowuje sie jakby była z nami od urodzenia, przemadry piesek, przezabawny-piłeczka sie bawiła jak szczeniaczek:evil_lol:,zupełnie nie widac po niej schroniskowej traumy...wesoła i bardzo zrównoważona...acana jej zasmakowała;)...no cudo zwyczajnie!!!!A z kotami-hmmm , poniewaz jeden z kocurów jest po zabiegu-zostawilismy im atrakcje na jutro, ale mysle , ze wszystko bedzie dobrze..no przynajmniej Zosia dobrze potraktowała mysze kotów-z pełnym szacuneczkiem;)Jutro napisze ciag dalszy dobrych(mam nadzieje)wieści:loveu:

Link to comment
Share on other sites

:bigcool: :bigcool: :bigcool: :bigcool: :bigcool: :bigcool: :Cool!: :Cool!: :Cool!: :Cool!: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :modla: :modla: :modla:

Dziewczyny jestescie wielkie :loveu: :loveu: :loveu:

Kaja dziekujemy slicznie za domek, jejku ale sie ciesze !!! :loveu: :loveu: :loveu:

Trzymam kciuki za wyniki !! musi być dobrze !!

Link to comment
Share on other sites

Kaja ogromnie się ciesze że sunia teraz już Zosia trafiła na Was!!! i że mimo tego że wygląda jeszcze nie najlepiej to chcieliście ją a Ona na pewno odwzajemni się Wam ogromną psią miłością i wiernością, bo przecież nie bez kozery mawia się że psy ze schronisk bardziej przywiązują się i kochają swoich właścicieli, oczywiście nie ujmując innym pieskom
To że Zosia to taka mała mądrala przekonałyśmy się z Madzią od samego początku, :lol: odrazu wiedziała do którego auta trzeba wskoczyć a koło domu tylko siku i prosto do klatki i też nie trzeba jej było pokazywać której, sama wiedziała!!
Biedna pewnie teraz spi wyczerpana dzisiejszym dniem, bo emocji było dziś coniemiara, ale cudnie się spisała i zasłużyła na najlepszy domek pod słońcem!!!:loveu:
Prosze, dawkujcie jej tylko jeszcze żarełko bo zasuszony żołądek jeszcze na pewno nie doszedł do siebie po schronisku, i zbyt duża ilość jedzenia mogłaby zaszkodzić :roll:
Gorąco pozdrawiam i prosze Zosie ode mnie podrapać po szyjce, ona tak pięknie ją nadstawia do miziania :loveu:
No i prosimy foteczki Zosi w nowym domku!!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

popieram zosia jest baaardzo mądrym pieskiem a w dodatku jest z niej straszna przylepa, strasznie sie rwie jak któras z nas wychodziła z samochodu, piszczała i skakała i chciała wychodzic, a dzisiaj to juz przeszla samą siebie jak oszczekała faceta, padłam ze smiechu :cool3:

a i kaja, jak narazie nie spuszczajcie jej ze smyczki, na wszelki wypadek;)

pozdrawiam i zycze duuuzo miłości :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Hmmm, nie jest jednak tak różowo-rano byłoby nieszczęście o mały włos:shake:Jeden kocur zaczał uciekać , więc Zosia za nim ...no i jak już go dopadła to dostała pazurkami(ale nie ma ranki) i wtedy sie dopiero zaczeło:ujadanie straszne a Fifulec na najwyższa szafe wskoczył i nie chce teraz zejść...reszta kotów burczała na Zoske , więc ona na nie też:shake:...
Jesteśmy troche podłamani ta sytuacja , ale za pare godzin nowu spróbujemy , tym razem pojedyńczo...musi sie udać:oops:, żeby tylko nieszczęscia nie było:roll:
A tak to fajnie sobie Zocha chrapała cała noc, jest bardzo czujna >>>lubi se poszczekać , ale to dlatego , że jeszcze nie czuje się dosyć pewnie.Trzymajcie kciuki i podsuńcie jakis pomysł jak te zwierzory pogodzić:shake:

Link to comment
Share on other sites

Słyszałam w radio porade Doroty Suminskiej(wet-behawior): miedzy zwierzakami nalezy postawic przegrode, tak, zeby ten, który sie boi bardziej miał większa swobode. Ona mówiła o czymc w rodzaju klatki dla straszacego. Nie wiem czy w tym przypadku to jest akurat dobre, żeby nie stresowało dodatkowo suni. Kiedy ja oswajałam swojego kota z wówczas nowym, a teraz domowym psem, to pies był w jednym pomieszczeniu, a kot w drugim. Kot przełamywal swój strach, pies musiał czekać az kot sie oswoi. Trwało to dwa tygodnie, po tygodniu kot pierwszy raz pod sciana okreznie przeszedł przez pokój w obecnosci psa. Teraz, a minelo półtora roku, sypiają obok siebie, ale zdarza sie, że kotka z jakiejs nieznanej mi przyczyny, zaczai się za wegłem i "pgłaszcze" pazurami psa nie czyniac mu wiekszej krzywdy poza zaskoczeniem. Na dzisiaj, kotka akceptuje tylko naszego psa. Jak jest jakis azylant schodzi mu z drogi, ale jak ten zanadto skraca dystans, to parska syczy a w koncu pacnie.U Ciebie tez koty były pierwsze. Trzeba im czasu na akceptacje nowego domownika.

Link to comment
Share on other sites

Kaja nie martw sie - przerabiałam już to parę razy. Dajcie zwierzakom czas a przyzwyczaja sie do siebie. Pewnie minie z tydzień zanim koty przestaną burczeć. Nie mówie, że wszyscy będą się kochać - ale powinni sie zaakceptować. I nic na siłe - jak kicie mają ochotę pomarudzić czy posiedzieć gdzieś wysoko, obrazić się nas was za sprowadzenie psa do ICH domu - maja prawo:lol: Trzeba tylko uważać żeby sobie wszyscy nie zrobili krzywdy nawzajem i pieszczoty rozdzielać sprawiedliwie - bo zazdrosny kot potrafi osiągnąć szczyt wredności (patrz moja kotka która jak nikt nie patrzy zagania mojego szczeniora w kąt i spuszcza mu łomot:mad: ).

Link to comment
Share on other sites

dokładnie tak. a gdzies czytałam jak któras dogomaniaczek oswajała kota i psa...zarełkiem - rzucała mięsko raz jednemu, raz drugiemu, aż oba zapomniały o sobie i zmniejszała dystans i tak parę razy... na którymś wątku - o Umce - też koty oswajają się z suką, która je goniła

Link to comment
Share on other sites

Kaja cierpliwości.... dużo cierpliwości, hotelowe koty przyzwyczajone są do obecności psów, natomiast Wasze koty uważają Zosie jako intruza na swoim terytoruim, i niestety ale same będą musiały się przekonać że Zosia to nie jest zagrożenie ich futerka, miłości Pańci i michy, spokojnie niech więc się oswoją ze sobą, tak jak radziły dziewczyny pare postów wyżej, najlepiej przyzwyczajać na żarełko, jeden w jednym końcu pokoju, drugi w drugim, tak żeby wiedziały o swojej obecności ale nie czuły zagrożenia, myśle że po trzech, czterech dniach będzie już spokój ;)
Mój pies kocha "swoją" kocice i robi z nią co chce, wieczorem jest wzajemne mycie sobie uszu i wspólny przegląd misek czy komuś jeszcze coś w niej "urosło" :evil_lol: bo nuż jakiś smakołyk do niej wskoczy, psa oswajaliśmy z kocicą dokładnie 4 dni, teraz jeden bez drugiego jest smutny i osowiały, a przyznam że kiedy kocica trafiła do nas, pies miał już 9 lat, więc młodzieniaszek z niego żadny a pogromca kotów na dworze :lol:
więc trzymam żeby Wasze koty przekonały się że Zosia nie chce się nimi posilić a jedynie zaprzyjaźnić :kciuki: bo to że Zosia lubi koty to zostało sprawdzone :roll: więc wszystko w kocich "łapkach"!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...