Jump to content
Dogomania

AMICUSOWE MALAMUTY - piękne, uśmiechnięte. Saba się pożegnała ['].


mar.gajko

Recommended Posts

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='masienka']Fotomontaz??:crazyeye: :evil_lol:[/quote]

a skad, mamutki sa pomyslowe :evil_lol: :diabloti: :evil_lol: :diabloti:

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img57.imageshack.us/img57/2208/obraz39gx.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/7958/obraz43gi.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lupak']a skad, mamutki sa pomyslowe :evil_lol: :diabloti: :evil_lol: :diabloti:

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/7958/obraz43gi.jpg[/IMG][/URL][/quote]


zobaczyłam... i szczękę do tej pory zbieram z podłogi :crazyeye::evil_lol:

Saba i Pajutek to stareńkie malamutki... ale swego czasu żywotna (ludzka) staruszka tak mnie zdreptała w tramwaju biegnąć na wolne miejsce, że od tej pory wierzę w siłę wieku :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='masienka']ni ma:evil_lol: moja te 1,70 bierze z miejsca i potem zjada koze:mad:[/QUOTE]

KOcham kozy!!!! Masienka!!!! Niech nie zjada!! Moją mamę usiłuję namówić od kilku lat na kozę, a ta się nie zgadza!! Nie zjadać kozulek!! One fajne są!!

Link to comment
Share on other sites

Blagalam... Prosilam... Grozilam...
Niestety najwyrazniej mam za mala sile perswazji:oops:

Ale nigdy nie zapomne miny jaka miala gdy spotkala na spacerze takiego mlodziutkiego zajca, ktory nie wiedzial, ze trzeba sie ewakuowac. Wylam ze smiechu prawie jak mamutek:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='masienka']Blagalam... Prosilam... Grozilam...
Niestety najwyrazniej mam za mala sile perswazji:oops:

Ale nigdy nie zapomne miny jaka miala gdy spotkala na spacerze takiego mlodziutkiego zajca, ktory nie wiedzial, ze trzeba sie ewakuowac. Wylam ze smiechu prawie jak mamutek:evil_lol:[/QUOTE]

Hmmmmm, czy zajączek, hmmmmmm, przeżył????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mar.gajko']Hmmmmm, czy zajączek, hmmmmmm, przeżył????[/quote]

przezyl przezyl, no oczywiscie:evil_lol: bo tak ja w ziemie wmurowalo, ze zdazylam zapiac smycz:evil_lol:
Tak wogole to odkad jest u mnie to zdazyla zamordowac tylko jedna biedna kure, ktora podeszla do uwiazanego psa:shake: Za to zapedow morderczych nie zlicze:shake: nawet konski kopniak jej nie wyleczyl:roll:
Jedyny plus to to, ze nauczylam sie na spacerach miec oczy dookola glowy:cool3: i wyrobila mi szatanski refleks:evil_lol:
A juz sobie wyobrazam co wyrabiaja dwa mamutki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mar.gajko']Lupak, no to mnie dobiłaś.[/quote]

To ja serdecznie przepraszam. Intencją moją nie było dobijanie kogokolwiek, tylko utwierdzenie w tym, co słusznie podejrzewasz:lol:

[quote name='mar.gajko']A swoją drogą, to niesamowite!!!! Zawsze podejrzewałam,że One wszystko mogą!!!! Czyż, nie są słodkie???????[/quote]

Bo po naszym spotkaniu, kiedy to tokowałam radośnie o kociej naturze, o tym, ze są psy i malamuty, i ….. (dużo tego było) zdałam sobie sprawę, ze nawet osoby znające się na psach, kochające, współczujące itd., czyli Wy, możecie mimo wszystko nabrać podejrzeń, co do kondycji mojej osoby (pacjentki ? :eviltong: ) .
:oops: O reszcie społeczeństwa nie wspomnę. :oops:
Widzę jednak, ze choroba malamucia ( baaaardzo zaraźliwa ) dopada i naszą MarGajko .:multi: :multi: :multi:

Co do kotów, to u nas – jedno szkolenie, jedno wychowanie, jeden dom i : Starszy kotów nie jada, ba, miał nawet kumpla kota:lol: , młodszy gdyby tylko dopadł kota - zepsuje natychmiast. Kiedyś się zagapiłam i zepsuł jeża. Wcześniej myślałam, ze to niemożliwe – kolce, nos i te rzeczy.:angryy:
Koza to osobny rozdział. Nawet starszy, o naturze Byczka Fernando przy zapachu kozy staje się dziką bestią i nie ma przeproś. No,caribu i już. I sporo znajomych malamutow tak reaguje na kozy. Chyba dużo łatwiej z kotem niż z kozą, niestety.:evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Śpieszę donieść, iż dzwoniłam do owej Pani - od Magdy Hejdy - w sprawie naszych malutków. Pani nie jest zdecydowana. W zasadzie nic nie ustaliłam, oprócz tego, że się nagadałam i poopowiadałam o tych cudach przez pół godziny. Pani ma nasze nr telefonu i Pani oddzwoni jak się zdecyduje. Tyle.

A malutki szleją, szaleją, szaleją ... Usmiechają się promiennie i kokietują. I coraz piękniejsze są. I Pajutek zarasta piękną jedwabistą sierścią. I Sabunia uśmiecha się promiennie. I coraz grzeczniejsze. I takie KOCHANE!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...