Jump to content
Dogomania

agnes_czy

Members
  • Posts

    265
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by agnes_czy

  1. [quote name='Becia66']to wspaniale.....Czy to może z waszej stronki ?[/QUOTE] A nawet nie wiem. Wczoraj wpadłyśmy z Anią do Majki i usłyszałyśmy, że sunia przed niespełna godziną pojechała do swojego domku
  2. No dobra... tfu tfu przez lewe ramię i puk puk w niemalowane.... Już napiszę: Bubulinka już od 2 tygodni w nowym, wspaniałym domeczku, i na dodatek ze swoim ukochanym wujkiem Małyszkiem :loveu: Bałam się pisać, bo załapała sie trochę "na krzywy ryj": właściwie Duzi przyjechali po Małyszka, właściwie to przyjeżdżali kilka razy, żeby Małyszek się z nimi zaprzyjaźnił. Nie zamierzali adoptować dwóch kotów, ale Balbisia ich oczarowała, a jeszcze jak zobaczyli, jak się kochają z Małyszkiem, to nie mogli bez niej odejść. Postanowiliśmy więc, że Bubu pojedzie do Cioci i Wujka na rekonesans, żeby Małyszkowi było raźniej, a po tygodniu podejmiemy decyzję. Już następnego dnia dostałam wiadomość, że Małyszek jeszcze się trochę boczy, za to Balbinka szaleje, zwiedza i okupuje ludzkie kolana i łóżko :evil_lol:. I że chyba nie wróci do domu :shake:. Pierwszej nocy trochę płakała i szukała mamy, ale przytulona szybko się uspokoiła. Dymna też szukała córeczki, ale jakoś się pogodziła, więcej się teraz przytula do mnie. Tak więc.... umowa wprawdzie jeszcze nie podpisana, ale klamka chyba już zapadła :mad: Bardzo nam smutno bez łobuziary, ale pocieszamy się, że tam jest oczkiem w głowie Dużych i nie musi czekać w kolejce do głasków. Bardzo dziękujemy Ciociom i Wujkowi za wierne kibicowanie. A tu zdjęcia tej dwójki, jeszcze z domu: [IMG]http://images27.fotosik.pl/295/f7ae595d3857173f.jpg[/IMG] [IMG]http://images30.fotosik.pl/296/0a46d3b03cc4f33e.jpg[/IMG]
  3. Kompa na szczęście oszczędziły na razie, ale jak takich 5-6 bestii zlegnie na biurku to i tak nie mam szans się dopchać:cool3: Tak zresztą, jak i wyspać we własnym łóżku :shake: Bubulinka niestety odchorowała te ostatnia eskapadę, musiała tam przemarznąć na tej klatce schodowej, bo to łóżkowe takie, poduszkowe... Charczała, kasłała, kichała, rozpalona była niemal do czerwoności... Ale już chyba wszystko pod kontrolą. gagata: [quote]Ale co to za życie bez kotów....[/quote]:evil_lol::evil_lol::evil_lol: A Wy wiecie, co to za życie z kotami ??? W oknach wiszą szmatki, po których białe półdiablę wspina sie do sufitu, więc nie ma sensu zmieniać, kanapy... już dałam za wygraną, zrezygnowałam z tłumaczenia, że to nie drapak, qwety wprawdzie stoją 4, ale jak cokolwiek nieświeże, to.... samam sobie winna... Doskonale wiedzą maupy, kiedy się najbardziek śpieszę i wtedy 4, a nie 1, pryskają na klatkę schodową, i co jednego złapię, to drugi ucieknie... :placz::cool3::placz::cool3: Ale co robić, miłość bywa ślepa [IMG]http://images24.fotosik.pl/280/b2d147e1597f53a0.gif[/IMG]
  4. [quote name='becia66']Nasza Śniezynka.....:loveu: [IMG]http://img143.imageshack.us/img143/2016/dscn0791py1.jpg[/IMG] [IMG]http://img394.imageshack.us/img394/2725/dscn0792ka0.jpg[/IMG] Dziękujemy Ewuniu za ogłoszenie.......:buzi:.....Czarusiowi domek znalazłas to teraz wierzę że też sie uda.......:cool2:[/quote] Taka dosyć sobie duża ta Śnieżynka :p Jak by taką w plecy dostać, to by nie było co zbierać za bardzo :evil_lol: Śnieżynko, moje kciuki też zaciśnięte, szybciutko do domku :thumbs:
  5. Tajest cioteczki, już chopam :lol: Miło Cię było dziś spotkać, Ciociu Śpileczko :loveu:
  6. Jesteśmy i bardzo dziękujemy za wierne kibicowanie :kiss_2: My ostatnio cierpimy na notoryczny brak czasu na wszystko, a na dodatek po ostatnim zasikaniu :cool3: komputer nam nie chce działać, jak należy. Stadko nadal prawie w komplecie, poza Pralinką, która pojechała do wspaniałego domku, gdzie już mieszka nasz schroniskowy Miluś. Jutro mija tydzień próbny, zobaczymy, ale z tego, co nowi Duzi piszą, to już okręciła sobie Milusia wokół łapki, wysiudała z łóżka i zajęła jego ulubiony fotel :evil_lol: Dwie jagódki były przez tydzień u Cioci Guni na wczasach, bo musiały oddać swój pokój prawowitej właścicielce, która przyleciała na krótki i zimny :placz:urlop, no i w domu zrobiło się troszkę ciasno. Ale wcale sobie nie narzekały, Ciocia je tak rozpieszczała, że nie bardzo chciały wracać. Balbinka tak czeka na nowy domek, że już próbowała go sama szukać. No i doigrała się: przemknęła się nieświadomej jej skłonności do "gigantów" młodszej Dużej między nogami i udała na poszukiwanie. Dopiero rano przy śniadaniu coś mi się kociostan nie zgadzał. Znalazłam małą uciekinierkę na nawyższym piętrze, wciśniętą za jakiś stary mebel i mocno przestraszoną. Całe szczęście, że nie przyszło jej do łebka zjechać windą na dół... Teraz już nie próbuje szukać domku na własną łapkę, co nawyżej próbuje się sama zapakować: [IMG]http://images30.fotosik.pl/272/7eb390d4f3730c69.jpg[/IMG] Ale,qrcze, jakoś nikt nie chce brać, chociaż ona taka cudna :loveu:
  7. Ojoj :-( Biedaczek [IMG]http://www.smiliegifs.de/SMILIES/Traurige/1.gif[/IMG] To nic, bez stópki można całkiem dobrze żyć. Zwierzęta na szczęście nie mają takich barier psychicznych z powodu kalectwa, jak ludzie, i bardzo szybko się przystosowują. Byle tylko zdrówko było i domek się szybko znalazł, bo w schronie to mu baaaardzo ciężko :shake: Nasz maślaczek- bibelocik pojechał wczoraj do nowego domku. Będzie teraz mieszkał w Stalowej Woli, to może mu tam Wujka Rafała wyślemy kiedyś z wizy... tą :p [IMG]http://images34.fotosik.pl/351/ed0c8f900475e123.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/5/21d9592d03fab4af.jpg[/IMG] A balbinka pozazdrościła i też się na bibelocik zrobiła :evil_lol: [IMG]http://images29.fotosik.pl/269/cb1d8685f24b3244.jpg[/IMG] [IMG]http://images48.fotosik.pl/5/8171937efc92fa43.jpg[/IMG] [IMG]http://images49.fotosik.pl/5/3fb99d4d0c306b8f.jpg[/IMG] A za nią Pralinka [IMG]http://images39.fotosik.pl/5/2529e7c18909ccb0.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/5/9fd817e8ceef0c0b.jpg[/IMG] A tu Pralinka a la chomik (liczymy ptaszki) [IMG]http://images36.fotosik.pl/5/76927575de47bdbd.jpg[/IMG] i oczywiście obie Jagódki: [IMG]http://images42.fotosik.pl/5/e053677e2a2f904e.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/351/d52fb67e215103d3.jpg[/IMG] Polowanie na myszkę: [IMG]http://images23.fotosik.pl/269/8952f1607563d3ae.jpg[/IMG]
  8. Nie wiem, co napisać... Nie wierzę, po prostu nie chcę wierzyć :shake: Lena- może nie wpadł??? Może tylko uciekł???? Moze gdzieś jest??? Czy babcia widziała????
  9. Taaajest, ciociu Neczko, już podskakuję :multi: Ale taka malutka to ja już nie jestem, Duża mówi, że ze mnie już kawał kota :p
  10. [quote name='Neczka']Bo kotki są bardzo mądre i wiedzą, że futra są BE :evil_lol: Agnes, [B]możemy liczyć[/B] na jakieś aktualne fotki Bubasa ? :)[/quote] "Umiesz liczyć? To licz na siebie" :evil_lol: Eeee... Takie nie na miejscu powiedzonko mi sie nasunęło :eviltong: Oczywiście, że możecie, Bubulinka bardzo lubi pozować. "...W promieniach słonecznych.... [IMG]http://images46.fotosik.pl/3/61fee2bd427640c1.jpg[/IMG] ... opaaaaaaalamy się" [IMG]http://images43.fotosik.pl/3/613d2152d6ef65ea.jpg[/IMG] "Panienka z okienka": [IMG]http://images25.fotosik.pl/266/c8047969f8080da1.jpg[/IMG] Ależ jestem skonana... [IMG]http://images39.fotosik.pl/3/9b8635e16044ad97.jpg[/IMG] Jak łatwo stracić stołek... [IMG]http://images46.fotosik.pl/3/78529665e1e649a4.jpg[/IMG] Podano do... stołu :eviltong: [IMG]http://images36.fotosik.pl/3/69f081c60aa063ce.jpg[/IMG] Maślak i Szyszka- 1 runda: [IMG]http://images32.fotosik.pl/349/6c0a351888204e49.jpg[/IMG] [IMG]http://images49.fotosik.pl/3/7e9739b055f44985.jpg[/IMG]
  11. Jestem jestem :oops: Powiadomienia mi nie przychodzą. A klawiatura faktycznie ciągle zajęta :evil_lol: Moje potfforki weszły teraz w naggorszy (albo najpiękniejszy) wiek i wszędzie ich pełno, trudno przewidzieć, co wymyślą. No ale i tak mogę sie uznać za szczęśliwca, a moje koty za aniołeczki, bo właśnie mi Bogusia zadzwoniła niemal z płaczem, że jej kotołaki futro za 3 tys. napoczęły :angryy: Koperku- jeśli Twoja oferta nadal aktualna, to co byś powiedziała na uroczą mamę Bubo- Orzeszkę Dymną? Ona nie jest naprawdę dymna, tylko w przecudnym kolorze starego, szlachetnego srebra. A przy tym jest drobniutka- taka kocia miniaturka, teraz po porządnym przytyciu waży 3 kg. Dymniaczka jakoś się zaaklimatyzowała w mieszkaniu, ale bardzo brak jej zielonych łączek. Jest dość nieśmiała i bojaźliwa, potrzebuje sporo czasu i cierpliwości na obdarzenie kogoś zaufaniem, ale za to jak już pokocha, to bezgranicznie i bezwarunkowo. Aha- na jednym oczku ma starą bliznę, prawdopodobnie po jakimś mechanicznym uszkodzeniu, już nie do naprawienia. Na to oczko prawdopodobnie nie widzi lub widzi w niewielkim stopniu, ale w niczym jej to nie przeszkadza i nie ujmuje uroku. Ps.: Gdybym się znów nie pojawiała, to zawsze jestem do znalezienia pod [email][email protected][/email] lub [email][email protected][/email] - adres jest w moim banerku kundelkowym kom 604 084 754 [IMG]http://images28.fotosik.pl/240/9a2621cc1ad15937.jpg[/IMG] [IMG]http://images25.fotosik.pl/267/cdc6b22950ac714e.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/3/e899512708889fb9.jpg[/IMG]
  12. I znów zastój w adopcjach [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG] I znów nam nowe przybyło [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG] Przedwczoraj zadzwoniła młoda wolontariuszka- dogomaniaczka: "Koleżanka znalazła w krzakach kocie maleństwo, może mieć z miesiąc. Nie może go zatrzymać, dziadek grozi, że wyrzuci przez balkon [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_evil.gif[/IMG] Co robić??? Na jedną noc zgodziła się sąsiadka przetrzymać, ale co dalej??? Jakie?- Ja się nie znam na kotach, takie ... pręgowane" No, myślę sobie, kolejny "niechodliwy" burasek. Ale co robić [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif[/IMG] "Pręgowane" okazało się ok 5 tyg. przecudną, puchatą, niespotykaną szylkreteczką [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/love.gif[/IMG] Wygląda to jak pod spodem jakieś pręgowane rudo-kremowe, okryte jak płaszczem tiulowym, czarnym włosem okrywowym. W dodatku mruczaste, przytulaste i cały czas domagające się uwagi. Usypia tylko na rękach, i trzeba przy tym brzuszek masować [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif[/IMG] [IMG]http://images28.fotosik.pl/265/7c19d8711922a77a.jpg[/IMG] [IMG]http://images24.fotosik.pl/265/a805b70e47af5476.jpg[/IMG] [IMG]http://images29.fotosik.pl/264/902a591b7619deab.jpg[/IMG]
  13. [quote name='SZPiLKA23']Czyba tym kociakom za dobrze[/quote] Eee... tam, za dobrze to im nie jest, bo ciągle jakieś bójki i awantury wybuchają. Tylko nie chce się leniuchom nauczyć pisać, a klawiatury używają jako leżaka. A mnie już czasu braknie, między zdobywaniem pożywienia, czyszczeniem qwetek, wpychaniem tabletek, smarowaniem temu uszu, temu doopki :cool3: i ciągłym liczeniem, zbieraniem kwiatków z podłogi, zawieszaniem ściągniętych zasłon... Cosiek i dwie siostrzyczki Niespodzianki znalazły dobre domki, trojaczki i Balbisia właśnie nabierają odporności po szczepieniu, jeszcze są na mnie obrażone za podstępne zawiezienie na kujki w doopki. Dymniaczka ma zapalenie dziąsełek i podanie jej tabletki graniczy z wyczynem ekwilibrystycznym :crazyeye: I tak nam jakoś szybko czas leci :evil_lol:
  14. [quote name='wandko']Jak to nie można, można, tylko nie trzeba dawać się zbyć jaj kilku okrągłym zdaniom i pozwolić sobie na narzucanie jej sposobu załatwienia sprawy. Napisała parę okrągłych zdań i uważa sprawę za załatwioną. A przecież można w takim razie skierować pismo wyżej, do jakiejś Dyrekcji na Polskę (nie znam struktury hierarchicznej Reala): [B]Ponieważ nasza prośba o załatwienie sprawy nie została potraktowana poważnie [/B](bo nie została, zostałaś zbyta stwierdzeniem, ja też cierpię, ale nic nie mogę) [B]uprzejmie informujemy, że zmuszeni jesteśmy skierować sprawę do dalszego wyjaśnienia do... Federacji Konsumentów, Sanepidu, Inspekcji Wet.... [/B](coś trzeba wybrać,nie wszystko naraz, żeby sobie zostawić na później). [B]Nieprawdą jest, że Pan Ten ma zezwolenie na sprzedaż psów [/B](może ma na sprzedaż zwierząt, ale czy są tam wymienione psy? Czy jak ma zezwolenie na sprzedaż zwierząt, to znaczy, że konia też może sprzedawać? A może jest tam tylko że mogą to być zwierzęta "bezpieczne,", a psy bezpieczne nie są - tyle się mówi o pogryzieniach ;) ). [B]Prosimy o przedstawienie kopii tego zezwolenia ([/B]to są rzeczy jawne, oficjalnie można je uzyskać w Urzędzie Gminy, gdzie ma założoną działalność, ale my nie wiemy gdzie to jest). [B]Jeżeli sprawa nie zostanie dogłębnie zbadana, powiadomimy... Uwagę TVN, [/B]albo coś innego... To w zależności od rozwoju sytuacji. Sprawa w każdym razie WCALE nie jest załatwiona.[/quote] Zapewniam, że Rzeszowskie Stowarzyszenie potraktowało i traktuje takie sprawy poważnie. Niestety, nie ma takiej mocy, żeby zakazać sprzedaży zwierząt. Sklep wie, że jest pod kontrolą i jeśli nie zrezygnuje z handlu zwierzętami, to musi im zapewnić odpowiednie warunki i opiekę. Autora tego wpisu zapewniam, że nie jest to "parę okrągłych słówek", lecz rzetelna relacja z interwencji.
  15. Bardzo dziękujemy Ciociom i Wujkom za wierne kibicowanie i usilnie prosimy o wybaczenie, że tak rzadko tu zaglądamy [IMG]http://www.smiliegifs.de/SMILIES/Vergebung/408.gif[/IMG] U nas ciągłe zmiany, i to ciągle na gorsze :roll: Koty zdecydowanie zdominowały ludzi, którzy są li tylko od napełniania miseczek, sprzątanie qwetek i... płacenia czynszu :evil_lol: Taki to już czas, że kocięta rosną, jak grzyby po deszczu (np Maślak :loveu:) Właśnie przed paru dniami znalazłam na wycieraczce ruszające się pudło z napisem "Pokochaj nas"... Już nawet nie chcę liczyć, ile razem mamy łapek, ile ogonów..... [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/://www.smiliegifs.de/SMILIES/Vergebung/408.gif[/IMG][IMG]http://:www.smiliegifs.de/SMILIES/Vergebung/408.gif[/IMG]
  16. Pewnie już nie maleństwo :lol: i pewnie wyjechało ze swoją pańcią na wczasy, bo to taki sezon ogórkowy, ze kto nie musi, to w domu nie siedzi :eviltong:
  17. Goniu kochana, tak mi przykro :-( Trzymaj się jakoś ... Wypłacz się, trochę bólu spłynie ze łzami :-( Są takie koszmarne wyroki, od kórych nie ma odwołania... Nie ma do kogo krzyczeć: "Nie zgadzam się!!! Nie zgadzam!!!" Jedyna niewielka pociecha to to, że nie cierpiała.. Znałam Azunię tylko z Twoich opowiadań, ale wiem, że była niezwykłym psem. Dopiero niedawno mi opowiadałaś, jak czule się opiekuje małym kotkiem :-( Goniu- ona nie odeszła tak całkiem, tylko zmieniła formę bytu, jest gdzieś blisko Ciebie, tylko nie możesz jej zobaczyć. Tak sie nieszczęśliwie złożyło, że w ostatnich latach straciłam wielu przyjaciół i chyba bym zwariowała, gdybym w to nie wierzyła i nie czuła ich obecności. Zawsze będzie mieszkać w Twoim sercu
  18. [quote name='SZPiLKA23']Moze Bubua juz w nowym domku...?[/quote] Uch...... :roll: Chciałabym, żeby już w nowym domku... A tymczasem Bubulince w zastraszającym tempie przybywa przyszywanych braciszków i siostrzyczek i powoli zaczynam tracić orientację, nie mówiąc już o czasie i płynności finansowej :placz: I tak: Maślak i 2 cudne Jagódki wraz z mamą, wyciągnięte spod krzaczka żywopłotu na ruchliwym blokowisku (dzieci się już nimi bawiły, na szczęście zdążyłam przed tą sławetną burzą, która w pół godziny zamieniła ulice w rzeki :roll:), no i od piątku jeszcze jeden Orzeszek- 8-tyg. czarny COŚ :oops: :evil_lol: Rany Boskie !!!! Zróbcie COŚ, bo tonę w kotach :shake: [COLOR=DeepSkyBlue]bul... bul... bul... [IMG]http://images32.fotosik.pl/309/5f1ca4fc180a4a9d.jpg[/IMG] [COLOR=Blue]Balbinka- Bubulinka[/COLOR] [IMG]http://images23.fotosik.pl/241/ed11acf09e57a5cb.jpg[/IMG] [COLOR=Blue]Mama Dymna[/COLOR] [IMG]http://images28.fotosik.pl/240/9a2621cc1ad15937.jpg[/IMG] [COLOR=Blue] COŚ[/COLOR] [IMG]http://images28.fotosik.pl/242/43d5f1db01c26d13.jpg[/IMG] [COLOR=Blue]Maślaczek i Jagódki: [IMG]http://images32.fotosik.pl/301/c03b2efe803e8476.jpg[/IMG] [/COLOR] [IMG]http://images25.fotosik.pl/239/f82c95cadfe89623.jpg[/IMG] [/COLOR] [COLOR=Blue]mama Hawana[/COLOR]: [IMG]http://images24.fotosik.pl/237/f1a17b4596078581.jpg[/IMG] I tak oto, dzięki Bubu, Dogo schodzi na koty :evil_lol:
  19. Złe kobiety (tzn ja, prezeska RSOZ i Wania z forum.miau) wróciły... Zmordowane, przemoknięte i naprawdę złe :-( To znaczy ... pieskom powodzi się już znacznie lepiej, to widać: spokój, czyste boksy, maluchy mają suchutkie kocyki... Ale koty :placz:Piwnice są w remoncie, mają być przeznaczone na magazyn, baraczek opróżniają, ma być rozebrany. Właściwie poza szczeliną pomiędzy dachem przybudówki, a leżąca na nim paletą i wybiegiem, zarośniętym na wysokość człowieka pokrzywą i i łopianem o łodygach na grubości pięści. Zrąbałyśmy go z Wanią siekierami :p Niestety Miasto zapomniało, że w schronisku musi być też kociarnia :shake: Dzisiaj zabrałyśmy nastepne 4- 3 chore, pełnojajeczne (sic!) kocury, przywiezione od dra Fedaczyńskiego :-o i jedno 8- tyg. maleństwo. Zawiozłyśmy 6 worów suchej karmy, mięso, ryż i puszki dla psów i kotów i duuuużo suchego Leonardo od duńskiej Fundacji, które przekazała mi wczoraj Becia. Miałam zrobić zdjęcie, ale tyle sie działo, że wyleciało mi z głowy. pewnie jeszcze będzie stało jutro w tym pomieszczeniu z wanną, to jak będziecie, to pstryknijcie zdjęcie dla Fundacji. Lodówki na razie załadowane. Wania przywiozła jedną dużą płachtę brezentową, ale nie chciałam jej zostawiać, żeby nie zginęła w tym bałaganie Arek zrobił bardzo dobre wrazenie, na razie troche zagubiony, ale trudno się dziwić. Liczy na dobrą współpracę z wolontariuszami :loveu: Jeśli ktoś ma zamiar jutro jechać, to uprzedzam, ze droga z obu stron rozkopana, a błoto rozjeżdżone ciężkimi maszynami, samochód ślizga się na wszystkie strony. Halina dzisiaj prowadziła i modliła sie do św Franciszka. Ze zdjęć niewiele wyszło, strasznie lało. [IMG]http://images27.fotosik.pl/240/ad86bf28ed2a0075.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/309/8bfe42b28e5c5d34.jpg[/IMG] [IMG]http://images31.fotosik.pl/308/41858a1c3fce6adf.jpg[/IMG] [IMG]http://images30.fotosik.pl/241/5f81627ac2b39e9b.jpg[/IMG]
  20. [COLOR=darkblue][I]My już nie wytrzymamy z tą Dużą [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/crying.gif[/IMG] Znów coś przyniosła do domu [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif[/IMG] Tym razem to chyba koty, bo takie bardziej podobne do mnie i nie szczekają [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_confused.gif[/IMG] Ale za to cała rodzina- mama jakaś taka pstrokata, jeden mały to chyba chłopak (nawet mi się spodobał [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_redface.gif[/IMG] ) i dwie małeczarne. Na razie tylko podejrzałam przez szparke, bo zamknęła ich w pokoju i udaje, że nic tam nie ma [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif[/IMG] Wujek Diego szybko policzył na pazurkach i mówi, że teraz to już jest nas razem 13 [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_eek.gif[/IMG] [/I][/COLOR] Już przestań, ty mała rozpieszczona zrzędo [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_smile.gif[/IMG] A było to tak: Zadzwoniła do mnie pani, że znalazła malutkie kociątko, takie... no, jeszcze samo jeść nie umie, i co ma z tym zrobić. Powoli w rozmowie okazało się, że nie ona, tylko jej 11-letnia córeczka, i nie znalazła, tylko dostała od koleżanki, która ma jeszcze 2, to znaczy nie ma, tylko opiekuje się nimi pod blokiem i szuka im domu... Pod którym blokiem?- córka wie tylko mniej- więcej, bo to szkolna koleżanka i kociatko jej dała w szkole. Poszliśmy więc z mamą, córką, całą chmarą dzieciaków i maleńkim, ok 3-tyg. kociątkiem ułożonym w wyłożonym koronkami i lalczanymi kołderkami pudełeczku, wyposażonym w buteleczkę z krowim mleczkiem, pod mniej- wiecej ten blok. Mieliśmy szczęście, bo pod blokiem spotkaliśmy koleżankę, noszącą drugie maleństwo, a w prowizorycznym "gnieździe", tzn na gołej ziemi w kolczastym krzaczku irgi znaleźliśmy jeszcze trzecie. Wsadziłam maleństwa do gniazda i zabroniłam dzieciom je wyciagać. Kociątka śliczne, okrąglutkie, oczka zdrowe- na pewno nie urodziły się w tym miejscu, bo deszcze i nocne chłody by je wykończyły. Mieszkańcy bloku mówili, że kociątka maja matkę, która krąży gdzies w pobliżu, ale póki jest ruch na podwórku, to nie zbliża sie do gniazda. Koteczka wprawdzie dzika, ale prawdopodobnie wyrzucona z maleństwami, nieprzywykła do życia na wolnosci, nie umiała im znaleźć bezpiecznego miejsca. Późnym wieczorem poszłyśmy pod blok z Bogusia i klatką- łapką. Koteczka rzeczywiście była, ale jakoś nie skusiła się na pyszne kąski. Wypadała tylko co jakiś czas i dzielnie odganiała zbliżające sie kocury. Około północy dałyśmy za wygraną. Wróciłyśmy nad ranem, i kiedy już zaczynał się ruch na blokowisku, zdesperowane zwabiłyśmy kotkę, "kradnąc" jej dzieci. Ze względu na moje szczeniaczki Bogusia zgodziła się umieścić rodzinkę na jakiś czas w swojej piwnicy, a teraz trafiły do mnie. Są tak śliczne, że na pewno długo się nimi nie pocieszę [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_confused.gif[/IMG] Pewnie trudniej będzie z mamą- jest mocno zestresowana, ale raczej nie dzika: posykuje, kuli się, ale nie atakuje, nie broni dzieci i bierze kąski z ręki. [IMG]http://images32.fotosik.pl/294/9d4d504939423e3c.jpg[/IMG] [IMG]http://images29.fotosik.pl/234/4ed3537d57606019.jpg[/IMG]
  21. Mieliśmy dzisiaj przemiłą wizytę :loveu: [IMG]http://img145.imageshack.us/img145/1212/bonnie013yj9.jpg[/IMG] Boniaczek wprawdzie przywitał się ze mną bardzo radośnie i wylewnie, pozwolił się poczęstować smakołykami, pohasał z kotami, ale cały czas nie spuszczał oka ze swojej nowej Pańci :lol:. Widać na pierwszy rzut oka, że się bardzo kochają. Troszkę urosła rzeczywiście, ale najważniejsze, że zrobiła się bardziej radosna, spontaniczna i śmiała: popisywała się przed nami dzikimi harcami, skokami na plecy i rozdawaniem czułych buziaków, a na koniec zadowolona, najedzona i zmęczona, ucięła sobie spokojną drzemkę. A mi serce rośnie z radości, jak w oczach pokazuje się obraz tamtego wystraszonego, skulonego psiaka w boksie i porównuję go z dzisiejszą Bonnie :loveu: [IMG]http://img59.imageshack.us/img59/444/bonnie016uv2.jpg[/IMG] [IMG]http://images30.fotosik.pl/234/b218674831b6f339.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/293/c6a1864daf1ac9ee.jpg[/IMG] [IMG]http://images33.fotosik.pl/294/888baf5851cb1119.jpg[/IMG] [IMG]http://images30.fotosik.pl/234/6ad22e298515b5cf.jpg[/IMG]
  22. Ponieważ Bubulinka już sama nie wie, czy jest psem, czy kotem, czy też jakimś psiokotem, to czytuje na przemian: raz dogo, raz forum.miau :evil_lol:
  23. [quote name='Ulka18'][COLOR=Red][B][SIZE=3]Cioteczki, czy widzialyscie ta sunie? Ona jest ze schroniska, oddana teraz tylko nie do Rzeszowa, ale do Mielca. Choroba własciciela jakos mi tutaj nie pasuje :no-no-no:[/SIZE][/B][/COLOR] :placz: [IMG]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria/KOSma%20%281%29.JPG[/IMG] [URL]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria.php?ad=0&p=4&pk=P&str=0&sort=data%20DESC&pid=1686[/URL][/quote] Chciałam sprostować: ta suczka nie jest z rzeszowskiego Kundelka, tylko z prywatnego przytuliska U Majki, pod Rzeszowem. Niemniej jednak wielka szkoda, że trafiła z powrotem do schronu :-(
×
×
  • Create New...