Jump to content
Dogomania

Jak Lavinia pozbyła się własnego psa... po cichu


Ksera

Recommended Posts

  • Replies 647
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie liczyłabym na odpowiedź lavinii. Tylko winny się tłumaczy. Co do kwestii pieniędzy wyjaśniać sobie teraz będą kobitki osobiście. Ja też nie mam zamiaru ani już chęci tu pisać i wyjaśniać dalej. Jak ktoś jest zainteresowany wersją lavinii to niech do niej zadzwoni, to się najlepiej wszystkiego dowie.
To jest ostatni post mój, bo nie chcę ani nikogo bronić ani na nikogo naskakiwać. Jak ktoś chce poznać stanowisko kogokolwiek polecam osobisty kontakt. Medale mają zawsze dwa konce ;)

Link to comment
Share on other sites

mowimy o zbiorkach publicznych, o psie przywiezionym z olkszua do wawy dzieki info na dogomanii, o drugim bokserze z Palucha, to wszystko sa tematy publiczne i publicznie powinny zostac omowione, publicznie musza byc pokazane skany przelewow, podane odpowiedzi na zadane przez rozne osoby pytania

to akurat nie sa sprawy PRYWATNE

czy ja tez mam sie spodziewac jak niektorzy prawnika?

Link to comment
Share on other sites

Eurydyko drugi bokser (Buldo z Palucha - jesli jego masz na mysli ) ma doskonały humor i kumpele "Grubcie " w domku u Dharmy . (Jestem w stałym kontakcie z jego Pańcią i Wy też macie relacje w temacie "w nowym domu")
Ja zaś opisałam swe doswiadczenie w kontaktach z Lavinią związane z jego ratowaniem, jako "głos osoby niezaangażowanej w spór o rottki", która swe wyobrażenia o osobie wyniesione z kontaktów internetowo-telefonicznych miała okazję zweryfikować w konkretnym działaniu.

Nadal oczekuję odpowiedzi Lavinii na zadane tu pytania dotyczące boksera(z Olkusza) Taysona, bowiem po tym co doświadczyłam i tu przeczytałam nie ukrywam, ze bardzo niepokoi mnie jego przyszłość (i myśle, ze nie tylko mnie)

Link to comment
Share on other sites

tak jak napisała Doddy - tłumaczyć się nie zamierzam, bo nie jestem winna. Odpowiem tylko na trapiące was tak strasznie pytania;

Faro, z tego co wiem to o losie Tysona, jego skórze i samopoczuciu jesteś informowana na bieżąco, przez osobę, która się nim zajmuje codziennie, czyli Doddy. Jeśli chodzi o wyjazd do Niemiec, to kiedyś, w pewnym konkretnym celu pytałam Pajunię o adpocję boksera do Niemiec. Nie zamierzam go nigdzie oddawać

Jeszcze drobne spostrzeżenie dotyczące twojego tutaj wpisu - piszesz o sobie, że przeżyłaś już tyle lat i starasz się być obiektywna - niestety, bardzo w to wątpię....Buldo jest już od dawna w nowym domu, nic nie stało na przeszkodzie abyś opisała swoje straszne doświadczenia ze mną w tamtym wątku. Chyba, że czekałaś na to, aż koleżanki z Krakowa rozpoczną swoją dawno zapowiadaną i przygotowywaną akcję i wtedy ty również pokażesz ! Swiadczyć mogą o tym również twoje wypowiedzi o mnie na pw, przesyłane do osób z dogo, które mam skopiowane, a także twoje telefoniczne "ostrzeżenia" o mnie, o których też mnie informowano.

Ania - Sonia - wszystkie pieniądze zostały wysłane na konto, które otrzymałam. Czyli odpowiadając na twoje pytanie - rozliczyłam się z pieniędzy Oskara. Więcej napisać nie mogę, ale bądz spokojna, jako jeden z darczyńców będziesz z pewnością na bieżąco informowana o toku tej sprawy.

Elso - chyba nie umiesz czytać ? twoja troska o Tolę jest wzruszająca, jednak cała sprawa Toli została wyjaśniona przeze mnie jakieś 10 stron temu.

Tajdzi - niestety dla ciebie, nie wpłaciłaś żadnych pieniędzy na Oskara, przynajmniej nie do mnie, więc na twoje pytania w tej sprawie odpowiadać nie będę.

Ksero i Agnieszko P, na forum rottweilerów szumnie organizujecie przyjazd po Lolka, tylko biedne martwicie się czy ja wam nie zrobię problemu...powiem tak - "przyjeżdżałyście" po Lolka już tyle razy i tyle razy robiłyście nas w balona, że jeśli rzeczywiście ktoś pojawi się tu na miejscu, to wtedy chętnie sfinalizuję tę adopcję, któa nie może dojść do skutku od połowy pażdziernika.

Eurydyko, nie pochlebiaj sobie. Prawnika ? na ciebie ?????

to jest mój ostatni wpis tutaj, osoby BEZPOŚREDNIO zainteresowane sytuacją pieniędzy Oskara, będą informowane.

Link to comment
Share on other sites

Lavinio dziękuje, za odpowiedź w sprawie przyszłości Taysona - jest ona dla mnie wiążąca , bo to TY jesteś jego włascicielką i w Twojej gestii leżą jego losy !!
([I] nie zamierzam sie wdawac we wzajemne "odbijanie piłeczki" - jeśli chodzi o sprawę naszego "spotkania" - to jesli czytałas pw adresowana do innej osoby to z pewnością wiesz dlaczego dopiero teraz o tym wszystkim napisałam , bo dokładnie to tam wyjaśniłam )[/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lavinia']
Chyba, że czekałaś na to, aż koleżanki z Krakowa rozpoczną swoją dawno zapowiadaną i przygotowywaną akcję i wtedy ty również pokażesz ! temu.

[/quote]

Tak, Lavinio. Owszem. Czekałysmy wszystkie w Krakowie, aż znajdzie się osoba, która odważy sie napisać coś, co zrzuci Cię w ostatecznym rozrachunku z cokołu pomnika, który z niemałym trudem sama sobie wystawiłaś. Mnie i moim znajomym le żała na watrobie Tola. I nadal leży. Ale prawdy to się od Ciebie i tak nie dowiemy. Jesteś mistrzynią !
I nie udawaj niewiniątka - bo nim nie jesteś !

A Twoje odejście z Forum ???? Przecież wszyscy wiedzieli że i tak uciekniesz nie udzielając ŻADNEJ RZETELNEJ odpowiedzi na zadane pytania.
To, co napisałaś powyżej spełnia kryteria jedynie objętości. Tylko !
A wiesz dlaczego na Ciebie padło ? Wcale nie z powodu awanturnictwa na DG. Poprostu w sposób w jaki nadużyłaś zaufania pasjonatów był wyjątkowy. Uwież ! Ty to zresztą najlepiej wiesz.

Nie pozdrawiam Cię. Wcale .

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A Twoje odejście z Forum ???? Przecież wszyscy wiedzieli że i tak uciekniesz nie udzielając ŻADNEJ RZETELNEJ odpowiedzi na zadane pytania.
To, co napisałaś powyżej spełnia kryteria jedynie objętości. Tylko !
A wiesz dlaczego na Ciebie padło ? Wcale nie z powodu awanturnictwa na DG. Poprostu w sposób w jaki nadużyłaś zaufania pasjonatów był wyjątkowy. Uwież ! Ty to zresztą najlepiej wiesz.[/QUOTE]

niezle podsumowanie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='benicio']
Pozwolę sobie poinformowac społecznośc Dogomanii, że od jakiegoś czasu już, w ramach wykonywania usług[B] dla pewnej organizacji[/B], zajmuję się m in sprawdzaniem adopcji dokonywanych przez różne osoby. Z przykrością informuję, że nie wszystkie adopcje są zasadne. Martwiące są szczególnie te, gdzie psy wydawane są do domów nie sprawdzonych i w rezultacie los tych zwierząt jest niejednokrotnie gorszy, niż przed adopcją.

pozwalam sobie w tym miejscu przekazac Pani na pw wyniki ustaleń dotyczących adopcji wykonanych przez panie Magdę.....i Agnieszkę........z Krakowa.[B]Oczywiście pełna dokumentacja może by udostępniona, za zgodą w/w organizacji,[/B] aczkolwiek, w chwili obecnej sprawa jest jeszcze w przygotowaniu.

jeśli ktoś nie ma czystego sumienia, nie powinien rzucac kamieniami w innych....

z poważaniem

Benicio[/quote]

A ja bym chcial wiedziec 'co to za organizacja', ktorej wszyscy wyadoptowujacy psy daja do wiadomosci dane osob adoptujacych zwierzeta, nie wiedzac o tym,ze udostepniaja?
Inaczej sobie tego nie wyobrazam aby mozna bylo wiedziec, gdzie i do kogo trafil pies, osoba postronna. To jakis zart czy moze sluzby specjalne wkroczyly?:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']A ja bym chcial wiedziec 'co to za organizacja', ktorej wszyscy wyadoptowujacy psy daja do wiadomosci dane osob adoptujacych zwierzeta, nie wiedzac o tym,ze udostepniaja?
Inaczej sobie tego nie wyobrazam aby mozna bylo wiedziec, gdzie i do kogo trafil pies, osoba postronna. To jakis zart czy moze sluzby specjalne wkroczyly?:cool1:[/quote]

hahha ARKA dokładnie - setnie się ubawiłam z tego straszenia, no i ja np chętnie nawiązałabym kontakt z organizacją która sprawdzałaby moje adopcje bo to byłoby duże ułatwienie jakby ktoś w tym pomagał nie? tylko z tonu tego co tej ktoś napisał wynika, że oni nie sprawdzają dla dobra zwierząt, tylko żeby wyszukać jakieś uchybienia i za przeproszeniem udupić osoby wydające psy do adopcji - chyba nie w ten sposób to powinno wyglądać :shake: żenada

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']hahha ARKA dokładnie - setnie się ubawiłam z tego straszenia, no i ja np chętnie nawiązałabym kontakt z organizacją która sprawdzałaby moje adopcje bo to byłoby duże ułatwienie jakby ktoś w tym pomagał nie? tylko z tonu tego co tej ktoś napisał wynika, że oni nie sprawdzają dla dobra zwierząt,[B] tylko żeby wyszukać jakieś uchybienia i za przeproszeniem udupić osoby wydające psy do adopcji[/B] - chyba nie w ten sposób to powinno wyglądać :shake: żenada[/quote]

Prawde mowiac mnie to :angryy: :angryy: Niech jedzie do Miedar, Nasielska itd i sprawdzi CO TAM sie dzieje. JAKI 'los' spotyka TAMTE zwierzeta. Jesli to jest faktycznie jakas organizacja to...:mad: :mad: :mad: a jesli to jakis dzieciak bzdury pisze to tez:mad: :mad: :mad: No ale jak spec. sluzby to uklon;)

Link to comment
Share on other sites

otóz, miłe panie, organizacje mogą być różne - p. ARKA np, to organizacja jednoosobowa, choć mało osób o tym wie ;) . Mogą więc być organizacje rządowe, pozarządowe, a także zupełnie prywatne. dziwi mnie tylko tak nagłe zainteresowaniew pań, przecież nie macie sobie nic do zarzucenia, w żadnej sprawie, jesteście wspaniałe, super uczciwe i wręcz idealne..w swojej własnej opinii, oczywiście.

moja organizacja rzeczywiście ma dość specyficzne cele i zadania, które będą znane wkrótce.mój osobisty szef, był ofiarą bardzo podobnej nagonki jak p. Lavinia, może tylko trochę bardziej medialnej. Może dlatego chce spotkać się z p. Lavinią? Ponoć ciągnie zły do złego ;)

w sprawie mojego wieku, to reczę paniom, że nastolatkiem byłem bardzo dawno temu, choć nie przeczę, że czasami chciałbym być nim znów.

na zakończenie moja osobista obserwacja- jest to forum psie, więc chyba nie obrazicie się panie, jeśli porównam wasze poczynania w tym temacie do zachowania wściekłych psów, a raczej suczek ;) - pokąsam ją tu, jak nie da rady, to spróbuję jeszcze ugryżć tam, jeśli nie zdechnie, to wymyślę coś nowego, byleby ją tylko zgnębić, zranić, dobrać się do niej. Pokombinuję, co by tu jeszcze, kogo by jeszcze zwerbować, żeby też ją opluł, ach jak przyjemnie - zaiste, jesteście panie doskonałym przykładem takiego właśnie zachowania. Jakie to musi być stymulujące - tak wymyślać, szukać, próbować, co by tu napisać jutro, kto jeszcze pomoże, przecież to się nie może tak skończyć.
Hm, po namyśle, przepraszam wszystkie prawdziwe suczki, nie miałem zamiaru ich obrazić.

od razu dodam - nie znam p. Lavinii osobiście, choć mam nadzieję, że ją poznam wkrótce, nie prosiła mnie nigdy o pisanie tu czegokolwiek, robię to z własnej woli. Szkoda, że zdecydowała się już tu niczego nie pisać - lubię inteligentne riposty. Nie lubię natomiast bełkotu niektórych pań, tak jak nie lubię, gdy ostro wypowiadające się panie, piszą "Uwierz" przez ż - to urąga mojemu poczuciu dbania o poprawną polszczyznę..

i jeszcze jedna refleksja- czy zastanowiłyście się panie ile psów p. Lavinia uratowała ? ilu dała lub znalazła dom ? ile własnych pieniędzy wpłaciła na różne zbiórki? Nie, oczywiście, że nie, przecież to niemożliwe, ona może byc tylko nieuczciwa, zła, a ta cała reszta to bajki. Smutne z Was kreatury drogie panie. Zadałem sobie trud odnalezienia wątków, które zakładała na dogomanii p. Lavinia - nigdzie tam nie widzę stawiania się na piedestał, zabiegania o wdzięczność, status super sponsora, czy honorowego tego czy tamtego, czego niestety nie można powiedzieć o poczynaniach kilku z pań. A co do spokojnego patrzenia w lustro - cóż, punkt widzenia zależy zwykle od miejsca siedzenia, czy też w tym przypadku stania. Gratuluję poczucia samouwielbienia.

życząc spełnienia w dalszych intrygach
pozdrawiam
Benicio

Link to comment
Share on other sites

[quote name='benicio']na zakończenie moja osobista obserwacja- jest to forum psie, więc chyba nie obrazicie się panie, jeśli porównam wasze poczynania w tym temacie do zachowania wściekłych psów, a raczej suczek ;) - pokąsam ją tu, jak nie da rady, to spróbuję jeszcze ugryżć tam, jeśli nie zdechnie, to wymyślę coś nowego, byleby ją tylko zgnębić, zranić, dobrać się do niej.
(...)
Hm, po namyśle, przepraszam wszystkie prawdziwe suczki, nie miałem zamiaru ich obrazić.
[/quote]

ja też bardzo lubię psie porównania - dlatego bencio - czy w twoim przypadku to już nie czas na kastrację? :p

(nie obrażając prawdziwych samców ;) )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='benicio']


pokąsam ją tu, jak nie da rady, to spróbuję jeszcze ugryżć tam, jeśli nie zdechnie, to wymyślę coś nowego, byleby ją tylko zgnębić, zranić, dobrać się do niej. Pokombinuję, co by tu jeszcze, kogo by jeszcze zwerbować, żeby też ją opluł, ach jak przyjemnie - zaiste, jesteście panie doskonałym przykładem takiego właśnie zachowania. Jakie to musi być stymulujące - tak wymyślać, szukać, próbować, co by tu napisać jutro, kto jeszcze pomoże, przecież to się nie może tak skończyć.
Hm, po namyśle, przepraszam wszystkie prawdziwe suczki, nie miałem zamiaru ich obrazić.

[/quote]

Nie jest to może w temacie zasadniczym - ale nie mogę się powstrzymać.
Zacytowany fragment to perełka. Co najmniej do nagrody Nike. A nawet Pulitzera.

Drogi Benicio, proszę Cię ! Nie marnuj się w tej swojej rządowej, pozarządowej czy też prywatnej organizacji. Nie sprawdzaj "zasadności adopcji " Bo literatura w tym czasie traci !!!!!!

Społeczność Dogomanii - lub przynajmniej jej znaczna część. Zaiste !

Link to comment
Share on other sites

droga pani Magdo/Marko

zastanawiam się tylko o jakich "prawdziwych samcach" pani myśli ?tych psich, czy ludzkich ?

bo jeśli ludzkich, to mam nadzieję, że się w pani oczach do nich nie kwalifikuję, mógłbym byc wtedy narażony na pani zainteresowanie, a mam słabe dośc serce ;)

"wykastrowany" jestem już od dawna i nie jest to kwestia wieku, ale raczej odpowiedzialności. Nie ujmuje to w żadem sposób mojej męskości, nie mam kompleksów :evil_lol:

a solidarnośc jajników to fascynująca sprawa :-)

jak już gdzieś pisałem, niechlujstwo językowe dośc mnie przeraża, wolałbym byc więc BENICIEM, a nie BENCIEM, jeśli można

pozdrawiam, życząc ciekawych doświadczeń z prawdziwymi samcami

Benicio

Link to comment
Share on other sites

[quote name='benicio']
droga pani Magdo/Marko
zastanawiam się tylko o jakich "prawdziwych samcach" pani myśli ?tych psich, czy ludzkich ?
bo jeśli ludzkich, to mam nadzieję, że się w pani oczach do nich nie kwalifikuję, mógłbym byc wtedy narażony na pani zainteresowanie, a mam słabe dośc serce ;)
[/quote]

drogi panie Bencio/Benicio

proszę się nie obawiać :p
[SIZE=1][COLOR=paleturquoise].[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=paleturquoise].[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#afeeee].[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=paleturquoise].[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...