Jump to content
Dogomania

4,3kg Star-Zgredek grzeje już pupę w domu :))) ha!


mru

Recommended Posts

  • Replies 360
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Staruś już jest od 10 minut u nas w domu. Był bardzo grzeczny w samochodzie, wylizał z wielkim smakiem papierek po mlecznej kanapce, na początku nieufnie, a potem mało my gały nie wyszły na wierzch z ukontentowania.

Na razie trwa "powitanie" przez nasze psy. Staruś nie pęka, jest bardzo uprzejmy, ogonek pod siebie itd. ale co jakiś czas się odwarkuje, żeby sobie nie myśleli, że nie ma jajek :). Kiedy piszę te słowa, pomału nasi przestają szczekać. Chyba będzie dobrze. Wieczorem napiszemy więcej.

Wielkie podziękowania dla Mru i jej TZ - widać jak wiele psiaków tak wiele wam zawdzięcza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladyiga']Staruś już jest od 10 minut u nas w domu. Był bardzo grzeczny w samochodzie, wylizał z wielkim smakiem papierek po mlecznej kanapce, na początku nieufnie, a potem mało my gały nie wyszły na wierzch z ukontentowania.

Na razie trwa "powitanie" przez nasze psy. Staruś nie pęka, jest bardzo uprzejmy, ogonek pod siebie itd. ale co jakiś czas się odwarkuje, żeby sobie nie myśleli, że nie ma jajek :). Kiedy piszę te słowa, pomału nasi przestają szczekać. Chyba będzie dobrze. Wieczorem napiszemy więcej.

Wielkie podziękowania dla Mru i jej TZ - widać jak wiele psiaków tak wiele wam zawdzięcza.[/QUOTE]LLlalalllaaa....lallalalallaaaaaaaaaaaaaa.....ale sie ciesze:):):):)<jupi><jupi>jupi>!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Staruś pomału przyjmuje się w nowym domu. Nasza labradorzyca nawet próbowała się z nim bawić, kiedy na chwilę wyszliśmy na podwórko. Pikuś (nie dajcie się zmylić niewinnie brzmiącemu imieniu :) ) - spory, onkowaty kundelek, lekko obrażony już się uspokoił, ale jeszcze co jakiś czas ubliża nowemu koledze, który stara się to znosić cierpliwie, choć do czasu.

Staruś jest czysty - ani razu nie nabrudził. Ma też swoją godność. Nie daje na siebie szczekać bez końca, a kiedy dostał miseczkę jedzenia, wcale się na nią nie rzucał, tylko dłuższy czas uprzejmie ją obwąchiwał, a potem delikatnie parę razy sobie z niej dziubnął. Dopiero po dłuższej chwili nie wytrzymał, wbił mordę w jedzenie i pożarł je raz dwa prawie do końca :) . Kiedy wyszedłem z nim na podwórko, metodycznie obsikał trzy drzewka i zostawił na śniegu ładne, równiutkie coś. A zaraz potem łapki mu zmarzły i musieliśmy wracać.

Bardzo chętnie drzemie sobie w kocyku na fotelu i śmiesznie po dziadkowemu pochrapuje. Kiedy nie śpi, przygląda się wszystkiemu ciekawie. Wyraźnie sprawia mu przyjemność głaskanie po głowinie. Mruży oczy i wtula głowę w dłoń człowieka. Będzie mu tu dobrze.

[IMG]http://img46.imageshack.us/img46/1073/img0294y.jpg[/IMG]
Dziadunio wypoczywa po podróży

Link to comment
Share on other sites

aaa mi też by było dobrze na takim fotelu pod kocem :):):)

tak się cieszymy, że Star opuścił już klinikę :) nie żeby było mu tam źle, ale wiadomo... :roll:
pan doktor też się ucieszył ;) pewnie potem poszedł sprawdzić, czy nie zmyślamy :razz:

dobrze, że te wasze psiaki nie zareagowały jakoś ostro - znaczy że będzie dobrze
no ale i tak do Was wpadniemy :cool3:

jejku no zaraz zmienię tytuł normalnie :lol:

dzięki, ladyiga :roll:

[CENTER]:multi::multi::multi::multi::multi:
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Staaaaar tak się cieszę, to najlepsze co mogło się dziś stać :)

ja się bałam, że ladyiga będą Stara ogladać, debatować

a oni go wzieli pod pache i już ;)
potem panią doktor o wszystko wypytali - wow!

Star dostał chip (ale mu sie nie podobało, bo igła była tak duża jak jego głowa hihi)
no a jajka chyba się mu juz zostawi ;)

Link to comment
Share on other sites

Dziadek właśnie się obudził, zszedł z fotela (sam!) i poszedł zwiedzać dom. Pikuś za nim, na paluszkach... długa chwila wyczekiwania... aż tu nagle się zagotowało, zawarczało, zaszczekało... w końcu udało się ich rozdzielić i zapanował nerwowy rozejm... Labradorzyca olewa wszystko równo, no ale ona od zawsze była tu księżniczką więc niczego się nie obawia. Pikuś przybył tu kiedyś z dalekiego podwórka, gdzie jako maluch był czwartym psem do miski i nieczęsto udawało mu się dopchać do jedzenia. Pół roku wtedy minęło, zanim zaczął spokojnie spać i chyba koło roku zanim przestał jeść na wyścigi... więc teraz pewnie na wszelki wypadek woli być czujny. Ale ich spięcia trwają teraz tylko chwilkę i mijają.

Po pierwszej wspólnej nocy będzie już spokojniej, a za 3 dni będzie już całkiem normalnie. Póki co jednak Pikuś będzie czujny... :)

A dziadek jest troszkę zdezorientowany. Całe popołudnie przyglądał się nam z kocyka i pewnie zastanawiał się, co tu w ogóle jest grane... ale jest pogodny i zaciekawiony. Teraz zasnął sobie spokojnie na dywaniku.

[IMG]http://img32.imageshack.us/img32/4913/img0275d.jpg[/IMG]
Jakieś kocyki, jakieś głaskania... co tu jest grane...? :)

Link to comment
Share on other sites

Zrobiło się spokojnie. Mały znowu troszkę pozwiedzał. Pikuś tym razem chodził już koło niego spokojnie. Potem nasze zwierzaki poszły na spacerek, a malutki dostał resztę swojej kolacji i na deser trochę serka - ale był szczęśliwy! - pewnie w życiu tego nie jadł :) Chyba wszyscy pomału przyzwyczajają się do nowej sytuacji . Teraz dziadek już śpi na swoim mięciutkim posłanku.

Pewnie rano, kiedy nasi się obudzą, znowu będzie zadyma albo dwie :) kiedy się zorientują, że Staruś im się jednak nie śnił. Ale już widać, że wszystko się ułoży. Staruś jest już w domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...