Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='ziele77'] Po czym poznać dogomaniaka:chodzi i ciągle rzuca piłeczki, gada do psa, patrzy krzywo na inne podbiegające psy, tresuje, nagradza, odgradza od obiektu wzbudzającego agresję swoim ciałem, ma przy sobie cały asortyment narzędzi ćwiczebnych a w domu pełną szafę niepotrzebnych psich dupereli, generalnie sprawia wrażenie nawiedzonego maniaka DOGOMANIAKA ;/ [/QUOTE]
To jest krytyka czy odwrotnie? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']Nie lubię pouczać ani być pouczana to tyle... a mi nie chodzi o to kto ma w tej dyskusji rację tylko o sposób w jaki to jest robione. Na dogo największym wrogiem psiarza jest drugi psiarz, jestem na dogo już wiele lat i choć mało pisałam to mnóstwo naczytałam się takich dogomaniackich jazgotów :/ zawsze mnie to wkurzało. Rośnie nam w siłę nowa nacja pt. "Ja i mój pies jest THE BEST" PS: wolę "zwykłych zjadaczy chleba" niż tak zwanych dogomaniaków którzy są tak skupieni na swoim psie, że świata już poza nim nie widzą. Po czym poznać dogomaniaka: chodzi i ciągle rzuca piłeczki, gada do psa, patrzy krzywo na inne podbiegające psy, tresuje, nagradza, odgradza od obiektu wzbudzającego agresję swoim ciałem, ma przy sobie cały asortyment narzędzi ćwiczebnych a w domu pełną szafę niepotrzebnych psich dupereli, generalnie sprawia wrażenie nawiedzonego maniaka DOGOMANIAKA ;/ i proszę bardzo wcale nie zamierzam być miła i wszystko mi jedno co teraz o mnie napiszecie. Przynajmniej będzie o czym :b[/QUOTE]
Ziele, brawo - krótko, zwięźle i na temat. :multi: Zgadzam się z powyższym w całej rozciągłości. Łatwo przychodzi Wam tu krytykowanie, ocenianie. Nic nie jest czarno białe, a kto jest bez winy... itd (jeśli ktoś wie jaki cytat mam na myśl:evil_lol:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77'] Rośnie nam w siłę nowa nacja pt. "Ja i mój pies jest THE BEST"[/QUOTE]
Ej, gdzie? Chcę wstąpić! Mój piesek jest zaje2bisty :loveu:

[quote name='ziele77'] Po czym poznać dogomaniaka: chodzi i ciągle rzuca piłeczki, gada do psa, patrzy krzywo na inne podbiegające psy, tresuje, nagradza, odgradza od obiektu wzbudzającego agresję swoim ciałem, ma przy sobie cały asortyment narzędzi ćwiczebnych a w domu pełną szafę niepotrzebnych psich dupereli, generalnie sprawia wrażenie nawiedzonego maniaka DOGOMANIAKA ;/[/QUOTE]

To faktycznie straszne, biedne te dogomaniackie psy, co ciągle za piłeczkami muszą biegać :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']Po czym poznać dogomaniaka: chodzi i ciągle rzuca piłeczki, gada do psa, patrzy krzywo na inne podbiegające psy, tresuje, nagradza, odgradza od obiektu wzbudzającego agresję swoim ciałem, ma przy sobie cały asortyment narzędzi ćwiczebnych a w domu pełną szafę niepotrzebnych psich dupereli, generalnie sprawia wrażenie nawiedzonego maniaka DOGOMANIAKA ;/ i proszę bardzo wcale nie zamierzam być miła i wszystko mi jedno co teraz o mnie napiszecie. Przynajmniej będzie o czym :b[/QUOTE]

I wolę chodzić, rzucać piłeczki, gadać do psa i zagradzać go, jeśli coś biegnie zrobić z niego mielonkę, korzystam z klikera i innych wynalazków, ucząc mojego psa "debilnych cyrkowych sztuczek", ba, noszę żarcie i sprzątam kupy! :) I tak, wolę robić to wszystko niż mieć psa, który ma mnie w dupie i woli sobie iść na małe kłusowanko albo iść komuś spuścić łomot, bo tak. Pozdrowienia :)

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę "analizować" Daruni i jej psów ponieważ jej nie znam tyle, że wielokrotnie znalazłam się po drugiej stronie barykady. Wychodzę z dwoma psami, z którymi się nie ciumkam-są karne, uczestniczą w zajęciach sportowych więc muszą i kropka. Biegają luzem po placu i nie mają prawa podchodzić do psów tych które lubią, nie nie lubią itd. Takie są zasady bezpieczeństwa. Muszę panować nad nimi słownie bo są bez smyczy-inaczej się nie da.
Wracając do tematu. Mam na osiedlu babkę z dwoma "burkami" takimi tuż nad kolano. Za każdym razem burki mnie atakują a właściwie moje psy. Burki są zawsze na smyczy w tym jeden w kagańcu więc teoretycznie nie powinnam mieć z tym problemu a jednak. Zawsze muszę schodzić tej osobie z drogi, zawracać, zasuwać po trawniku itd. i to wcale nie dlatego że moje psy się pultają-nie są spokojne ale dlatego, że ta kobieta fizycznie nie panuje nad swoimi psami a słownie nawet nie próbuje. Ostatnio spieszyłam się i nie zeszłam jej z drogi-skróciłam smycze swoim gadom i tyle, idę...Na obliczu kobiety wyrysowało się święte oburzenie-jak ja śmiałam obok jej zdenerwowanych psiuńciów przejść a więc ze złośliwości popuściła flexi tak że jej psy znalazły się tuż obok moich i drą ryja a ona nic...No to niestety zwróciłam jej uwagę, że mogłaby zacząć wychowywać te psy, choćby spróbować przywołać je do porządku. Jedyną odpowiedzią było zwyzywanie mnie od "głupich bab". Chodzi o to, że nie mam pretensji, że ktoś ma agresywnego psa tylko o to, że nic nie próbuje z nim robić. Darunia akurat chociaż próbuje i oby jej się udało. Tyle, że na jej miejscu poszłabym na szkolenie z całym stadem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']czarne czy biale to moze nie...

ale chodzenie po barierce balkonu na osmym pietrze jest niebezpieczne.
tak samo prowadzanie na linkach 3 agresywnych psow naraz.[/QUOTE]
Mamy do czynienia z osobami, które jara adrenalina :D

Link to comment
Share on other sites

A nas właśnie zaatakowały dzieci. Idzie sobie dziecko ok. 3-4 letnie za rączkę z mamą i braciszkiem, widzi Jaxa, krzyczy "mama, pies, daj!", po czym... mamusia go puszcza i dziecko biegnie do nas. Ponieważ nie jestem w humorze na zapoznawanie mojego psa z dziećmi bezmyślnych rodziców :diabloti:, po prostu pusciłam go przodem, weszłam za nim do klatki i elegancko zamknęłam drzwi. Zapewne pani uznała, ze jestem chamska - coż, ja to samo myślę o niej :diabloti: Nie ma problemu, gdy ktoś zapyta, czy może pogłaskać - ostrzegam wtedy, że Jax może skoczyć i przewrócić dziecko, będzie lizał po rękach i twarzy i części rodziców ochota przechodzi, a reszta jest jeszcze bardziej entuzjastycznie nastawiona :lol: Ale ludzkich podbiegaczy i macaczy nie zdzierżę, podobnie jak ciumkaczy w autobusach, którzy drażnią psa i udają, że to takie zabawne, jak on się rozpiskuje - a potem mają pretensje, że jestem dla pieseczka niemiła, bo go uciszam. O, niedobra ja :evil_lol:

Edit: Widzę, że elegancko się wpisałam w profil prawdziwego dogomaniaka - właśnie byłam niemiła dla ludzkich podbiegaczy, nie puściłam luzem mojego nieodwoływalnego na chwilę obecną psa, żeby sobie pobiegał z innymi, więc się izoluję; prowadzam psa tylko na lince (biedny, lonżowany konik :diabloti:), rzucałam mu piłeczki na spacerze, nosiłam smaczki, ćwierkałam "dobry pies", jak szedł przy nodze :lol: Ale nie mam szafki niepotrzebnych akcesoriów :( Cóż, przynajmniej mam wychowanego psa, nad którym panuję i wiem, czego się po nim spodziewać, a nie jestem istotką, która próbuje to, że nie umie wychować własnego psa przysłonić mówieniem innym, jacy to są straszni, bo rzucają piłeczki :loveu:

Edited by LadyS
Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']A nas właśnie zaatakowały dzieci. Idzie sobie dziecko ok. 3-4 letnie za rączkę z mamą i braciszkiem, widzi Jaxa, krzyczy "mama, pies, daj!", po czym... mamusia go puszcza i dziecko biegnie do nas. Ponieważ nie jestem w humorze na zapoznawanie mojego psa z dziećmi bezmyślnych rodziców :diabloti:, po prostu pusciłam go przodem, weszłam za nim do klatki i elegancko zamknęłam drzwi. Zapewne pani uznała, ze jestem chamska - coż, ja to samo myślę o niej :diabloti: Nie ma problemu, gdy ktoś zapyta, czy może pogłaskać - ostrzegam wtedy, że Jax może skoczyć i przewrócić dziecko, będzie lizał po rękach i twarzy i części rodziców ochota przechodzi, a reszta jest jeszcze bardziej entuzjastycznie nastawiona :lol: Ale ludzkich podbiegaczy i macaczy nie zdzierżę, podobnie jak ciumkaczy w autobusach, którzy drażnią psa i udają, że to takie zabawne, jak on się rozpiskuje - a potem mają pretensje, że jestem dla pieseczka niemiła, go go uciszam. O, niedobra ja :evil_lol:

Edit: Widzę, że elegancko się wpisałam w profil prawdziwego dogomaniaka - właśnie byłam niemiła dla ludzkich podbiegaczy, nie puściłam luzem mojego nieodwoływalnego na chwilę obecną psa, żeby sobie pobiegał z innymi, więc się izoluję; prowadzam psa tylko na lince (biedny, lonżowany konik :diabloti:), rzucałam mu piłeczki na spacerze, nosiłam smaczki, ćwierkałam "dobry pies", jak szedł przy nodze :lol: Ale nie mam szafki niepotrzebnych akcesoriów :( Cóż, przynajmniej mam wychowanego psa, nad którym panuję i wiem, czego się po nim spodziewać, a nie jestem istotką, która próbuje to, że nie umie wychować własnego psa przysłonić mówieniem innym, jacy to są straszni, bo rzucają piłeczki :loveu:[/QUOTE]
Już nawet nie chodzi o to, że była chamska, ale po prostu dziwne, że rodzicowi kompletny brak wyobraźni... Tym bardziej, że media ostatnio coraz bardziej próbują zrobić z psów potwory i strasznie nagłaśniają każde pogryzienie... :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agairiki']Już nawet nie chodzi o to, że była chamska, ale po prostu dziwne, że rodzicowi kompletny brak wyobraźni... Tym bardziej, że media ostatnio coraz bardziej próbują zrobić z psów potwory i strasznie nagłaśniają każde pogryzienie... :diabloti:[/QUOTE]

Ano właśnie o to chodzi. Ja już jestem nauczona doświadczeniem, żeby nie dopuszczać do psa obcych dzieci - nie dlatego, że może ugryźć, bo co najwyżej może zalizać, uwielbia dzieciaki; tylko dlatego, że rodzic nagle ma pretensje, że pies skacze/piszczy/liże itd.

Link to comment
Share on other sites

Cóż, przynajmniej mam wychowanego psa, nad którym panuję i wiem, czego się po nim spodziewać, a nie jestem istotką, która próbuje to, że nie umie wychować własnego psa przysłonić mówieniem innym, jacy to są straszni, bo rzucają piłeczki :loveu:[/QUOTE]
Czy mi się wydaje, czy pijesz do mnie :razz: To super, że mnie tak dobrze znasz i psy jakie mam i miałam, no proszę jak to można dobrze poznać i ocenić człowieka z samego czytania postów. Wybacz mi ale ja ciebie nie znam więc nie będę się wypowiadać na temat jaką istotką ty jesteś...

Link to comment
Share on other sites

Ja też miałam kiedyś przygodę z dowodem na totalną bezmyślność rodziców. Byłam z psem i znajomymi na jakiś lodach. Rysiu leżał pod krzesłem i spał. Obok siedziała matka z synem, który strasznie zachwycał się naszą psiną. Chwila nieuwagi matki i dziecko rzuciło się na pieska, bo chciało go przytulić. Rysiu się wystraszył i zawarczał. Matka ruszyła na mnie z krzykiem, bo się przestraszyła. Jednak wytłumaczyłam jej kto tu popełnił błąd poprosiłam o większe zwracanie uwagi na swoje dziecko...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']Cóż, przynajmniej mam wychowanego psa, nad którym panuję i wiem, czego się po nim spodziewać, a nie jestem istotką, która próbuje to, że nie umie wychować własnego psa przysłonić mówieniem innym, jacy to są straszni, bo rzucają piłeczki :loveu:[/QUOTE]
Czy mi się wydaje, czy pijesz do mnie :razz: To super, że mnie tak dobrze znasz i psy jakie mam i miałam, no proszę jak to można dobrze poznać i ocenić człowieka z samego czytania postów. Wybacz mi ale ja ciebie nie znam więc nie będę się wypowiadać na temat jaką istotką ty jesteś...[/QUOTE]

Piję tylko do przyjaciół, zazwyczaj dobre trunki :diabloti: Nie odnosiłam się do nikogo, tylko do "ogółu" pseudo-dogomaniaków, na zasadzie odniesienia do Twojego uogólnienia o dogomaniakach. A czy ktoś myśli, że "piję" do niego - to już nie moja sprawa ;)

[quote name='agairiki']Ja też miałam kiedyś przygodę z dowodem na totalną bezmyślność rodziców. Byłam z psem i znajomymi na jakiś lodach. Rysiu leżał pod krzesłem i spał. Obok siedziała matka z synem, który strasznie zachwycał się naszą psiną. Chwila nieuwagi matki i dziecko rzuciło się na pieska, bo chciało go przytulić. Rysiu się wystraszył i zawarczał. Matka ruszyła na mnie z krzykiem, bo się przestraszyła. Jednak wytłumaczyłam jej kto tu popełnił błąd poprosiłam o większe zwracanie uwagi na swoje dziecko...[/QUOTE]

E, to ja spotykam zazwyczaj dwa rodzaje opiekunów dzieci - rozsądnych, którzy są tacy od początku i nierozsądnych, którzy nie podlegają reformom :lol: Za to bardzo szybko udaje mi się ich wychować :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']Nie lubię pouczać ani być pouczana to tyle... a mi nie chodzi o to kto ma w tej dyskusji rację tylko o sposób w jaki to jest robione. Na dogo największym wrogiem psiarza jest drugi psiarz, jestem na dogo już wiele lat i choć mało pisałam to mnóstwo naczytałam się takich dogomaniackich jazgotów :/ zawsze mnie to wkurzało. Rośnie nam w siłę nowa nacja pt. "Ja i mój pies jest THE BEST" PS: wolę "zwykłych zjadaczy chleba" niż tak zwanych dogomaniaków którzy są tak skupieni na swoim psie, że świata już poza nim nie widzą. Po czym poznać dogomaniaka: chodzi i ciągle rzuca piłeczki, gada do psa, patrzy krzywo na inne podbiegające psy, tresuje, nagradza, odgradza od obiektu wzbudzającego agresję swoim ciałem, ma przy sobie cały asortyment narzędzi ćwiczebnych a w domu pełną szafę niepotrzebnych psich dupereli, generalnie sprawia wrażenie nawiedzonego maniaka DOGOMANIAKA ;/ i proszę bardzo wcale nie zamierzam być miła i wszystko mi jedno co teraz o mnie napiszecie. Przynajmniej będzie o czym :b[/QUOTE]

ja tam jestem DUMNA z tego, że robię takie rzeczy ze swoim psem. przynajmniej nie wyrywa się z obroży, nie ucieka, wraca jak wołam. nie mam psa idealnego, bo śpi mi na głowie, komendę zejdź wykonuje jako obrócenie się dookoła własnej osi ;) jest manipulatorką i wymuszaczem, ale przynajmniej nie stwarza niebezpiecznych sytuacji na dworze. i serio, mogę sobie sprawiać wrażenie nawiedzonej, gdy odgradzam obcego psa od mojego w trakcie ćwiczeń, ale robię to tylko dlatego, że mój pies nie znosi gdy mu się przeszkadza i nie jest wtedy miło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']PS: wolę "zwykłych zjadaczy chleba" niż tak zwanych dogomaniaków którzy są tak skupieni na swoim psie, że świata już poza nim nie widzą. Po czym poznać dogomaniaka: chodzi i ciągle rzuca piłeczki, gada do psa, patrzy krzywo na inne podbiegające psy, tresuje, nagradza, odgradza od obiektu wzbudzającego agresję swoim ciałem, ma przy sobie cały asortyment narzędzi ćwiczebnych a w domu pełną szafę niepotrzebnych psich dupereli, generalnie sprawia wrażenie nawiedzonego maniaka DOGOMANIAKA ;/ i proszę bardzo wcale nie zamierzam być miła i wszystko mi jedno co teraz o mnie napiszecie. Przynajmniej będzie o czym :b[/QUOTE]\

Właśnie sobie uświadomiłam, że jestem nawiedzonym dogomaniakiem, mój pies jest bardzo biedny, a na dodatek jeszcze nie mam zrozumienia dla osób pokroju Daruni.. Kurcze, nie jest ze mną dobrze.. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

ja nie jestem az tak nawiedzona, ale jesli ktos sadzi, ze jestem, to mam to w dupie i moze sobie tak sadzic.

musze jednak przyznac, ze mam dwa duze psy i z zestawu dom z ogrodem mam tylko ogrod, ktory nie nalezy tylko do mnie, ale tez do wszystkich sasiadow, a mimo to nikt na mnie nie wrzeszczy, wszyscy lubia i mnie i moje psy, nikt nigdy nie zagrozil, ze mi je potruje, nikt nie wyskoczyl z morda, nie komentowal, ze na pewno mi w chacie smierdzi.
wszyscy mowia mi dzien dobry, lubia i mnie i moje psy, a wszystkie starsze panie zawsze podkreslaja, zeby dziewczyny wypuscic do ogrodu, aby sobie w cieniu polezaly, bo przeciez one sa grzeczne i nie niszcza kwiatkow.

i w zwiazku z tym jesli to, ze mam dwa dobrze wychowane psy, z ktorymi nie mam problemow i z ktorymi inni nie maja problemow, czyni mnie w jakos sposob nawiedzona, to chyba pozostaje mi tylko duma z mojego nawiedzenia, bo co mam zrobic...

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy raz wypowiadam się na forum Dogomani, nie licząc jednego tematu w dziale [I]Przygarnę Pupila[/I]. Mam nadzieję, że nie zrobię [I]wtopy[/I] na samym początku.

Wracając do głównego pytania zawartego w temacie. Jeśli jakaś osoba chamsko się do mnie odnosi lub do mojego pupila, to spokojnym tonem staram się wytłumaczyć kto zrobił błąd. Jeśli jakiś błąd wystąpił z mojej strony to otwarcie przepraszam, ale nie daje się zdominować pod tym względem drugiej osobie. W sytuacjach kiedy ktoś grozi mi lub psiakowi, po prostu [I]olewam[/I] takich ludzi lub rzucam jakiś krótki komentarz zamykający jadaczki takim irytującym osobom.

Nabu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nabu']Pierwszy raz wypowiadam się na forum Dogomani, nie licząc jednego tematu w dziale [I]Przygarnę Pupila[/I]. Mam nadzieję, że nie zrobię [I]wtopy[/I] na samym początku.

Wracając do głównego pytania zawartego w temacie. Jeśli jakaś osoba chamsko się do mnie odnosi lub do mojego pupila, to spokojnym tonem staram się wytłumaczyć kto zrobił błąd. Jeśli jakiś błąd wystąpił z mojej strony to otwarcie przepraszam, ale nie daje się zdominować pod tym względem drugiej osobie. W sytuacjach kiedy ktoś grozi mi lub psiakowi, po prostu [I]olewam[/I] takich ludzi lub rzucam jakiś krótki komentarz zamykający jadaczki takim irytującym osobom.

Nabu.[/QUOTE]
Witamy na forum! Masz dobre podejście, fajnie, że przepraszasz, przecież błędy u nawet bardzo dobrze wyszkolonego psa się zdarzają :) //
Jestem DOGOMANIAKIEM i dobrze mi z tym(mojemu psu także :diabloti:)! Przepraszam, że staram się urozmaicić nasze spacery... że nie są one dla mnie tylko 'wyjściem na siku', ale zabawą... Dlaczego tak się stało?! :( :D

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]wszyscy lubia i mnie i moje psy, nikt nigdy nie zagrozil, ze mi je potruje, nikt nie wyskoczyl z morda, nie komentowal, ze na pewno mi w chacie smierdzi.
wszyscy mowia mi dzien dobry, lubia i mnie i moje psy, a wszystkie starsze panie zawsze podkreslaja, zeby dziewczyny wypuscic do ogrodu, aby sobie w cieniu polezaly, bo przeciez one sa grzeczne i nie niszcza kwiatkow.[/QUOTE]
Wiesz, mając 2 seterki na pewno tak jest... Gdybyś miała rasę mniej lubianą już tak pięknie by nie było. Niektórym rzednie mina już sam sam widok psa, nie musi nawet mrugnąć okiem aby dostać złośliwy komentarz.

Tak apropo to mnie wryło w ziemię na Łódzkiej wystawie. Przed wejściem zapytałam się gdzie się znajduje ring staffików na to jeden z facetów (były sędzia kynologiczny jak się później dowiedziałam...) zaczął tyradę jakie te TTB są beznadziejne i do niczego. Zapamiętałam sobie słowa: tatałajstwo, głupie to, bez mózgu, najgorsze :p Dlatego może wracając do tematu daruni: są ludzie mocno uprzedzeni do TTB, wręcz ich nienawidzą, mnie by nie zdziwiło gdyby ten facet na szkoleniu faktycznie walił psa po pysku, bo nasłuchał się o 3t uścisku i nie traktuje asta jak psa tylko jak jakąś bestię. Zresztą z tego co czytałam taka dyskryminacja rasowa na "szkoleniach" obejmuje również dobermany. Niektórzy nie chcą z nimi pracować z góry przyjmując, że są to osobniki niezrównoważone. Dlatego mogę uwierzyć, że to samo spotyka TTB.

Link to comment
Share on other sites

wiedzialam, ze ktos to napisze.

ale to nie jest do konca tak.

moja siora mieszka na eleganckim zamknietym osiedlu, gdzie jest pelno bachorow i tabliczek "zakaz wyprowadzania psow".
ma dwa bulle.
lubia je wszyscy, nie ma zadnych problemow, a jak miala szczeniaki to bachory z osiedla przychodzily do niej do chaty na socjal.

ostatnio jak jej suka miala srake i sie zesrala na srodku drogi, bo nie dobiegla za brame, to jeden pan z parteru zamiast ja objechac, ze pies mu sie zesral na rzadko pod oknem, to dal jej wiaderko z woda, zeby mogla to splukac.

to jak ludzie postrzegaja nas i nasze psy zalezy od nas samych.
prawda jest, ze pies taki jak ttb, ktory mieszka w miescie, wsrod ludzi ma trudniej, bo nosi odpowiednia latke.
dlatego jego wlasciciel powinien starac sie, zeby i on i pies byli bez zarzutu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia'].
ma dwa bulle.
lubia je wszyscy, nie ma zadnych problemow, a jak miala szczeniaki to bachory z osiedla przychodzily do niej do chaty na socjal.

ostatnio jak jej suka miala[B] srake[/B] i sie [B]zesrala [/B]na srodku drogi, bo nie dobiegla za brame, to jeden pan z parteru zamiast ja objechac, ze pies mu sie [B]zesral[/B] na rzadko pod oknem, to dal jej wiaderko z woda, zeby mogla to splukac.

.[/QUOTE]
aż ciężko się to czyta , powinnaś zmienić styl pisania , to jest publiczne forum, mało kto ma ochote czytać o "sraniu" " rzyganiu" itp .
mimo że to jest wątek o chamstwie, troszkę kultury by się przydało .

[COLOR=#d3d3d3]tak wiem że sie nie powstrzymasz i odpiszesz, chyba że nie mam racji ?[/COLOR]

Edited by gops
błąd
Link to comment
Share on other sites

bardzo mi przykro, ze urazilam twoje delikatne uszy. postaram sie wiecej tego nie robic.

jesli juz jednak tak sobie wytykamy co kto pisze i jak pisze, to ty w takim razie powtorz sobie odmiane czasownikow w trzeciej osobie liczby pojedynczej.

i wtedy juz obie bedziemy sie wypowiadac jak kwiat inteligencji.
pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za moj brak kultury.

Link to comment
Share on other sites

Wychowanie, wychowaniem, ale niektórych ludzi i ich nastawienia nie zmienisz. Na moim osiedlu są i tacy którzy narzekają na labradora-przewodnika- ,,niby nie jest zły, ale nie wiadamo co to takiemu psu do głowy przyjdzie, lepiej się nie zliżać''; ,,czy oni naprawdę muszą mieszkać na naszym osiedlu"... To ostatnio podsłuchałam podczas rozmowy dwóch starszych pań...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...