Jump to content
Dogomania

Nabu

Members
  • Posts

    31
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Nabu

  1. Witam serdecznie. Ostatnio towarzyszyłem mamie do zakładu pracy, w którym miała podjąć pracę. Na samym początku w oko rzucił mi się pies, podobny do wilczura, który nie wyglądał najlepiej, po zachowaniu widać było, że jest źle traktowany. Dziś mama wróciła do domu po pierwszym dniu pracy w owym zakładzie i powiedziała coś, co mnie bardzo przeraziło. Dowiedziałem się, że na terenie zakładu są dwa psy w typie wilczura (prawdopodobnie ONki), chociaż może być ich więcej. Ten drugi pies jest niższy od tego pierwszego, można przypuszczać, że jest w podeszłym wieku (wiek określam z rozmowy), jest bardzo zapchlony (na ciele ma place od tego drapania), a do tego śmierdzi niemiłosiernie (czuć go z odległości około 4m i ciężko wytrzymać nawet w tej odległości). Oba psy nie są karmione tak, jak powinny być. Widać, że dostają mało jedzenia, zwłaszcza ten starszy. Co mógłbym zrobić, aby te psy miały lepsze warunki? Zakład mieści się na terenie Słupska. Wątpię, aby policja i straż miejsca zrobiła z tym porządek - najpewniej nawet nie kiwną palcem. Nie mam innych pomysłów, kogo można by zawiadomić. Dowodów w postaci zdjęć i filmów nie posiadam i nie zrobię, ponieważ nie wpuszczą mnie w tym celu, czy innym na teren zakładu.
  2. Piękna Goldenka, zrobiła chyba nawet uśmiech do zdjęcia ^^ Myślę, że 5 maluszków powinna wydać na świat.
  3. W żaden sposób nie można sobie poradzić. Właściciele agresywnych psów, nie interesują się swoimi pupilami, jak kogoś zagryzie to zagryzie i wszystko rozejdzie się po kościach. No, a co ma zrobić właściciel będący ofiarą? Może uciekać z psem, lub pryskać gazem i to tylko pozostaje. Zadziałanie którejś ze służb jest bardzo rzadkie, a jak już się ruszą to śmieszny mandacik. Właściciele olewają zachowanie swoich agresywnych bestii. Teraz żeby spokojnie wyjść, to będzie trzeba pistolet ze sobą nosić w samoobronie, albo ciężki młot.
  4. Ten lek jakoś mnie nie zachęcił. Samo zdanie (...)Likwiduje stany lękowe(...) - jest fałszywe. Skoro LIKWIDUJE, to żaden pies nie powinien mieć ŻADNEGO LĘKU, ba powinien być nieustraszony. Co najwyżej może je osłabiać, ale na pewno nie zlikwiduje. Tak jeszcze z ciekawości, czy pies jest po tym, jakby naćpany, otępiony?
  5. Hej hej. Czy nauczenie psu leżenia na fotelu, może oznaczać brak wychowania zwierzaka? Otóż chciałbym przyzwyczaić psiaka do leżenia na moim fotelu, ale mam wrażenie, że obca osoba odbierze to za brak wychowania i szacunku. Nie chodzi mi o skakanie po fotelach i łóżkach, a ni o wchodzeniu na nie kiedy byłby cały ubłocony bądź brudny w inny sposób. Po prostu takie miejsce do wylegiwania. Mam świadomość, że pies zostawia sierść podczas linienia etc. Jednak z tym nie byłoby większego problemu, bo mam fajny fotel, który się ładnie, szybko czyści.
  6. Aa to dlatego nie znalazłem żadnego symbolu ZKwP przy psich hodowlach. No, ale pomijając przynależność. Możecie polecić jakąś "sprawdzoną" hodowlę DONków, z której wzięliście psiaki?
  7. Jeśli mogę spytać w tym temacie, bo nie znalazłem lepszego :D Czy moglibyście mi polecić jakąś dobrą hodowle DONków? Szukałem na internecie, ale większość nie ma "znaków ZKwP" na stronach, a niby każda powinna mieć takie coś. O miejsce proszę się nie martwić.
  8. [quote name='Beatrx']to musisz go wychować, żeby tego nie robił. skoro bierzesz psiaka z adopcji, to pewnie nie jest małym szczeniakiem i pewne zachowania ma już nabyte. generalnie musisz temu psu dać dużo zajęcia, zapewnić mu ruch, ale przede wszystkim rozrywkę umysłową w postaci wykonywania komend z ogólnego posłuszeństwa, aportowania i tropienia. owczarek bez zajęcia staje się sfrustrowany i agresywny i faktycznie rzuca się na wszystko co się rusza;)[/QUOTE] Byłem przekonany, że ktoś mi to wypomni ^^ mogę zapewnić, że bez porządnego wychowania ani rusz.
  9. Dzięki serdeczne za odpowiedzi. Co do odniesień wobec obcych ludzi i zwierząt. Zależmy mi, aby nie okazywał oznak agresywności do wszystkiego co żyje i na drzewo nie ucieka. Przykładowo przechodząc obok innego psiaka na smyczy, nie skoczy na niego z zębami (na obcego psa).
  10. Chciałem zacząć podobny temat, ale[B] Ysmay[/B], mnie uprzedziła ;) Mój kundelek nie boi się burzy do czasu, gdy grzmoty nie są naprawdę silne. Jeśli takie się pojawiają, to zawsze przybiega i chowa się pod moim łóżkiem roztrzęsiony. Spróbuję z puszczaniem burzy, ale czy podziała to na wiekowego psiaka?
  11. Chciałbym się doradzić, dopytać o ważną sprawę związaną z adoptowaniem psa i listą agresywnych psów. Rozpatrywałem możliwość wzięcia Owczarka Niemieckiego Długowłosego, ale trafiłem na rzekomą listę w innym dziale. Nie wiem która obowiązuje, ale jeśli biorąc pod uwagę tą z listą 33 psów. Czy o zezwolenie na psiaka powinienem się starać przed wzięciem go do domu, czy dopiero po? No i jak to mniej więcej to wygląda, trzeba jakiś wniosek wypełnić i zapłacić chyba 70 zł? Najważniejsze, która lista obowiązuje ta rozszerzona czy nie?
  12. Historia Bobby'ego wydaje mi się najlepiej pasować do tego fragmentu. Dziękuje [B]Catie[/B] i [B]Lika1771[/B] za pomoc.
  13. Artykuł opisuje bezmyślność właścicieli (powstrzymam się od niecenzuralnych słów na forum, przed laptopem to co innego) i głupotę sądu. Skoro weterynarz i ten schroniskowy przedstawili dowody bestialskiego traktowania piesków, to dlaczego sąd nie zwrócił na to uwagi? Pewnie też potraktował to w sposób, [U][B][I]przecież to tylko pies[/I][/B][/U] i wydał taki śmieszny wyrok. Osobiście domagałbym się 25 lat więzienia dla nich + ciężkie roboty w kopalni w Peru. Głupota ludzka naprawdę nie zna granic i przynależność do jednego gatunku H.Sapiens przyprawia o mdłości i inne niecenzuralne słowa.
  14. Jeśli to możliwe, czy podesłałby mi ktoś adres, na który można przelać pieniążki na rzecz Maczki? Bardzo współczuję suni i wspomogę ją chociaż finansowo.
  15. Witam serdecznie, dzisiaj rozmawiałem z mamą o książkach i słysząc jeden z tytułów [I]Pies, który kochał zbyt mocno[/I], przypomniała jej się jedna książka, niestety nie pamięta jej tytułu. Zamieszczę krótką recenzje tej książki, którą uraczyła mnie matula, może ktoś z was rozpozna jej tytuł. [...][I]Książka opowiada o psie, który był bardzo przywiązany do swojego kochanego pana. Pewnego dnia właściciel tegoż psiaka zmarł, osierocając swojego pupila. Psiak darzący wielką miłością swojego przewodnika, cały czas siedział na jego grobie, nawet nie odchodząc się pożywić i napić. Tak bardzo go kochał i tęsknił za nim. Nie odstępował grobu na krok, cały czas na nim leżąc i być może czekając na jego powrót. Psiak w końcu umarł na grobie z głodu i wycieńczenia.[/I][...] Przepraszam, ale łzy zaczęły mi spływać po policzkach podczas pisania tej krótkiej recenzji. Nie mam talentu do pisania pięknych recenzji, ale myślę, że da się zrozumieć zamieszczony fragment. Niestety nie znam tytułu tej książki, chociaż mam odczucie, że mimo wszystko skądś znam jej treść. Będę bardzo wdzięczny za każdą udzieloną wskazówkę na temat książki. Byłbym szczęśliwy jeśli miałby ją ktoś na sprzedaż.
  16. Zamieściłem wcześniej posty z pytaniem, czy mam odpowiednie warunki na przygarnięcie Malamutka. Z przykrością przyjąłem wiadomość, że nawet chcąc nie będę mógł stworzyć odpowiednich warunków takiemu psu, czy każdemu innemu należącemu do grupy V FCI. Dlatego nie chcę na siłę przygarniać Malamutka, aby zaspokoić swoje egoistyczne potrzeby i zachcianki, sprawiając tym samym pupilowi wiele krzywd. Chociaż ta rasa zostanie w moim sercu, zdecydowałem, że powinienem poszukać psiaka innej rasy, dla którego te warunki byłyby odpowiednie. Pragnę wspomnieć, że nie należę do zwolenników małych ras, natomiast zawszę myślałem o dużych psach. Przejrzałem kilka stron o rasach i ich optymalnych wymaganiach. W oko wpadły mi takie rasy: [I]Golden Retriever, Labrador Retriever, Owczarek Niemiecki krótkowłosy, Owczarek Niemiecki długowłosy, Owczarek Belgijski Groenendael, Owczarek Belgijski Tervueren i Biały Owczarek Szwajcarski. [/I]Z podanych psiaków mojej [U][I]pedantycznej[/I][/U] mamie spodobały się Labrador i ONek krótkowłosy, które mają krótką sierść, a tym samym mniej sprzątania - stwierdzenie mojej mamy, nie moje :D Chciałbym się dowiedzieć, czy któraś z tych ras byłaby dla mnie odpowiednia, lub jakie inne możecie polecić? Proszę, tylko niech nie będą to małe rasy i pudle. W punktach podam bardziej szczegółowo, co mogę zaoferować psiakowi i czego chciałbym od niego oczekiwać. Oczekiwania wobec psiaka: *Łagodność wobec członków rodziny, oraz dzieci w wieku 5-6 lat (mam namyśli dzieci wujostwa etc.) *Tolerowanie kotów, innych psów i obcych ludzi. *Nie był skłonny do ucieczek i włóczęgi. *Mile widziane przywiązanie do jednej osoby. *Najważniejsze, aby budził respekt wśród obcych ludzi. Mam namyśli sytuacje, w której spotkałbym rzekomego dresa, który by się [I]przestraszył[/I] (nie wiem, jak to ująć) psiaka. *W sporadycznych przypadkach, aby wytrzymał sam w domu 4 godzinki nie wyjąc na całą kamienice/blok. *Dysponowanie mniejszą siłą niż Alaskany i Husky. Moje warunki i to co mogę psiakowi zapewnić (niektóre punkty skrócę, ponieważ są z poprzedniej strony - 260). *Dwupokojowe mieszkanie, które ma wielkość 39m (kwadratowych). *4 osoby, które doglądałyby pieska każdego dnia i dawały mu wiele miłości, oraz chcącymi się z nim pobawić w domu lub na dworku. *Kilku godzinne wyjścia na dworek w ciągu dnia, które zawierałyby m.in. długie spacery, zabawy w wodzie, biegi po parku na dystans około 5km (coś w typie jogging'u), różne zabawy np. z piłką, frisbee, przeciągnie sznurka/kocyka i wiele innych, nie zapominając o uczeniu sztuczek i tresurze. *Dla psiaka znajdzie się również jakiś sport, aby mógł [I]spalić (nie mam lepszego słowa)[/I] swoją niespożytą energie. *Regularne wizyty u weterynarza. *Obowiązkowy zapis w ośrodku szkoleniowym dla psów K2. Chciałbym zaznaczyć, że rola pieska nie będzie polegała na byciu zabawką i ozdobą domu. Piesek miałby być towarzyszem, towarzyszem na całe życie, który dopełniałby obraz rodziny i wprowadził do niego więcej pozytywnej energii, radości. [SIZE=2][I]Dodam nieśmiało, że należę do osób zamkniętych w sobie i nie mam większych kontaktów z innymi ludźmi. Może zabrzmi to egoistycznie, ale chciałbym, żeby psiak pomógł mi się otworzyć na innych, co nadal pozostaje w mojej głowie i czym podzieliłem się z wami.[/I][/SIZE] Aktualnie jestem na etapie zbieraniu informacji, czytaniu różnych książek na temat psów, jak ich rasy, zachowania etc. w tym celu przewertowałem wszystkie strony tematów Zakazane i Nakazane księgi i kilka innych. Wolę najpierw zapytać na forum, jaka rasa byłaby dla mnie odpowiednia, nim zacznę skrupulatnie czytać książki na temat danej rasy. Ponieważ nie widzę większego sensu czytania książki na temat Bolończyków, Yorków etc., jeśli miałbym rasę należącą do całkowicie innej grupy. Oczywiście nie twierdzę, że nie można przeczytać takiej książki, w końcu w każdej znajdzie się coś ciekawego. Mam nadzieje, że będziecie wiedzieli, jakie mam intencje.
  17. Chętnie kupię niżej wymienione książki (lista będzie aktualizowana): 1."Piesk, który kochał zbyt mocno" - Nicholas Dodman. 2."Psy, rasy i wychowanie" - p.Smyczyński
  18. Witam serdecznie, chciałbym się dowiedzieć, czy zaadoptowanie psa rasy Alaskan Malamute będzie dobrym rozwiązaniem i wykonalne przy takich warunkach. Mieszkam w mieście w kamienicy z łatwym dostępem do weterynarzy, sklepów zoologicznych i najważniejsze do lasku i dużego parku połączonego również z laskiem. Mieszkanie ma wielkość 39m[SUP]2[/SUP], co prawda nie jest to imponująco wielkie mieszkanie, ale cóż począć w tych ciężkich czasach :-(, w domu mieszkają cztery osoby: ja, starszy brat i rodzice. O każdej porze pies byłby na oku któregoś z członków rodziny. Mieszkanie ma dwa pokoje, w tym jeden ma dosyć miejsca, aby dorosły Malamutek mógł się spokojnie wyciągnąć na ziemi i leżeć. Nikt z rodziny nie jest uczulony na psią sierść, no z wyjątkiem mamy, która jest typem pedantki i nie przepada za fruwającymi kłaczkami. Psiak byłby wyprowadzany o 3 porach: około godziny 6:30 na 30 minut lub 1 godzinkę, następnie po 15:20 na 3h i o 21:00 na 1 godzinkę (to oczywiście od poniedziałku do piątku), w weekendy jeździłby ze mną do babci, a tam miałby dłuższe, kilkugodzinne spacery po wsi. Do weterynarza zabierany byłby przynajmniej raz w miesiącu na wizyty kontrolne, chyba że sytuacja będzie wymagała częstszych wizyt. Obowiązkowo zostałby zapisany na szkolenie w ośrodku [I]K2[/I], ponieważ taki dysponuje w moim mieście, chyba że ktoś zna lepsze ośrodki szkoleniowe znajdujące się na Pomorzu. Martwi mnie natomiast kilka kwestii: -Roślejszy Malamut ma spore pokłady energię (zwłaszcza te ćwiczone w zaprzęgach), a tym samym mógłbym mieć problemy z utrzymaniem go na smyczy. Jestem dosyć drobnej budowy i ważę około 59kg, niewiele więcej niż dorosły Malamut :P -Czy w takim mieszkaniu Alaskan nie czułby się źle, a tym samym nie ogarniałaby go nuda? -Ile mniej więcej kosztuje utrzymanie takiego psiaka w ciągu miesiąca? Mam namyśli karmy, zabawki i inne akcesoria. -Czy psiak przywiązuje się podobnie, jak Labrador do jednego właściciela? -Jak wygląda typowe spotkanie Malamuta z innymi rasami psów? Czy często są atakowane przez swój specyficzny zapach? (coś takiego wyczytałem, ale nie mam pojęcia, na którym forum). -Najbardziej martwi mnie, czy wyżej opisane warunki w domu spełniłyby oczekiwania takiego psiaka, czy zostałby skazany na krzywdę? Chciałbym zapewnić mu jak najgodziwsze warunki, aby każdy dzień był dla niego radosny i zabawny. Jeśli będzie to nierealne, to co mógłbym zmienić? Psiaka chciałbym kupić z rodowodem i mam już upatrzoną hodowlę, do której mam zamiar się wybrać w celu obejrzenia i poznania panujących w niej warunków. Hodowla nosi nazwę [I]Srebrny Kieł[/I]. Przepraszam jeśli w dosyć dziwny sposób napisałem post, ale starałem się napisać go jak najlepiej.
  19. [B]Strix. [/B]Nie miałem na myśli, że powinniśmy szanować agresje psa i inne negatywne zachowania. Masz rację, że jako przewodnicy powinniśmy w mądry sposób kierować sforą i nie pozwolić się zdominować. Myślę, że mogliśmy się trochę źle zrozumieć odbierając w inny sposób post.
  20. Może coś przegapiłem, ale wydaje mi się, że żaden pies nawet bojowy nie będzie atakował bez żadnego powodu, nie mam tu na myśli szczekania, czy warczenia. Każde zwierze ma powód, przez który zaatakowały inne zwierze lub człowieka. Może to być naruszenie terenu, zbytnie zbliżenie się do miotu, do właściciela, zadany ból, czy nawet podejrzane zachowanie, które wyczuje wyszkolony pies bojowy, w najgorszym wypadku na polecenie właściciela. Inaczej psy, czy też inne zwierzęta nie mają większych powodów do ataku. Oczywiście są wyjątki, gdy ktoś więzi psa w piwnicy, poniewiera, krzywdzi etc. w tedy zrozumiałe jest, że w psie uruchomi się instynkt obronny i będzie bronił się najlepiej jak umie, nawet jeśli oznacza to pogryzienie.
  21. Czytając wasze komentarze, w których opisujecie (nie)codzienne sytuacje jakie spotykają was i wasze psiaki na spacerach, aż mi się cisną na usta niecenzuralne słowa, które posłałbym wściekłą wiązką do takich pustych ludzi. TTP są naprawdę bardzo śliczne z wyglądu i wychowane prezentują się lepiej niż nie jeden Golden etc., chociaż spotykając je w parku lub na ulicy ogarnia mnie strach, ale nie z powodu zakłamanych mitów o psach mordercach, ale tak jakby odruchowo się we mnie pojawia. Dotknąłbym takiego psa, ale nie ukrywam, że przechodziłyby mnie dreszcze, ale to kwestia przyzwyczajenia. Oglądałem dwa filmiki na youtube.com, na których były łamane mity TTB, niestety nie mogłem obejrzeć ich w większej ilości z powodu dużej wrażliwości na poszkodowane psy. Co do mojego strachu przed takimi psami, to myślę, że może to być spowodowane dwoma czynnikami: 1. W filmach często pojawiają się motywy psich walk, w których bull'e są przedstawiane w roli psich morderców, które stając się stare, chore bądź nie nadające się do dalszych walk są porzucane, jak stare śmieci. 2. Zanim przeprowadziłem się do Słupska mieszkałem w małej wsi, w której sąsiedzi mieli psa rasy Bokser - był agresywny wobec psów i ludzi. Owy pies kilkukrotnie zaatakował mojego kundelka, który miał może z 3/4 latka nie zagryzając go na śmierć na moich oczach (miałem w tedy z 10 lat, więc nawet chcąc pomóc psiakowi nie mogłem nic zrobić oprócz wzywania pomocy), odgoniony dopiero miotłą przez właściciela. Innym razem Bokser sąsiadów zagryzł innego również małego pieska i zaatakował człowieka, pies niestety został uśpiony. Od tego czasu czuję strach przed psami podobnymi wyglądem do Bokserów. Przepraszam jeśli w dużej mierze zszedłem z głównego tematu i uraziłem osoby, które wychowują i kochają psy TTB. Nie chciałem napisać nic złego, tylko podzielić się swoimi poglądami na ten temat.
  22. Pierwszy raz wypowiadam się na forum Dogomani, nie licząc jednego tematu w dziale [I]Przygarnę Pupila[/I]. Mam nadzieję, że nie zrobię [I]wtopy[/I] na samym początku. Wracając do głównego pytania zawartego w temacie. Jeśli jakaś osoba chamsko się do mnie odnosi lub do mojego pupila, to spokojnym tonem staram się wytłumaczyć kto zrobił błąd. Jeśli jakiś błąd wystąpił z mojej strony to otwarcie przepraszam, ale nie daje się zdominować pod tym względem drugiej osobie. W sytuacjach kiedy ktoś grozi mi lub psiakowi, po prostu [I]olewam[/I] takich ludzi lub rzucam jakiś krótki komentarz zamykający jadaczki takim irytującym osobom. Nabu.
×
×
  • Create New...