Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='ankub']ale darunia-puma jest świadoma problemu pies był w kagańcu odeszła na bok przewinęła się też informacja że psy chodzą na szkolenie a wy wjeżdżacie na nią żema niezrównoważonego psa źle go wychowuje jest z pseudo a wogóle ma tych psów za dużo...[B]a jeśli miałabym zakładac że może zerwać się karabińczyk czy smycz to mogę tez zakładać że potraci mnie auto bo wpadnie w poślizg[/B]....wiecej normalnego zrozumienia i tolerancji...to jaką rasę wybrałam to moja sprawa i nikt nie ma prawa sie w to wtrącać-tym bardziej inny tzw "psiarz"bo dla mnie ktoś kto uznaję kilka ras a inne są be i te psiaki do piachu to nie psiarz....[/QUOTE]
wejdź sobie do wątku daruni i jej psów, jakoś u niej pies wyszedł z dwóch obroży po to, zeby spuścić manto innemu. tu juz nie mówimy, o hipotetycznym przypadku, gdzie sprzęt może zawieść, tylko o faktach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Panie Arturze, jak pan chciał amstaffa, to trzeba było kupić amstaffa, a nie podróbkę :) Być może uniknięto by pewnych problemów, gdyby pies był z porządnej hodowli. I to chyba tyle, bo reszta już została powiedziana :)[/QUOTE]
Właśnie... na tym polega 'oszczędzanie'... Wydaj kilkaset złoty mniej, w gratisie dostaniesz kilkanaście lat problemów... ;/

Link to comment
Share on other sites

a mnie zastanawia coś zupełnie innego czy z Sethem ktoś naprawdę pracuje bo on jest tu głownym problemem a szkoli się astka (w takiej sytuacji mniejsza czy z papierami czy bez). Darunia kocha swoje psy i chce dla nich jak najlepiej tego raczej można być pewnym jak i tego że stara się by wszyscy byli bezpieczni tylko czasami mam wrażenie że zaślepia ją przeszłość jej psów. Bo stwierdzenie że wymaga za dużo od Setha raczej powinno być inne mianowicie że zdecydowanie za mało. Nad nim nie ma się co litować w tej chwili to on jest panem świata.
Też mam dominanta co prawda wyskoki niby mu się już nie zdarzają psa ugryzł raz niedługo po tym jak do nas trafił ponad 3lata temu a ja bym musiała się zastanowić czy już mogłabym wziąć szczyla a na drugiego samca raczej bym się nie zdecydowała (może jakiejś bardzo ugodowej rasy)

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

a ja wyraze swoje kontrowersyjne jak zwykle zdanie na temat tego "bicia psa na szkoleniu".
przeczytalam sobie stosowne posty w galerii daruni, zeby miec sie na czym oprzec.


otoz...zauwazcie, ze ona poszla na szkolenie z agresywnym, rzucajacym sie do innych samcow mlodym mieszancem amstaffa i podczas szkolenia chciala go "pocieszac i przytulac".
aby pies czul sie przy przewodniku bezpieczny i zrelaksowany, to przewodnik nie musi go "przytulac i pocieszac". musi byc za to konsekwentny, odpowiedzialny i silny (sila charakteru, nie fizyczna).

i teraz tak...jesli ktos uwaza, ze wyrazem milosci do psa jest calowanie go, przytualnie i pocieszanie, to byc moze po prostu ostrzejsze podejscie do mlodego samca na placy szkoleniowym, wydaje sie biciem.

moi znajomi maja podrosnietego szczeniaka. chodzili z nim do przedszkola do calkiem niezlego szkoleniowca. na zajecia przyszla suczka astka, ktora bardzo, bardzo brutalnie pozwalala sobie ustawiac wszystkie szczeniaki. wlasciciele przyszli z nia, bo bali sie, ze "zaczyna byc agresywna".
szkoleniowiec raz zobaczyl, co ta suka wyprawia.
za drugim razem podszedl do niej i zademonstrowal ludziom, co maja zrobic-za probe ataku ja po prostu energicznie zglebil i przytrzymal az sie nie uspokoila. kiedy sie uspokoila, wypuscil ja i nagrodzil.

pani tej suczki zaczela sie na niego drzec, ze "rzuca jej psem o ziemie", "ze sie na nia uwzial, bo to amstaff i uwaza, ze wszystkie amstaffy to morderca" i "ona na pewno nie pozwoli, zeby obcy facet rzucal jej psem".

trener bardzo spokojnie jej wyjasnil, ze bardzo lubi ttb, sam ma amstaffa emeryta i stafficzke. dokladnie krok po kroku opisal, co zrobil jej psu i dlaczego, a nastepnie wyjasnil, ze nie ma zamiaru wiecej jej tak robic, bo to nie jest jego pies, a od informowania psa, czego mu nie wolno u niego na placu szkoleniowym jest wlasciceiel, a poza tym on nie zamierza sie do nich wprowadzac, zeby chodzic z nimi na wszystkie spacery.

dziewczyna glebe dostala jeszcze kilka razy. potem starczalo zwykle "fee", zeby przywolac ja do porzadku.
po kilku spotkaniach suczka zupelnie bezkonfliktowo latala z innymi szczeniakami nie pozwalajac sobie na nic wiecej niz one mimo ze nadal wyznaczala granice i nie zyczyla sobie, zeby inne psie gnojki po niej skakaly.

nie uwazam, ze szkoleniowiec ma prawo bic psa.
generalnie sadze tez, ze tylko ja mam prawo moje psy karcic i bylam zdenerwowana, jak moja 4miesieczna suka cos sobie wachala, a jakas durna wlasvicielka labka tupnela na nia i powiedziala "feee, ale przydki pies".

ale tez badzmy szczerzy: przytulaniem, calowaniem i pocieszaniem to ja sobie moge wychowywac moja starsza suke, do ktorej jak powiem "kochany pieseczku, wyjdz z kuchni, bo mi przeszkadzasz", to idzie sobie usiasc za progiem. do mlodszej juz musze wrzasnac "spieprzaj z kuchni dziadu, bo wezme na cibie scierke":)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']a ja wyraze swoje kontrowersyjne jak zwykle zdanie na temat tego "bicia psa na szkoleniu".
przeczytalam sobie stosowne posty w galerii daruni, zeby miec sie na czym oprzec.


.....[/QUOTE]

Nie będę cytować Twojego całego postu, ale zgadzam się z każdym zdaniem. Po prostu uwierzyłam w wersję Daruni, że jednak chodzi o bicie.

Link to comment
Share on other sites

dodam jeszcze, ze wolalabym pogadac o metodach szkolenia z tym gosciem zamiast przyprowadzac meza z kamerka. w koncu: place-wymagam.

wiecie...ja kiedys w jednej pozytywnej szkolce dowiedzialam sie, ze w innej pozytywnej szkolce kopia psy, co mnie zdziwilo, bo obie te szkolki byly bardzo, bardzo pozytywne z zasady.
oczywiscie wszyscy byli na maksa oburzeni, bo jak mozna kopac psy.

a po pewnym czasie przypadkowo dowiedzialam sie, ze w wyniku nieuwagi wlascicieli, dwa samce sciely sie o pilke. na 8 doroslych psow byly tam trzy trenerki i jedna z nich po prostu wkroczyla do akcji, zrodzielila sprawnie towarzystwo butem, a dwie pozostale natychmiast zlapaly rozdzielone psy i calkiem sprawnie poradzily sobie z ich opanowaniem.

tyle o kopaniu pieskow w psiej szkole.

Link to comment
Share on other sites

Rany co wyście się tak uczepili tej Daruni !? Może macie racje, może nie. Nawet nie o to chodzi ale patrząc na to ile jest na świecie nieodpowiedzialnych właścicieli, sadystów itd. to po prostu głupie czepiać się tak zawzięcie dziewczyny, która bądź co bądź kocha swoje psiaki, chce dla nich jak najlepiej i chce być odpowiedzialnym właścicielem. Co innego komuś dać dobrą radę, a co innego jeździć po kimś z pełną determinacją i samouwielbieniem. Strasznie dużo jest na dogo ludzi którzy uważają, że są alfą i omegą we wszystkim i lubują się w pouczaniu innych :/ Czytając to zaczynam mieć wrażenie, że faktycznie jej czegoś zazdrościcie...hmm

Link to comment
Share on other sites

ziele77- pewnie inaczej by było gdyby Darunia faktycznie przyznała dziewczynom chociaż trochę racji, ale to zawzięcie, które prezentuje i niedanie sobie wmówić, że robi błędy komplikuje wszystko. Nikt, ani żaden pies nie jest idealny. Na tym forum naszym zadaniem nie jest wytykanie sobie błędów i dołowanie reszty, ale POMOC. Myślę, że jeśli ktoś opisuje tutaj swój problem to może liczyć się z krytyką, ale powinien ją przyjąć z godnością,

Link to comment
Share on other sites

Tak, wszyscy zazdroszczą daruni, po prostu siedzimy sobie w kącikach i cicho płaczemy ze złości, że nie mamy tak super "wychowanych" trzech dominujących psów - a tutaj wchodzimy, co by dać upust swojej głuchej zazdrości.

Miłość do psa to nie wszystko, tak samo jak miłosć do dziecka - nawet miłosć powinna być rozsądna. Na dobre rady nie reagowała, no cóż ;) Jeszcze jakiś obrońca chętny?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']Rany co wyście się tak uczepili tej Daruni !? Może macie racje, może nie. Nawet nie o to chodzi ale patrząc na to ile jest na świecie nieodpowiedzialnych właścicieli, sadystów itd. to po prostu głupie czepiać się tak zawzięcie dziewczyny, która bądź co bądź kocha swoje psiaki, chce dla nich jak najlepiej i chce być odpowiedzialnym właścicielem. Co innego komuś dać dobrą radę, a co innego jeździć po kimś z pełną determinacją i samouwielbieniem. Strasznie dużo jest na dogo ludzi którzy uważają, że są alfą i omegą we wszystkim i lubują się w pouczaniu innych :/ Czytając to zaczynam mieć wrażenie, że faktycznie jej czegoś zazdrościcie...hmm[/QUOTE]

Może przeczytaj sobie mój post, od którego wszystko się zaczęło i sama oceń, ile tam jest 'jeżdżenia' a ile zwykłej ludzkiej troski. Tak się składa, że psami zajmuję się zawodowo i wielokrotnie pracowałam z osobami, które wszem i wobec deklarowały swoją miłość do psów jednocześnie nie wywiązując się z podstawowych obowiązków właściciela zwierzęcia. 'Odkręcam' takie psy i nie jest to wcale łatwe, bo właściciele nie mają sobie nic a nic do zarzucenia nawet kiedy ich pies zaczyna być zagrożeniem dla innych psów i ludzi. Chcą go tylko całować, chuchać na niego i współczuć przeszłości. Kończy się to wraz z pogryzieniem właściciela albo innej osoby i pies dostaje igłę, chociaż nie jest niczemu winny. Robił to, na co mu pozwalano.

Dobroć i oddanie właściciela ocenia się nie po tym, co mówi ale po tym, jakie działania podejmuje, żeby i jego psu i otoczeniu żyło się dobrze. Mój pierwszy post był kulturalny ale wobec braku zrozumienia, odpowiedzi ad personam stwierdziłam, że wyłuszczę swoje racje w sposób zrozumiały dla adresata.

Mam swoją teorię na temat pobudek kierujących takimi ludźmi, ale nie będę już zgłębiać tematu. Niemniej jednak trudno mi zgodzić się z poglądem, że pan wypowiadajacy nieprzyjemne uwagi pod adresem jatkujacego na smyczy astka to jest straszne chamstwo, natomiast agresywny pięćdziesięciokilogramowy samiec latający po okolicy luzem w pogoni za dzikiem oraz atakujacy inne psy przebywające w tym samym ośrodku to są fajowe wspomnienia z wakacji. Mówiąc prosto z mostu, jak ktoś lubi adrenalinkę, to niech skacze na bungee, wtedy konsekwencje swojej ewentualnej głupoty i beztroski poniesie tylko on sam.

Edited by strix
Link to comment
Share on other sites

Tylko, że Darunia nie weszła na ten wątek by prosić o radę czy podzielić się jakimś swoim problemem, czyż nie! To jest wątek o CHAMSTWIE INNYCH PSIARZY! i właśnie dajecie popis tego chamstwa. Jeżeli nie zazdrościcie to co??? bo nie mogę zrozumieć jak można tak "dowalać" dziewczynie, która wam nic nie zrobiła i wchodzić z buciorami w jej życie. Ona nie prosiła o radę, a najgorsze są rady niechciane, które ktoś ci wciska na siłę. Darunia nie ma obowiązku się kajać i przyznawać wam racji, a takie najeżdżanie na kogoś jest dla mnie dziecinne i niedojrzałe. Jacyś frustraci siedzą chyba na tym forum. Ja miałam czasem momenty, że byłam wkurzona, zła, zmęczona itd..korciło mnie czasem żeby nie koniecznie być bardzo miłą i dać upust mojej złości, bo przecież na forum najłatwiej się na kimś wyładować..prawda. Zawsze się jednak powstrzymywałam a przynajmniej starałam, bo moje zachowanie świadczy o mnie. Tak to forum jest po to żeby pomagać i dzielić się swoimi doświadczeniami... przeczytajcie więc jeszcze raz swoje wypowiedzi... (szczególnie a-niusia)

Link to comment
Share on other sites

Ziele, jeśli chciałabyś kogoś pouczać - to najlepiej męża, ew. dzieci, i to swoje. Tutaj nikt nie dawał rad - ja odezwałam się jako pierwsza, że owszem, nie rozumiem chamstwa faceta, który przyczepił się do rasy psa, ale nie chciałabym mieć takiej sytuacji z punktu widzenia tego faceta - i napisałam, ze jest to dla mnie mega nieodpowiedzialne, mieć trzy dominujące psy, nad którymi panuje się tylko fizycznie. Bo dla mnie chamstwo jest z dwóch stron - i faceta strzelajacego uwagą, i kobiety, która nie panuje w żaden sposób prócz siły fizycznej nad psem, który by chętnie wszamał drugiego :roll: Nikt się nie każe nikomu kajać, natomiast jeśli ktoś opisuje zachowania swoich psow na forum publicznym, to chyba spodziewa się odzewu, niekoniecznie po swojej myśli? Widzę, że bardzo tutaj dużo wrażliwych, łatwych do obrażenia osób, które szczerość biorą za chamstwo - cóż, wszystkim nie dogodzi :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

ziele, sorry, ale mnie krew zalewa jak ktoś chwali się agresją swoich psów. mnie naprawdę przestaje bawić to, ze ktoś swojego agresywnego, rzucającego się na smyczy psa zamiast doprowadzić do porządku to ciumka na niego, żeby czasem mu smutno się nie zrobiło. i sądzę, ze tak jak i mi większości tu osób taka postawa się nie podoba i stąd taka a nie inna reakcja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77'] Jeżeli nie zazdrościcie to co??? bo nie mogę zrozumieć jak można tak "dowalać" dziewczynie, która wam nic nie zrobiła i wchodzić z buciorami w jej życie. Ona nie prosiła o radę, a najgorsze są rady niechciane, które ktoś ci wciska na siłę. Darunia nie ma obowiązku się kajać i przyznawać wam racji, a takie najeżdżanie na kogoś jest dla mnie dziecinne i niedojrzałe. Jacyś frustraci siedzą chyba na tym forum.[/QUOTE]
I napisała to ziele77, która komentuje tutaj wszystko z kulturą oraz na nikogo nie najeżdża. Jeśli mamy się obrażać już tak personalnie, a nie KRYTYKUJĄC NASZE ZACHOWANIE(o co powinno tutaj chodzić) to cała rozmowa nie ma tutaj sensu.

Link to comment
Share on other sites

Nie lubię pouczać ani być pouczana to tyle... a mi nie chodzi o to kto ma w tej dyskusji rację tylko o sposób w jaki to jest robione. Na dogo największym wrogiem psiarza jest drugi psiarz, jestem na dogo już wiele lat i choć mało pisałam to mnóstwo naczytałam się takich dogomaniackich jazgotów :/ zawsze mnie to wkurzało. Rośnie nam w siłę nowa nacja pt. "Ja i mój pies jest THE BEST" PS: wolę "zwykłych zjadaczy chleba" niż tak zwanych dogomaniaków którzy są tak skupieni na swoim psie, że świata już poza nim nie widzą. Po czym poznać dogomaniaka: chodzi i ciągle rzuca piłeczki, gada do psa, patrzy krzywo na inne podbiegające psy, tresuje, nagradza, odgradza od obiektu wzbudzającego agresję swoim ciałem, ma przy sobie cały asortyment narzędzi ćwiczebnych a w domu pełną szafę niepotrzebnych psich dupereli, generalnie sprawia wrażenie nawiedzonego maniaka DOGOMANIAKA ;/ i proszę bardzo wcale nie zamierzam być miła i wszystko mi jedno co teraz o mnie napiszecie. Przynajmniej będzie o czym :b

Link to comment
Share on other sites

Beatrx i Strix, nie chodzi mi tu zupełnie o Was. Piszecie normalnie i staracie się pomóc i to rozumiem. Wkurza mnie a-niusia, która jest po prostu bezczelna do granic możliwości i osoby które wraz z nią naśmiewają się z Daruni i snują na jej temat jakieś wydumane teorie.

Link to comment
Share on other sites

ziele77- nikt tutaj nie chwali się, że jego pies jest idealny :) Mój ma np. typowo terrierowy charakter i łatwym psem to on nie jest. każdy ma prawo do błędów w jego wychowaniu! Możemy przecież o tym rozmawiać, ale bez niepotrzebnego obrażania się i wchodzenia bardziej 'na psychę' drugiego dogomaniaka...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...