Jump to content
Dogomania

Szkielet suki z 5 dzieci - karma potrzebna na cito.


Neigh

Recommended Posts

[quote name='malawaszka']no właśnie - czyli można zbierać na psy będące pod opieką organizacji na konto tej organizacji - podaje się nr konta org, dopisek do wpłat i już[/quote]

Naturalnie, ze tak.
Ale jeśli masz psa u np. Patrycji na tymczasie, to jak wyciągniesz kasę z Tozu na ten cel?
Na karmę to jeszcze jak się dogadacie, ok. mozesz przedstawić fakturę, za weta też...a za tymczas?
Zapytaj Irenki, ona jest księgową Krzyczek jaki był cyrk.......
Dziewczyna byla złodziejką, bo na fakturze za benzynę pojawiła się kawa...eee szkoda nawet do tego wracać.

Tu sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana, ale moze już nie drążmy. Mnie w kazdym razie akcje pt "możesz po cichu zbierać, w końcu władze Toz wszystkich wątków nie czytają" nie interesują. W każdym razie nie z moim udzialem.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 393
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Neigh']Naturalnie, ze tak.
Ale jeśli masz psa u np. Patrycji na tymczasie, to jak wyciągniesz kasę z Tozu na ten cel?
Na karmę to jeszcze jak się dogadacie, ok. mozesz przedstawić fakturę, za weta też...a za tymczas?
Zapytaj Irenki, ona jest księgową Krzyczek jaki był cyrk.......
Dziewczyna byla złodziejką, bo na fakturze za benzynę pojawiła się kawa...eee szkoda nawet do tego wracać.[/quote]


no tego się nie przeskoczy - chyba, że hotel legalny :lol: awanturę o kawę pamiętam, gdzieś mi sie rzuciła w oczy :shock:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malawaszka']no tego się nie przeskoczy - chyba, że hotel legalny :lol: awanturę o kawę pamiętam, gdzieś mi sie rzuciła w oczy :shock:[/quote]
Legalne w lato ??? w okolicach Wawy??? zapomnij....Porezerwowane.
A poza tym ile droższe.

AAAAAAA i jeszcze najważniejsze - nadal mam do oddania karmę dla szczeniaków, nie pamiętam dokładnie ile kilo, ale parę kartonów jest. Komu?

Link to comment
Share on other sites

Aga:loveu:! To nie do końca tak jest jak piszesz.
Pamiętaj, że swego czasu zrobiłam sobie maratonik prawno - podatkowy z powodu Krzyczek. Każda organizacja ma statut i od tego dużo zależy.
Wiesz, że ja o tej kawie zapomniałam!!
Ty to masz pamięć:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Czemu tyle nieprawdy-To ja prosiłam po zabraniu pierwszych 4 psów o nie zbieranie pieniędzy ponieważ przeszły pod opiekę TOZU, następne dwa psy, mimo tego, że umawiałyśmy się tylko na obejrzenie warunków, a następnie przyjadę je zabrać jak będę miała miejsce w lecznicy, podjęłaś za mnie decyzję o zabraniu, choć nie miałaś gdzie. Zadzwoniłam do EVY czy zatrzyma je na dwa, trzy dni, zanim będzie je gdzie zabrać i umówiłam się z Tobą, że jak znajdziesz tymczas szybko, zanim zgłoszę je w TOZIE, to pójdą do D.T. Tymczas owszem znalazłaś, ale jak już były zgłoszone. Okazało się, że psy są chore, dzwoniłam do EVY i do Ciebie, niestety nie odbierałaś telefonu. Rozmawiałam z EVĄ, że nie mam z nimi co zrobić, bo choroba zagrarza wszystkim psom, które się u mnie znajdują, psy powinny znalezć się w schronisku i podejmując decyzję o zabraniu ich do siebie, podejmowałam ją już nie jako TOZ, tylko jako osoba prywatna, ale musiałam podjąć jakąś decyzję i podjęłam głupią zabierając je do siebie, żeby nie poszły do schroniska, bo nikt ich nie chciał przyjąć i psy zostały jako moje prywatne. Dom tymczasowy, potrzebny był dla innych szczeniaków, które się u mnie znajdowały, żeby uchronić je od choroby, którą przyniosły te dwa z Białobrzegów, czy to jest już inna historia, że maleńkie chciałam odseparować, myslę, że to ta sama historia. Pieniądze zbierałam na przejazdy z chorymi psami do lecznicy, bo ja mam dwadzieścia psów pod swoją opieką, które sama karmię, a mam tylko rentę, więc nie było mnie stać na jeżdżenie codzienne z trzema chorymi psami, mogę to rozliczyć- czasami jechałam dwa razy dziennie jak, któregoś psa pogarszał się stan. Do Warszawy do lecznicy mam jakieś 50km. w obie strony 100km. myślę, że każdy może sobie przeliczyć ile kosztuje dojazd. Jeśli zaś chodzi o psy, które się u mnie znajdują, to większość jest moimi prywatnymi znajdkami. Umowy podpisuję TOZU, ponieważ prywatne, prawnie nie są brane pod uwagę w Sądzie, gdybym chciała odebrać psa. Ja zajmuję się, prawie każdym znalezionym psem, jeśli mam miejsce i wcześniej może się znalezć na kwarantannie w lecznicy. Nigdy nie zbierałam, żadnych pieniędzy na Allegro, wogule bardzo żadko proszę o pomoc. Jeśli ktoś ma ochotę przyjechać do mnie i zobaczyć jak mają się moje psy, zapraszam, mój telefon 501 980 665
Jeśli zaś chodzi o tego psa, który był na ulicy, to nie był agresywny i nie warczał na mnie, mogą to potwierdzić ludzie, którzy z nami byli.

Link to comment
Share on other sites

Tiaaa nie warczał, a Ty nie powiedziłaś ( jak przechodzimy to na "ty" to przechodzimy)
"to pewnie dlatego, ze tak pachnę psami".

Dwóm szczeniakom zaproponowałam tymczas tego samego dnia wieczorem, ( zabrane zostały ok 18.00 tymczas zaproponowałam o 21. To jest kurde długo???!!!!!!!) . Z miejsca odbioru pojechały do Ewy. ( czyli były tam ok. 18.30 - 19.00).
Ewa zadzwoniła do mnie koło 20.30. Odzwoniłam po 1/2 h ze mam miejsce i dzieciaki zabieram.

Jak się bardziej wkurzę do dat poszukam!!!!! Sama się wtedy zastanawiałaś co bedzie lepsze - zgłosić je do Toz czy oddać mnie. TO BYŁA TWOJA DECYZJA. Kiedy zostały zgłoszone do Toz nie wiem. A ZOSTAŁY?????
No bo jeśli zostały, to nie potrzebowałaś nie nie pomocy - nieprawdaż????
Wiec O CO O JASNEJ ANIELKI CHODZI?
Zgłoszone zostały wszystkie ????? Ktoś to rozumie???- ja wymiękam

Skąd ktokolwiek miał wiedzieć i zrozumieć, ze tymczasu szukaja jakieś inne szczeniaki zgromadzone u ciebie?? LITOŚCI.
Kobieto jeśli czegoś potrzeba to się pisze:
- 4 psy są pod opieką Toz niczego im nie trzeba
- dwa sa u mnie bo ich Toz nie przyjął - mają parwo
- potrzebuję pomocy dla pozostałych szczeniąt i inny psów u mnie

A nie tu jakieś pretensje o porzuconych psach, tam ze zostałaś sama , tu ze 1700 zł surowica, tu ze na prąd nie masz. Tam ze Neigh przeprowadziła interwencję i z psami zostawiła.
Ja nie twierdzę, ze nie porzebujesz pomocy. Ale nie pisz po pw, ze potrzebujesz przeze mnie. Ok?

Jak się robi mętlik na wątkach robi,to się mętlik ma

Czemu jak się pojawił problem nie napisałaś wprost na wątku. Kto, co, jak i gdzie....
Celowo gmatwasz - raz piszesz dwa szczeniaki, potem trzy, potem 4 psy. W miedzyczasie jakiś Aron, Astra. Tak aby najstarsi górale nie wiedzieli o chodzi. Albo sama sie gubisz.
NIc juz nie powiem bo:
a. obiecałam Ewie
b. złosiłam, zgodnie z wolą ogólu wątek do zamknięcia.

Link to comment
Share on other sites

Neight widzę, że głównie pomagasz psom stukając w klawiaturę komputera, tak żeś się rozpisała, że nawet nie ma sensu zaczynać tego czytać aby wyłuskać jakiekolwiek konkrety, szkoda czasu, Ty go masz to sobie pisz tyrady.
Bajk21. też radzę się nie odzywać bo po co się kopać z koniem, co ma z tego niby wyniknąć?

Na zakończenie tej sprawy napiszę tylko jedno. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do siebie i poznania moich 8 znajd, zapraszam w imieniu Bajk21. do poznania jej [B][U]ok 20[/U][/B] (!!!!) znajd. To ludziom logicznie myślącym mówi samo za siebie.

Ilu psom Neight[B] [U]realnie[/U] [/B]pomagasz???? Tylko pisz zwięźle i konkretnie bez lania wody.

Czy ten rzekomy hotelik przepadnie czy jakaś bieda z niego skorzysta? Nie wiem, wątpię.Jest ich tak wiele, że gdyby rzeczywiście był, nie miałabyś problemu ze znalezieniem chętnego. No chyba, że chodziło wyłącznie o efekt medialny.

Siedzieć w domciu przed komputerem i stukać klawiszami jest bardzo łatwo i to każdy głupi potrafi. Trudniej ruszyć tyłek, dać swoje pieniądze, zrobić coś konkretnego, bo to już wymaga wysiłku. Jeżeli się mylę co do Ciebie Neigh, spróbuj mnie przekonać.

======

Jeżeli chodzi o psy, które pozostały w mieszkaniu w Białobrzegach. Jeden z nich rzeczywiście w pewnych sytuacjach jest agresywny, chociaż (oto jego zdjęcia)
[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9c48f55a10287617.html"][IMG]http://images38.fotosik.pl/172/9c48f55a10287617.jpg[/IMG][/URL]

jak widać, jest miły i nie jest niedotykalski.

[URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/017463f740696843.html"][IMG]http://images46.fotosik.pl/176/017463f740696843.jpg[/IMG][/URL]


Zdjęcia pozostałych są w aparacie bajk21 więc wstawię je później (jeżeli w ogóle ktoś chce je oglądać).

Co dalej z psami będzie nie wiadomo. W poniedziałek z przepustki ze szpitala wróci ich właścicielka więc bajk21 [B][U](pomimo tylu innych spraw na głowie)[/U][/B] się z nią umówiła na spotkanie w sprawie przyszłości psów. Jak kogoś to w ogóle interesuje (być może ten wątek służy zupełnie innym celom) napiszę po spotkaniu z właścicielką.

Od Neigh nie oczekujemy już żadnej pomocy, bo nie ma to najmniejszego sensu, jesteśmy z innej gliny ulepione (dużo konkretnego działania - mało gadania w przeciwieństwie do dużo: gadania - mało konkretnego działania Neigh).

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkie miłośniczki zwierząt i pozdrawiam.Postanowiłam odezwać się w tym momencie wątku,ponieważ widzę,że dzieje się coś niedobrego.Nie chcę stawać po stronie nikogo z osób toczących spór w tym wątku a tym bardziej mówić żle o kimkolwiek.Moim celem jest jedynie napisać jedno zdanie na temat psa z Białobrzeg nazwijmy go nadprogramowego,który leżał na chodniku,drzemał.Wspomniałam paniom (JOLI I NIGHT),że on też nie ma domu,że jest łagodny,że ludzie go karmią ale na pewno ktoś zawiadomi hycla by go zabrać bo to duży pies a pozatym Białobrzegi to miejsce desantu kulku psów na tydzień nie raz i gmina hycla wysyła często.Podeszłyśmy do niego,był łagodniutki,ospały,pani Night sugerowała babesziozę lub inne choróbsko,powoływała sie na doświadczenie,ja natomiast zgodnie z prawdą powiedziałam że psina śpiąca jest i zestresowana ale jak tylko podje i odeśpi to biega po siedlu rześko.Na głowie miałyśmy pozostałe psy,nadprogramowy dodatkowo obciążał psychikę,bo człowiek zdał sobie sprawę z niemocy,ja nie wiele mogłam poza dokarmianiem więc sie nie odzywałam ale Pani Joli ten pies leżał na sercu i prosiła by go zawieżć do W-wy aby stamtąd na Paluch go wywieżć.Potem w rozmowie tel wyrażała troskę o tego psa,sama na daną chwilę nie mogła nic,ja też i to tyle w kwestii wyjaśnienia.Piesek został zabrany przez hycla,był łagodniutki i nie mogę potwierdzić słów Night,że warczał bo bym skłamała,musiałabym nie bać sie Boga....a że się boje-NIE KŁAMIĘ. Pozdrawiam raz jeszcze serdecznie wszystkich o wrażliwym sercu i niech Bóg Wam błogosławi i daje siły do dalszej walki o dobro zwierząt

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lidzia']Witam wszystkie miłośniczki zwierząt i pozdrawiam.Postanowiłam odezwać się w tym momencie wątku,ponieważ widzę,że dzieje się coś niedobrego.Nie chcę stawać po stronie nikogo z osób toczących spór w tym wątku a tym bardziej mówić żle o kimkolwiek.Moim celem jest jedynie napisać jedno zdanie na temat psa z Białobrzeg nazwijmy go nadprogramowego,który leżał na chodniku,drzemał.Wspomniałam paniom (JOLI I NIGHT),że on też nie ma domu,że jest łagodny,że ludzie go karmią ale na pewno ktoś zawiadomi hycla by go zabrać bo to duży pies a pozatym Białobrzegi to miejsce desantu kulku psów na tydzień nie raz i gmina hycla wysyła często.Podeszłyśmy do niego,był łagodniutki,ospały,pani Night sugerowała babesziozę lub inne choróbsko,powoływała sie na doświadczenie,ja natomiast zgodnie z prawdą powiedziałam że psina śpiąca jest i zestresowana ale jak tylko podje i odeśpi to biega po siedlu rześko.Na głowie miałyśmy pozostałe psy,nadprogramowy dodatkowo obciążał psychikę,bo człowiek zdał sobie sprawę z niemocy,ja nie wiele mogłam poza dokarmianiem więc sie nie odzywałam ale Pani Joli ten pies leżał na sercu i prosiła by go zawieżć do W-wy aby stamtąd na Paluch go wywieżć.Potem w rozmowie tel wyrażała troskę o tego psa,sama na daną chwilę nie mogła nic,ja też i to tyle w kwestii wyjaśnienia.Piesek został zabrany przez hycla,był łagodniutki i nie mogę potwierdzić słów Night,że warczał bo bym skłamała,musiałabym nie bać sie Boga....a że się boje-NIE KŁAMIĘ. Pozdrawiam raz jeszcze serdecznie wszystkich o wrażliwym sercu i niech Bóg Wam błogosławi i daje siły do dalszej walki o dobro zwierząt[/quote]


Bardzo proszę o kontakt telegoniczny, bo posiałam numer podany przez aaams.
Skoro pani nie kłamie, to się nie ma czego obwaiać rozmowy ze mną prawda?


Ilu konkretnie psom pomagam?
17 bo co? - zapraszam na wątek psów krzyczkowych.
I meska decyzja, albo sie lejemy dalej albo wątek do zamknięcia. Wnerwiłam się, jak nigdy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żabusia']
Ilu psom Neight[B] [U]realnie[/U] [/B]pomagasz???? Tylko pisz zwięźle i konkretnie bez lania wody.

Siedzieć w domciu przed komputerem i stukać klawiszami jest bardzo łatwo i to każdy głupi potrafi. Trudniej ruszyć tyłek, dać swoje pieniądze, zrobić coś konkretnego, bo to już wymaga wysiłku. Jeżeli się mylę co do Ciebie Neigh, spróbuj mnie przekonać.

Od Neigh nie oczekujemy już żadnej pomocy, bo nie ma to najmniejszego sensu, jesteśmy z innej gliny ulepione (dużo konkretnego działania - mało gadania w przeciwieństwie do dużo: gadania - mało konkretnego działania Neigh).[/quote]

Neigh, błagam NIE REAGUJ!!! Ty wiesz ilu psom pomogłaś i pomagasz nadal realnie. My, którzy Cię znamy też to wiemy. Poza tym to nie bazar i nie ziemniaki. Tu nie o ilość, a o jakość życia tych psów chodzi. Wszystkie, które wynosiłaś na własnych rękach. Te, które z powodu ran i głodu nie były w stanie utrzymać się na łapach, ale dzięki Twojej interwencji przeżyły i mają szczęśliwe domy albo są w hotelach, na które między innymi Ty szukasz pieniędzy - one wszystkie są Ci wdzięczne. Co myślą niektórzy ludzie, nie ma znaczenia! Ja widziałam Cię w różnych akcjach i wiem kim jesteś, znam wiele innych osób, które myślą tak samo. Dlatego zostaw ten temat. Oni nie chcą twojej pomocy i dobrze, bo ona jest potrzebna w wielu innych miejscach i tam się udaj, bo jesteś niezbędna!!!
Wejdź na wątek Radara i zobacz szczęśliwą mordkę. Przypomniej sobie, jaka kupka nieszczęścia to była. Wiozłaś go myśląc, że wet będzie musial go uśpić, a chłopak ma dom - marzenie. Spójrz w oczy Tygrysowi - na pewno dostaniesz wielkiego buziaka za uratowanie życia i dom, jaki mu dałaś. Pojedź do Kaira, Lisiczki, Pręgusi, Sonieczki..... To tylko kropla w morzu innych uratowanych i pilotowanych cały czas psów. Popatrz im w oczy i pomyśl, że warto robić to, co robisz i nie trać czasu na udowadnianie komuś, że jesteś niewinna, bo szkoda czasu.
Dla mnie jesteś guru w sprawie psów, interwencji i pomagania im. I tak zostanie:lol:

Link to comment
Share on other sites

Ty byś nie wnerwiła?
Ok moze Ty akurat nie.
Nooo najlepiej jest sobie znaleźc głupią, co by się nie odezwała.
[B]I tak sobie myślę - gdyby na moim miejscu była jakowś niewinna dzieweczka nie umiejąca sie odezwać, to by ją zjadły....Gdyby jeszcze nie znała nikogo na dogo to tez by ją zjadły.[/B]
[B]Zrobić z niej osobę, która ma w nosie. [/B]
[B]I jak się tak dłuzej zastanowić, to gdybym się nawet zajmowała li i wyłącznie szumem medialnym. TO CO W TYM ZŁEGO?[/B]
[B]Każdy kto sie zajmuje psami wie, jak bardzo potrzebne są ogłoszenia, ile trzeba wysiłku zeby zebrać pieniądze, wynaleźć domy dla psów - zwłaszcza jeśli ich spora grupa. Szum medialny, za którym czuję się wpółodpowiedzialna - ocalił życie 74 psom z Krzyczek. [/B]
[B]Tylko osoba hmm jak to ładnie określi "nieswiadoma?" moze robić z tego zarzut. [/B]
[B]Ilez bym dała za kilka osób umiejących zrobić szum......fajne ogłoszenia...... znaleźć sponosorów[/B]
[B]Głupotą jest to potępiać. Ale[/B] to już temat nie na ten wątek

Wypada powiedzieć smacznego i faktycznie olać.

Pani Lidzi numer swój na pw podałam - ciekawe czy będzie miała odwagę - porozmawiać takze ze mną.

ps. Zabusiu przekonywanie cię nie lezy w sferze moich zainteresowań:-)

Chociaż moze powinnam kurna kiedyś te wszystkie psy policzyć......z kotami byłoby chyba łatwiej. Najbardziej spektakularny watek Kawy, bo już Bazyli bez łapy poszedł niemal gładko. Hmm India, Cleo, Kibic, Salem, Jaskier, Myszka, parę razy kocięta. .........Konkretnie było hihihi.
Uff opadły nerwy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']Podpisuję się własną krwią pod tym zdaniem.
Po owocach Cię poznają Neigh:loveu:[/quote]

Się zastanawiałam czy fakt wywiezienia psa z krzyczek liczy się jako realna pomoc - bo jak tak..........to kurde nieźle bym sobie licznik nabiła:-)
Wniosek się jeden nasuwa należy chodzić po watkach i wieszczyć :
Uwaga dniu ...........o godzinie..........wywiozłam z...........psa........do np nowego domu.
W dniu...........pomogłam w transporcie z..........do..........
Itp itd. Wtedy będą się przekonowywac.

Dzięki Zabusiu - znów sie czegoś nauczyłam. I w sumie ubawiłam:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Neigh']Się zastanawiałam czy fakt wywiezienia psa z krzyczek liczy się jako realna pomoc - bo jak tak..........to kurde nieźle bym sobie licznik nabiła:-)
Wniosek się jeden nasuwa należy chodzić po watkach i wieszczyć :
Uwaga dniu ...........o godzinie..........wywiozłam z...........psa........do np nowego domu.
W dniu...........pomogłam w transporcie z..........do..........
Itp itd. Wtedy będą się przekonowywac.

Dzięki Zabusiu - znów sie czegoś nauczyłam. I w sumie ubawiłam:-)[/quote]

W tej sytuacji Aga już nic się nie liczy. Ani to co robiłaś, ani to co robisz.
Koniecznie trzeba Ci dokopać:-(.
Kiedyś się dziwiłaś w rozmowie ze mną, że ludzie pozornie z tą samą wrażliwością mają różne poczucie obowiązku.
Teraz masz dowód na jeszcze jednym wątku.

Link to comment
Share on other sites

hej Baby, a wy dalej ? Ja wczoraj energię przelewałam gdzie indziej :evil_lol: Ale mod już oczyścił :cool1:
Słuchajcie, a jaka pogoda u was? Bo tu w Gdyni jest upał nie z tej ziemi :shake: jak bym mogła to leżałabym plackiem na plaży - ale nie mogę :cool1:

Link to comment
Share on other sites

OK, Neigh, jeżeli rzeczywiście realnie pomogłaś jakimś psom - być może sprawdzę to sobie w wolnej chwili - to to potwierdzę na tym wątku i napiszę, że się myliłam co do Ciebie.

Jednak musisz zrozumieć, że w sprawie nazwijmy ją białobrzeskiej, nie pokazałaś klasy.
Co więcej obrzucasz błotem osobę, o której na 1000% wiem, że jest bezgranicznie oddana zwierzętom (nawet ja tak nie jestem) i uczciwa. To jest nie fair z Twojej strony i przeciw temu protestuję.

Zastanów się nad swoim postępowaniem. Czemu ma ono służyć. Czemu ma służyć ta zajadłość. Jeżeli już tak musisz to skieruj ją na ludzi, którzy krzywdzą zwierzęta a nie na tych, którzy im pomagają i to w takim zakresie jak bajk21.

Przez szum medialny rozumiem, ni mniej ni więcej, nadmierne rozpisywanie się jak to chcesz pomóc, za czym nie idzie konkretne działanie. Oczywiście robienia ogłoszeń, zbierania pieniędzy, itp do szumu medialnego nie zaliczam, skąd w ogóle taki pomysł? To jest konkretne działanie.

Co z tym hotelikiem, który masz załatwiony? Podaj proszę szczegóły psa (link do wątku, zdjęcia), którego w nim umieścisz. Mam nadzieję, że nie symulowałaś. Szkoda aby przepadł, nie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żabusia']OK, Neigh, jeżeli rzeczywiście realnie pomogłaś jakimś psom - być może sprawdzę to sobie w wolnej chwili - to to potwierdzę na tym wątku i napiszę, że się myliłam co do Ciebie.[/quote]

I dlatego właśnie najzdrowiej jest nie wypowiadać się na tematy, o których nie ma się pojęcia................:shake:

Link to comment
Share on other sites

Acha obrzuciłam błotem - za to ja pozostałam czysta i nieskalana. Nikogo błotem nie obrzucilam - przedstawiłam mój punkt widzenia.
Napisałam, ze ktoś źle nie pomaga, ze nie potrzebuje pomocy?
Napisałam ze kłamie bo tak jest.
Ja jestem zajadła??? A nie było przypadkiem tak, ze jechano na mnie? Aż sie odezwałam? I teraz nagle - łolaboga zajadła Neigh naszych bije.

Mam definitywnie dość.
Niczego wiecej nie napiszę.
Taki mam styl pisania jaki mam i tyle.Jak komuś przeszkadza, niech nie czyta wolny kraj

Tobie Żabusiu jako zakładam starsza wiekiem poradzę jedno - nim zaczynasz komuś cokolwiek zarzucać sprawdz czy aby nie popełniasz błędu.
Szkoda ze widzisz tylko ze słowa bolą tych którym sprzyjasz.

Hotelik - u Patrycji, w którym jest krzyczkowa Lisia i Pręgusia, chciał przenieść rezydentkę do swojej mamy lub umieścić u niej szczenięta. Miejsce wybłagane przeze mnie. Możesz sobie wierzyć, mozesz nie wierzyć. Wisi mi to.

HOWGH
Mozecie tu hulać do woli. Nie zmierzam wiecej stracić nawet minuty na czytanie tego.

ps. wczoraj dzwoniłam do Pana ( tego od Ciebie Irenka) - z opisu pasowałaby mu któryś szczeniak od weta z Ursusa. Jak skontaktować pana bezpośrednio z psiakami? Dokad ma przyjechać, obejrzeć? Bo on nie chce psa w ciemno - dlategoteż nie wziął "krakowskiego krzyczkowca". Konkretną odpowiedz poprosze na pw.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gusia0106']I dlatego właśnie najzdrowiej jest nie wypowiadać się na tematy, o których nie ma się pojęcia................:shake:[/quote]

Droga Gusiu, jak się dopytywałam, bo zachowanie Neigh wydało mi się co najmniej dziwne, ale mniejsza o to.

Link to comment
Share on other sites

Pobieżnie przejrzałam kilka wątków założonych przez Ciebie Neigh i odniosłam pozytywne wrażenia, odmienne od tych, które miałam po przeczytaniu kilku Twoich postów z tego wątku. Jak obiecałam, przepraszam, że miałam Cię za osobę, która dużo krzyczy i nic nie robi.

Tym bardziej jednak nie rozumiem, po co był cały ten magiel i awantury, które zrobiły bardzo niekorzystne wrażenie i były zupełnie niepotrzebne. No tacy ludzie jak my nie powinni się ze sobą kłócić.

Miałam nadzieję Neigh, że poznamy się wczoraj osobiście ale może innym razem... powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Obiecałam Nigh,ze zamieszcze sprostowanie na forum,po czym doczytałam ,że zamyka wątek to znaczy nie śledzi go więcej więc odpisałam wiadomosc prywatną,jednak skoro obiecałam to wywiązać się trzeba.Moje sprostowanie ma dotyczyć rzekomo warknięcia tego nadprogramowego jak go już nazwałam psa,głowy nie dam uciąć że nie warknął,czy nie sapnął albo żle spojrzał,pewnie i miał prawo jeśli go ponoć pani Jola dotykała,tak mówi pani Agnieszka i może pamieta lepiej,wiem jednak jedno że to iż jest on grożnym psem byłoby ostatnią rzeczą jaka by mi przyszła do głowy,nie wykazaywal agresji przy obu paniach,był śpiący,zmęczony.Pani Agnieszka uparcie twierdziła ze chory jakiś,ja nie wdawałam się w dyskusję bo co ona by wniosła?interwencja dotyczyła innych psów,sama nic nie mogłam pomóc to innych mam oceniać ,krytykowac.Pani Jola miala co detgo psa chyba jednak podobną opinię do mojej,gdyż caly czas wspominała aby któraś z nas zawiozła go do Warszawy,przecież gdyby to był morderca to by nas o to nie prosiła a sama nie miała czym bo auto miała w naprawie.To tyle celem sprostowania.Pewnie to niczego nie wniosło ale z obietnic trzeba się wywiazywać,pozdrawiam[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...