Jump to content
Dogomania

żabusia

Members
  • Posts

    804
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by żabusia

  1. [quote name='malagos']Zoja., tu masz odpowiedź - pytanie tylko, dlaczego tak dziwny zrobił się ten watek? Moze jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ...........[/QUOTE] Malagos, bardzo się dziwię Twojej wypowiedzi, po prostu szok... coś takiego mógłby sugerować ktoś, kto nie zna osobiście Joli (wiadomo Polak uczciwy jest i wielu zapewne by się rzeczywiście na tą kasę połaszczyło) ... ale nie Jola... po prostu słów brak, co Ty wypisujesz kobieto!!! Czy Ty NAPRAWDĘ myślisz, że Jola mogłaby się połaszczyć na kasę, zebraną na leczenie chorego psa??? Osoba, która ma u siebie kilkadziesiąt zwierząt, co odbywa się oczywiście kosztem jej rodziny, która zamieniła swój dom w małe schronisko dla zwierząt, porobiła kojce zewnętrze, wewnętrzne, ma zwierzęta w garażu, w łazience, na schodach i w swoim pokoju, który dzieli z córką i chorym wnukiem. Zwierzęta załatwiają im się do łóżek, przegryzają kable, niszczą, co chwile któreś choruje. Jeżeli nie ma innej możliwości (co ma niestety miejsce najczęściej), Jola na własny koszt je sterylizuje, leczy, wydaje na benzynę na dojazdy do lecznic, do nowych domów, choć żyją z renty i pensji córki. Często brakuje dla ludzi aby nie brakowało dla zwierząt a Ty cynicznie i bezmyślnie wypisujesz takie bzdury. Może sądzisz wg siebie, nie wiem, nie chcę Cię tu obrażać. Widziałam Cię w życiu tylko raz, przy okazji odbierania Orinki (nie miałaś gdzie jej trzymać, nie wiedziałaś co z nią zrobić, jedyne co Ci przyszło do głowy to prośba o pomoc Joli, co oczywiście nie jest niczym wyjątkowym, bo bardzo wielu z nas tak właśnie robi). Jak zapewne pamiętasz, nikt od Ciebie żadnych pieniędzy za to nie brał a suka od dawna jest wysterylizowana i ma własny dobry dom. Czyja to zasługa, pisać nie muszę. Tak, że na drugi raz zastanów się zanim napiszesz coś tak absolutnie pozbawionego sensu... zwłaszcza, że tym wpisem zrobiłaś nam wszystkim dużo przykrość, ja po prostu w....wiłam się na maxa. Co do warunków w jakich obecnie przebywa Iwan. Od kiedy na dworze pada, pies został przeniesiony do kojca wewnętrznego (wilgoć sprzyja rozwojowi grzybów co oczywiście mu nie służy). Wszystkie koszty związane z leczeniem Iwana zostaną udokumentowane (skany rachunków), tak więc niech nikt już nie zamartwia się tym tematem. Część leków już została zakupiona, gdyż można już było zacząć kurację (rozwolnienia już pies nie ma). Jeżeli chodzi o czekający na Iwana DS, to z tego co wiem wygląda on następująco: - mieszkanie w bloku 30 m2 - 2 ludzi - 3 psy. Wyobraźcie sobie zatem moi drodzy dodatkowo Iwana w tych warunkach, z wyciekającą z niego z powodu choroby kupą... pozostawiam to bez dalszego komentarza. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości związane z warunkami życia tego psa i co do tego czy znajduje się pod właściwą opieką, zamiast stukać w klawiaturkę w ciepłym domciu, zapraszamy do ODBYCIA PODRÓŻY ZA RADZYMIN, CELEM ODWIEDZENIA PSA I NAOCZNEGO ZAPOZNANIA SIĘ Z JEGO SYTUACJĄ, POZNANIA JOLI, DLA MNIE OSOBY ANIOŁA (KTÓŻ Z NAS WYTRZYMAŁ BY DLA ZWIERZĄT TYLE CO ONA???). WYPISYWANIE BREDNI OCZERNIAJĄCYCH JOLĘ, ODBIJA SIĘ NEGATYWNIE NA JEJ SYTUACJI A TYM SAMYM NA SYTUACJI JEJ PODOPIECZNYCH. JEŻELI RZECZYWIŚCIE KOCHACH PSY I CHCESZ DLA NICH JAK NAJLEPIEJ, KOCHAJ TAKŻE LUDZI, KTÓRZY IM POMAGAJĄ [B]Z POWOŁANIA[/B]. AMEN
  2. Paulino 02, jeżeli dobrze zrozumiałam nie chcesz aby szukać jej dt, tylko ds, tak? Skonsultuj proszę przy okazji z wetem suni, czy teoretycznie możliwa jest jej sterylizacja.
  3. Wciąż myślę o przeniesieniu jej do Wwy do odpowiedniego dt. Znalazłam taki, nadawałby się idealnie (dom na uboczu, ogródek, jedna maleńka sunia, jeden kot, bez dzieci, sikanie w domu i gryzienie nie jest problemem), tylko, że niestety oni w połowie marca wyjeżdżają na 2 tyg za granicę. Jeżeli do tego czasu mała nie znalazłaby ds to byłby problem. Chcą ją wziąć na dt jak wrócą ale to przecież jeszcze sporo czasu. U mnie z kolei w domu jest teraz ... już sama nie wiem, niech policzę 11 psiaków (+ 4 za zewnątrz) i ja nie mieszkam na uboczu, wciąż ktoś chodzi/jeździ, do tego moja rodzina ma już dość :shake:. Nic, będę myśleć dalej ...
  4. Generalnie, ciężki przypadek :placz:. Zrobimy odpowiednie ogłoszenia i zobaczymy.
  5. Przyjemość po mojej stronie, zatem czakam na kontakt Lidki aby przygotować kompletny tekst ogłoszeń. Bardzo możliwe, że będę potrzebowała otrzymać na e-mail najlepsze zdjęcia małej (pysiaczka i całego ciałka), w nieprzetworzonej formie (czyli takie jakie były po skopiowaniu ich z aparatu fotograficznego na komputer). Acha, podaję adres: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]. Jak te zdjęcia można łatwo odnaleźć i przesłać to dla oszczędności czasu już o nie proszę.
  6. Witam, ta pani z Wwy to ja. :lol: Sunia jest przecudowna, kudłata przytulanka. Uruchomię swoje kontakty aby znaleźć jej odpowiedni dom, najlepiej w Wwie lub okolicach aby można było ją odwiedzać i kontrolować warunki. Najpierw wysyłamy ankietę do pierwszej weryfikacji, jak jest ok, sprawdzamy dom, jeżeli będzie ok, trzeba będzie zorganizować transport, no i być w kontakcie z właścicielami czy wszystko w porządku. Tylko teraz tak, bo nie mam czasu czytać całego wątku. Z tego co zrozumiałam sunia ma ok 2-3 lat, uległa wypadkowi i dochodzi do siebie po uszkodzeniu miednicy. Najlepiej aby została zaadoptowana przez kogoś kto nie ma innych psów ani małych dzieci i aby nie musiała chodzić po schodach. Zgadza się? Czy wciąż ma problemy z załatwianiem się w domu? Czy można ją poddać zabiegowi kastracji? Czy są jakieś inne nietypowe kwestie, które trzeba mieć na względzie? Ile waży ok 5 kg, ok 10 kg?
  7. Wpłaciłam 30 pln (po 15 za kwiecień i maj) i nastawiłam po 15 pln do końca roku.
  8. Oczywiście!!! Akcja jak najbardziej sensowna. Do tej pory sterylizowałam suki bezdomne i pół-bezdomne (pijaczkowe, ze składów budowl, itp) na własny koszt (w zeszłym roku 13 szt) ale z uwagi na brak pracy dalej nie dam rady. Zabiegi robiłam w Celestynowie bo bardzo preferencyjnych stawkach. Być może da się też robić zabiegi bliżej, w klinice w Zielonce (w cenie dzień hotelikowania pozabiegowego), przy większych ilościach ceny preferencyjne (tego kanału osobiście nie sprawdziłam ale inna psiara, która mi o tym powiedziała ręczy za fachowość wetki). Deklaruję 10 pln/mies a może więcej jak dam radę.
  9. Moje 20 pln też proszę przekażcie jakiemuś potrzebującemu stworkowi. Jak zwierzaki radzą sobie w TAKIE mrozy??? Oczywiście znoszą to lepiej niż dwunogi ale podobno zwierzę też może zamarznąć...
  10. Albo źle czytam ale nie mogę znaleźć ile pan ma pod opieką psiaków. Myślę, jak mogłabym pomóc. Z kasą ostatnio krucho ale może coś wpłacę.
  11. [quote name='paros'][SIZE="4"][B][COLOR="#800080"]Pani Joanna prosiła aby napisać iż potrzebuje odbiornik radiowy zasilany z sieci (nie na baterie). Może ktoś ma taki odbiornik radiowy i chce się go pozbyć?[/COLOR][/B][/SIZE][/QUOTE] Mam takie radio na zbyciu. Zaraz się skontaktuję z P Joanną.
  12. Dobrze, przenieś mnie gdzie chcesz. Czy Twoja odpowiedź nie wprost oznacza może, że ja nie będę mogła skorzystać z dopłaty na sterylki? Napisz proszę jasno. Gdyby tak właśnie było, to oznaczałoby to, że Skarbonka zaczyna się przeradzać w bezduszną, zbiurokratyzowaną organizację. Nie z mojej winy nie jestem w stanie płacić dalej składek a ostatnie pięć (dopóki mam pracę) przekazałam bardziej potrzebującym bo tu jest spora nadwyżka. Jeżeli Skarbonka odmówiłaby pomocy w dofinansowaniu sterylek, byłemu członkowi to postąpiłaby NIE FAIR. W takim przypadku zwrócę się do Skarbonki o zwrot moich 130 pln.
  13. Acha, to czy w takim razie ja też będę mogła skorzystać z tego przywileju? Pytam na wszelki wypadek, gdyż od grudnia swoją skarbonkową składkę przekazałam dwóm potrzebującym suczkom. Tylko w tym roku na własny koszt wysterylizowałam dokładnie 13 suczek (można to sprawdzić w schronisku w Celestynowie, wystarczy zapytać o Agnieszkę). Dopóki miałam pieniądze nikogo nie prosiłam o pomoc ale niestety już tak się nie da bo mam problem z pracą. Sterylizuję suki znajdy, które albo są u mnie albo u innych podobnych do mnie (bajk21, eva), prywatnym ludziom, którzy nie dbają o antykoncepcję swoich suk lub ich na to nie stać. W styczniu będę miała do wysterylizowania kolejne 3 suczki.
  14. Witajcie, mogę Wam pomóc jedynie kwotą 10 pln/mies do kwietnia włącznie (brak pracy od maja). Może dobrze, że sunia nieufna, póki jest na ulicy nie da się złapać nikomu o złych zamiarach.
  15. Ja mogę płacić 10 pln miesięcznie ale niestety z uwagi na brak pracy od maja, jedynie do kwietnia włącznie.
  16. No to sobie panienka poszalała, zaznała wolności aż jej się znudziło więc wróciła. Sądzę, że więcej już nie ucieknie. Nie ma to jak własny, ciepły koszyk i pełna miska. Kosu32, mam nadzieję, że już odespałaś tą przygodę.
  17. Potworność, dopiero zapoznaję się z wątkiem. Dziewczyny, macie gdzieś jakieś rozliczenie? Ile jeszcze jest tego długu?
  18. Nie wiem czy tu można pisać czy nie, jak nie to się wykasuję. Najtaniej w okolicach W-wy sterylki można robić w schronie w Celestynowie (w soboty, średnio raz w miesiącu, po ówczesnym umówieniu się telefonicznie). Sterylizuje/kastruje wyśmienity lekarz (prawdopodobnie najlepszy sterylkowiec w W-wie, Dr Wawryka). Przy większych ilościach można uzgodnić bardzo dobre stawki (ceny podstawowe - bez negocjacji to 160 pln do 15 kg i 180 powyżej 15 kg).
  19. Mam tyle zwierzków na głowie ale ok, 15 miesięcznie. Prześlijcie mi dane na PW bo rzadko tu zaglądam.
  20. Czyli jest nas więcej, choć podobno trzeba z tym w miarę możliwości walczyć... tylko jak to zrobić?
×
×
  • Create New...