milka420 Posted April 28, 2009 Share Posted April 28, 2009 Chciałabym dowiedzieć się czy koci piasek (konkretnie zbrylający BENEK) jest bardzo szkodliwy dla psiaka? Ostatnio zagościł w naszym domku szczeniak labradora a ponieważ mamy już koteczkę, toteż posiadamy również kuwetę, którą szczeniak namiętnie odwiedza w poszukiwaniu kociego "tiramisu"... [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG] Niestety nie zawsze daję radę upilnować tego małego diabełka. Obawiam się, że w końcu się zatruje. Myśleliśmy o założeniu specjalnych kocich drzwiczek do pomieszczenia gdzie mamy kuwetę, ale nie wiem jak zareaguje na to kotka (4-letnia rosyjska niebieska). :S Przyznam, że mamy nie lada problem, bo mały ewidentnie jest smakoszem kocich kupek [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG]((((( Może ktoś ma doświadczenia z kocimi drzwiczkami, albo może zna sposób jak oduczyć skutecznie psa od nie za fajnych praktyk kuwetowych? [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_rolleyes.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 Ja bym ustawiła kuwetę na tyle wysoko aby kot mógł skorzystać a pies nie dosięgnął ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 Żwirek taki niestety jest bardzo szkodliwy, bo może zbrylić się w przewodzie pokarmowym, a pies trafić nawet na stół operacyjny :cool1: Kuweta wysoko, jak pisze taks, albo wstawić ją np. do wanny. Gorzej jak pies urośnie - wtedy faktycznie mogą przydać się kocie drzwiczki albo ogranicznik w drzwiach, pozwalający tylko na zrobienie szpary dla kota (prowizorycznie sznurek na klamkę ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 Psisko najprawdopodobniej wyrośnie z tych kociokupkowych fascynacji:diabloti: i problem sam się rozwiąże ale może warto pomyśleć o krytej kuwecie - w końcu kotu trochę intymności też się należy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczanda Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 Mam ten sam problem.Piesek idzie do kuwety po ... kupki i zjada,i przyznam , że bardzo mu smakuje :oops:Żwirek nie zaszkodził mu w ogóle,tylko,że jak usłyszy odgłosy kopania to pędzi po na ...obiad:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milka420 Posted April 29, 2009 Author Share Posted April 29, 2009 [quote name='taks']Ja bym ustawiła kuwetę na tyle wysoko aby kot mógł skorzystać a pies nie dosięgnął ;)[/QUOTE] W taki sposób skończyły już kocie miski :) Niestety łazienkę mamy rozmiaru micro, więc nawet nie bardzo mamy gdzie tę kuwetę postawić... :oops: :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milka420 Posted April 29, 2009 Author Share Posted April 29, 2009 [quote name='Martens']Żwirek taki niestety jest bardzo szkodliwy, bo może zbrylić się w przewodzie pokarmowym, a pies trafić nawet na stół operacyjny :cool1: Kuweta wysoko, jak pisze taks, albo wstawić ją np. do wanny. [/QUOTE] Właśnie tego się najbardziej obawiamy... Wanny też nie mamy, więc nadzieja we wstawieniu kuwety do wanny prysła jak bańka mydlana :razz: ;) :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milka420 Posted April 29, 2009 Author Share Posted April 29, 2009 Dziękuję wszystkim za odpo- i podpo- wiedzi :) Dzisiaj zostały zainstalowane drzwiczki do łazienki :) To chyba najlepsze rozwiązanie w naszym przypadku... Kwestią otwartą pozostaje zaakceptowanie ich przez koteczkę...:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fioletowa Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 U nas zdała egzamin kryta kuwetka. Ustawiana jeszcze dośc blisko ściany, wejściem na ścianę ale na tyle daleko by kot się zmiescił i drzwiczki otworzyły, bo jak stała wejściem na kuchnię, to psy łby wkładały i i tak szukały smakołyków. A co do żwirku, parę lat temu jak suka znajomych była u nas z wizytą, to się najadła właśnie żwirku z kuwety. Skończyło się wycięciem kawałka jelita, bo zakorkowało ją na dwa dni i nic nie dało się zrobic. Tylko operacja. Powodzenia w przyuczaniu panienki:) No i zazdraszczam ruska:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M@d Posted April 29, 2009 Share Posted April 29, 2009 We wnętrzu domu nie ma powodu aby w "kocich drzwiczkach" istniała plastikowa klapa zamykająca. Usunięcie jej zwykle jest dość proste. Otwór bez klapy nie powinien sprawiać żadnych problemów kotu. Nasze zwierzaki przyuczaliśmy do korzystania z "drzwiczek" do ogrodu blokując w pierwszej fazie drzwiczki w pozycji podniesionej. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Della Posted June 15, 2009 Share Posted June 15, 2009 U nas ten sam problem! Della, je piasek kota a przeciez szczeniakiem nie jest, wiec nie moge sie ludzic ze samo przejdzie z wiekiem :placz: A jesli chodzi o sprawy jedzenia to jest mega uparta!! :roll: Potem chodzi po domu z niebieskim piaskiem na wąsach...EH Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
quazir Posted June 22, 2009 Share Posted June 22, 2009 Jedyna rada to kuweta domek.Skończyły się dedustacje kocich "delicji",bo chociaż drzwiczki musiałam usunąć,bo kociambry nie chciały tam wchodzić,to otwór jest na tyle mały ,że łbisko mojego labradora tam nie wchodzi.Kuwta w wannie -a jaki problem tam wskoczyć i się podelektować.A ustawiona wysoko ,to temperamentny kot ją zwali i bałagan gotowy.A żwiry są szkodliwe,szczegulnie bentonitowe zbrylające,nie wiem jak jest z silikatowymi,ale chyba też nie są obojętne dla zdrowia psiaka.Myśle ,że drzewny spowoduje biegunke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Della Posted June 30, 2009 Share Posted June 30, 2009 [quote name='quazir']A ustawiona wysoko ,to temperamentny kot ją zwali i bałagan gotowy.[/QUOTE] wystarczy ciezki maine coon i juz opcja ustawienienia wysoko odpada :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
papug Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 Kryta kuweta z drzwiczkami ruchomymi moze nieco przyhamowac psa :) a dwa.. odradzam w ogole Benka bo nie dosc, ze szkodliwy to jeszcze nieladnie pachnie. W necie i w sklepach stacjonarnych mozna kupic Cats best eko plus. To jest zwirek ktory ma konsystencje taka jak benek, tylko ,ze jest zrobiony z kukurydzy chyba albo z jakiegos drewna.. w kazdym razie jest eko i nawet jak pies zje kilka ziarenek to na pewno nie zrobi mu sie taka breja w brzuszku jak po Benku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Afryka Posted March 9, 2010 Share Posted March 9, 2010 Problem już pewnie rozwiązany, sadząc po dacie, ale może ktoś jeszcze się będzie tym tematem interesować. Zachęcam do zrobienia małych drzwiczek dla kota do łazienki (zakładając, że tam stoi kuweta). Ja też miałam podobny problem - suka uwielbiała takie kocie przysmaczki prosto z kuwety. Po tym, jak liznęła mnie po twarzy zionąc zapachem kociego g****, powiedziałam dość! Drzwiczki sprawdziły się bardzo dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mam psa Posted April 25, 2010 Share Posted April 25, 2010 żwirek silikonowy sie nie zbryla i raczej w malej ilości nie zaszkodzi psu ( to jest krzemionka) ... ale zamykana kuweta zakończyła u nas problem interesowania sie psiska co slychac u kota Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nitro Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 Witam, mam problem z psiakiem, który zjada kocie "batoniki" :oops:- niestety zabudowana kuweta odpada, w łazience kuweta odpada- słyszałam, że istnieją jakieś tabletki, które dodaje się do wody i potem pies nie szamie "kocich specjałów". Słyszałam też, że powinno się dawać psu jogurt naturalny i to pomaga- ale jakoś sceptycznie do tego podchodzę - wet mi mówił,że pies nie powinien jeść nabiału. Czy ktoś może słyszał o tych tabletkach?? Będę bardzo wdzięczna za informację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta67 Posted May 2, 2010 Share Posted May 2, 2010 [quote name='wilczanda']Mam ten sam problem.Piesek idzie do kuwety po ... kupki i zjada,i przyznam , że bardzo mu smakuje :oops:Żwirek nie zaszkodził mu w ogóle,tylko,że jak usłyszy odgłosy kopania to pędzi po na ...obiad:oops:[/QUOTE] ja mam dokładnie to samo ;) wygląda to tak: kot idzie do łazienki, pies za nim kot wchodzi do kuwety, pies się gapi (autentycznie gapi, nie odrywa wzroku od kota, ale nie przechodzi przez drzwi łazienki) kot robi swoje gapiąc się na psa ;) kot wychodzi przechodzi obok Kory i idzie spać (czy coś ;) ) Kora czeka aż zniknie za rogiem i leci sprawdzić co zrobił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikusiovatamiłośniczka:) Posted May 10, 2010 Share Posted May 10, 2010 Dobrze że u mnie nie ma kota .. widzę że same problemy :/ Ale chciałam kota mieć .. tylko mój pies nienawidzi kotów :placz: Wiem że na pewno się nie przyzwyczają do siebie :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
behemotka Posted May 11, 2010 Share Posted May 11, 2010 [quote name='nikusiovatamiłośniczka:)']Dobrze że u mnie nie ma kota .. widzę że same problemy :/ Ale chciałam kota mieć .. tylko mój pies nienawidzi kotów :placz: Wiem że na pewno się nie przyzwyczają do siebie :-([/QUOTE] Akurat wątek jest o problemach Z PSEM, a nie z kotem :roll:. To jeżeli pies goniąc koty na dworze biega po ulicy i naraża swoje życie, też powiesz, że problemem jest bezdomny kot? Bo jak on śmie żyć i oddychać w pobliżu psa? Jak dobrze, że nie masz kota... Posługuj się jakąkolwiek chcesz wymówką - nawet tak głupią, że pies kotów nienawidzi i na pewno się nie przyzwyczai. Jak dla mnie możesz nawet uważać, że kot to diabelskie narzędzie do zagryzania noworodków, bylebyś tylko nigdy nie wzięła żadnego do domu i nigdy nie uczestniczyła w wychowaniu kota. Mam nadzieję, że do psa masz sensowniejsze podejście. Dla dobra psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikusiovatamiłośniczka:) Posted May 15, 2010 Share Posted May 15, 2010 Do[quote name='behemotka']Akurat wątek jest o problemach Z PSEM, a nie z kotem :roll:. To jeżeli pies goniąc koty na dworze biega po ulicy i naraża swoje życie, też powiesz, że problemem jest bezdomny kot? Bo jak on śmie żyć i oddychać w pobliżu psa? Jak dobrze, że nie masz kota... Posługuj się jakąkolwiek chcesz wymówką - nawet tak głupią, że pies kotów nienawidzi i na pewno się nie przyzwyczai. Jak dla mnie możesz nawet uważać, że kot to diabelskie narzędzie do zagryzania noworodków, bylebyś tylko nigdy nie wzięła żadnego do domu i nigdy nie uczestniczyła w wychowaniu kota. Mam nadzieję, że do psa masz sensowniejsze podejście. Dla dobra psa.[/QUOTE] Do psa mam o wiele sensowniejsze podejście . Tylko od dawna się zastanawiam o kupieniu też kota ... po przeczytaniu tego wątku zmieniłam zdanie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted September 28, 2010 Share Posted September 28, 2010 a próbowaliście patentu z nie tyle krytą kuwetą,co kuwetą w pudełku czy skrzynce,solidnych-z małym wejściem dla kota i wieczkiem do rozpracowania tylko ludzkimi dłońmi? np. na zatrzask. widziałam też kuwety w szafkach-drzwiczki na solidny magnes,z boku mały otwór,a kuweta w samej szafce na tyle daleko,żeby pies pyskiem czy łapą nie sięgnął...a nad drzwiczkami szufladki-na łopatkę,podsypkę,woreczki...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shiny Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 A może tak zwaną kuwetę bezżwirkową. Z taką siuateczką i pojemnikiem który się opróżnia :) [IMG]http://http://www.lider-krispol.com.pl/userfiles/image/kuweta_podwojna.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LadyS Posted November 1, 2010 Share Posted November 1, 2010 [quote name='Shiny']A może tak zwaną kuwetę bezżwirkową. Z taką siuateczką i pojemnikiem który się opróżnia :) [IMG]http://http://www.lider-krispol.com.pl/userfiles/image/kuweta_podwojna.jpg[/IMG][/QUOTE] Tylko nie każdy kot chce się tam załatwiać ;) Ja bym po prostu oddzieliła jakieś pomieszczenie czy kąt tak, aby wszedł kot, ale nie wlazł pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 U mnie koty chodzą luzem po gospodarstwie, a co za tym idzie, załatwiają się tam, gdzie mają ochotę. Szczególnie lubią kretowiska - ziemia już spulchniona, nic tylko drapnąć dwa razy łapą i już można kucać ;) Wszystkie moje psy interesują się kocimi toaletami, ale na szczęście tylko na zasadzie powąchania "co nowego", lub w przypadku samców - obsikania. Niestety wyjątkiem jest Łapa, która lubi degustować (yyhhh) i nie mam jak jej upilnować. Problem kuwety w domu najłatwiej rozwiązać, kupując kuwetę krytą (tylko nie każdy kot będzie miał ochotę przechodzić przez drzwiczki i czasem trzeba je wymontować, a wtedy to już nic nie stoi psu na przeszkodzie, by wsadzić mordę do środka i wyjadać), montując w drzwiach ogranicznik (może być nawet sznurek na klamce, o którym już wcześniej ktoś tu wspominał), bramkę w wejściem tylko dla kota (ale jeśli zmieści się kot, to i niektóre małe pieski mogą się przecisnąć, a szczególnie szczenięta ras małych, dla których zjedzenie nawet kilku granulek żwirku - pęczniejących i brylących się w przewodzie pokarmowym - może być śmiertelnym zagrożeniem), lub wstawiając kuwetę do szafki. Stawiania kuwety "gdzieś wysoko" nie polecam, chyba że jest solidnie zabezpieczona przed spadnięciem. Ale i tak mogę sobie wyobrazić emisję z wysoka, czyli pewnie na całe pomieszczenie ;) rozgrzebywanego, bądź zagrzebywanego żwirku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.