Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
15 minut temu, uxmal napisał:

Na dodatek jest chudziuteńki/chudziuteńka  :(

 

 

11 minut temu, Jolanta08 napisał:

Ojej ,ale biedactwo...mocno trzymam kciuki za psinkę

To prawda, skóra i kości.

WP_20180420_20_29_20_Pro.jpg

Żeby tylko dał radę...

Posted
1 godzinę temu, terra napisał:

O matko, ale biedactwo :(

dobrze, że już bezpieczne, zdrowiej maluchu.

 

Z tego co wiem, rokowania nie są najlepsze. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że przez 3 dni nikt nie zainteresował sie leżącym psem. W pobliżu było kilka domów, ale nikt nie zareagował...

Posted

Nasuwają mi się coraz częściej takie cytaty:

Kto nie potępia, ten przyzwala (Jan Karski)

Kto milczy, zezwala na zło

No i Ericha Froma :(

Dzisiaj odpowiedzialność pojmuje się często jako coś narzuconego z zewnątrz, natomiast odpowiedzialność w swym prawdziwym znaczeniu jest aktem całkowicie dobrowolnym; jest moją potrzebą zaspokojenia wyrażonych i niewyrażonych potrzeb drugiej istoty ludzkiej. Być "odpowiedzialnym" znaczy być zdolnym i gotowym do "odpowiadania" na ten apel.

Tak jak z Tobisiem :(

Trzymaj się piesku nie daj się kostusze.

  • Like 1
  • Upvote 3
Posted

Havanka - bardzo dziękuję za wstawienie informacji o psiaku, dziękuję tez za Wasze dobre myśli, w których moc tutaj na dogo tak bardzo wierzę.

Rokowania niestety nie są dobre   http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Piesek nie został pobity, zdjęcie RTG wykazało rozrost nowotworowy w obrębie twarzoczaszki, radiolog dzisiaj to potwierdził   http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Maluch został prawdopodobnie wywieziony do lasu, jak "właściciel" zobaczył powiększające się guzy.

Wczoraj bardzo to wszystko przeżyłam, strasznie jest patrzeć na taką krzywdę wyrządzoną żywemu stworzeniu   http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif .

Ale najgorzej boli ta ludzka znieczulica - piesek leżał na wsi (to 30 km od Zamościa, parę domów, obok miejscowość wypoczynkowa, wille) i NIKT z mieszkańców nie zwrócił na niego uwagi.   http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Jak przyjechaliśmy to mieszkańcy oczywiście wyszli,  przyglądali się, jak próbujemy zabrać psa do kontenerka,  opowiadali bez  emocji, ze piesek jest tam od około 3 dni, że chudy...

Nikt nie dał mu  ani wody, ani jedzenia   http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

A biedactwo na pewno przyczołgało się do domostw ludzkich po ratunek...

 

Jest mi bardzo ciężko   http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

  • Upvote 2
Posted

Wczoraj dostałam to zdjęcie i informacje o leżącym w trawie piesku, zauważyła go przejeżdzająca tamtędy kobieta, zgłosiła pobitego małego psa

M__BCBD.jpg

Posted
5 minut temu, Tola napisał:

Ale najgorzej boli ta ludzka znieczulica - piesek leżał na wsi (to 30 km od Zamościa, parę domów, obok miejscowość wypoczynkowa, wille) i NIKT nie zwrócił na niego uwagi.   http://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

A już najgorzej mnie drażnią dorośli, postępujący na zasadzie "bo, żeby dziecko na to nie patrzyło".

Właśnie niech patrzy! Pokaż jako dorosły właściwą drogę! Pomóż stworzeniu! Weź na ręce i zanieś do weterynarza, do domu, do ludzi, którzy udzielą pomocy. A nie cholerne - odwróć oczy i nie patrz. 

  • Upvote 4
Posted
17 minut temu, Dusia-Duszka napisał:

Czyli na kufie to nie obrzęk po pobiciu, tylko guzy nowotworowe? :(((

Tak:(

Piesek ma bardzo złe wyniki krwi - spora anemia, której przyczyną mogą być również kleszcze...

Ma chwilami problemy z oddychaniem, wczoraj nie miał zupełnie siły nawet siedzieć.

Dzisiaj byłam już u niego - po wieczornej i nocnej kroplówce  zjadł, pije też sporo wody.

Po 12 jadę znowu.

Posted

Pewnie Tola napisze wiecej, ale już wiem, ze maluszek dziś jest żwawszy. Je i pije ale nie chodzi. Myślę, ze jest bardzo osłabiony i jak trochę dojdzie do siebie, to zacznie chodzić.

Posted
21 godzin temu, Havanka napisał:

Ciekawe, jak dziś czuje się to biedactwo.

 

15 godzin temu, Havanka napisał:

Pewnie Tola napisze wiecej, ale już wiem, ze maluszek dziś jest żwawszy. Je i pije ale nie chodzi. Myślę, ze jest bardzo osłabiony i jak trochę dojdzie do siebie, to zacznie chodzić.

Gutek  po kroplówkach (był bardzo odwodniony) i  po sterydzie czuje się znacznie lepiej - wychodzi już na spacery, jest zainteresowany otoczeniem, a dzisiaj machał nawet ogonkiem.

Rano była u niego Ewa i stwierdziła, że i boczki nie są już tak zapadnięte.

  • Upvote 2

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...