Jolanta08 Posted April 20, 2018 Posted April 20, 2018 Ojej ,ale biedactwo...mocno trzymam kciuki za psinkę Quote
Havanka Posted April 20, 2018 Posted April 20, 2018 15 minut temu, uxmal napisał: Na dodatek jest chudziuteńki/chudziuteńka :( 11 minut temu, Jolanta08 napisał: Ojej ,ale biedactwo...mocno trzymam kciuki za psinkę To prawda, skóra i kości. Żeby tylko dał radę... Quote
terra Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 O matko, ale biedactwo :( dobrze, że już bezpieczne, zdrowiej maluchu. Quote
Havanka Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 1 godzinę temu, terra napisał: O matko, ale biedactwo :( dobrze, że już bezpieczne, zdrowiej maluchu. Z tego co wiem, rokowania nie są najlepsze. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że przez 3 dni nikt nie zainteresował sie leżącym psem. W pobliżu było kilka domów, ale nikt nie zareagował... Quote
uxmal Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 Nasuwają mi się coraz częściej takie cytaty: Kto nie potępia, ten przyzwala (Jan Karski) Kto milczy, zezwala na zło No i Ericha Froma :( Dzisiaj odpowiedzialność pojmuje się często jako coś narzuconego z zewnątrz, natomiast odpowiedzialność w swym prawdziwym znaczeniu jest aktem całkowicie dobrowolnym; jest moją potrzebą zaspokojenia wyrażonych i niewyrażonych potrzeb drugiej istoty ludzkiej. Być "odpowiedzialnym" znaczy być zdolnym i gotowym do "odpowiadania" na ten apel. Tak jak z Tobisiem :( Trzymaj się piesku nie daj się kostusze. 1 3 Quote
Alaskan malamutte Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 Najgorsze z możliwych słowa cisną się do ust na tego zwyrodnialca, co to zrobił.... I ta przerażająca bezduszność... Trzymaj się psiaczku..... 1 Quote
Bogusik Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 Znieczulica ludzka nie ma granic....:(:( Walcz maluszku,trzymam mocno za Ciebie kciuki! Quote
Bogusik Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 Zapraszam do odwiedzenia bazarku dla zamojskiej Mony i Capri http://www.dogomania.com/forum/topic/345225-ogrodowo-i-domowo-zapraszam-do-250418/ Quote
Tola Posted April 21, 2018 Author Posted April 21, 2018 Havanka - bardzo dziękuję za wstawienie informacji o psiaku, dziękuję tez za Wasze dobre myśli, w których moc tutaj na dogo tak bardzo wierzę. Rokowania niestety nie są dobre Piesek nie został pobity, zdjęcie RTG wykazało rozrost nowotworowy w obrębie twarzoczaszki, radiolog dzisiaj to potwierdził Maluch został prawdopodobnie wywieziony do lasu, jak "właściciel" zobaczył powiększające się guzy. Wczoraj bardzo to wszystko przeżyłam, strasznie jest patrzeć na taką krzywdę wyrządzoną żywemu stworzeniu . Ale najgorzej boli ta ludzka znieczulica - piesek leżał na wsi (to 30 km od Zamościa, parę domów, obok miejscowość wypoczynkowa, wille) i NIKT z mieszkańców nie zwrócił na niego uwagi. Jak przyjechaliśmy to mieszkańcy oczywiście wyszli, przyglądali się, jak próbujemy zabrać psa do kontenerka, opowiadali bez emocji, ze piesek jest tam od około 3 dni, że chudy... Nikt nie dał mu ani wody, ani jedzenia A biedactwo na pewno przyczołgało się do domostw ludzkich po ratunek... Jest mi bardzo ciężko 2 Quote
Tola Posted April 21, 2018 Author Posted April 21, 2018 Wczoraj dostałam to zdjęcie i informacje o leżącym w trawie piesku, zauważyła go przejeżdzająca tamtędy kobieta, zgłosiła pobitego małego psa Quote
Dusia-Duszka Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 5 minut temu, Tola napisał: Ale najgorzej boli ta ludzka znieczulica - piesek leżał na wsi (to 30 km od Zamościa, parę domów, obok miejscowość wypoczynkowa, wille) i NIKT nie zwrócił na niego uwagi. A już najgorzej mnie drażnią dorośli, postępujący na zasadzie "bo, żeby dziecko na to nie patrzyło". Właśnie niech patrzy! Pokaż jako dorosły właściwą drogę! Pomóż stworzeniu! Weź na ręce i zanieś do weterynarza, do domu, do ludzi, którzy udzielą pomocy. A nie cholerne - odwróć oczy i nie patrz. 4 Quote
Dusia-Duszka Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 Czyli na kufie to nie obrzęk po pobiciu, tylko guzy nowotworowe? :((( Quote
Tola Posted April 21, 2018 Author Posted April 21, 2018 17 minut temu, Dusia-Duszka napisał: Czyli na kufie to nie obrzęk po pobiciu, tylko guzy nowotworowe? :((( Tak:( Piesek ma bardzo złe wyniki krwi - spora anemia, której przyczyną mogą być również kleszcze... Ma chwilami problemy z oddychaniem, wczoraj nie miał zupełnie siły nawet siedzieć. Dzisiaj byłam już u niego - po wieczornej i nocnej kroplówce zjadł, pije też sporo wody. Po 12 jadę znowu. Quote
Tola Posted April 21, 2018 Author Posted April 21, 2018 Czekamy do poniedziałku, ma być reszta badań... 1 Quote
Havanka Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 Pewnie Tola napisze wiecej, ale już wiem, ze maluszek dziś jest żwawszy. Je i pije ale nie chodzi. Myślę, ze jest bardzo osłabiony i jak trochę dojdzie do siebie, to zacznie chodzić. Quote
uxmal Posted April 21, 2018 Posted April 21, 2018 A czy te guzy da się operować ? Czy może tylko opieka paliatywna pozostała :(((( Quote
Tola Posted April 22, 2018 Author Posted April 22, 2018 21 godzin temu, Havanka napisał: Ciekawe, jak dziś czuje się to biedactwo. 15 godzin temu, Havanka napisał: Pewnie Tola napisze wiecej, ale już wiem, ze maluszek dziś jest żwawszy. Je i pije ale nie chodzi. Myślę, ze jest bardzo osłabiony i jak trochę dojdzie do siebie, to zacznie chodzić. Gutek po kroplówkach (był bardzo odwodniony) i po sterydzie czuje się znacznie lepiej - wychodzi już na spacery, jest zainteresowany otoczeniem, a dzisiaj machał nawet ogonkiem. Rano była u niego Ewa i stwierdziła, że i boczki nie są już tak zapadnięte. 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.