Alaskan malamutte Posted February 19, 2016 Posted February 19, 2016 Nic nie piszesz o załatwianiu się....Ja praktycznie nie śpię, tylko sprzątam, bo kotek załatwia się w nocy, albo ostatnio jak nas nie ma w domu... Quote
mar.gajko Posted February 19, 2016 Posted February 19, 2016 2 minuty temu, Alaskan malamutte napisał: Nic nie piszesz o załatwianiu się....Ja praktycznie nie śpię, tylko sprzątam, bo kotek załatwia się w nocy, albo ostatnio jak nas nie ma w domu... AM on będzie jadł i załatwiał się jedynie wtedy, kiedy ma spokój, czyli będzie się czuł bezpieczny. Własnie w nocy, jak wychodzicie. To też jest normalne u noworyszy. Musisz wiedzieć w co się załatwiał w poprzednim miejscu. Kot ma potrzebę "zakopywania". Musi mieć kuwetę, przynajmniej na początku, w ustronnym miejscu, gdzie będzie mógł bezpiecznie wejść i wyjść. Jeżeli tak nie ma, będzie szukał innego miejsca. Kiedyś :) miałam kota, którego starsza Pani nauczyła sikać w szmaty. To był koszmar. Każda szmatka leżąca była "kuwetą", trzeba było bardzo uważać. Bardzo. Żadne ubrania, kapy, koce. Wkładany do kuwetki co pewien czas, nauczył się i po dwóch miesiącach już chodził do kuwety. Można w kuwecie umieścić (posmarować) kocimiętkę. W ogóle możesz posypać, pokropić (bo sa różne preparaty) kocimiętką okolice kociny. Jeżeli jest duży problem z załatwianiem się poza kuwetą, trzeba mu ograniczyć miejsce. To zabrzmi może strasznie, ale można kocia na czas wyjścia lub w nocy zamknąć w kuchni, czy łazience - sprzątnąć wszystkie "dywaniki" i zostawić kuwetkę i jedzenie. On CHCE korzystać z kuwety z piaskiem. Naprawdę :) 1 Quote
Alaskan malamutte Posted February 19, 2016 Posted February 19, 2016 11 minut temu, mar.gajko napisał: Kot ma potrzebę "zakopywania". Musi mieć kuwetę, przynajmniej na początku, w ustronnym miejscu, gdzie będzie mógł bezpiecznie wejść i wyjść. Jeżeli tak nie ma, będzie szukał innego miejsca. Kuwety są trzy..każda z innym wsadem....jedna z piaskiem, druga z miałkim żwirkiem i trzecia z grubym...siku robi do kuwety, natomiast kupa w innym miejscu, na podłodze . Stawianie kuwety w tym miejscu gdzie się załatwia nic nie daje, bo on idzie w inne miejsce. wetka dała mi taki koci feromon na wyciszenie, wysmarowałam tym jego budkę, i co mogłam w pokoju. On jak nasika do kuwety to nie zagrzebuje tego, natomiast jak się załatwi na podłodze, to skrobie, tak jakby chciał zakopać.... Quote
mar.gajko Posted February 19, 2016 Posted February 19, 2016 9 minut temu, Alaskan malamutte napisał: Kuwety są trzy..każda z innym wsadem....jedna z piaskiem, druga z miałkim żwirkiem i trzecia z grubym...siku robi do kuwety, natomiast kupa w innym miejscu, na podłodze . Stawianie kuwety w tym miejscu gdzie się załatwia nic nie daje, bo on idzie w inne miejsce. wetka dała mi taki koci feromon na wyciszenie, wysmarowałam tym jego budkę, i co mogłam w pokoju. On jak nasika do kuwety to nie zagrzebuje tego, natomiast jak się załatwi na podłodze, to skrobie, tak jakby chciał zakopać.... No to nie jest źle. Kupa, mówiąc trywialnie, jest prosta do sprzątania :), no i zazwyczaj jedna, max dwie na dobę :) gorzej jak sika gdzie popadnie. Na fotele, kanapy, dywany. Zostawiaj go na noc w kuchni. Z kuwetą. Z jedzeniem. Zamknij drzwi. I jak wychodzicie. Gorzej w weekend. Bo się będziecie plątać po domu cały dzień. Musisz mu stworzyć bezpieczny azyl. I baw się z nim "na odległość", rzucaj kulki z papieru, piłeczki, tak od niechcenia. 1 Quote
Murka Posted February 19, 2016 Posted February 19, 2016 28.02 suczka beagle znaleziona w Zawadzie pod Zamościem. Na razie szukamy właściciela - ma ok. 1 roku, jest zadbana, grzeczna, lubi dzieci, umie jeździć samochodem. Ma na sobie skórzaną obróżkę. Niestety nie ma chipa. Quote
terra Posted February 20, 2016 Posted February 20, 2016 mar.gajko dobrze radzi ;) Maurycemu trzeba ograniczyć powierzchnię na czas Waszej nieobecności i w nocy. Łazienka byłaby najlepszym rozwiązaniem, łatwa do sprzątania, ale tam musi mieć możliwość schowania się gdzieś, np za pralką. Tak mi do głowy jeszcze przyszło, czy kuwety są kryte? Może on nie lubi się załatwiać w budce i odwrotnie. Spróbuj jeszcze żwirek drewniany, dość lubiany przez koty: http://www.krakvet.pl/cats-best-plus-zwirek-drewniany-zbrylajacy-20l86kg-p-18292.html AM, szukaj sposobu na koteczka, bo przecież nawet do czasu powtórnej adopcji on musi być u Ciebie. 1 Quote
Murka Posted February 20, 2016 Posted February 20, 2016 16 godzin temu, Murka napisał: 28.02 suczka beagle znaleziona w Zawadzie pod Zamościem. Na razie szukamy właściciela - ma ok. 1 roku, jest zadbana, grzeczna, lubi dzieci, umie jeździć samochodem. Ma na sobie skórzaną obróżkę. Niestety nie ma chipa. ZNALEŹLI SIĘ WŁAŚCICIELE :) 1 Quote
mari23 Posted February 20, 2016 Posted February 20, 2016 Czytam o zachowaniu Maurycego i jakbym widziała mojego trójłapka Węgielka sprzed kilku lat, gdy do mnie trafił. Teraz wprawdzie ma jakieś dziwne problemy zdrowotne, ale z załatwianiem problemów nie ma, choć też potrzebował czasu, by poczuć się bezpiecznie w moim domu, na początek obrał sobie "ostatni" pokój za swój i prawie go nie opuszczał, teraz już czuje się w całym domu u siebie( choć łatwo mu nie było przy tylu psach ;)), bał się ludzi, teraz jest przytulakiem. A rady mar.gajko naprawdę świetne, szkoda, że kilka lat temu nie miałam możliwości takich rad poczytać... :) 1 Quote
Tola Posted February 21, 2016 Author Posted February 21, 2016 Cieszę się, ze znaleźli się właściciele beaglusi :)! Jest dom dla Maurycego w Krakowie, wybrałam go spośród wielu dzwoniących z Krakowa i Warszawy (w ogłoszeniach był mój nr tel). Mam nadzieję, ze będzie dobrze i Maurycy zostanie tam na zawsze. Havanka, terra - dziękujemy za ogłoszenia! Na prośbę funi wstawiam zdjęcie Ślepotka Quote
Tola Posted February 21, 2016 Author Posted February 21, 2016 Pamiętacie mala Chanel? Koteczka pozdrawia z Krakowa; jej pani zaadoptowała kocurka Jaskierka :) A to Szarlotka w nowym domu w Warszawie :) Quote
Tola Posted February 21, 2016 Author Posted February 21, 2016 A my wczoraj mieliśmy rocznicę - minęło 9 lat, odkąd TZ przywiózł naszą Zulcię z zamojskiego schroniska. Zapraszam do obejrzenia pozostałych zdjęć na wątku mojej staruszki Quote
Havanka Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 O 19.02.2016o20:48, anecik napisał: Pani rozmawiała z sąsiadką? No niestety nie. Pani nie odpisała mi. Pisząc do mnie maila, była bardzo przejęta losem Karinki, ale chyba już jej przeszło. Quote
Anecik Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 34 minut temu, Havanka napisał: No niestety nie. Pani nie odpisała mi. Pisząc do mnie maila, była bardzo przejęta losem Karinki, ale chyba już jej przeszło. Czyli Karinka "wolna"? To co robimy? Mąż w zasadzie pogodzony ze swoim losem :D Tylko transport - 400 km w jedną stronę. Jakby bazarek kilometrowy zrobić? 2 Quote
Gabi79 Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 31 minut temu, anecik napisał: Czyli Karinka "wolna"? To co robimy? Mąż w zasadzie pogodzony ze swoim losem :D Tylko transport - 400 km w jedną stronę. Jakby bazarek kilometrowy zrobić? Halo!!! Ciocie Kochane anecik proponuje BDT dla Karinki!!! 1 Quote
Anecik Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 13 minut temu, Gabi79 napisał: Halo!!! Ciocie Kochane anecik proponuje BDT dla Karinki!!! Dzięki Gabi bo przeszło niezauważenie. Quote
Havanka Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Byłoby wspaniale ! Trzeba porozmawiać z Tolą. Bezpośrednio ze schronu trudno będzie jej znaleźć dom. Jestem jak najbardziej ZA ! Quote
Anecik Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 14 minut temu, Havanka napisał: Byłoby wspaniale ! Trzeba porozmawiać z Tolą. Bezpośrednio ze schronu trudno będzie jej znaleźć dom. Jestem jak najbardziej ZA ! Za chwilkę zadzwonię do Toli 1 Quote
b-b Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Godzinę temu, anecik napisał: Czyli Karinka "wolna"? To co robimy? Mąż w zasadzie pogodzony ze swoim losem :D Tylko transport - 400 km w jedną stronę. Jakby bazarek kilometrowy zrobić? Ja już pisałam Anetko ,że pomogę malutkiej z bazarkiem :) Sunia fajna i myślę, że nie będzie długo siedziała w DT :) Quote
elficzkowa Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Ale super wiadomość ! Mimronki będą w komplecie, bo co trzy psy to nie dwa ! Quote
b-b Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 4 minuty temu, anecik napisał: Za chwilkę zadzwonię do Toli Dzwoń! Anetko przypominam - bo zapomniałaś - o danych do wpłat bo muszę rozsyłać PW :) Quote
Anecik Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 6 minut temu, b-b napisał: Dzwoń! Anetko przypominam - bo zapomniałaś - o danych do wpłat bo muszę rozsyłać PW :) Poszło :) Quote
Anula Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 1 godzinę temu, anecik napisał: Czyli Karinka "wolna"? To co robimy? Mąż w zasadzie pogodzony ze swoim losem :D Tylko transport - 400 km w jedną stronę. Jakby bazarek kilometrowy zrobić? Tak sobie myślę,czy nie da się Karinki przewieźć pociągiem.Jest małym psiakiem,powinna w kontenerek się zmieścić.Kiedyś Poker z Warszawy przewoziła większą sunię w kontenerku.Czy jest jakieś połączenie Katowice-Zamość? Do Lublina zapewne jest ale do Zamościa nie wiem. Quote
terra Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 Ale cudne koteczki i nareszcie szczęśliwe :) Oby Maurycemu też się tak poszczęściło. Ale się dzieje, trzymam kciuki za Karinkę. Quote
Anecik Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 PKS 11 godzin, pociągiem wyjazd 00.32 przyjazd do Zamościa 09.48. A jeszcze się muszę dostać do Katowic. Z powrotem nie patrzyłam. Wyjazd tylko w moim wolnym dniu, po którym w dniu następnym mam 12 godzin w pracy. Quote
Anecik Posted February 21, 2016 Posted February 21, 2016 A jakby przez FB znależć? Tam jest taka strona przewozu psów - chyba darmo. Dla mnie FB czarna magia - mimo że mam od miesiąca. Tola nie odbiera. Jutro znowu spróbuję do niej dzwonić. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.