Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tola pisała, że oni na miejscu nie mają nigdzie  szpitalika na przetrzymanie psa, a juz na pewno tak dużego i nie w obecnej kryzysowej sytuacji. Sterylizacja w zaawansowanej ciąży to nie zwykly zabieg. Jest jak cesarka + usunięcie macicy. Macica jest ogromna, wazy z zawartością kilka kg, jest mocno ukrwiona. Gruczoł mlekowy już jest duzy i zaczyna pracowac, więc cięcie gorzej się goi, mleko bedzie utrudniać gojenie. Suczka dziś jest na łańcuchu, więc nie jest za bardzo realne, że do piątku mogłaby zostać zoperowana i pokonac taką trasę. Skoro nawet nie ma gdzie, a gojenie i zdjęcie szwów to kwestia 10 dni.

Posted
Dnia 6.03.2022 o 14:31, Nadziejka napisał:
Napiszcie prosze napiszcie czy zabrana to ta sunia z lancucha,
ta ktora lada moment moze urodzic

Nie, pojechała sunia ze schroniska. Ta w ciąży nadal wisi na łańcuchu 😞

Posted

To może niech urodzi? Czy to mniej ryzykowne dla jej zdrowia ? Sorry, ale w obecnej sytuacji chyba trzeba uspic ślepy miot

Czy Murka, która kończy działalność, wyjątkowo by jej nie przetrzymała jakis czas, a potem transport do tego DT?

(Potwierdzam, że ja wezmę na utrzymanie, staram się pisać prawdę)

 

Posted

No dobrze, to zaproponuję coś innego - czy ktoś mógłby przywieźć sunię do Warszawy? Znajdę miejsce w lecznicy, gdzie sunia będzie mogła mieć zabieg i będzie do piątku, a potem pojedzie do Bielska. Pani Asia zajmie się nią. Nie mogę przyjechać teraz po nią, bo mój samochód jest w warsztacie od stłuczki, jaką miałam 3 tygodnie temu, myślałam, że w piątek go odbiorę, ale nie ma tak dobrze. Jak na złość we wtorek wylatuję na 3 dni do firmy do Włoch, wracam w czwartek późnym wieczorem. Dlatego sunia musiałaby trafić od razu do lecznicy i tam zostać.

  • Like 1
Posted
Dnia 6.03.2022 o 15:21, Jaaga napisał:

Tola wladnie dała mi znac, ze sunia w ciąży dxis jedzie na dt na miejscu. 

O! Czyli ktoś się znalazł na miejscu? To świetnie, odpada podróż.

Posted

Mam mnóstwo rzeczy do wysyłki do Zamościa dla ludzi , ale niektóre rzeczy mogą się przydać dla zwierzaków. Jutro dokupię jednorazowe naczynia, konserwy, zupki i zapakuję pewnie ze 3 kartony po 25 kg.

  • Upvote 1
Posted

Dziewczyny, mam sporo NOWYCH naczyń jednorazowych - sztućce - w tym mieszadełka do kawy/herbaty, kubki (duże i  średnie - do ciepłych napojów), talerze płaskie, miseczki do zupy... + prostokątne "talerzyki" papierowe. 

Podeślijcie adres...

 

Posted
Dnia 6.03.2022 o 15:21, Jaaga napisał:

Tola wladnie dała mi znac, ze sunia w ciąży dxis jedzie na dt na miejscu. 

Co za ulga.
Właśnie weszłam na dogo po kilkugodzinnej przerwie i pierwsze wpadłam tu, żeby zobaczyć co odpowiedziała na moje ostatnie pytanie helli, a tu taka niespodzianka. Już nawet mniej mnie boli fakt zagubienia licencji na pakiet Office.  Żeby móc korzystać z Excela i Worda, będę musiała kupić nowy pakiet  😞 Ałłłłłuuuu boli. Zamiast na co inne muszę wydać na pakiet office. Bez sensu.
Ale cieszy, że sunia już dzisiaj będzie bezpieczna.

Posted
Dnia 6.03.2022 o 11:10, agat21 napisał:

Czy Tola i Aska są w schronisku?

 

Dnia 6.03.2022 o 11:14, Poker napisał:

TOLA NIE JEST W SCHRONISKU.

Dnia 6.03.2022 o 11:26, Jaaga napisał:

Aska7  jest w schronisku. Zrozumialam ze i Tola, bo miala rozmawiac z Aską, ale może chodzilo jej o rozmowę telefoniczną. Powstaje tu nam taki gluchy telefon.

Dnia 6.03.2022 o 12:18, Anula napisał:

Aska7 z psiakami wyjechała ze Schroniska o godz.10,18. Informację dostałam od Toli.

Byłam w schronisku rano przy wydawaniu psów, psy wyjechały 10,15.

Cudna już na miejscu, reszta już chyba niedaleko szafirki.

Posted

Bardzo dziękuję wszytskim za pomoc oferowaną ciężarnej suni, u nas niestety nie ma lecznicy, która mogłaby przetrzymać suczkę po zabiegu, chyba że coś złego się dzieje.

Jak dowiedziałam się, że agat może pomóc w Warszawie od razu ustaliłam  z TZem, że pojechałby z sunią do Warszawy, bo tu liczy się czas.

TZ zadzwonił do pani, która zgłosiła suczkę i okazało się, że prosiła o pomoc nie tylko nas i że już ktoś na FB zaoferował DT i suczka dzisiaj pojechała, nie potrzebują tez pomocy finansowej.

Posted
Dnia 6.03.2022 o 15:31, helli napisał:

Tolu, napisz do mnie na priv, co do wydatków

Ogromnie dziękuję, sprawa z sunią już nieaktualna, ale może skorzystałby inny psiak, zaraz napiszę PV.

Dnia 6.03.2022 o 16:08, Poker napisał:

Mam mnóstwo rzeczy do wysyłki do Zamościa dla ludzi , ale niektóre rzeczy mogą się przydać dla zwierzaków. Jutro dokupię jednorazowe naczynia, konserwy, zupki i zapakuję pewnie ze 3 kartony po 25 kg.

Poker, ogromnie Ci dziękuję, jak paczki dojdą dam znać.

Dnia 6.03.2022 o 17:31, Moli@ napisał:

Dziewczyny, mam sporo NOWYCH naczyń jednorazowych - sztućce - w tym mieszadełka do kawy/herbaty, kubki (duże i  średnie - do ciepłych napojów), talerze płaskie, miseczki do zupy... + prostokątne "talerzyki" papierowe. 

Podeślijcie adres...

 

Juz podsyłam na PV, bardzo dziękuję.

Posted

Ale zaczyna się też źle dziać, coraz więcej zwierząt jest porzucanych😢 Dzisiaj dostałam zdjęcia 2 szczeniaków porzuconych w lesie z kontenerkami, szukają osoby lub fundacji, która przewiozła te maluchy przez granicę i oddala do Dt lub DS,  szczeniaki mają ukraińskie czipy.

Tutaj na zdjęciu już po zabraniu z lasu 

FB_IMG_1646578387747.jpg

Posted

Tolu, a to nie są szczeniaki z hodowli?dlatego mogly mieć chipy. Na grupie kynologocznej były ogłoszenia ukrainskich hodowców, którzy chcieli oddać szczeniaki. Nawet Marina przyjela miot rottweilerów. 

Posted
Dnia 6.03.2022 o 18:26, Jaaga napisał:

Tolu, a to nie są szczeniaki z hodowli?dlatego mogly mieć chipy. Na grupie kynologocznej były ogłoszenia ukrainskich hodowców, którzy chcieli oddać szczeniaki. Nawet Marina przyjela miot rottweilerów. 

Nie wiem. Znaleziono je w lesie w kontenerkach.

 

Posted
Dnia 6.03.2022 o 18:39, Anula napisał:

I co z nimi będzie?

Są już zaopiekowane, ale warto byłoby ustalić, komu zostały przekazane  tutaj w Polsce, dlatego poszukiwana jest organizacja, która je zabrała z Ukrainy.

Posted
Dnia 6.03.2022 o 17:41, elik napisał:

Co za ulga.
Właśnie weszłam na dogo po kilkugodzinnej przerwie i pierwsze wpadłam tu, żeby zobaczyć co odpowiedziała na moje ostatnie pytanie helli, a tu taka niespodzianka. Już nawet mniej mnie boli fakt zagubienia licencji na pakiet Office.  Żeby móc korzystać z Excela i Worda, będę musiała kupić nowy pakiet  😞 Ałłłłłuuuu boli. Zamiast na co inne muszę wydać na pakiet office. Bez sensu.
Ale cieszy, że sunia już dzisiaj będzie bezpieczna.

Elik, nie wydawaj tej kasy. Przy chorych psiakach i tak masz dość wydatków. Ściągnij sobie z neta darmowego Openoffica i gitara. Sądzę, że przy twoich rozliczeniach spokojnie wystarczy bo np. ja nawet do swoich zawodowych spraw go wykorzystuję.

  • Like 1
Posted
Dnia 6.03.2022 o 19:15, AlfaLS napisał:

Elik, nie wydawaj tej kasy. Przy chorych psiakach i tak masz dość wydatków. Ściągnij sobie z neta darmowego Openoffica i gitara. Sądzę, że przy twoich rozliczeniach spokojnie wystarczy bo np. ja nawet do swoich zawodowych spraw go wykorzystuję.

Dzięki wielkie za wsparcie, dzięki. Niestety od ubiegłego chyba roku, a może i wcześniej nie ma już stron z pirackimi programami. Zapytałam mojego pana speca od kompa, która naprawia mi co się zpsowa czy nie wyszukałby mi w necie takiego programu, ale powiedział, że już nie ma takiej możliwości  😞   Super z nim mam, bo zadzwonię i jeśli tylko aktualnie nie jest czymś zajęty, to zaraz mi wszystko co się da naprawi bez przyjeżdżania do mnie, a najpóźniej jak skończy to co robił. To też chciał naprawić, ale potrzebował numeru licencji, której niestety nie znalazłam w moich papierach. Pamiętam ją, mam ją przed oczami, ale jej nie znalazłam. Pan Stasiu znalazł w mojej poczcie tylko fakturę z 2017 roku za ten pakiet, ale licencji nie było razem z fakturą. Teraz taki pakiet używany kosztuje 460,00 zł  😞  Muszę mieć i Excela i Worda. Bez Excela nie dam rady prowadzić tylu rachunków. Jeszcze będę szukać, ale nadzieja na znalezienie gdzieś się ulotniła, jak i pamięć o tym, co mogłam z nią zrobić.

Posted

Czytałam na FB przy okazji opisywanych problemów z przepuszczeniem przez granicę zwierząt ratowanych z ZOO, że są czasami na granicy weci, którzy mimo nakazu z góry, żeby puszczać wszystkie zwierzaki robią problemy i bez odpowiednich dokumentów zatrzymują je. Wielu ludzi nie ma książeczek, bo uciekając nie zabrali ich ze sobą. Targali swoje zwierzaki do granicy, a tam napotykają na jakiegoś bezmózga, który ich nie puszcza. Może stąd tyle ich tam jest porzuconych.

Posted
Dnia 6.03.2022 o 19:51, Ewa Marta napisał:

Czytałam na FB przy okazji opisywanych problemów z przepuszczeniem przez granicę zwierząt ratowanych z ZOO, że są czasami na granicy weci, którzy mimo nakazu z góry, żeby puszczać wszystkie zwierzaki robią problemy i bez odpowiednich dokumentów zatrzymują je. Wielu ludzi nie ma książeczek, bo uciekając nie zabrali ich ze sobą. Targali swoje zwierzaki do granicy, a tam napotykają na jakiegoś bezmózga, który ich nie puszcza. Może stąd tyle ich tam jest porzuconych.

To bardzo prawdopodobne, że tak właśnie jest, bo przecież jeśli ktoś przytachał zwierzątko aż do granicy, to nie po to, żeby je tu zostawić, tylko żeby je z sobą zabrać dalej. Wyobrażam sobie dramat tych ludzi, gdy muszą dokonać wyboru - zostawić zwierzaka i iść dalej, czy zostać razem z nim. Koszmarny dramat  😞 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...