Jump to content
Dogomania

Kiedyś bezdomna Suzi a teraz Sonieczka , pies , który ma swój wspaniały dom u naszej kochanej elik.


Recommended Posts

13 minut temu, konfirm31 napisał:

Coś wiem o tym czasach, które zostały rezydentami 😉

Kochamy bardzo swojego Alficzka, choć jest trudnym i bardzo chorym psiakiem, a może właśnie dlatego  🙂
Moja ukochana, niedawno zmarła Masieńka, też była początkowo tymczasem i tak jak Suzi teraz, tak i Masiunia, która przyjechała do nas z mordowni u Ewy B. i miała być u nas tylko przez chwilkę, zanim przekażę ja do właściwego DT u Anny K. w Podłężu.   Gdy dowiedziałam sie, że u Anny K. (po czasie okazało się, że to nie mniejsza mordownia niż u Ewy B.) było 50 psiaków, a Masia przyjechała do nas z mordowni, gdzie było około 200 psiaków, powiedziałam, że sunia nie umie liczyć i dla niej 50, czy 200 psiaków to to samo więc to u nas będzie miała DT. No i tak to się zaczęło  🙂   Jej tymczas u nas trwał 14 lat

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

W skrócie -

1. nauka zostawania w dystansie w tym samym pokoju, kiedy chodziśz

2. nauka zostawania w drugim pokoju przy otwartych, uchylonych, zamkniętych drzwiach

3. zobojętnianie wychodzenia i drzwi wyjściowych (ubieranie się do wyjścia bez wychodzenia)

4. nauka zostawania przy otwartych, uchylonych, zamkniętych drzwiach wejściowych - metr od drzwi. nie przy samych drzwiach

5. zero pożegnań, nagradzanie ciszy i spokoju

6. mieszanie wszystkiego powyższego i zmiana czasu - wychodzenie  o rożnych godzinach, różny czas nieobecności, różna długość treningu, ale wiele razy dziennie.

Uff, nagimnastykujesz się.

Gdy uczyłam zostawania w spokoju dorosłą sukę ON-kę znajomych, przez trzy dni kręciłam się po ich mieszkaniu i po klatce schodowej jak patyk w przerębli, żeby nie użyć mniej parlamentarnego określenia. A że to był czas kartkowy, a właścicielom szkoda było ze swoich kartek kupić pól kilo parówek, to był dodatkowy problem. Ale trzy dni pracy prawie non-stop starczyło.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, elik napisał:

Kochamy bardzo swojego Alficzka, choć jest trudnym i bardzo chorym psiakiem, a może właśnie dlatego  🙂
Moja ukochana, niedawno zmarła Masieńka, też była początkowo tymczasem i tak jak Suzi teraz, tak i Masiunia, która przyjechała do nas z mordowni u Ewy B. i miała być u nas tylko przez chwilkę, zanim przekażę ja do właściwego DT u Anny K. w Podłężu.   Gdy dowiedziałam sie, że u Anny K. (po czasie okazało się, że to nie mniejsza mordownia niż u Ewy B.) było 50 psiaków, a Masia przyjechała do nas z mordowni, gdzie było około 200 psiaków, powiedziałam, że sunia nie umie liczyć i dla niej 50, czy 200 psiaków to to samo więc to u nas będzie miała DT. No i tak to się zaczęło  🙂   Jej tymczas u nas trwał 14 lat

                        764 Best Copic ciao images | Etykietki do prezentów świątecznych ...

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Sowa napisał:

W skrócie -

1. nauka zostawania w dystansie w tym samym pokoju, kiedy chodziśz

2. nauka zostawania w drugim pokoju przy otwartych, uchylonych, zamkniętych drzwiach

3. zobojętnianie wychodzenia i drzwi wyjściowych (ubieranie się do wyjścia bez wychodzenia)

4. nauka zostawania przy otwartych, uchylonych, zamkniętych drzwiach wejściowych - metr od drzwi. nie przy samych drzwiach

5. zero pożegnań, nagradzanie ciszy i spokoju

6. mieszanie wszystkiego powyższego i zmiana czasu - wychodzenie  o rożnych godzinach, różny czas nieobecności, różna długość treningu, ale wiele razy dziennie.

Uff, nagimnastykujesz się.

Gdy uczyłam zostawania w spokoju dorosłą sukę ON-kę znajomych, przez trzy dni kręciłam się po ich mieszkaniu i po klatce schodowej jak patyk w przerębli, żeby nie użyć mniej parlamentarnego określenia. A że to był czas kartkowy, a właścicielom szkoda było ze swoich kartek kupić pól kilo parówek, to był dodatkowy problem. Ale trzy dni pracy prawie non-stop starczyło.

Bardzo, bardzo serdecznie dziękuje Sowa   329028490_dzikujzserca.gif.4fc39290bf9ced87dbbf6e9ef47b79f1.gif    za to kompendium wiedzy, co i jak, żeby Suzi naumiała się, że zostawanie samej, to nic strasznego, że ja zawsze do niej wrócę. Mam nadzieję, że damy radę  🙂

Link to comment
Share on other sites

Suzi, dzięki odpowiedniej karmie robi już prawidłowe kupki. Wczoraj psiaczki były same w domu około 3 godziny i w zasadzie Suzi nic wielkiego nie nabroiła. Co prawda odstawiłam krzesła od stołu więc nie mogła wskoczyć na stół, ale myślę, że też jest trochu pewniejsza tego, że wrócimy, co zapewne sprawiły ćwiczenia zaproponowane przez Sowa. Chyba z nudów wyciągnęła z kosza kilka plastików i zaniosła do sypialni, gdzie ma fotel, na którym lubi leżeć.  Wygląda na to, że Alfik już zaakceptował Suzi. Na spacerach dość często idą obok siebie, jak któreś zacznie coś wąchać, to drugie podbiega i też to wącha. Suzi chętnie wita się z psiakami, ale nie jest nachalna. Jeśli piesek nie wykazuje zainteresowania nią, to Suzi odchodzi. Na szczęście Alfik nie wykazuje agresji do piesków, z którymi Suzi się obwąchuje. Dzisiaj znowu psiaczki zostaną same na około 3 godziny - tyle zajmuje mi rehabilitacja razem z dojazdem.

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

49 minut temu, elik napisał:

Chyba z nudów wyciągnęła z kosza kilka plastików i zaniosła do sypialni, gdzie ma fotel, na którym lubi leżeć. 

Zostaw jej jakieś niezniszczalny gryzak, byle nie piszczący, np kong. Bez smakoli w środku!

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, Sowa napisał:

I jak wytrzymały?

Wytrzymały Sowo  🙂

Znowu wyciągnęła segregowane plastiki z pojemnika, ale już nie zaniosła ich nigdzie, tylko poroznosiła po kuchni  🙂   Ale z tym da się wytrzymać.    

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, konfirm31 napisał:

Zdjęcia super, a wieści jeszcze lepsze :). Dzięki, Elu :*) 

Mnie samą ona bardzo cieszą  🙂  Miałam spore obawy czy psiaki się zaakceptują, czy Suzi nie zniszczy kolejnej rzeczy. Ale psiaki wygląda na to, że się nawet polubiły. Alfik miał oparcie w Masiuni i kiedy jej zabrakło, wydawał się być jakby zagubiony, czasem oglądał się na mnie, jakby pytał - co ma robić. Teraz na spacerach często idzie blisko Suzi, wącha to, co ona. Chyba lepiej się czuje  🙂 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Sowa napisał:

Zostaw jej jakieś niezniszczalny gryzak, byle nie piszczący, np kong. Bez smakoli w środku!

Może faktycznie tego jej brakuje. Muszę kupić jej taki gryzak, bo moje psiaczki nie chciały bawić się gryzakami.  Dawniej lubiły pluszaki i mam sporo, ale Suzi nie interesuje się nimi. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...