Jump to content
Dogomania

Kiedyś bezdomna Suzi a teraz Sonieczka , pies , który ma swój wspaniały dom u naszej kochanej elik.


Recommended Posts

1 minutę temu, ewu napisał:

Elik zwróciłam 86 zł.

Taksówka 72 zł i obroża 13,99 zł:)

Dziękuję:)

Basiu nie trzeba było, mówiłam, że mi się nie spieszy. Lepiej było zostawić na badania, o których mówi Poler.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, elik napisał:

Basiu nie trzeba było, mówiłam, że mi się nie spieszy. Lepiej było zostawić na badania, o których mówi Poler.

Elu lilia Ci wyrosła ale pieniądze to tylko w bajkach rosną:):):)

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, ewu napisał:

SUZI STAŁA LIPIEC, AGA JEDNORAZOWO KONFIRM31   i j ja źle zrozumiałam.

Bardzo, bardzo przepraszam.

Basiu, masz tyle problemów i różnych spraw, że całkiem zrozumiałe, że coś przeoczysz. Ja bym się myliła znacznie częściej :) 

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Sowa napisał:

Jest szansa, abyś teraz po troszeczkę uczyła sunię zostawania w domu? 

Skromna, bo zupełnie nie mam wolnego czasu, ale jest. Pisałam już, że reaguje na słowo NIE i rozcapirzoną dłoń. Teraz wystarczy już tylko sama rozcapirzona dłoń. Nie zawsze zdążę, ale jeśli zdążę, to ją to zatrzymuje w zrobieniu tego, co ma zamiar, a na co ja nie chcę jej pozwolić.

Przepraszam, że odpowiadam tak długo po Twoim zapytaniu, ale wczoraj padłam już o godz. 21-szej i usnęłam od razu, jak tylko się położyłam. Ja też mam tu sporo atrakcji, że tak powiem żartobliwie.

Link to comment
Share on other sites

Koniecznie naucz ją, co znaczy słowo "dobrze"... Samo "nie" - to za mało, musi rozumieć, co ma zrobić po usłyszeniu "nie", żeby usłyszeć "dobrze", to naprawdę podstawa w komunikacji z psem.  Teraz ona otwiera się na Ciebie, pięć razy po pięć minut w ciągu dnia oszczędzi Ci godzin w Krakowie....

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Sowa napisał:

Koniecznie naucz ją, co znaczy słowo "dobrze"... Samo "nie" - to za mało, musi rozumieć, co ma zrobić po usłyszeniu "nie", żeby usłyszeć "dobrze", to naprawdę podstawa w komunikacji z psem.  Teraz ona otwiera się na Ciebie, pięć razy po pięć minut w ciągu dnia oszczędzi Ci godzin w Krakowie....

 

Dobrze też mówię, bo pamiętam, że to podkreślałaś, żeby oba te słowa, jak najczęściej do psa mówić  🙂
Już potrafi leżeć na legowisku i nie iść za mną, gdy wychodzę z pokoju. Jeszcze nie za każdym razem, ale coraz częściej.
Dzisiaj musieliśmy jechać do miasta i nie mogliśmy zabrać psów, bo było zbyt ciepło, nie mogłyby zostać w samochodzie, a robiliśmy zakupy, wysyłkę fantów z mojego bazarku i odbieraliśmy karmę z paczkomatu, którą limonka80 kupiła dla Suzi. Wszystko to dość długo trwało. Psiaki zostały na tarasie, gdzie miały legowiska i wodę i możliwość wyjścia na działkę (ogrodzenie z podmurówką). Pytałam sąsiadów, czy sunia szczekała, czy może wyła, ale siąsiedzi nic nie słyszeli. Myślę więc, że nie awanturowała sie, bo byłoby to słychać.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj odebrałam z paczkomatu karmę, którą kupiła dla Suzi limonka80.

Karma sucha ma bardzo drobne granulki i sunia dość chętnie je jadła. Oczywiście musiałam nieco "omaścić", ale nie za wiele.

Limonko kochana bardzo serdecznie dziękuję za wspaniałą wyżerkę dla Suzi.

213139294_dzikuj6.jpg.08803cfb67d29f364dcd0f97cb331239.jpg

 20210723_145248.jpg.49086a8bf248841065b24271ce1c3fcd.jpg

20210723_145357.jpg.157beb759ddd5328eef1485c019079ba.jpg

Nie widać tego dokładnie na zdjęciu, a to sa 2 worki po 2,5 kg karmy Bosch mini i po 6 puszek Rocco Diet Care Gastro Intestinal i drugiej karmu w puszce, ale nie zapamiętałam nazwy, a już jest schowana pod domkiem, bo tam jest najzimniej. W lodówce się nie zmieściły.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Sowa napisał:

Brawo Wy!

Ogromnie sie z tego cieszę i bardzo dziękuję za wskazówki.

Jutro specjalnie zamkniemy je w domu i pójdziemy sami na dłuższy spacer. Ciekawe co zobaczymu po powrocie.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, limonka80 napisał:

Nie ma za co :-)) 

Kupiłam po 6 puszek na próbę, jeśli będą Suzi służyć - i oczywiście smakować :-)) kupię więcej, tak samo suchą - daj znać gdy będzie brakować. 

Jest za co Limonko, bo  Suzi potrzebuje specjalnej karmy, a ta jak wiadomo sporo kosztuje.

 

Link to comment
Share on other sites

 

25 minut temu, Sowa napisał:

Zanim zwierzątka mogłyby się rozżalić lub narozrabiać - musisz to wyczuć sama, ja ich nie znam przecież....

Alfik nie rozrabia, gdy zostaje sam w domu, a Suzi ja też nie znam. Myślałam, że są jakieś standardy w kwestii szkolenia tego rodzaju, że np zaczyna się od jakiegoś czasu i co raz to się go wydłuża.  Zaczniemy od 10 minut nieobecności.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Nadziejka napisał:
Spokojnej nocy Cioci lapenkom
i oby te upaly afrykanskie nie nadeszly

Dziękuję Nadziejeczko  🙂 Tobie i Twojej suni także dobrej spokojnej nocy i niezbyt gorącego dnia życzę   🙂

Link to comment
Share on other sites

Elik, z psami, które na chwilę nie potrafią zostać same, zaczyna się tylko od wyjścia za uchylone, potem przymknięte drzwi, i już powrót. I kolejne wyjście. Opisywałam to przecież na nosem.pl, a chyba na Dogo też.  Nie ma sztywnych schematów w szkoleniu, każdy pies jest inny i ma inne doświadczenia za sobą, inną wrażliwość, inną łatwość kojarzenia. Dla mnie jedno tylko jest pewne - lepiej zapobiegać niż leczyć...

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, elik napisał:

 

Alfik nie rozrabia, gdy zostaje sam w domu, a Suzi ja też nie znam. Myślałam, że są jakieś standardy w kwestii szkolenia tego rodzaju, że np zaczyna się od jakiegoś czasu i co raz to się go wydłuża.  Zaczniemy od 10 minut nieobecności.

Moja Córka na początku wychodziła z mieszkania na 3-5 min, ale Drops miał b silny lęk separacyjny, a Suzi wg mnie, raczej nie. Dobrze też robi obecność drugiego spokojnego psa obok, bo rozumiem, że między psiakami zapanowała zgoda. 

Ważne jest, żeby w wyjściach, nie stosować schematu. Po krótszych wyjściach na początku, jak wiadomo, że jest ok, wyjść na dłużej (30 min), a potem znowu kilka krótkich. Chodzi o to, żeby wracać zanim pies zacznie panikować, że jest sam ( dlatego Sowa napisała, że nie zna zachowań Twoich psiaków). Tu właśnie dużą pomocą jest kamerka, o której już wspominałam. 

Dzięki Limonko, za kupienie karmy dla Suzi. Oby poszła jej na zdrowie :). 

 

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Sowa napisał:

Elik, z psami, które na chwilę nie potrafią zostać same, zaczyna się tylko od wyjścia za uchylone, potem przymknięte drzwi, i już powrót. I kolejne wyjście. Opisywałam to przecież na nosem.pl, a chyba na Dogo też.  Nie ma sztywnych schematów w szkoleniu, każdy pies jest inny i ma inne doświadczenia za sobą, inną wrażliwość, inną łatwość kojarzenia. Dla mnie jedno tylko jest pewne - lepiej zapobiegać niż leczyć...

Pierwsze etapy mamy już przećwiczone. Zostaje spokojnie, gdy wychodzę z pokoju na kilka minut, ale myślę, że czuje mnie, że jestem w pokoju obok i dlatego jest spokojna. Dzisiaj zaczniemy wychodzić poza teren działki. Sąsiadów nastawię na podsłuch  🙂

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, konfirm31 napisał:

Moja Córka na początku wychodziła z mieszkania na 3-5 min, ale Drops miał b silny lęk separacyjny, a Suzi wg mnie, raczej nie. Dobrze też robi obecność drugiego spokojnego psa obok, bo rozumiem, że między psiakami zapanowała zgoda. 

Ważne jest, żeby w wyjściach, nie stosować schematu. Po krótszych wyjściach na początku, jak wiadomo, że jest ok, wyjść na dłużej (30 min), a potem znowu kilka krótkich. Chodzi o to, żeby wracać zanim pies zacznie panikować, że jest sam ( dlatego Sowa napisała, że nie zna zachowań Twoich psiaków). Tu właśnie dużą pomocą jest kamerka, o której już wspominałam. 

Dzięki Limonko, za kupienie karmy dla Suzi. Oby poszła jej na zdrowie :).

Mi też wydaje się, że Suzi nie ma bardzo mocnego lęku separacyjnego.  Jeśli natomiast chodzi o Alfika, to niestety chyba nie jest dla Suzi podporą  😞  On sam ma problemy psychiczne. Jest psiakiem adoptowanym na dogo, po śmierci opiekunki. Pani mieszkała sama z piątką psiaków, gdy zmarła nikt o tym nie wiedział. W zasadzie nie wiadomo, jak długo psiaki były zamknięte z nie żyjącą panią.  Długo nie pozwalał nam spać. Budził, gdy leżeliśmy chwilę bez ruchu. Wskakiwał na łóżko i deptał po nas. Długo miewał niespodziewane ataki lęku nie wiadomo z jakiego powodu. Czy coś mu się przypominało pod wpływem bieżących wydarzeń? Nie dowiemy się, co było tego powodem. Do dzisiaj jest psiakiem nieco zamkniętym w sobie. Niby szuka bliskości, ale unika dotyku. Wskakuje na łóżko, ale za moment zeskakuje. Jednak, gdy nas nie ma, to korzysta z naszego łóżka  🙂  Taki to jest mój Alfik, który początkowo był tylko tymczasem, a z czasem stał się naszym psem, choć już prawie miał DS, ale mój mąż postanowił go adoptować  🙂

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...