Jaaga Posted October 15, 2021 Share Posted October 15, 2021 Dnia 11.10.2021 o 13:44, kiyoshi napisał: Nie można podawać leków ot tak... Bo jedna Pani drugiej Pani powiedziała. Każdy nowotwór jest inny. Leczenie trzeba dobierać indywidualnie żeby nie zaszkodzić. Najlepiej skonsultować z onkologiem. Murka nie chce podawać sama, napisala, ze zapyta weta. Ja osobiście akurat bardzo cenie sobie rady innych osób, borykających się z jakimś problemem. Często zapisuje nazwy, czytam opisy producenta, czasem badania na dany temat. Juz nieraz spotkałam się z sytuacją, ze lekarze nie mieli pojęcia o istnieniu jakiegoś środka polecanego przez hodowce lub właściciela zwierzaka. Raz tylko mieliśmy suczkę z gruczolakorakiem prowadzoną przez onkologa w specjalistycznej przychodni i moim zdaniem to niczym nie różniło się od opieki naszego weta. Pani doktor nie potrafiła doradzić mi w sprawie diety wspomagającej leczenie, choć wiadomo ze wiele skladnikow może być przydatnych lub wręcz hamują rozwój nowotworów. Sama mam akurat wojtyszkowa Adę po operacji usunięcia guza i będę się kontaktować z fajna lekarką w sprawie dostępności leków. Najlepszy byl Theranecon, ale juz w zeszłym roku mama kupowala go w czeskiej przychodni, bo byl u nas niedostępny. Jak dowiem się czegoś ciekawego, to tu też dam znać. Myślę, że nie ma co Murki ganiać po onkologach z jednym psem, bo pewnie i bez tego ma co robić. U nas na wizyty zabierali sunie wolontariusze fundacji, bo inaczej nie dalibyśmy rady jeździć tak daleko i wysiadywać w przychodni. Można ewentualnie po uzgodnieniu wysłać mailowo dokumentację do onkologa i poprosić o odpłatną konsultację. Limba dostawała tez środek polecony tu przez Tyśkę i capsomasol. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 15, 2021 Share Posted October 15, 2021 Pewnie Jaga - masz rację. Ja też cenie rady kompetentnych osób. Też nie raz uratował życie moich psow bo niestety nie każdy wet chce dobrze. Powodzenia dla psinki i wiadome - niech każdy radzi czy się zna cxy nie, to przecież dogomania więc praktycznie każdy jest tu specjalista :))) Zdrowia dla suni 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted October 15, 2021 Share Posted October 15, 2021 Psinuniu dzielna zagladam z modlitwa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted October 15, 2021 Share Posted October 15, 2021 3 godziny temu, kiyoshi napisał: Pewnie Jaga - masz rację. Ja też cenie rady kompetentnych osób. Też nie raz uratował życie moich psow bo niestety nie każdy wet chce dobrze. Powodzenia dla psinki i wiadome - niech każdy radzi czy się zna cxy nie, to przecież dogomania więc praktycznie każdy jest tu specjalista :))) Zdrowia dla suni Wydaje mi się, że nie chodzi o to, że każdy tu jest specjalistą, ale często ludzie dzięki sporemu, wieloletniemu doświadczeniu moga podzielić się radami czy doświadczeniem. Ostatnio zgłębiałam pewien temat na kocim forum hodowców i dowiedziałam się takich rzeczy, o których lekarze pytani przeze mnie, nie mieli niestety zielonego pojęcia. Kiedy ogarniałam temat FIP, to najbardziej pomocna była wolontariuszka ze schroniska. Przy Barytonie drążyłam temat dirofilarii. U trzech lekarzy dowiedziałam się naprawdę niewiele i dopiero tu na dogo jedna z osób poruszyła problem zarażania, przez nich zbagatelizowany kompletnie. Dzięki Niej trafiłam do kolejnej przychodni, gdzie w końcu zabezpieczono psa, a niedawno trafiłam na naukowe opracowanie na ten temat z wynikami badań laboratoryjnych. Porobiłam sobie notatki, dowiedziałam się o rodzajach i skuteczności testów, konkretnych leków na konkretne stadia. Kiedy pytałam o nie wetkę, nie miała na ten temat bladego pojęcia. Zdobytą wiedzą już podzieliłam się z Olą, bo może się przydać przy innych ukraińskich psiakach. Ja sama po wpisach dziewczyn zanotowałam nazwę leku, jaki tu wymieniły i zapytam moją wetkę o niego. Musimy sobie jakoś radzić, bo niestety wiele leków zostaje wycofanych, są trudności z ich dostępnością. Czasem otrzymuję rady dotyczące leków zamiennie stosowanych, miejsc gdzie mozna je zdobyć. Natomiast denerwują mnie wpisy na grupach FB typu: "mój pies ma dwa dni biegunke, co mogę mu podać, zeby uniknąć weta", "mój kot trzy dni nie je, poradźcie coś". To, że Murka mogłaby ewentualnie przesłać specjaliście dokumentację do konsultacji czy zapytać swojego zaufanego lekarza o leki, które inni stosowali, może być ułatwieniem, bo przecież Shila to nie jedyny pies pod jej opieką i całkiem inaczej jest, kiedy leczony jest przez właściciela jego jedyny pies, a kiedy hotelkowy. U nas np w leczeniu onkologicznym nie mogła w grę chodzić chemia ze względu na dzieci i szczeniaki. Życzę Shiluni zdrowia, zeby nowotwór jak najdłużej się nie rozwijał i żeby mogła się długo w pełni cieszyć odzyskanym życiem, a opiekunom życzę pozytywnych myśli, cierpliwości i tego, zeby nie mieli kolejek u weta 😉 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 15, 2021 Share Posted October 15, 2021 Jaaga nie wiem o co jest ta dyskusja i te wywody. Jasne niech każdy pyta o co chce i sugeruje sie czym chce. Ja już dogomania praktycznie nie czytam. Zajrzałam tu wyłącznie dlatego że mnie zacytowalas. Sugerowane wetowi leku jest dla mnie troche głupota bo (załóżmy) nie znając się zbytnio - zapisze co się chce, a to może niestety zaszkodzić. Nowotwory są bardzo różne i leki pomocne na jeden typ nowotworu mogą zaszkodzić na inny... Trzeba mieć wiedzę by to wszystko dobrze wprowadzać... A czasem i lepiej zrezygnować z leczenia bo i stan wątroby i nerek jest istotny. Tobie tego nie muszę przecież tłumaczyć - jesteś mądra kobieta. W sprawach nowotworów psów jeszcze raz polecam grupę na fb "Mój pies/kot ma raka" jest to ogromna skarbnica wiedzy i kompetentnych osób które dziela się swoim doświadczeniem I już nie zasmiecam wątku. Nie cytuj mnie :)))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted October 15, 2021 Share Posted October 15, 2021 Dnia 15.10.2021 o 13:20, Jaaga napisał: Wydaje mi się, że nie chodzi o to, że każdy tu jest specjalistą, ale często ludzie dzięki sporemu, wieloletniemu doświadczeniu moga podzielić się radami czy doświadczeniem. Ostatnio zgłębiałam pewien temat na kocim forum hodowców i dowiedziałam się takich rzeczy, o których lekarze pytani przeze mnie, nie mieli niestety zielonego pojęcia. Kiedy ogarniałam temat FIP, to najbardziej pomocna była wolontariuszka ze schroniska. Przy Barytonie drążyłam temat dirofilarii. U trzech lekarzy dowiedziałam się naprawdę niewiele i dopiero tu na dogo jedna z osób poruszyła problem zarażania, przez nich zbagatelizowany kompletnie. Dzięki Niej trafiłam do kolejnej przychodni, gdzie w końcu zabezpieczono psa, a niedawno trafiłam na naukowe opracowanie na ten temat z wynikami badań laboratoryjnych. Porobiłam sobie notatki, dowiedziałam się o rodzajach i skuteczności testów, konkretnych leków na konkretne stadia. Kiedy pytałam o nie wetkę, nie miała na ten temat bladego pojęcia. Zdobytą wiedzą już podzieliłam się z Olą, bo może się przydać przy innych ukraińskich psiakach. Ja sama po wpisach dziewczyn zanotowałam nazwę leku, jaki tu wymieniły i zapytam moją wetkę o niego. Musimy sobie jakoś radzić, bo niestety wiele leków zostaje wycofanych, są trudności z ich dostępnością. Czasem otrzymuję rady dotyczące leków zamiennie stosowanych, miejsc gdzie mozna je zdobyć. Natomiast denerwują mnie wpisy na grupach FB typu: "mój pies ma dwa dni biegunke, co mogę mu podać, zeby uniknąć weta", "mój kot trzy dni nie je, poradźcie coś". To, że Murka mogłaby ewentualnie przesłać specjaliście dokumentację do konsultacji czy zapytać swojego zaufanego lekarza o leki, które inni stosowali, może być ułatwieniem, bo przecież Shila to nie jedyny pies pod jej opieką i całkiem inaczej jest, kiedy leczony jest przez właściciela jego jedyny pies, a kiedy hotelkowy. U nas np w leczeniu onkologicznym nie mogła w grę chodzić chemia ze względu na dzieci i szczeniaki. Życzę Shiluni zdrowia, zeby nowotwór jak najdłużej się nie rozwijał i żeby mogła się długo w pełni cieszyć odzyskanym życiem, a opiekunom życzę pozytywnych myśli, cierpliwości i tego, zeby nie mieli kolejek u weta 😉 Dzięki Jaaga, że zajrzałaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted October 16, 2021 Share Posted October 16, 2021 Ja bym się zastanowiła nad eutanazja skoro Murka pisze ze Shila wydaje się często zdezorientowana.Oczywiscie są leki itp ale o ile to przedłuży życie? Ja bym to rozwazyla gdyby to był mój pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted October 16, 2021 Share Posted October 16, 2021 Ona może miec najróżniejsze problemy, np chore ucho środkowe lub wewnętrze, zespół przedsionkowy czy zwykłą starczą demencję. Chyba powinno się to najpierw sprawdzic. Ja nie miałabym sumienia poddać psa eutanazji bez zdiagnozowania. Teraz Borys dostał lek na zapalenie uszu, choć tez nie miał żadnej wydzieliny. Tylko ocierał glową i piszczał jak mocniej nacisnął na bolące miejsce. Niedawno podejrzewałam mojego yorka o jakąś chorobę neurologiczną, zataczał się, chodził pogięty, pocierał łapką głowę. Pojechałam do neurologa i okazało się, że to stan zapalny ucha na skutek bakterii, które dostały się do organizmu przy wcześniejszym zabiegu usuwania kłów mlecznych. Dostał steryd w kark zaraz za uchem, Osurnię do ucha i na drugi dzień był "cudownie ozdrowiony", a ja tak bardzo się bałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted October 16, 2021 Share Posted October 16, 2021 Przecież nie napisałam że bez opinii weterynarza a on już się wypowie na temat ewentualnych innych chorób które sunia może mieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted October 16, 2021 Share Posted October 16, 2021 9 minut temu, wiolhelm170 napisał: Przecież nie napisałam że bez opinii weterynarza a on już się wypowie na temat ewentualnych innych chorób które sunia może mieć. Ja wiem, ale tu opinia nie wystarczy raczej, tylko chodziło mi o to, że Shila musiałaby zostac porządnie przebadana. Głowę psom i kotom badałam we Wrocławiu MRI tylko w kierunku zapalenia mózgu i nie wiem, czy inaczej dałoby się wykluczyć czy potwierdzić nowotwór. Żal mi sunieczki, miało byc już tylko lepiej. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted October 16, 2021 Share Posted October 16, 2021 Zobaczymy co doradzi Murki wet Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted October 16, 2021 Share Posted October 16, 2021 Dopóki sunia nie cierpi nikt jej nie będzie usypiał. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiolhelm170 Posted October 17, 2021 Share Posted October 17, 2021 10 godzin temu, Jo37 napisał: Dopóki sunia nie cierpi nikt jej nie będzie usypiał. To oczywiste Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted October 18, 2021 Share Posted October 18, 2021 Brr... strasznie zrobiło się na wątku. A przecież Shila ma ogromną wolę życia 🙂 Krecik też demencyjny, obijający się, nie zawsze trafiający z sikupą, a znalazł dom. Zrobiłam Shili ogłoszenie na Kraków: https://www.olx.pl/d/oferta/przelagodna-shila-psie-cudo-ktore-marnowalo-sie-12-lat-w-schronisku-CID103-IDM4nRC.html - namiary podałam na Tolę, ale mogę zmienić, bo nie wiedziałam kto jest osobą kontaktową. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
limonka80 Posted October 18, 2021 Share Posted October 18, 2021 Dnia 18.10.2021 o 10:32, Tyśka) napisał: Brr... strasznie zrobiło się na wątku. A przecież Shila ma ogromną wolę życia 🙂 Krecik też demencyjny, obijający się, nie zawsze trafiający z sikupą, a znalazł dom. Ja dopiero przeczytałam, też w pierwszej chwili mnie zmroziło, ale wiadomo że to ostateczność w przypadku gdyby sunia cierpiała, a nic na to nie wskazuje. Demencja starcza sama w sobie nie jest śmiertelna, pozbawia psa wielu radości dotychczasowego życia, czasem jest źródłem lęku, czasem powoduje zagubienie i dezorientację, ale da się z nią żyć, choć opiekunowi ciężko jest patrzeć jak nasz przyjaciel się zmienia ..... Wiem coś o tym, u naszego Dżekusia demencja zaczęła się około roku temu, postępowała powoli, najpierw były ledwo zauważalne objawy, potem coraz bardziej widoczne .... Wiem że Shila miała badanie histo i wyniki nie napawają optymizmem, ale mimo wszystko mam nadzieję, że jej dezorientacja i niedowidzenie to jednak nic więcej tylko właśnie starość, bo z tym może nacieszyć się jeszcze dobrym życiem które dopiero teraz, po tylu latach jest jej dane .... Bardzo mocno tego Shili życzę - jeszcze choć kilku dobrych lat..... 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted October 18, 2021 Share Posted October 18, 2021 Dnia 18.10.2021 o 12:47, limonka80 napisał: Bardzo mocno tego Shili życzę - jeszcze choć kilku dobrych lat..... Też bardzo chciałabym, żeby sunia cieszyła się dobrym życiem jeszcze przez długi czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted October 18, 2021 Share Posted October 18, 2021 Wet był na wyjeździe i dopiero dziś z nim rozmawiałam. Powiedział, że jak najbardziej można suni dawać Neoplasmoxan. Dajcie znać czy zamówić. A może ktoś chciałby zakupić z dostawą do mnie. Co do jej zachowania i sprawy uszu, to może to być neurologiczne. Może to jednak nie guz, a np. uraz. Oko straciła na skutek urazu mechanicznego, więc kto wie czy nie oberwała w głowę. Być może są to też starcze zmiany po prostu. Sunia sprawia wrażenie trochę nieogarniętej, często czuje potrzebę przejścia przez coś dookoła, ale poza tym wszystko ok. Apetyt ma nawet aż za duży. Bardzo chce się bawić z kotami i trąca je nosem machając ogonem 🙂 Chcąc robić konsultacje z onkologiem musiałabym wybrać się do Lublina (90 km w jedną stronę). Shila bardzo boi się wyjazdów, badań itd., stresuje się. Więc trzeba się zastanowić czy to jest to naprawdę konieczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted October 18, 2021 Share Posted October 18, 2021 Shila ma w miarę dobre wyniki badań krwi, usg też chyba ok, więc trzeba mieć nadzieję, że przy dobrym odżywaniu, wspomaganiu Neoplasmoxan lub innym lekiem opóżniającym rozwój nowotworu, będzie mogła jeszcze jakiś czas zaznać życia poza schroniskiem, oby było to jak najdłużej! Na demencję niestety nie ma leku, moja Zulka bierze Brainactiv, ale nie potrafię powiedzieć, czy bez niego byłoby gorzej. Lek dostała dwa lata temu po pierwszym ataku zespołu przedsionkowego i ataki są naprawdę sporadycznie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 19, 2021 Share Posted October 19, 2021 Dnia 18.10.2021 o 17:32, Murka napisał: Co do jej zachowania i sprawy uszu, to może to być neurologiczne. Może to jednak nie guz, a np. uraz. Oko straciła na skutek urazu mechanicznego, więc kto wie czy nie oberwała w głowę. Być może są to też starcze zmiany po prostu. Sunia sprawia wrażenie trochę nieogarniętej, często czuje potrzebę przejścia przez coś dookoła, ale poza tym wszystko ok. Apetyt ma nawet aż za duży. Bardzo chce się bawić z kotami i trąca je nosem machając ogonem 🙂 Chcąc robić konsultacje z onkologiem musiałabym wybrać się do Lublina (90 km w jedną stronę). Shila bardzo boi się wyjazdów, badań itd., stresuje się. Więc trzeba się zastanowić czy to jest to naprawdę konieczne. Mam podobną sytuację w domu z Morelką, ma małoocze, nie widzi na to mniejsze i uszkodzone prawe oko, do tego chód i zachowanie, w tym nadwrażliwość na dotyk, wskazują na przyczyny neurologiczne: albo guz, albo pourazowe zmiany w mózgu. To takie moje "dziecko specjalnej troski" i choć trudna jest opieka nad nią i wetka już 3 razy sugerowała eutanazję, to widząc jej radość i chęć życia (ma 9 lat i tyleż pod moją opieką) zdecydowałam, że niech sobie żyje ten mój "czubek", jeśli nie wiąże się to z cierpieniem dla niej, od 2 miesięcy dostaje leki i jest malutka poprawa, daje sie dotknąć. Diagnostyka ze względu na jej lęki nie stresujemy jej, na moje pytanie o MRI weka odpowiedziała pytaniem: "tylko co nam ta wiedza da oprócz stresu Morelki?". Shilunia też może mieć jakieś pourazowe zmiany i do tego staruszka, więc demencja...byle nie cierpiała, oby nowotwór nie dawał przerzutów i jak najdłużej mogła cieszyć się spokojnym życiem, poczuciem bezpieczeństwa i troskliwą opieką. Tylko tyle ... a może aż tyle możemy jej teraz dać.... i oby jeszcze bardzo długo nie nastąpił moment, w którym trzeba będzie podejmować "decyzję" . ❤️ 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 27, 2021 Share Posted October 27, 2021 Dnia 18.10.2021 o 18:04, Tola napisał: Shila ma w miarę dobre wyniki badań krwi, usg też chyba ok, więc trzeba mieć nadzieję, że przy dobrym odżywaniu, wspomaganiu Neoplasmoxan lub innym lekiem opóżniającym rozwój nowotworu, będzie mogła jeszcze jakiś czas zaznać życia poza schroniskiem, oby było to jak najdłużej! Na demencję niestety nie ma leku, moja Zulka bierze Brainactiv, ale nie potrafię powiedzieć, czy bez niego byłoby gorzej. Lek dostała dwa lata temu po pierwszym ataku zespołu przedsionkowego i ataki są naprawdę sporadycznie. Jak z finansami Shiluni? edit: widzę, że całkiem nieźle finansowo. Oby i zdrowotnie było dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted October 28, 2021 Share Posted October 28, 2021 Dnia 19.10.2021 o 10:53, mari23 napisał: Mam podobną sytuację w domu z Morelką, ma małoocze, nie widzi na to mniejsze i uszkodzone prawe oko, do tego chód i zachowanie, w tym nadwrażliwość na dotyk, wskazują na przyczyny neurologiczne: albo guz, albo pourazowe zmiany w mózgu. To jest chyba najwłaściwsze określenie. U Shili jest tak samo. Boi się nie tylko kiedy się ją gwałtownie dotknie, ale też jak sama się szarpnie na smyczy, uderzy w coś itd. Być może sunia miała już problemy w schronisku i przez to, że niedosłyszała i niedowidziała to czasem obrywała od współtowarzyszy niedoli. W uszkach zrobiło się trochę wilgotno i niefajny zapaszek (zwłaszcza w jednym uchu), więc byłam z nią wczoraj u weta. Na razie mam zakrapiać Surolanem, który mam na stanie. Bardzo prawdopodobne, że przez to, że się drapała zrobił się stan zapalny, bo wcześniej nic tam nie było. Poza tym muszę chować miski innych psów, bo niedługo będzie się toczyć 🙂 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted October 28, 2021 Share Posted October 28, 2021 Wpłaty od ostatniego rozliczenia. Ależ ten czas leci Patrycja96 - 15,00 - 28.07 Agnieszka103 - 5,00 - 02.08 limonka80 - 40,00 - 02.08 Mazowszanka13 - 40,00 (VII,VIII) - 02.08 Mruczka - 50,00 (VIII) - 02.08 Czarna Kafka - 10,00 - 02.08 kikou - 10,00 - 03.08 Marudzia - 15,00 - 05.08 mari23 - 20,00 - 05.08 Nesiowata - 10,00 - 09.08 ania75 - 15,00 - 10.08 Anonim - 100,00 - 10.08 helli - 50,00 - 11.08 Paulina z fb - 10,00 - 11.08 dorota1 - 20,00 - 13.08 koja - 60,00 ( VIII,IX ) -16.08 Dulska - 20,00 - 16.08 Patrycja96 - 15,00 - IX - 20.08 Patrycja96 - 15,00 (X) - 30.08 limonka80 - 40,00 - 31.08 kikou - 10,00 - 01.09 Mruczka - 50,00 - 01.09 Nesiowata - 10,00 - 03.09 Marudzia - 15,00 - 03.09 mari23 - 20,00 - 06.09 dorota1 - 20,00 (IX) - 09.09 helli - 50,00 - 10.09 ania75 - 15,00 - 10.09 Paulina z fb -10,00 - 10.09 Agnieszka103 - 5,00 - 13.09 Anonim - 100,00 - 13.09 Dulska - 20,00 -16.09 Teresaa118 - 150,00 ( X-XII) - 29.09 Patrycja96 - 15,00 (XI) - 29.09 limonka80 - 40,00 - 01.10 Mruczka - 50,00 - 01.10 kikou - 10,00 - 04.10 Nesiowata - 10,00 - 04.10 Marudzia - 15,00 - 05.10 mari23 - 20,00 - 05.10 koja - 60,00 (X,XI) - 07.10 Agnieszka 103 - 5,00 - 11.10 helli - 50,00 - 11.10 dorota1 - 20,00 (X) - 11.10 ania75 - 15,00 - 11.10 Mazowszanka13 - 40,00 (IX,X) - 13.10 Anonim - 100,00 - 15.10 Dulska - 20,00 - 18.10 Paulina z fb - 10,00 - 18.10 Patrycja96 - 15,00 (XII) - 28.10 Stan na 28.10 - 2844,80 zł Bardzo dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted October 30, 2021 Share Posted October 30, 2021 Zagladam kochana psinuniu z mnostwem pozdrowien i modlitwa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted November 1, 2021 Share Posted November 1, 2021 Co u suni ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 1, 2021 Share Posted November 1, 2021 Dnia 18.10.2021 o 17:32, Murka napisał: Wet był na wyjeździe i dopiero dziś z nim rozmawiałam. Powiedział, że jak najbardziej można suni dawać Neoplasmoxan. Dajcie znać czy zamówić. A może ktoś chciałby zakupić z dostawą do mnie. Co do jej zachowania i sprawy uszu, to może to być neurologiczne. Może to jednak nie guz, a np. uraz. Oko straciła na skutek urazu mechanicznego, więc kto wie czy nie oberwała w głowę. Być może są to też starcze zmiany po prostu. Sunia sprawia wrażenie trochę nieogarniętej, często czuje potrzebę przejścia przez coś dookoła, ale poza tym wszystko ok. Apetyt ma nawet aż za duży. Bardzo chce się bawić z kotami i trąca je nosem machając ogonem 🙂 Chcąc robić konsultacje z onkologiem musiałabym wybrać się do Lublina (90 km w jedną stronę). Shila bardzo boi się wyjazdów, badań itd., stresuje się. Więc trzeba się zastanowić czy to jest to naprawdę konieczne. I co z lekiem, jaki koszt? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.