Jump to content
Dogomania

Team - fonetycznie TIM, to zgrany zespół współpracujących ze sobą ludzi, a Ty biedaku jesteś sam - stary, chory, porzucony. W takim razie to my będziemy Twoją drużyną!


Recommended Posts

Posted
Przed chwilą, mari23 napisał:

Może jedzenie w schronisku zaszkodziło, bo paskudną biegunkę (z członami tasiemca) ma też mały rudzielec, który razem z nim do mnie jechał. Dałam mu od razu tabletki na biegunkę i już chyba lepiej.

Ale ten guz :( :( :( biedny Timuś :( :( :( oby nie złośliwy.

Kasia też zapewne dała Timusiowi coś na zatrzymanie biegunki.

Wysłałam zapytanie do Kasi czy to guz na gardle (na zewnątrz), czy w gardle. Czekam na odpowiedź.

Posted

O rany, ale smutno.. I Masia i ten guz Timusia :( Cóż można w takich sytuacjach powiedzieć? Nadziei i wiary chyba tylko życzyć, żeby jeszcze mogło być dobrze, żeby udało się stworzonkom kochanym pomóc.

Posted
5 minut temu, Nadziejka napisał:
Ciociu Elu z calego serca przytulam Ciebie Masienke  z modlitwa z modlitwa za was  za Timusia 
 o matuniu ziemio 

 

Przed chwilą, agat21 napisał:

O rany, ale smutno.. I Masia i ten guz Timusia :( Cóż można w takich sytuacjach powiedzieć? Nadziei i wiary chyba tylko życzyć, żeby jeszcze mogło być dobrze, żeby udało się stworzonkom kochanym pomóc.

Serdecznie Wam dziękuję za słowa otuchy. No cóż, ja to mam szczęście  :(
Ciężko  :(  Timuś guz, a Masienia serduszko, a może też guz?

Posted
Ciociu a moze ktos znajomy z samochodem moglby was jutro zawiezc
gdzies gdzie zrobia badanie serduszka odrazu..moze jakis cud
 moze w innym miescie
moze w jakiejs calodobowej lecznicy?abyscie spokojnie mogly razem
            Musimy wierzyc musimy wierzyc
Posted

Ciociu mamy samochód, ale obdzwoniłam znanych mi kardiologów i adresy podane mi przez moją wetkę i niestety, dobrzy neurolodzy maja tak odległe terminy  :(  Ta środa, to tylko dlatego, że nas wcześniej znała i długo utrzymywała przy życiu mojego Bingusia. Zostawiliśmy u niej sporo kasy więc pewnie dlatego przyjęła Masię Z resztą Masia też była jej pacjentką przed kilku laty.  Ktoś zasugerował mi, że to może być nie serduszko, a guz mózgu  :(

Posted
14 godzin temu, elik napisał:

NIunia moja ukochana. Teraz jakby czuła, że coś się z nią dzieje i tuli się do mnie, dopomina się, żeby  zwracać na nią uwagę.
Teraz powinnam by c z moimi psiątkami na dogo i na ich wątkach, a mi trudno pisać przez łzy.

Też przychodzi mi to najgorsze na myśl, ale odganiam :(

Eluniu przytulam, trzymajcie się

Posted
14 godzin temu, elik napisał:

Kasia mi napisała, że Timuś ma paskudną biegunkę i guza na gardle. Jeszcze i Timuś   1645047846_pacz3.gif.ace99ce3ce26c09d5696a4612a8033bc.gif 

Biedaczek.

Jakiś s......n wywalił staruszka z guzem.....

Eluniu, najważniejsze, że Timuś już bezpieczny i zaopiekowany

Posted

W tej całej historii najważniejsze jest, że Timuś ma w tej chwili szansę na diagnostykę, leczenie i na życie w możliwie największym komforcie. Nie wiadomo co to za guz, ale dobrze, że jest szansa na sprawdzenie i zrobienie z tym cokolwiek. 

 

  • Like 1
Posted
1 godzinę temu, ewu napisał:

Elu 30 zł w drodze na konto dziadka, to jest prezent od anecik.

Dziękuję serdecznie     281441749_dzikuj3.jpg.baf450136a8ac9713bc1b9cac00b9af1.jpg

Posted
1 godzinę temu, Gabi79 napisał:

Eluniu przytulam, trzymajcie się

Dziękuję Gabrysiu  :)  Staram się, bo muszę trzymać formę.

  • Like 1
Posted
1 godzinę temu, Gabi79 napisał:

Biedaczek.

Jakiś s......n wywalił staruszka z guzem.....

Eluniu, najważniejsze, że Timuś już bezpieczny i zaopiekowany

Brak mi słów, żeby wyrazić co czuje i co myślę o takich kanaliach, które porzucają stare, chore psiaki, zamiast zapewnić im leczenie i godne warunki życia do końca ich dni.

Posted
39 minut temu, Ewa Marta napisał:

W tej całej historii najważniejsze jest, że Timuś ma w tej chwili szansę na diagnostykę, leczenie i na życie w możliwie największym komforcie. Nie wiadomo co to za guz, ale dobrze, że jest szansa na sprawdzenie i zrobienie z tym cokolwiek.

O tym jak Kasia opiekuje się tymi biednymi psiaczkami, świadczy fakt, że już w kilka godzin po przyjęciu Timusia do domu, zauważyła , że ma guza na gardle. Kasia na pewno zrobi wszystko co tylko możliwe, żeby zapewnić mu godne i komfortowe życie.

Jeszcze rad gorąco dziękuję Kasiu, że przyjęłaś Timka pod swoje skrzydełka   23192365_dzikujpiknie.png.5652dd20100c795b2ac0469f13c71000.png

 

  • Like 1
Posted
6 godzin temu, elik napisał:

Brak mi słów, żeby wyrazić co czuje i co myślę o takich kanaliach, które porzucają stare, chore psiaki, zamiast zapewnić im leczenie i godne warunki życia do końca ich dni.

( edytowałam )  Nie tylko Timuś ma guza, jego młodziutki kolega Tuliś ma zaawansowany nowotwór jądra! :( :( :( Piszę płacząc, z płaczem wróciłam z gabinetu weterynaryjnego :( :(

Ponieważ Rabarbar na razie pomocy nie potrzebuje - mogę jako stała deklarowiczka Staruszkowej Skarpety poprosić o pomoc na diagnostykę i operację Tima - takiej sytuacji nikt przewidzieć nie mógł, a koszty spore pewnie będą.

  • Like 1
Posted
3 godziny temu, mari23 napisał:

( edytowałam )  Nie tylko Timuś ma guza, jego młodziutki kolega Tuliś ma zaawansowany nowotwór jadra! :( :( :( Piszę płacząc, z płaczem wróciłam z gabinetu weterynaryjnego :( :(

Ponieważ Rabarbar na razie pomocy nie potrzebuje - mogę jako stała deklarowiczką Staruszkowej Skarpety poprosić o pomoc na diagnostykę i operację Tima - takiej sytuacji nikt przewidzieć nie mógł, a koszty spore pewnie będą.

Dramat  :( :( :(  Biedny młodzik :(  Same smutne wiadomości wokół mnie  :(
Marysiu bardzo gorąco dziękuję Ci za wystąpienie o Timusia do Staruszkowej Skarpety. Masz tyle problemów, ale pamiętasz o potrzebach innych. Serdecznie Ci dziękuję

1284391699_dzikujzserca.gif.7b3792c3118d6afb89e1064306a99329.gif

Ja dzisiaj nie miałam czasu być na dogo, bo musiałam zająć się wreszcie  swoim zdrowiem.

Posted
4 minuty temu, elik napisał:

Ja dzisiaj nie miałam czasu być na dogo, bo musiałam zająć się wreszcie  swoim zdrowiem.

I bardzo dobrze! Żeby móc pomagać tylu psim stworzeniom musisz zadbać o siebie :) 

Posted
1 godzinę temu, mari23 napisał:

I bardzo dobrze! Żeby móc pomagać tylu psim stworzeniom musisz zadbać o siebie :) 

Trudne to. Masia miała dzisiaj 3 ataki padaczki i 2 omdlenia  :(

Posted

Tak, kupka po lekach zdecydowanie się poprawiła, niestety oprócz guza na szyjce jest jeszcze większy guz na klatce piersiowej ale też jakby w fałdach skóry nie naciekający do wnętrza, takie niby zawsze łatwiej sie operuje. Taki zmęczony dziadzio z Timusia. Ale pogodny, zgodny i z przednim apetytem.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...