Jump to content
Dogomania

Tymczasy u Nesiowatej . Ares po operacji guza odbytu zaprasza. Ptysie za TM:(


Recommended Posts

54 minuty temu, ewu napisał:

Trzy miesiące szczęścia:) Pewnie pierwsze w życiu.

Nie wiem czy pierwsze. Ale chłopak rozkręca się coraz bardziej.

31 minut temu, limonka80 napisał:

Fajne życie ma chłopak :-))

To już tylko on wie. 

18 minut temu, Tyśka) napisał:

Ares wygląda pięknie, odmłodniał przez ten czas.

Może dlatego, że zadek mu zarósł i trochę poprawia się sierść. W słońcu to nawet grzbiecik świeci mu się.

8 minut temu, Nadziejka napisał:

764 Best Copic ciao images | Etykietki do prezentów świątecznych ...

Celem serduchem sciskam za wszystkie lapunki i za Ciocie 
Niechaj wszystko dobre bedzie z Wami

Oby to się chciało spełnić.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ares mówi wszystkim poranne zaspane DZIEŃ DOBRY. Wprawdzie ciemnym świtem wymaszerował z domu ale teraz ma chęć tylko na spanie i nie zamierza nigdzie się ruszać - śniadanie może być nawet po obiedzie.

Wczoraj chłopak pomaszerował ze mną na spotkanie z koleżanką na przystanku autobusowym. Jak na niego - dość duży odcinek drogi. Jednak hałasy na wlotówce do Warszawy to duże wyzwanie, nie czuł się pewnie. Powrót do domu był już wolniejszy ale jakoś dał radę. Zadowolony z siebie poszedł spać.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.08.2021 o 07:22, Nesiowata napisał:

Ares wita wszystkich w słoneczny niedzielny poranek łypiąc jednym okiem - jeszcze nie pora na wstawanie i jedzenie. Trzeba dospać, ile się tylko da.

 
                        Pozdrawiam tulinkam cala druzynke
 
Marina Fedotova | Representing leading artists who produce ...          
                 
Link to comment
Share on other sites

Ares mówi dzień dobry i melduje, że przybyło mu trochę ciałka. A i łapki trochę silniejsze - dziś w podskokach wpadł do domu. Wprawdzie śpi dużo, ale chwile kiedy spaceruje sobie na podwórku (bez uwięzi) są dłuższe i chyba przyjemniejsze. Tylko nadal koty na drodze są przeszkodą, trzeba zawracać. A one, jak na złość, nie mają zamiaru ustępować - uparte jak diabli.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, limonka80 napisał:

Podłe jakieś te koty się Aresowi trafiły, żeby takiemu kochanemu psu nie ustąpić :-))

Wyobrażam sobie podskoki Aresa, to musi być fajny widok :-))

Koty, jak koty swoje miejsce to swoje. Jak były wcześniej, to czemu mają odchodzić? A, ze Ares nie chce ich omijać to już jego sprawa. A jego podskoki to naprawdę extra widok. Zwłaszcza, że są niepodziewane.

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Nesiowata napisał:

Koty, jak koty swoje miejsce to swoje. Jak były wcześniej, to czemu mają odchodzić? A, ze Ares nie chce ich omijać to już jego sprawa. A jego podskoki to naprawdę extra widok. Zwłaszcza, że są niepodziewane.

Z kotami bywa różnie. Zazwyczaj, gdy wypuszczamy kota z klatki po kwarantannie sterylkowej, to wieją, aż się za nimi kurzy  🙂   Bywa i tak, że nie chcą opuścić działki, bo przez tydzień pobytu w klatce na dobrym żarełku i wygodnym legowisku odechciało się im życia na wolności. Dla tych, które dało się całkowicie udomowić, znalazłam domy.  Ale w tym roku mieliśmy taką aparatkę, która nie uciekła, gdy mąż podniósł górę kennela, tylko całkiem spokojnie, powiedziałabym nawet majestatycznie, obwąchując po drodze pomieszczenie, kierowała się do wyjścia. Na tarasie stał Alfik. Wie, że kotków w domu nie wolno gonić. Gonienia tych na polu nie dałam rady go oduczyć. Stal grzecznie, nie podchodził do kotki, ale ta widocznie uznała, że trzeba mu pokazać kto tu rządzi. Podeszła do niego i pacnęła go łapka w pyszczek. Ja zdębiałam, myślałam, że Alfik rzuci się na nią, ale nie. Alfik chyba też zdębiał, bo stał bez ruchu i od tego czasu po prostu boi się kotów. Wieczorem i rano przychodzą na taras po swoją porcję żarełka i głasków. Alfik jak je zobaczy, to udaje że go nie ma. Było mi go żal, ale w sumie to dobrze, że tak się stało, bo teraz nie muszę go pilnować, żeby nie wyjadał kotom ich jedzonka.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Nesiowata napisał:

Pogoda nieciekawa, psy jeszcze nie doszły do siebie po odejściu Neski, słowem - wszystko smutne

Przechodzą żałobę, wszyscy przchodzicie. Ty chociaż wiesz co zNesią, one nie rozumieją co się stało, czują tylko że coś niedobrego.... I pewnie tęsknią.

Trzymajcie się.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...