Jump to content
Dogomania

POMOCY-RADYSY!! nie udało się....maluszki Bąbelek i Kajunia biegają już za TM...


kiyoshi

Recommended Posts

18 minut temu, jankamałpa napisał:

Wpłacę chociaż 20 zł, czy moge to zrobić razem z przelwem stałej dla Romy?

dziękuje <3 może tak byc oczywiście <3

17 minut temu, seramarias napisał:

Kajunia mizerniutka bardzo, to już nie jest ten maluszek z wcześniejszych zdjęć :( Niech choć jej się uda przeżyć. Tak dzielnie walczy....

marniutka ale od kilku dni wymiotuje i ma biegunki więc jest wycieńczona :(

Mnie bardzo cieszy widok noska, wygląda zdrowo, a to dobry znak.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, helli napisał:

A to wszystko przez złe schronisko, kt nie szczepi przyjmowanych psów?

Są chyba i takie, kt szczepią?

Nie jest to obowiązkowe? 

szczeniaki przyjechały bez jakichkolwiek papierów...nie wiadomo NIC, ani czy/ ani kiedy były na cokolwiek szczepione....

Nawet nie dzwonie tam pytać, to nie ma kompletnie żadnego sensu....i tak prawdy się nie dowiem

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, kiyoshi napisał:

szczeniaki przyjechały bez jakichkolwiek papierów...nie wiadomo NIC, ani czy/ ani kiedy były na cokolwiek szczepione....

Nawet nie dzwonie tam pytać, to nie ma kompletnie żadnego sensu....i tak prawdy się nie dowiem

 

No ale jak takie niechciane szczeniaki skądś lądują w schronie, to przecież wiadomo, że bez szczepień, często nawet dużo za małe na szczepienia. A w schronie - według mojego wyobrażenia - siedlisko chorób. To albo sterylne miejsce na kwarantannę, jeśli jest, albo łapią.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, rozi napisał:

No ale jak takie niechciane szczeniaki skądś lądują w schronie, to przecież wiadomo, że bez szczepień, często nawet dużo za małe na szczepienia. A w schronie - według mojego wyobrażenia - siedlisko chorób. To albo sterylne miejsce na kwarantannę, jeśli jest, albo łapią.

dokładnie..............

Link to comment
Share on other sites

 mnie ciągle po głowie chodzi żeby w końcu zmusić wszystkie schroniska do rejestracji i publikowania wszystkich psów.

Zmuszają ludzi to kas fiskalnych i innych rzeczy więc dlaczego schroniska - przecież to prywatne przedsiębiorstwa-są uprzywilejowane i prawie nic nie muszą.

Mam wrażenie że władze cieszą się że jest jakieś miejsce do którego dosłownie mogą wrzucać jak do worka psy. I mają święty spokój.

 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, uxmal napisał:

 mnie ciągle po głowie chodzi żeby w końcu zmusić wszystkie schroniska do rejestracji i publikowania wszystkich psów.

Zmuszają ludzi to kas fiskalnych i innych rzeczy więc dlaczego schroniska - przecież to prywatne przedsiębiorstwa-są uprzywilejowane i prawie nic nie muszą.

Mam wrażenie że władze cieszą się że jest jakieś miejsce do którego dosłownie mogą wrzucać jak do worka psy. I mają święty spokój.

 

Chodzi Ci o to, żeby każde zwierzątko było kimś? Za dużo ich jest. Są "masą".

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem co napisać, tak bardzo chciałam, żeby oba maluszki żyły.Po odejściu Bąbelka, została już tylko nadzieja , że Kajunia z tego wyjdzie, już zaczynało być lepiej, zmniejszyły się biegunki, wymioty.Byłam pewna, że co złe za nią, że już z każdym dniem będzie lepiej. Niestety rzeczywistość okazała się inna :( Okrutnie los obszedł się z maluszkami, tak mało dobrego było w ich życiu, a tak dużo cierpienia. Dostały szansę,  na nowe życie, ale ich losy były już przypieczętowane, a nić życia została brutalnie przerwana. Żegnajcie pieseczki [*]

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, seramarias napisał:

Nie wiem co napisać, tak bardzo chciałam, żeby oba maluszki żyły.Po odejściu Bąbelka, została już tylko nadzieja , że Kajunia z tego wyjdzie, już zaczynało być lepiej, zmniejszyły się biegunki, wymioty.Byłam pewna, że co złe za nią, że już z każdym dniem będzie lepiej. Niestety rzeczywistość okazała się inna :( Okrutnie los obszedł się z maluszkami, tak mało dobrego było w ich życiu, a tak dużo cierpienia. Dostały szansę,  na nowe życie, ale ich losy były już przypieczętowane, a nić życia została brutalnie przerwana. Żegnajcie pieseczki [*]

pieknie to napisałaś....

Ich los był przypieczętowany.

Trudno jest się pogodzić z tym co się stało, ale niestety....wiedziałam, że były zbyt długo w Radysach, wiedziałam, że wyjadą chore....nie sądziłam jednak że odejdą, naprawde, byłam pewna, że leczenie będzie, może i długie i kosztowne, ale że sie uda.

Wczoraj jak zobaczyłam zdjęcie Kajuni to spałam spokojnie, widziałam bystre oczka, lśniący nosek....

A to dziadostwo zabiło ja w kilka godzin- dosłownie:(

Najgorsze jest to, że z tego co się dziś dowiedziałam w ostatnim czasie kilka innych maluszków zabranych stamtąd przez inne osoby, odeszlo identycznie, niby choroba a'la parwo, poprawa i nagle cios, kilka godzin i po maluszku....

NIe wiadomo ani jak ani czym leczyć....

Jak patrze na Semika od dziewczyn, to wiem, że miał wielkie szczęscie- wyszedł z piekła bez szwanku i chwała za to dziewczynom, że tak szybko zareagowały. Im krócej w Radysach tym jeszcze jest nadzieja,.....z każdym dniem mniejsza i mniejsza...

Strasznie mi przykro, że Kasia i jej rodzina musieli przechodzić przez ten koszmar:( teraz juz wiemy, czemu wiele domów dla szczeniaków wykruszyło się....procent maluszków które przezywaja jest znikomy.....ból i bezsilność tego wszystkiego - nie do zniesienia.

22 godziny temu, helli napisał:

I że brak porządnych inspektorow, sprawdzających warunki, bo kwarantanna powinna być w każdym schronisku, z tego wynika, w niezainfekowanym miejscu- izolatce

to jest kluczowe helli- kwarantanna....izolatka, pomieszczenie które można zdezynfekować (bo sa dostępne środki, urządzenia, są możliwości)....w R. kwarantanna to kojce z podłogą z ziemii (przypatrzcie się zdjęciom innych szczeniaków, w jakich były warunkach), takiego podłoża nikt nie zdezynfekuje...dziś/ jutro/ pojutrze, kolejne maluchy trafią do boksu po naszych, do boksu z zarazkami jakich nie znał świat...z biletem w jedną strone :(

a gminy płaca prawie 1000 zł ryczałtem za opiekę nad pieskiem dla właścicieli....

 

Dziekuje Wam z całego serca za obecność na wątku, za tak wielkie wsparcie, którego sie nie spodziewałam, gdy zakładałam ten watek.

Każda osoba tutaj wnosiła siłe, wiare, nadzieje i wielką pomoc. Dziękuje za podarowane pieniązki. Poszło tego sporo w ciągu tygodnia....dziękuje Wam serdecznie.

Jutro zrobie ostatnie rozliczenie. Kasia zapłaciła jeszcze 100 zł za wizyte...za utylizacje małych ciałek Pani weterynarz nic nie policzyła...

 

Kasiu....dziękuje Ci że jesteś <3 uwielbiam z Tobą współpracować...uwielbiam Twoje wielkie, szlachetne serce...i to samo tyczy się całej Twojej rodziny.

Dziękuje za podarowanie Kaji i Bąbelkowi wspaniałych chwil i pewności że odchodzą w miłości, otoczone opieka.

Będziecie maluszki w naszych sercach na zawsze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...