Jump to content
Dogomania

Agresor Tofik w DT u Kasi.


Recommended Posts

3 godziny temu, Sowa napisał:

O ile dobrze doczytałam, pies ugryzł najpierw ojca chłopaka - chyba drugiego właściciela. więc to nie byłaby kwestia płci - albo pies jest nie do opanowania, bo jakaś dysfunkcja wrodzona,  albo skrajnie zepsuty brakiem wychowania.

Tak zaczęło się od Ojca chłopaka.

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Sowa napisał:

O ile dobrze doczytałam, pies ugryzł najpierw ojca chłopaka - chyba drugiego właściciela. więc to nie byłaby kwestia płci - albo pies jest nie do opanowania, bo jakaś dysfunkcja wrodzona,  albo skrajnie zepsuty brakiem wychowania.

Przyznam szczerze, że mi ugryzienie ojca chłopaka umknęło. Cały czas zastanawia mnie i nie jestem w stanie ogarnąć dlaczego, kiedy mieszkał z tym chłopakiem to był inny, nie atakował go, a teraz gdzie by nie był to wychodzi z niego agresor, dlaczego teraz nie potrafi nawiązać normalnych relacji z człowiekiem tylko atakuje, kiedy wcześniej był w stanie się opanować.

Link to comment
Share on other sites

Tak naprawdę to nic pewnego nie wiemy o przeszłości tego psa. Mogła to być też kwestia dojrzewania - nie wiemy chyba nawet ile pies miał, kiedy chłopak zostawił go ojcu. Mogło być i tak, ze niektóre schorzenia ujawniły się później. Kwestia, czy obecnie panie z Artemidy przekażą dokładny opis szkolenia, stosowanych metod, opis problemów, kiedy, w jakiej sytuacji występowały. Przydałoby się naprawdę wiedzieć, jakie bodźce wyzwalały zachowania agresywne u tego psa, czy jest w tym jakaś logika, czy nie da się tego ocenić.   

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Panią Weroniką z Artemidy o Tofiku..., moja opinia może niektórych zaskoczyć ale uważam że Tofika nie powinno się przewozić w nowe miejsce.

Zgłosiła się pani która chce adoptować urwisa..., umówieni po świętach.

 

Powinniśmy wszyscy wyciągnąć wnioski na przyszłość..., nie potrafię, boję się psa to mówię uczciwie i  szukamy odpowiedniego miejsca które sobie poradzi.

Tak postąpiła Murka... i trudny pies od dawna jest już w swoim domu.

 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Anula napisał:

To jakieś są błędne informacje.Tydzień temu Toffik nie był adopcyjny a teraz jest?

Toffik do momentu aż znajdzie się odpowiedni dom powinien być szkolony...nowi opiekunowie muszą spełniać konkretne warunki. Jest to naprawdę realne.

Dom który się zgłosił zostanie sprawdzony...

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, uxmal napisał:

Nie rozumiem. W tamtym tygodniu pytałam się o Toffika Artemidy otrzymałam odpowiedź że nie jest jeszcze przygotowany ze trudno ocenić kiedy będzie ze względu na problemy jakie stwarza.

To ja też niczego już nie rozumiem:(

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Sowa napisał:

A jeśli ten dom nie poradzi sobie z psem, to co wtedy?

 

 

Zaczynam się naprawdę bać. To nie ja decyduję o Tofiku tylko Kasia , która mnie prosiła kiedyś o pomoc w sprawie Tofika. 

Ja zaangażowałam Bgrę , prawie dwa lata trwała nasza walka o niego. 

Kasia przejęła ponownie opiekę nad  Tofikiem i to Ona kontaktuje się z Artemidą.

 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, ewu napisał:

Zaczynam się naprawdę bać. To nie ja decyduję o Tofiku tylko Kasia , która mnie prosiła kiedyś o pomoc w sprawie Tofika. 

Ja zaangażowałam Bgrę , prawie dwa lata trwała nasza walka o niego. 

Kasia przejęła ponownie opiekę nad  Tofikiem i to Ona kontaktuje się z Artemidą.

 

Ewu, nie można jakoś się dogadać z tą Artemidą, żeby w razie niepowodzenia w tym domu (oczywiscie odpukać) przyjęli znów Toffika - tak w razie potrzeby...? 

Link to comment
Share on other sites

My zawsze uzgadniamy z hotelikiem gdyby miał pies wrócić z adopcji to wraca do hoteliku i tak jest.

Toffik też po adopcji,która rzekomo ma być po świętach powinien tam wrócić.Uważam,że trzeba dać szansę Toffikowi,nie można go w nieskończoność trzymać w hotelu.

Natomiast jeżeli chodzi o Artemidę to jakoś ona żyje,nie jest pożarta przez Toffika a Toffik jest tam sporo czasu.Oczywiście nie znamy warunków w jakich Toffik tam przebywa być może żyje sobie w klatce z dala od psów,ludzi i tak sobie żyje za 700zł.Nie wiem czy tam ktokolwiek był odwiedzić Tofika i sprawdzał warunki.

Link to comment
Share on other sites

Mnie dziwi to dlaczego na moje pytanie zbywały mnie a tu nagle w ciągu kilku dni okazuje się że jednak jest do adopcji?  chyba że to jakas znajoma rodzina i rozmowy dłużej trwały.

Miałam wyrzuty sumienia kiedy wstrzymałam deklaracje teraz myślę że dobrze zrobiłam czułabym się nabita w butelkę. 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, uxmal napisał:

Mnie dziwi to dlaczego na moje pytanie zbywały mnie a tu nagle w ciągu kilku dni okazuje się że jednak jest do adopcji?  chyba że to jakas znajoma rodzina i rozmowy dłużej trwały.

Miałam wyrzuty sumienia kiedy wstrzymałam deklaracje teraz myślę że dobrze zrobiłam czułabym się nabita w butelkę. 

 7 grudnia dzwoniłam do Artemidy bo chciałam odwiedzić Tofika, niestety pani nie widziała w tym sensu, dowiedziałam się,że do Tofika dopuszczą dopiero osobę,która zadeklaruje adopcję.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Bgra napisał:

 7 grudnia dzwoniłam do Artemidy bo chciałam odwiedzić Tofika, niestety pani nie widziała w tym sensu, dowiedziałam się,że do Tofika dopuszczą dopiero osobę,która zadeklaruje adopcję.

Co! a co to za dziwna odpowiedź.To już nawet nie może nikt odwiedzić Toffika? Tam się źle dzieje,coś jest nie tak.

Proponuję jak najszybciej odwiedzić ten hotel i najlepiej bez zapowiedzi.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Anula napisał:

Co! a co to za dziwna odpowiedź.To już nawet nie może nikt odwiedzić Toffika? Tam się źle dzieje.

Bo Tofik " się nakręca jak ma kontakt z obcymi ludźmi "

za to bardzo lubi swój kennel...

Szkoda bo chciałam Tofika zobaczyć i warunki w jakich przebywa. 

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Poker napisał:

Czy Toffik  jeszcze istnieje? Kto będzie zawierał ewentualną umowę adopcyjną? Bo jak hotel , to sprawa bardzo śmierdzi. Kto zawierał umowę z hotelem?

O jakiej Kasi jest mowa? Ktoś z dogo?

Kasia to koleżanka Ewu z wolontariatu w Miedarach,Kasia zawarła umowę .

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...