Anecik Posted June 2, 2018 Posted June 2, 2018 14 minut temu, bou napisał: no tak...ale chyba nie od zawsze,przecież ludzie widzieli komu dają na przechowanie psy,to psy mające wlascicieli,odbierane przez nich po majówce,czy jakiś świętach.nie widzieli co sie dzieje,czy sie nic nie działo?...do czasu. Masz opinie z internetu - wpisana tylko nazwa hotelu w google. Widać umieli się "sprzedać" - nawet dziś miały tam przyjechać kolejne psy :( Kompletnie odradzam! Niebezpieczne miejsce dla zwierząt, pies po 5 dniowym pobycie majówkowym wrócił poraniony, z poturbowanym ogonem, ranami pod łapami, z biegunką i wymiotami (jeden raz zwymiotował krwią). Psychicznie - koszmar, pies rasy Amstaf (13miesięcy) - wulkan energii, bez życia, wystraszony, na kichnięcie uciekał do innego pokoju, przez pierwsze 3 dni był nieprzytomny, wyglądał jakby pod wpływem jakiś uspokajaczy, cały czas spał, nawet nie chciał wychodzić na dwór. "Hotelik" reklamuje się, że ma stałą opiekę weterynarza, Pani Renata Lis twierdziła, że owym weterynarzem jest jej mąż - trudno uwierzyć, po tym w jakim stanie odebraliśmy psa.. Po odbiorze z "hoteliku" wypił ponad 2l wody praktycznie na raz, koszmarnie śmierdział był wylękniony i nieufny. Schudł ok. 3-4kg. Dodam, że wcześniej korzystaliśmy z innego hotelu, po pobycie w którym pies był przeszczęśliwy, zadbany. Kobieta która prowadzi hotel - miesza się w zeznaniach, kłamie, co chwila zmienia wersję wydarzeń, choć pozornie ma "podejście do zwierząt", pies się jej nie bał. Przypuszczam, że dochodzi w tym miejscu do dużego zaniedbania zwierząt. Zabierajcie jak najszybciej swoje pupile z tego miejsca, żeby nie stała im się podobna krzywda! 5 opinii · 1 zdjęcie 3 tygodnie temu Nie oddawajcie zwierząt do tego hotelu. Nasz pies po 5 dniach wrócił poraniony, odwodniony i głodny. Leczenie ran trwało prawie 4 miesiące. 1 opinia 3 tygodnie temu Jeden wielki dramat !!! Pani Renata Lis najprawdopodobniej nadużywa alkoholu. Psy są brudne, zaniedbane, głodne. Jak najszybciej zabierajcie stamtąd swoje pupile!!! Lokalny przewodnik · 57 opinii · 2 zdjęcia 5 miesięcy temu Odradzam. Pies wrócił poraniony z pobytu w hotelu, podobno o kojec z którego chciał wyjść. Pani bała się go oddać. Okłamała mnie, że wszystko z nim OK gdy dzwoniłem. Nie była z nim u weterynarza. Kompletny dramat. Quote
bou Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 "Zabierajcie jak najszybciej swoje pupile z tego miejsca, żeby nie stała im się podobna krzywda! " Dlaczego nikt nie zgłosił skargi to organizacji prozwierzęcych?Dlaczego nie zażądał wyjasnień,zwrotu kosztów leczenia (wpis wlascicielki psa)? Milczenie,to przyzwolenie.Przyzwolenie,to kolejne poturbowane fixzycznie I psychicznie psy.A milczenie jest wymierzone przeciw psom... Nie ogarniam tego,to wydaje sie być nierealne... Quote
kiyoshi Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 8 godzin temu, bakusiowa napisał: Z dogomaniackimi też były afery. Były....ale mamy SPRAWDZONE miejsca które dażymy wielkim zaufaniem- Kasiainat, Szafirka, anecik, hop!, Murka, Dexterka...kiikou, Moli...(wybaczcie jeśli o kimś zapomniałam) i DT najlepsze z możliwych ... To nie jest post pochwalny dla nikogo. Na kilku watkach były ostatnio sytuacje że pies miał "gdzieś" jechać i ludzie reagowali, pisali, że te miejsca nie mają najlepszych renomy...a opiekunowie psa z uporem maniaka, woleli dać GDZIEŚ bo lepsze to niż schronisko, czy aby na pewno?? Dziwi mnie, bo w tym hoteliku przedzież bywali ludzie tez od nas z dogo...dlaczego nic nikt nie zauważył? a teraz nagle taka akcja... Quote
kiyoshi Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 5 godzin temu, bou napisał: "Zabierajcie jak najszybciej swoje pupile z tego miejsca, żeby nie stała im się podobna krzywda! " Dlaczego nikt nie zgłosił skargi to organizacji prozwierzęcych?Dlaczego nie zażądał wyjasnień,zwrotu kosztów leczenia (wpis wlascicielki psa)? Milczenie,to przyzwolenie.Przyzwolenie,to kolejne poturbowane fixzycznie I psychicznie psy.A milczenie jest wymierzone przeciw psom... Nie ogarniam tego,to wydaje sie być nierealne... znam jeden PDT który ma generalnie bardzo złą opinie wśród osób świadomych, wierz mi, że były tam kontrole, były zgłoszenia, kontrole wykazywały pewne nieprawodłowości...ale psy i tak są tam dowożone często z drugiego końca Polski, bo dla "pomagaczek" jest tam super i kolejny piesek uratowany! Więc co zrobisz? Quote
konfirm31 Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Myślę, że to przede wszystkim alkoholizm właścicieli, o którym jest na fb. Jak byli w formie, było ok. Jak w ciągu, to już nie - zaniedbanie, bicie zwierząt. Czytałam też, że niektóre psy szczególnie lubili i traktowali inaczej niż pozostałe. No i chyba argument finansowy miał duże znaczenie. Że tanio. Quote
konfirm31 Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=486232938462953&id=418337095252538 Quote
Anecik Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 2 godziny temu, konfirm31 napisał: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=486232938462953&id=418337095252538 Boże Święty.... Żeby nie zniknęło w czeluściach internetu. A na stronie "hoteliku" http://www.hoteldlazwierzat.info/hotel#prettyPhoto Quote
malagos Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 O mamo.......... jak można dac psa do hoteliku i go nie odwiedzić, nie sprawdzić?...... Quote
bou Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 46 minut temu, malagos napisał: O mamo.......... jak można dac psa do hoteliku i go nie odwiedzić, nie sprawdzić?...... I tego własnie nie rozumiem.Zwierzęta były odbierane przy furtce?Opiekunowie nie interesowali sie co jest w środku,jak jest w środku?Daję,płacę,wychodzę. ?? Quote
konfirm31 Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 20 minut temu, bou napisał: I tego własnie nie rozumiem.Zwierzęta były odbierane przy furtce?Opiekunowie nie interesowali sie co jest w środku,jak jest w środku?Daję,płacę,wychodzę. ?? Z tego co czytam, to Olena była i interesowała się. I została zmanipulowana. Uczciwego człowieka, łatwo oszukać. Młynarski śpiewał w balladzie, że uczciwemu są potrzebne dwa noże......To był wyjątkowo mądry facet! Quote
kiyoshi Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 To prawda:( tacy ludzie są mistrzami manipulacji:( Patrze na te zdjęcia i nóż sie w kieszeni otwiera- woerzcie lub nie ale w schronisku psy mają LEPIEJ i nie trzeba płacić...:( Jezu- oby ponieśli zasłużoną kare:( Quote
auraa Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Mi też brak słów :( Ta pani potrafiła świetnie się kamuflować. Rozmawiałam z nią kilka razy przez telefon. Bardzo miły głos, niezwykle elokwentna z teoretycznie dużą wiedzą na temat psów. Pełna empatii do zwierząt.! Teraz wiem, ze jej opowieści o pracy z Amorem to bajka. Amor był u niej krótko. Nie zawoziłam go ani nie odbierałam z tego miejsca. Jednak p. Ania, która go stamtąd odbierała, stwierdziła, że zawiozła ładnego psa a odebrała (oczywiście przy furtce) brzydkiego. Nie spodobało mi się to i stwierdziłyśmy, że jeśli Amor będzie musiał wrócić to na pewno nie do tego hotelu. Rozmawiałam z dziewczynami z dogo, które miały tam psy i i powiedziałam, że jeśli będą chciały w jakiś sposób interweniować w sprawie swoich psów i zachowania tej Pani ja się przyłączę. Wcześniej jednak trzeba znaleźć inne miejsca. Nie jest to jednak takie proste. Zanim Amor tam trafił, obdzwoniłam wszystkie znane hotele i nigdzie nie było nawet nadziei na wolne miejsce. Co miały zrobić pozostałe osoby? Gdzie zabrać swoje psy? Fajnie się pisze i czyta o sprawdzonych hotelach, tylko one nie są z gumy a kolejka jest długa. Psy błąkające się po drogach między samochodami lub będące w innej sytuacji zagrażającej życiu nie mogą czekać. Wydaje mi się, że sytuacja w tym hotelu pogorszyła się drastycznie w tym roku. Wcześniej ponoć tak nie było. Dziewczyny były zadowolone z opieki dlatego poleciły mi to miejsce. Niestety alkohol wciąga i niszczy ludzi i wszystko co ich otacza...Zwróćcie uwagę na pełną kuwetę na panelach. Zwłaszcza kobiety bardzo szybko ulegają wpływom alkoholu a on niszczy ich psychikę. Dobrze, że to się już skończyło! Quote
konfirm31 Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 To prawda, że dobre i sprawdzone psie hotele, nie są z gumy. Bardzo takich brakuje, jak również i domów tymczasowych, ale to inna sprawa. Może coś jest nie tak, że w tych hotelach, coraz więcej jest psów wyciąganych ze schronisk, a coraz mniej ratowanych z bezdomności, czy z łap złych ludzi? Dlaczego tak łatwo akceptujemy fakt, że schronisko może być koszmarem, a nie ratunkiem? Że trzeba stamtąd ratować psy. Często o tym myślę.... Chyba coś z tym jest nie tak. Już nie będę pisać, że na te schroniska płacimy naszymi podatkami, a potem opłacamy hotelik dla psów wyciąganych ze schronisk...... 1 1 Quote
uxmal Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Nie jestem pewna czy tylko alkohol przyczynił się do takiego zaniedbania. Może to zabrzmiało głupawo- ale dziwacznie to wygląda żeby zaniedbywać psy jednego dnia a drugiego udawać przed opiekunami i kontrolą że jest oki. Jakaś mitominia albo skok na kasę. Może długi i "zbieranie klientów" za wszelką cenę przy niskim koszcie (czyli niekarmienie, niedbanie o zdrowie i czystość itp itd). Szkoda tych 7-dmiu psów :( Quote
Gusiaczek Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 10 minut temu, uxmal napisał: Nie jestem pewna czy tylko alkohol przyczynił się do takiego zaniedbania. A ja dziwnie przekonana jestem, że tak, przynajmniej w dużym stopniu ... to jest proces postępujący, nikt nie staje się uzależniony z dnia na dzień. Z pewnością na sytuację składa się wiele czynników, ale jakiekolwiek by one nie były, nic, NIC nie tłumaczy okrutnego traktowania zwierząt Żal ogromny pozostawionych, niepotrzebna śmierć jednego Psiaczka ... :( Quote
Anecik Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Jakoś nie mogę się otrząsnąć po tym wszystkim :( https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujemy-psy-z-interwencji Quote
kajtek Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 3 godziny temu, auraa napisał: Wydaje mi się, że sytuacja w tym hotelu pogorszyła się drastycznie w tym roku. Wcześniej ponoć tak nie było. Jeśli w grę wszedł alkohol, degrengolada była szybka. Zdjęcie hotelarzy z kijami było chyba zrobione z piętra sąsiedniego domu /raczej nie przy pomocy drona?/, czyli upał, smród, robactwo i całodobowy hałas wołających o ratunek psów wreszcie kogoś zmusił do działania - i dobrze, szkoda wielka, że dopiero tak późno :-(. Przy wcześniejszej aferze z jedną z fundacji, , na Facebooku zamieściłam komentarz, pozwolę sobie go tu wkleić: Zastanawiam się jak dochodzi do takich patologii? Przecież najpierw jest miłość, empatia, entuzjazm, potem rodzi się pomysł na: przytulisko, schronisko, fundację.często fundację jednoosobową lub z jakimiś figurantami. Na początku wszystko działa: zwierząt jest niewiele, fundusze są. Zgłaszają się ratownicy zwierząt ze swymi najczęściej nieadopcyjnymi podopiecznymi i deklaracjami - finansowym zabezpieczeniem zwierzęcych potrzeb. Po jakimś czasie ratownicy "zapominają" o podopiecznych, deklaracjach i zajmują się kolejnym biedactwami ze schronów, rowów, patologii, itp. "Stary"zapomniany zwierzak tkwi w wybranym miejscu, niestety ma potrzeby - karma, opieka, choroby, nagłe wypadki. Prowadzący "przybytek" do pewnego momentu, sobie jakoś radzi, a później? Później przeważnie przyjmuje kolejne zwierzaki i obdziela tym, co ma, cały zwierzostan, po równo - czyli zwierzęta nie dojadają, nie mają właściwej opieki / rzadko kogo stać na zatrudnienie pracowników, a z wolontariatem, bywa różnie/,brak szczepień, ochrony przed pasożytami, konsultacji weterynaryjnej. Czasem tacy ludzie przypominają się ale rzadko stać ich na przyznanie, że sobie nie radzą, że jest smród, bałagan, głód i mnóstwo długów. Bywa, że ktoś sobie jednak przypomni o oddanym zwierzaku i przyjedzie, przekona się, że zamiast rajskich lub choćby godnych warunków - skazał zwierzaka na gehennę. Następnie wybucha skandal, wszyscy zainteresowani się nagle budzą z letargu i dają upust wściekłości. Czy pomiędzy entuzjazmem, a ostatecznym upadkiem nie można było wykazywać aktywności? Płacić i wymagać? Tak wymagać: rozliczeń, faktur, aktualnych zdjęć zwierząt? Takie wydarzenia są na Facebooku częste, dlaczego? Bo niewiele osób pilotuje swoich podopiecznych - niestety! Niezliczona ilość zwierząt uratowanych lub "uratowanych" wpada z deszczu pod rynnę i cierpi w milczeniu, wiele "znika" nie wiadomo gdzie i jak dawno." :-( Quote
konfirm31 Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Smutne, ale prawdziwe. Na fb wpłaciłam, udostępniłam. Quote
UlaFeta Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Tak wlasnie wygladaja zwirzeta oddane do "hoteliku"i zapomniane przez opiekunow prawnych.Po tylu aferach z pseudo nic się ludzie nie ucza. Szkoda :( Nie wiem czy zagrodowy i Magda cos podejrzewaly i zabraly Michasia,bo pies jest w DT?czy już stalym? Zagrodowy kto polecil Ci ten "hotelik"jesli można wiedzieć. 1 Quote
Kamila Proc Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 niestety, ludzie po prostu nie chca sie uczyc. Dla niektorych zwierze to bedzie zawsze "tylko zwierze" Quote
Poker Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Czy Siepomaga pobiera procent? Wolę wpłacić bezpośrednio na konto TOZ. Otwock. Wyć mi się chce jak czytam o nieszczęściu psów. Quote
kiyoshi Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Teraz pojawily sie nowe zdjecia na fb Sasiedzi zrobili z balkonu jak Ci ludzie lali palami psy Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.