Jump to content
Dogomania

Saba, Kreska, Mejk i inni -STRACH PRZED I ULGA PO STERYLCE


PIKA

Recommended Posts

[quote name='coztego']Szwy pewnie są od środka :cool1:[/quote]
Od zewnątrz wydaje mi się,że też są jak na to patrze chyba,że mi sie zdaje;)
Dokładnie ciecie zalezy od weta moja Sabe sterylizowal weterynarz to miala ok 8cm ciecie, a Delta miala naprawde ogromne u znow innego wterynarza (:shake: ), a tu dziewczynki maja sliczne ciecia i z wszystkich psow jakie mialam sterylizowane najlepiej sie po zabiegu czuja;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='KaRa_TC']Od zewnątrz wydaje mi się,że też są jak na to patrze chyba,że mi sie zdaje;)
Dokładnie ciecie zalezy od weta moja Sabe sterylizowal weterynarz to miala ok 8cm ciecie, a Delta miala naprawde ogromne u znow innego wterynarza (:shake: ), a tu dziewczynki maja sliczne ciecia i z wszystkich psow jakie mialam sterylizowane najlepiej sie po zabiegu czuja;)[/quote]

Kara, dobrze Ci sie zdaje;) Szwy są sródskórne, szwy rozpuszczalne, a metoda nazywa sie metodą małego cięcia.

A od lekarza, który odradza sterylizację, uciekałabym jak najdalej:angryy:
Od takiego, który rozcina pół brzucha, też...

Link to comment
Share on other sites

tak sobie czytam wyrywkowo ten wątek i zainteresowała mnie sprawa podawania środków przeciwbólowych po zabiegu- czy jest to słuszne, czy nie...

Chrumę wysterylizowałam w styczniu- zimno było jak diabli i to było super- bo biegać jej się nie chciało. Po operacji była bidna przez 2 dni, ale nie płakała, tylko dużo spała i tak smutno patrzyła, a na spacerki tuptała powoli. Przeciwbóli nie dostała ani razu.

Pigę wysterylizowałam w zeszłym tygodniu- jutro idziemy na zdjęcie szwów. Następnego dnia po operacji strasznie płakała, więc poleciałam po zastrzyk. Dostała, pospała ze 2 godziny... i już nic jej nie bolało... zaczęła szaleć po domu, napadać na Chrumę- no bo nic jej przecież nie boli...

Nie mam możliwości odizolowania suk- no chyba, że klatka, a w klatce to jej się tego dnia wybitnie nie podobało... Przywiązać obu do kaloryfera też nie przywiążę. Szlag mnie trafiał, jak spędziłam kilka następnych godzin rozganiając psy, coby się Pidze nic w brzuszek nie stało.

Nie zgadzam się do końca z metodą nie dawania psu przeciwbóli i narażania go na zbędne cierpienie, ale czasami może to być troszku uzasadnione- tak jak u Pigi.
Następnego dnia już przeciwbóla nie dostała- przeleżała cały dzień, pisnęła kilka razy, ale przynajmniej sobie krzywdy nie zrobiła.

Może z "normalnymi";) psami jest inaczej, ale bullowate generalnie są na ból odporne i jak jeszcze da im się przeciwbóla- to już stają się niezniszczalne :evil_lol: chcą ganiać po suficie drugiego dnia po operacji, więc moze lepiej, niech je coś poboli...

Link to comment
Share on other sites

U mnie to było tak - suka po operacji dostała przeciwbólowego na 24h. Wet powiedział, że jeśli suke bedzie boleć to w samochód i za zastrzyk p.bólowy.
Okazało się, że to wcale potrzebne nie było. Pierwszego dnia [jeszcze pod wpływem tego 24godzinnego] popiskiwała itd. Drugiego dnia jak by jej nic nie było - chciała sie z innymi psami bawić itd. Nawet nie jękneła. Obszczekała sąsiada, pociągneła mnie na smyczy (na podwórku oczwiscie ale nie chciałam zeby gdzies sie zaszyła jak poprzedniego dnia). Trzeciego dnia - była na syczy i dorwała piłkę - rozszarpała ją :evil_lol: dodam, ze ten pies wogóle zabawek nie lubil :evil_lol: i tak suka wcale przeciwbólowców nie potrzebowała - raną też sie zbyt nie ineresowała ale na wszelki wypadek kaganiec na pysiu był.

Link to comment
Share on other sites

To ja moje psy po koleji opisze:
Saba (duze ciecie) i Spike dostały jakiś środek przeciwbolowy po sterylce i kastracji,ze jakos na 2dni nic nie malo bolec. Z Sabe widac bylo,ze przez ok 3dni brzuszek bolal.
Delta (ciecie ogromne) dostala jeden zastrzyk przeciwgolowy, na drugi dzien znow musialam jechac,bo myslalam,ze pies mi padnie i tak przez jakies 2-3tyg bylo wet powiedzial,ze chyba ma uczulenie na szwy i dlatego taka reakcja byla,ze pies wygladal na umierajacego
Era i Sharon (krótkie ciecie) dostały środek przeciwbólowy,ale juz po kilku giodzinach byly jak zawsze i kompletnie zero bolu;)

Link to comment
Share on other sites

Moja miała duze ciecie, tzn,. wet powiedzial, ze posatra sie zrobić małym bo moze byc dopstep ulatwiony bo ona kiedys rodziła. Nie pamietam dokłądnie ile ta rana miała cm. Mam gdzies w pamietniku zapisane, jak znajde to dam znac.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Chcę się dowiedzieć kiedy najwcześniej mogę wysterylizować sukę. Znam różne zdania na owy temat i tak naprawdę nie wiem kogo słuchać. Mam już jedną 3 letnią sunię i zawiozłam ją na zabieg po 2 "cieczce" i wcale się nie zmieniła i nie jest na nic chora (jak staszyli weterynarze). A teraz kupuję drugą sunię i też chciałabym ją poddać takiemu zabiegowi ale wcześniej.:lying:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

ehhh chyba i mnie czeka sterylka, zaczynam sie bac. tzn Fige a nie mnie :) czy ktos z Lublina moze sie wypowiedziec na temat weterynarzy gdzie najlepiej to zrobic? ja mysle o klinice tej na glebokiej, ale nie wiem .....moze tam "studenty" beda eksperymentowac na moim Figusku??? aha i jeszce mam pytanie czy suka po sterylizacji musi brac jakies hormony?

Link to comment
Share on other sites

ja mam sunie świezo po zabiegu sterylizacji ,wykonywany byl wlasnie na głebokiej , opieka stazystów swietna , mial kto przy suni posiedziec i za lapke potrzymac :-) , zabieg wykonany przy narkozie wziewnej ,cena b.konkurencyjna ( nie to mnie tam oczywiscie pognało) . zabieg byl ryzykowny bo sunia ma chorawe serducho wiec dla mnie tylko takie miejsce jak to dawało gwarancje jakiejs reakcji w razie czegos , gdyby cos sie dzialo . lekarz wykonujący zabieg przesympatyczny ,cierpliwie zniósl moje pytania, pytanka ,watpliwosci ,zabieg byl planowany od czerwca .
najlepiej jak sobei pdoejdziesz tam w wolnej chwili między 8ą a 18ą i porozmawiasz co jak u nich wygląda .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia124']jeszce mam pytanie czy suka po sterylizacji musi brac jakies hormony?[/QUOTE]
Nie musi :)
[quote name='Gucio']czy to mozliwe ze do suki po sterylce zbiegaja sie psy??!! [/QUOTE]
A zbiegają się? Skoro się zbiegają to znaczy, że możliwe :lol:

Link to comment
Share on other sites

bardzo mozliwe... do mojej przez pare lat tzn tak 2-3 po sterylce jeszcze przylazily i czasem "uzywaly"... chyba ze 2-3 razy suka dostala zastrzyki zeby to zniwelowac.. ale to bylo w sytuacjach gdy wyjezdzalismy na wakcje z nia.. teraz mam w sumie spokoj chociaz sa psy, ktore nadal ja kochaja a moj ONek namietnie by zlizywal po niej mocz z ziemi;/

Link to comment
Share on other sites

a żebyś wiedziała, że święto jest jak nie ma ani jednego. Juz Sajlor dzis poturbował jednego. Sam tez sie poturbowal :? Tylko go wypuscilam zeby sie zalatwil ....

Najsmieszniejsze jest to, ze suka ma objawy cieczkowe wlasnie po zabiegu, i termin tez by sie zgadzal :lol: Nie mozliwe ejst to, zeby weterynarz suke tylko tworzył. Nie mógłby sobie na to pozwolic, jest jednym dobrym wetem w tej okolicy. Choc nienajlepszym. Kurcze a moze ona ma dwie macice? :lol:

Marmara - o wlasnie, Sajlor tez lize i lize. Tylko na nią nie skacze tak jak tamte zboki. Juz nie mam sily ich odganiac. Jeszcze są tak uparte, ze jak suka miala prawdziwe cieczki to ich tyle nie było co teraz :o a ja za 9 dni z nią jade na oboz do Smolenia na 8 dni na szkolenie buhaha bedą jazdy .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gucio']Najsmieszniejsze jest to, ze suka ma objawy cieczkowe wlasnie po zabiegu, i termin tez by sie zgadzal :lol: [/quote]Podejrzewam, że wet pozostawił komórki jajnikowe, albo poprzez niekompletne usunięcie jajników, albo przez tzw. "efekt trzeciego jajnika:, gdzie w niektórych sukach, dodatkowe komórki jajnikowe znajdują się w miejscy innym niż same jajniki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gucio']Tak też właśnie o tym "trzecim jajniku" myślałam, bo obił mi się o uszy. Ale jeśli to pierwsza opcja, to czy ona bedzie miala tak caly czas?[/quote]Obydwie opcje raczej znaczą, że będzie się powtarzać podczas spodziewanych cieczek i obydwie dobry wet powinien byc w stanie poprawić przez ponowny zabieg operacyjny - z tego co czytałam. Osobiście na szczęście nie spotkałam się z tą przypadłością, chociaż podobno zdarza się dosyć często, i "świeżym" wetom, i tym doświadczonym.

Link to comment
Share on other sites

No, jak sterylizowaliśmy Aburkowa to specjalnie szefowi na ręce patrzałam, żeby wszystko do czysta wychlastać. I zrobione było ślicznie. A dokładnie w terminie "niby-cieczkę" dostała, chociaż taka śmieszna była, właściwie bez wypływu, tylko spuchnięta, psy też umiarkowanie się nią interesowały, powąchały chwilę i poszły. Tylko Aburka, bura zdzira napalona była jak nie wiem co, każdy jej się podobał, za wyjątkiem syna, który jako jedyny się nią poważnie interesował:evil_lol: Na szczęście tylko niecałe 2 tygodnie to trwało. Tylko wstyd było z nią wychodzić, bo darła się, jeczała i wszyscy wiedzieli, że chłopa jej się chce:roll:

Link to comment
Share on other sites

Do dnia dzisiejszego byłam przekonana o słuszności mojej decyzji - w sprawie sterylizacji mojej Azy. Chciałam ją wysterilizowac przede wszystkim ze względów zdrowotnych na przyszłość, a takze żeby choć tochę uspokoiła się z dominacją nad innymi psami i była bardziej potulna. Do dnia dzisiejszego byłam w stanie umówić się na wizytę u weta, nawet z psem, porozmawiać i w ogole...
Ale dzisiaj przeczytałam temat na forum e-beagle. Spora grupa jest przeciwna sterylizacji, traktuje to jako wymysł własciciela, żeby sobie ułatiwć życie (czyt. nie pilnować suki i mieć swiety spokój), a także jak zgarnianie kasy przez wetów. Twierdzą, ze to mit o tej sterylizacji, ze suka też moze zachorowac po zabiegu (????). Było coś wspomniane od jednej dziewczyny, ze jej suka niewybudziła się z narkozy... Podobno to sie zdarza u psów otyłych (tak pisała Paula od [COLOR=black]rhodesianki[/COLOR] Nuki)
Owszem, byłam zdolna do sterylizacji Azy nawet w najlepszej lecznicy w Rzeszowie (u p. doktor, która sterylizuje i kastruje zwierzęta w schronisku Kundelek i nie słyszałam w schronisku, żeby jakis zwierzak po wyjściu z rąk p. Sochackiej miał jakieś kłopoty). Ale znow są obawy. Słuszne czy nie, ale znow mam wątpliwość czy to będzie dobrze dla Azy... :( Moze lepiej odpuścić z sterylka?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='g_o_n_i_a'] Do dnia dzisiejszego byłam w stanie umówić się na wizytę u weta, nawet z psem, porozmawiać i w ogole...[/QUOTE]
Umówić się na rozmowę zawsze warto, wysłuchasz kolejnych argumentów...
[QUOTE]Spora grupa jest przeciwna sterylizacji, traktuje to jako wymysł własciciela, żeby sobie ułatiwć życie (czyt. nie pilnować suki i mieć swiety spokój), a także jak zgarnianie kasy przez wetów. Twierdzą, ze to mit o tej sterylizacji, ze suka też moze zachorowac po zabiegu (????).[/QUOTE]
To już Ty musisz zdecydować, jakie argumenty do Ciebie przemawiają i kto jest dla Ciebie autorytetem w dziedzinie weterynarii (czy weterynarze, których badania naukowe świadczą o słuszności zabiegu, czy człowiek z forum, który twierdzi, że psa nie wykastruje, bo nie pozwala mu na to męska solidarność?!)
[QUOTE]Było coś wspomniane od jednej dziewczyny, ze jej suka niewybudziła się z narkozy... Podobno to sie zdarza u psów otyłych[/QUOTE]
To może się zdarzyć, przy każdej narkozie i każdy wet powinien poinformować klienta o tym zagrożeniu. Ludziom też się zdarza niewybudzić z narkozy. :roll:
Aby zminimalizować ryzyko, należy wybrać dobrego weta, zrobić komplet badań przed zabiegiem, pomyśleć o możliwości użycia narkozy wziewnej...
Ale ryzyko zawsze istnieje, pewnych rzeczy nie można przewidzieć (np. uczulenia na jakiś lek).
[QUOTE]Ale znow są obawy.[/QUOTE]
No pewnie, ze są obawy. Przeczytaj sobie ten topik, jak bardzo się wszyscy baliśmy i denerwowaliśmy się przed sterylkami naszych suczek. :p
[QUOTE] Moze lepiej odpuścić z sterylka?[/QUOTE]
A potem sterylizować w sytuacji zagrożenia życia, kiedy sunia dostanie ropomacicza? :roll:

Link to comment
Share on other sites

[B]Goniu[/B]- o matko, jak ja się bałam przed sterylką Chrumy...

A jaka ja byłam zła na siebie dzień po sterylce- jak widziaam obolałego, biednego pieseczka, który się na mnie patrzył smutnymi okami...

Cztery lata sie do tego zbierałam...

tym bardziej, że Chrumę wysterylizowałam w gruncie rzeczy dla swojej własnej wygody...

tłumaczyłam to sobie tak:

Było coś nie halo, bo psy uganiały sie za nią cały rok i wieszały u doopska, tak, że się już z nikim bawić nie mogła, ale USG nie wykazało nic.

Cycki jej rosły po każdej cieczce, mimo ograniczenia żarcia i zwiększonego biegania tyła na potęgę, a co za tym idzie- pies był ładny i sprawny przez 3 miesiące, potem cieczka- czyli miesiąc wyglądała jak spaślak, potem ciąza urojona, czyli 2 miesiące wyglądała jak mega spaślak, a dopiero potem wracała do normy... tylko po to, żeby za chwilę znowu wyglądać jak spaślak.

Ale w gruncie rzeczy te argumenty były mi potrzebne tylko do tego, żeby usprawiedliwić samą siebie... bo najbardziej wkurzała mnie cała chata w czerwonych kropkach, cała pościel umorusana dzien w dzień (maupa zdejmowała majty, zżerała podpaskę i była cała szczęśliwa).

W trakcie operacji i zaraz po niej- na rzęsach chodziłam. Potem miałam giga wyrzuty sumienia.

A teraz- jestem przeszcześliwa!!!

Nie ma brudzenia chaty, nie ma użerania się z psami na spacerach, nie ma tłustego psa i fajna rzecz- Chruma już może się cały rok bawić z psimi kumplami, którzy już nie chcą jej molestować seksualnie.

Czyli same pozytywy.

Pigę wystarylizowałam z powodów zdrowotnych- jak ją wzięłam ze schronu, to już miała początki ropomacicza. I tak bym ją musiała wysterylizować- bo taką podpisałam umowę adopcyjną, ale nawet, gdyby tych argumentów nie było- i tak bym ją wysterylizowała, bo już wiem na ile fajniejsze jest życie i moje i suki- gdy nie ma cieczek.

Co do argumentów "finansowego" naciągactwa u wetów- najlepszym DLA MNIE dowodem na to, że to bujda, jest fakt, że moja wetka też ma wysterylizowaną sunię i święcie wierzy, że tak jest zdrowiej dla psa.

no ale różnie to bywa- nie będę sie spierać.

Sama musisz wybrać i uzgodnić to ze swoim sumieniem.
Powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...