Jump to content
Dogomania

By zdążyć przed zimą- ratujmy Radysiaki- Buźka, Granulka, Lotka, Żelek, Rosa, Tosia, Lalka wszystkie w SWOICH DOMACH


kiyoshi

Recommended Posts

46 minut temu, Onaa napisał:

Ja miałam podobną sytuację z Gracją, która była u mnie na dt. Starsza pani przyjechała z synem i synową. W trakcie spacerku zapoznawczego na boku delikatnie poruszyłam z synem kwestie opieki nad sunia w razie problemów starszej pani w związku ze zdrowiem i z jej wiekiem. Państwo wykazali się zrozumieniem i zobowiązali do zaopiekowania suczką gdyby starsza pani nie mogła, na umowie adopcyjnej były więc dane także syna tej pani i jego podpis. 

Myślę kiyoshi, że wskazane byłoby porozmawiać z synem tej pani. To ważny temat i odpowiedzialny człowiek zrozumie że to z troski o dobro psiaka. Dobrze mieć wyjaśnione takie kwestie.

yulko Renatko ja nie mam jak się z Państwem umówić:( Pani we Wrocłaiu, sunia w Nowej Soli a ja wielkopolska....mam poprsoić o telefon?

A w jakim wieku była ta Pani co adoptowała Gracje?

Link to comment
Share on other sites

hmmm..no musze to jakoś rozwikłć, tylko tak żeby Pani nie urazić, bo po głosie nawet słychać że jest w doskonałej formie i takie sugestie..wiecie...wydają mi się takie niegrzeczne, a z drugiej strony...:(

 

A tu taki ktoś na poprawe nastroju dziś do mnie napisał;)

received_2001632130048478001.thumb.jpeg.16046ef7fb6f7854d69ef55e0aa9a9b3.jpeg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, kiyoshi napisał:

hmmm..no musze to jakoś rozwikłć, tylko tak żeby Pani nie urazić, bo po głosie nawet słychać że jest w doskonałej formie i takie sugestie..wiecie...wydają mi się takie niegrzeczne, a z drugiej strony...:(

 

A tu taki ktoś na poprawe nastroju dziś do mnie napisał;)

received_2001632130048478001.thumb.jpeg.16046ef7fb6f7854d69ef55e0aa9a9b3.jpeg

Żeluś ależ Ty masz dobrze z czego się bardzo cieszę :).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Takie pytania " a co w razie..." chyba już tak nie szokują adoptujących. Wiem, że b-b dla której robiłam wizytę przedadopcyjną w Szczecinie u pani 60+ też rozmawiała z jej córką w tej sprawie. Telefonicznie. Może na początku poproś żeby na wizycie był syn a wizytujący niech delikatnie zapyta czy możesz, jako osoba decyzyjna, do niego zadzwonić? 

Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, kiyoshi napisał:

hmmm..no musze to jakoś rozwikłć, tylko tak żeby Pani nie urazić, bo po głosie nawet słychać że jest w doskonałej formie i takie sugestie..wiecie...wydają mi się takie niegrzeczne, a z drugiej strony...:(

 

A tu taki ktoś na poprawe nastroju dziś do mnie napisał;)

received_2001632130048478001.thumb.jpeg.16046ef7fb6f7854d69ef55e0aa9a9b3.jpeg

Żelek cudowny!!!

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, AlfaLS napisał:

Takie pytania " a co w razie..." chyba już tak nie szokują adoptujących. Wiem, że b-b dla której robiłam wizytę przedadopcyjną w Szczecinie u pani 60+ też rozmawiała z jej córką w tej sprawie. Telefonicznie. Może na początku poproś żeby na wizycie był syn a wizytujący niech delikatnie zapyta czy możesz, jako osoba decyzyjna, do niego zadzwonić? 

dzięki za rade....właśnie myślałam w tym kierunku to rozegrać, żeby syn był na wizycie... dziękuje, bardzo mi pomogłaś.

Pani taka sympatyczna i po głosie widać że zdrowa i rozgarnięta kobietka...nie chciałabym jej jakoś urazić...dzięki;)

 

Link to comment
Share on other sites

Wyadoptowałam Gucia do pani 65 i pana 70+. Na wizycie zapoznawczej był syn państwa, motorem adopcji była synowa. W trakcie wizyty PA wszyscy byli, mimo że młodzi mieszkają poza Wrocławiem.Na umowie jest tylko pani,ale mam telefon do syna i synowej oraz ich adres.

Myślę ,że pomysł ,aby na wizycie PA był syn i umowa była na panią i syna jest bardzo dobry. Sunia jest młoda , pani ma 70 lat , więc za 10 lat będzie maiła 80 lat i nie wiadomo w jakiej będzie kondycji wtedy. Więc współwłasność obojga jest bardzo wskazana.

A nie da się ich namówić na starszego psa?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, AlfaLS napisał:

Takie pytania " a co w razie..." chyba już tak nie szokują adoptujących. Wiem, że b-b dla której robiłam wizytę przedadopcyjną w Szczecinie u pani 60+ też rozmawiała z jej córką w tej sprawie. Telefonicznie. Może na początku poproś żeby na wizycie był syn a wizytujący niech delikatnie zapyta czy możesz, jako osoba decyzyjna, do niego zadzwonić? 

Miałam Lidko napisać o naszym przypadku ;)

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

dzięki za rade....właśnie myślałam w tym kierunku to rozegrać, żeby syn był na wizycie... dziękuje, bardzo mi pomogłaś.

Pani taka sympatyczna i po głosie widać że zdrowa i rozgarnięta kobietka...nie chciałabym jej jakoś urazić...dzięki;)

 

Podstawa to porozumieć się z synem czy w razie...no wiadomo zaopiekują się małą. 

Taka decyzja nie jest łatwa. Sunia to jeszcze dziecko.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, kiyoshi napisał:

yulko Renatko ja nie mam jak się z Państwem umówić:( Pani we Wrocłaiu, sunia w Nowej Soli a ja wielkopolska....mam poprsoić o telefon?

A w jakim wieku była ta Pani co adoptowała Gracje?

Ja bym zapytała starszą panią czy można by porozmawiać telefonicznie z jej synem,  i omówiła z synem tą kwestię.Albo zrobiła tak jak proponuje AlfaLS. Wiadomo że to są delikatne tematy. Ale w przypadku samotnej nawet młodszej osoby ja też bym chciała mieć potwierdzenie, że ktoś się psiakiem zajmie gdyby coś się stało. W przypadku psiaków  podobnie jak i dzieci człowiek szuka dla nich zabezpieczenia na różne sytuacje życiowe, bo wiadomo że one sobie same bez nas nie poradzą.

Starsza Pani Gracji miała ok. 70, Gracja ok.2-3 lat. I mimo, iż pani była w dobrej formie, to ok. dwa lata po adopcji zmarła we śnie :(. A to była taka sympatyczna osoba :(. Zadzwonili do mnie Państwo - syn z synową, żeby mnie poinformować, że Gracja zamieszkała u nich, bo pani zmarła.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Onaa napisał:

 

Starsza Pani Gracji miała ok. 70, Gracja ok.2-3 lat. I mimo, iż pani była w dobrej formie, to ok. dwa lata po adopcji zmarła we śnie :(. A to była taka sympatyczna osoba :(. Zadzwonili do mnie Państwo - syn z synową, żeby mnie poinformować, że Gracja zamieszkała u nich, bo pani zmarła.

o matko:( jaka smutna historia:(

 

eh...zadzwonie do Pani i poprosze o numer do syna....macie racje. dzięki

Dziś napisała ktoś do mnie o Tosie na olx- czy nie sika na dywany- odpisałam, że sika;) a co...

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Zawsze można też powiedzieć, że tu chodzi nie tylko o wiek ale tak ogólnie bo różne choroby się zdarzają i starszym i młodszym. Może być tak że np. pani nie będzie mogła wychodzić na spacery. I wtedy bardzo ważne jest nastawienie otoczenia, rodziny. Osobiście nam panią, która ma 89 lat i niejedną 50-tkę by przeskoczyła :-).

Jak normalna rodzina to troskę zrozumie, jak nie zrozumie to chyba taki dom to nie będzie dobry dom...  

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W moim odczuciu trzeba wziąć wszystkie aspekty,warunki dla psa.A przede wszystkim jaki psiak ma charakter,czy jest spokojnym,czy z ADHD,czy wymaga sporych spacerów czy wystarczają mu krótkie.Pani jest starszą osobą i to nie ma dwóch zdań i na dodatek samotną,nie ma drugiej połówki.Piesek około roczny to jeszcze zalicza się do szczeniaków.Potrzeba mu zabawy i sporo spacerów i konkretnie zajęcia się nim tj.wychowaniem.Ja bym osobiście mocno zastanawiała się nad upartością Pani,która chce adoptować praktycznie szczeniaka.Dla mnie jest to samson,który myśli o sobie a nie o psie i nie zadaje sobie za bardzo trudu o myśleniu na przyszłość i związanych z tym problemach.Zapewne jest to na zasadzie "jakoś to będzie".Są dzieci,sąsiedzi,pomogą.Tylko nie wiem i nie rozumiem dlaczego mają pomagać bo starszej pani zachciało się sceniaczka.

A teraz możecie na mnie krzyczeć,nie mam nic przeciw temu.

Jeszcze dopiszę,że psiak powinien trafić do rodziny w kwiecie wieku dożyć tam swoich dni i tyle.

Link to comment
Share on other sites

Dzis zadzwonila o Tosie inna Pani- mloda para mieszkaja z rodzicami kuz niepracujacymi w domku we Wroclawiu

Tam bedzie wizyta przedadopcyjna i kesli dobrze wypadnie Tosia tam zamieszka

Pani o ktorej dyskutowalysmy podziekowalam i przeprosilam- po namysle uznalam ze to nie bedzie najlepszy dom dla malej 

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, kiyoshi napisał:

Dzis zadzwonila o Tosie inna Pani- mloda para mieszkaja z rodzicami kuz niepracujacymi w domku we Wroclawiu

Tam bedzie wizyta przedadopcyjna i kesli dobrze wypadnie Tosia tam zamieszka

Pani o ktorej dyskutowalysmy podziekowalam i przeprosilam- po namysle uznalam ze to nie bedzie najlepszy dom dla malej 

Pewnie nie chciała Pani innego psiaczka, stareszego?

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, kiyoshi napisał:

Chciala malego i mlodego

Jesli ktos chce z Pania rozmawiac moge ewentualnie podac numer

Ja dziękuję . Pies młody do starszej osoby gdzie ta osoba mieszka sama ...nie widzi mi się to. Jeśli psiak byłby w złych warunkach to OK. Każde wyjście jest wtedy dobre ale tak. Lepiej szukać innego bardziej odpowiedniego domku.

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, b-b napisał:

Ja dziękuję . Pies młody do starszej osoby gdzie ta osoba mieszka sama ...nie widzi mi się to. Jeśli psiak byłby w złych warunkach to OK. Każde wyjście jest wtedy dobre ale tak. Lepiej szukać innego bardziej odpowiedniego domku.

Moim zdaniem ten dom jest i odpowiedzialny i dobry i godny psa - to tak dla sprostowania- ja tylko zwyczajnie nie mam czasu na rozmowy z synem umawianie wizyt z synem itd tymbardziej ze znalazl sie innyd om

Ale Pani z pewnoscia nie jest osoba bezmyslna

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, b-b napisał:

Ja dziękuję . Pies młody do starszej osoby gdzie ta osoba mieszka sama ...nie widzi mi się to. Jeśli psiak byłby w złych warunkach to OK. Każde wyjście jest wtedy dobre ale tak. Lepiej szukać innego bardziej odpowiedniego domku.

I się zgadzam z tym.

"Gdyby Tosia zaadoptowała starszą Panią to ostatecznie tak by mogło być".

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czy ktoś może pomóc z wizytą przedadopcyjną dla TOSI??

Wrocław ul. MALECZYŃSKICH????

 

Nie podpowiadajcie Poker, bo to dokładnie drugi koniec miasta od niej. Możwe jest ktoś na dogo z zachodniej części Wrocławia?? Lub znacie kogoś? pytałam przez fb ale w tamtej okolicy nikogo nie mogę znaleść:(

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, kiyoshi napisał:

Czy ktoś może pomóc z wizytą przedadopcyjną dla TOSI??

Wrocław ul. MALECZYŃSKICH????

 

Nie podpowiadajcie Poker, bo to dokładnie drugi koniec miasta od niej. Możwe jest ktoś na dogo z zachodniej części Wrocławia?? Lub znacie kogoś? pytałam przez fb ale w tamtej okolicy nikogo nie mogę znaleść:(

Może mila-ada pomoże?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...