Jump to content
Dogomania

[*] Mała Czarna sunia, mały straszek......


Recommended Posts

Wczoraj miałam zapytanie z OLX o Czarusię. Odpisałam, podajac wiecej danych o suczce, o jej charakterze. Pani Ola odpisała:

Rozumiem. Mam psa od 3 m-cy że schroniska zaadoptowal się bardzo ładnie bo na początku był bardzo tchorzliwy. Musiał być źle traktowany jednak praca cierpliwość i czułość dała szybki efekt. Sądzę że tu nie było by też problemu. A mam pytanie czy suczka jest wykastrowana? Mój pies tak.
Czy mogę przyjechać w sobotę?

Poprosiłam o telefon, bo co rozmowa, to rozmowa.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

No, na razie pani milczy...może ta prośba o telefon zniechęciła?... Dziś rano znów napisałam do pani poprzez OLX, ze oczywiscie może przyjechać i poznać Czarusię i podałam znów nr tel do mnie.

Czekamy zatem nadal, i pewnie na telefon już nie od tej pani.

 

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa jestem, co z tych rozmów wyniknie. Gdyby to miał być ten domek, to nieśmiało sugeruję, żeby Czara pojechała do niego po Sylwestrze. Teraz tyle czytam o uciekających psach i na dogo i na fb, więc chyba lepiej, żeby ten trudny okres (w dodatku na samym początku adopcji), sunia przetrwała w miejscu znajomym i bezpiecznym, gdzie w razie czego, potrafi wrócić. 

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, konfirm31 napisał:

Ciekawa jestem, co z tych rozmów wyniknie. Gdyby to miał być ten domek, to nieśmiało sugeruję, żeby Czara pojechała do niego po Sylwestrze. Teraz tyle czytam o uciekających psach i na dogo i na fb, więc chyba lepiej, żeby ten trudny okres (w dodatku na samym początku adopcji), sunia przetrwała w miejscu znajomym i bezpiecznym, gdzie w razie czego, potrafi wrócić. 

Oczywiście, masz rację konfirmie. Nie dam Czarki przed Sylwestrem.

Na razie pani nie zadzwoniła.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, nie było telefonu :( Może to i lepiej, bo tyle godzin w domu, i wyprowadzanie na spacer przez mężczyznę...

Wola Boska, jak to mówią.

Ciekawe, jak Czaruś przeżyje te petardy i inne wybuchy. Na razie jak strzelali gdzieś w pobliżu, to się rozszczekała.

Link to comment
Share on other sites

To pewnie nici z tego domku. U nas wczoraj wieczorem trochę łupnęło, ale prawdziwe bombardowania będą jutro. Dlatego od rana będę Bliss i Lerce dawać melatoninę. Może nawet bandażować? Bliss zaczęła się ba" w trzecim roku pobytu u nas, Lerka od początku. Nie cierpię fajerwerków! Trzymam kciuki za Czarę i za całe Wasze stadko. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, konfirm31 napisał:

To pewnie nici z tego domku. U nas wczoraj wieczorem trochę łupnęło, ale prawdziwe bombardowania będą jutro. Dlatego od rana będę Bliss i Lerce dawać melatoninę. Może nawet bandażować? Bliss zaczęła się ba" w trzecim roku pobytu u nas, Lerka od początku. Nie cierpię fajerwerków! Trzymam kciuki za Czarę i za całe Wasze stadko. 

i ja życzę spokoju i normalności :) Michał mówił, że i Majusia się boi wystrzałów, ale jak na Bankowym zaczęła się próba Perfektu, a przechodzili z psem niedaleko, to ogonek pod siebie i myk! do omu :(

Link to comment
Share on other sites

Większość zwierząt boi się fajerwerków. Niektóre nawet giną na zawał. Wrcóaw dołączył w tym roku do miast z zakazem fajerwerków na Nowy Rok i i podczas finału Świątecznej Orkiestry. mają być pokazy laserowe.

Nasz Dolar boi się panicznie huku, grzmotów. Włączamy wtedy na cały regulator TV, radio i głośno gadamy. Pomaga. No i nie ciumkamy do niego , nie głaszczemy.

Link to comment
Share on other sites

U nas już strzelają. Psy na pierwszej dawce melatoniny. Tylko sioo i biegiem do domu. Okna zamknięte na głucho. Trzeba przetrwać. Spokojności. Najbiedniejsze te bez opieki, szczególnie jak tragedia się wydarzy w takiej gminie, jak Konopiska, która ma wszystko w de. Nabity na na płot pies, czekał 8 godzin na udzielenie pomocy :(((((

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=707856866080548&id=143220045877569

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa jestem, jak Czarka zniesie fajerwerki. Bo Kula moja (słynna) jest okropnie lękliwa, przy byle stuknięciu/szeleście zwiewa, ale fajerwerki ma głęboko w literach, na bardzo głośne warczy, albo szczeka. Wie, gadzina, że to nie dotyczy. Nie ma problemu ze spacerem w trakcie strzelania, co najwyżej podskoczy, jak człowiek.

Link to comment
Share on other sites

Teraz byłam z psami na krótkim spacerku - tylko Kenia Ani nie dała się namówić na zejście ze schodków. Reszta, piątka zrobiła co trzeba. Małe, czyli Czarusia i Kajtuś szaleją, bawią się, podgryzają, nic sobie nie robią z dalekich wybuchów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...