Gabi79 Posted July 31, 2017 Posted July 31, 2017 11 minut temu, kiyoshi napisał: kubraczek kupiony:) obroża i smyczka na drogę także, a do tego kilka opakowań Doliny Noteci na start:) Klatke do podróży wet naszykował. Przed chwilą do mnie dzwonił:) Pani Urszula w stałym kontakcie:) Czeka i udostępnia na fb filmi pt: dlatego warto adoptować starszego psa? Bardzo miłe <3 Izunia możesz mi przesłać ten filmik? Quote
kiyoshi Posted July 31, 2017 Author Posted July 31, 2017 25 minut temu, Gabi79 napisał: Izunia możesz mi przesłać ten filmik? widać?? https://web.facebook.com/bardzo.kochamy.zwierzaki/videos/1348436468580360/?hc_ref=ARQWxtvNNNpsd6F_iWiSLBRyfhK9NSvAnra0_V0p4t0KGmcyLHhKrU6mPM7xjqyjiI4&pnref=story 1 Quote
jankamałpa Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Czytam wątek i trzymam kciuki. Deklarowałam stałą - napisz jak z funduszami, potrzebne wpłaty ? Quote
kiyoshi Posted August 1, 2017 Author Posted August 1, 2017 Dziewczynki kochane, jutro dowiem się ile będe musiała uregulować za transport to ewentualnie poproszę o grosik jeśli ktoś będzie chciał się dorzucić... Sunia wyjechała o 13tej. Wcześniej miałam mega spięcie z wetem, który spóżnił się tylko prawie 1,5 godziny!! i nic sobie z tego nie robił...bo to przeciez on robi mi łaske... Wczoraj mówił, że sunia ma całą dokumentacje medyczną...dziś dał mi 'gołą' książeczkę ze szczepieniem p. wściekliźnie. Wczoraj obiecał, że pożyczy dla suni klatke na podróż...dziś okazało się, że to transporterek z dosłownie kilkoma szparami, ciasny i stary jak świat! trzeba było gumkami wiązać żeby sie nie rozpadł... I jeszcze na odchodne powiedział mi, że nie rozumie tego szumu i tej pomocy dla tak starego psa...jego zdaniem- bez sensu.. a do suni na dowidzenia dodał: "jakby co- znasz mój numer!" Bardzo urocze... Ale mniejsza już o niego. Sunia jechała najpierw pół godziny ze mną, bardzo grzecznie, nie mam żadnych zdjęć ani nic, bo bardzo sie spieszyłam, a do tego ten upał i ten transporterek.....:( brak słów Dziewczyny o 13 przejęły psinkę i ruszyły w 3 godzinną podróż do Pani Uli. Z Panią przed chwilą rozmawiałam...obgadałyśmy w miarę wszystko. Za jakieś 1- 2 dni pójdzie do swojego weta żeby obejrzał tą ranę pooperacyjną..być może zaleci jakiś antybiotyk (tak myślę, że trzeba). Nie wiem jak suni mija droga- nie chce do dziewczyn dzwonić, bo jeszcze rotek jedzie więc mają trochę na głowie:( jeszcze jakieś 1,5 godziny i będą na miejscu... Trzymajcie kciuki ! Quote
rozi Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 A propos weta - ja przy każdej wizycie proszę o wydruk, polecam na przyszłość. Quote
kiyoshi Posted August 1, 2017 Author Posted August 1, 2017 1 minutę temu, rozi napisał: A propos weta - ja przy każdej wizycie proszę o wydruk, polecam na przyszłość. wiem rozi...dziś nie miałam czasu sie z nim kłócić, bo naprawde spóżnił się a dziewczyny na mnie czekały, ale poproszę go o te wydruki... o ile w ogóle coś takiego ma:( Im lepiej poznaje wetów, tym bardziej nie lubię 90% z nich:( :( Myśle sobie tez, że w książeczce jest jego pieczątka, więc w razie czego powiem Pani Uli żeby sama do niego przedzwoniła dopytać...może jej będzie łatwiej się z nim dogadać... Nic nie poradze...ze swoimi psami jak idę i płacę to mogę wymagać...tutaj była troche inna sytuacja. Quote
rozi Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Mnie kiedyś w prywatnej przychodni (ludzkiej) pani okulista nie chciała dać wydruku, bo "po co mi wydruk"... no wesoło się tam zrobiło, po pięciu minutach dostałam wszystko w recepcji :D Dobry lekarz nie robi problemu, a taki, który leczy po łebkach, boi się udokumentowania swoich błędów i niedopatrzeń, nie wiadomo nawet, czy wpisuje w komputer. 1 Quote
kiyoshi Posted August 1, 2017 Author Posted August 1, 2017 4 minuty temu, rozi napisał: Mnie kiedyś w prywatnej przychodni (ludzkiej) pani okulista nie chciała dać wydruku, bo "po co mi wydruk"... no wesoło się tam zrobiło, po pięciu minutach dostałam wszystko w recepcji :D Dobry lekarz nie robi problemu, a taki, który leczy po łebkach, boi się udokumentowania swoich błędów i niedopatrzeń, nie wiadomo nawet, czy wpisuje w komputer. jestem tego samego zdania... może nawet żałuje, że nie uzbierałam bazarkami na ten zabieg i nie ustaliła tego z p. Ulą. Ona tez się dzisiaj zdziwiła..bo sądziła, że będzie miała papiery:( ja tez tak sadziłam... Ten wet akurat ma reputacje praktycznie nienaganną...wszyscy co do niego chodzą go chwalą. Quote
rozi Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 1 minutę temu, kiyoshi napisał: jestem tego samego zdania... może nawet żałuje, że nie uzbierałam bazarkami na ten zabieg i nie ustaliła tego z p. Ulą. Ona tez się dzisiaj zdziwiła..bo sądziła, że będzie miała papiery:( ja tez tak sadziłam... Ten wet akurat ma reputacje praktycznie nienaganną...wszyscy co do niego chodzą go chwalą. Pani Ula może zwrócić się oficjalnie (skan umowy adopcyjnej, skan książeczki) do weta z prośbą o pełną dokumentację, ponieważ z racji adopcji pies zmienił miejsce pobytu, a więc i lekarza prowadzącego :) 5 Quote
Nadziejka Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 kruszyneczko sciskam trzymam za wszytko dobruskie i za cudny domun ten prawdziwy Izo jak dobrze jak cudnie ze wreszcie wiozlas malineczke dziekuje dziekuje i podziwiam boc ja bym najpierwej ....tego calego weta ... a potem bym chyba omdlalla ... matko jedyno szkoda slow nawet na takie zachowanie Quote
kiyoshi Posted August 1, 2017 Author Posted August 1, 2017 BABINKA JUŻ NA SWOIM:) :) Ma podusie, miseczki pełne jedzonka, koleżanki i nawet ma imię: JAGA :) Same zobaczcie, czy to nie cud:) i śmieje sie i płacze- tak się ciesze :) 7 Quote
Tyśka) Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Ale przygody.... rany! nie lubię większości wetów! (a pomyśleć, że sama miałam iść na weta) Dobrze, że malutka już u siebie Oby udało sie uzyskać historię leczenia... Jagusia przepiękna, przecudowna! I od razu na łóżku, hihi :) Ukłony, kiyoshi w Twoją stronę! Quote
Nesiowata Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 1 minutę temu, Tyś(ka) napisał: Ale przygody.... rany! nie lubię większości wetów! (a pomyśleć, że sama miałam iść na weta) Dobrze, że malutka już w drodze. Oby udało sie uzyskać historię leczenia... Nie w drodze, tylko w domu! Quote
Tyśka) Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Przed chwilą, Nesiowata napisał: Nie w drodze, tylko w domu! Pisałyśmy równocześnie z kiyoshi, więc jak dodałam post i zobaczyłam, że napisała Iza to szybko zmieniłam, ale wyłapałaś mój poprzedni post:) Quote
Nesiowata Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 A ja pozwoliłam sobie zadzwonić do p. Uli. Jaga najedzona przysypia. Spotkanie suczek bez żadnych ekscesów. A Pani jutro biegiem ciągnie do weterynarza. Ważne, że dojechała i stado jakoś się dogaduje - oby tak dalej! 3 Quote
kiyoshi Posted August 1, 2017 Author Posted August 1, 2017 2 minuty temu, Nesiowata napisał: A ja pozwoliłam sobie zadzwonić do p. Uli. Jaga najedzona przysypia. Spotkanie suczek bez żadnych ekscesów. A Pani jutro biegiem ciągnie do weterynarza. Ważne, że dojechała i stado jakoś się dogaduje - oby tak dalej! Fajnie, żę jesteście w kontakcie:) Bardzo sie ciesze... :) Quote
wiosenka Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Bardzo się cieszę z domku :). To teraz wkleję Pchełkę może ktoś coś wymyśli... Quote
Radek Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Cieszę się, że psinka dotarła do domku. Deklarowałem wpłaty dla kruszynki, jeśli będzie potrzeba po weekendzie parę groszy przeleję. Quote
Nesiowata Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Chyba zapomniałam powiedzieć, że pieski śpią z Panią - będzie jeden więcej do grzania. A gabarytowo to Jaga podobna do Różyczki. Quote
Nesiowata Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Przesadziłam - Jaga musi jeszcze trochę "obrosnąć" w ciałko. Dobranoc wszystkim. Quote
Poker Posted August 1, 2017 Posted August 1, 2017 Wspaniałe wieści. Bardzo się cieszę. A wet faktycznie mało poważny. Może dla zwierząt jest OK ,ale kiyoshi potraktował osobliwie . Quote
kiyoshi Posted August 2, 2017 Author Posted August 2, 2017 6 godzin temu, Poker napisał: Wspaniałe wieści. Bardzo się cieszę. A wet faktycznie mało poważny. Może dla zwierząt jest OK ,ale kiyoshi potraktował osobliwie . On ludzi ogolnie traktuje osobliwe Dzis rano odczytalam wiadomosc od jego asystentki ze jest zbulwersowana bo na zdjeciach z domu Jaga jest bez kubraczka- czyli zalecenia weterynarza sa lekcewazone Chcialam zapytac- jakie zalecenia ale ugryzlam sie w jezyk Tak wiec takie dostalam podziekowanie od ludzi Za to sunia wniebowzieta na pewno P Ula wczoraj dlugo ze mna pisala- wiem ze bedzie o nia dbac i kochac A z dwoma psinkami sztame Jaga zawarla, ale postanowila ze to ona bedzie rzadzic, wkoncu jest w stadzie najstarsza ;) Quote
malagos Posted August 2, 2017 Posted August 2, 2017 Dnia 25.07.2017 o 11:35, kiyoshi napisał: No, to kolejny psi rozbitek życiowy dobił szczęśliwie do swej przystani :) Brawo, Dziewczyny! Quote
Poker Posted August 2, 2017 Posted August 2, 2017 kiyoshi , trzeba było grzecznie napisać ,że nie dostałaś zaleceń, na które bardzo czeka nowa opiekunka. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.