Jump to content
Dogomania

Suzi za TM:( "Nadzieja umiera ostatnia. Czekamy, a więc mamy nadzieję" . Suzi już w DS, Hana w DT w Warszawie wciąż czeka na DS.


Recommended Posts

27 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Cały czas myślę o Hanie i kciuki trzymam, aby zabieg przebiegł spokojnie...aneciku kochany, napisz jak już będziesz mogła, jak się sunia czuje....

Napiszę jak odbiorę Hanę od weta czyli ok. godz. 18, 19.

Link to comment
Share on other sites

Wróciliśmy. Wszystko dobrze :) Hana po przyjeździe zrobiła sioo, troszkę napiła się wody i wywaliła na kanapie. Jest oczywiście w kołnierzu i musimy bardzo pilnować aby był on na Hanie cały czas. Kontrola w poniedziałek - mam nadzieję że nic się nie wydarzy do tego czasu. Przepisany antybiotyk i plyn do przemywania zakupiła Pani Iwona K. Serdecznie dziękuję w imieniu Hanusi.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, anecik napisał:

Wróciliśmy. Wszystko dobrze :) Hana po przyjeździe zrobiła sioo, troszkę napiła się wody i wywaliła na kanapie. Jest oczywiście w kołnierzu i musimy bardzo pilnować aby był on na Hanie cały czas. Kontrola w poniedziałek - mam nadzieję że nic się nie wydarzy do tego czasu. Przepisany antybiotyk i płyn do przemywania zakupiła Pani Iwona K. Serdecznie dziękuję w imieniu Hanusi.

Dziękuję anecik za informację i za towarzyszenie Hanusi w tych trudnych chwilach, też mam nadzieję, że komplikacji nie będzie i skończą się problemy suni z uchem.

Dziękuję też Iwonie za pokrycie kosztu zakupu leków pooperacyjnych.

Wycinek z ucha będzie przebadany, oby wszystko było ok.

Hanie wycięto? wypalono? też parę malutkich polipów.

Link to comment
Share on other sites

Aż strach pomyśleć, jak mocno cierpiała Hana i co by się z nią działo, gdyby jeszcze tkwiła w schronie...

Kochani, czy ktoś może mi wypunktować najważniejsze informacje o Hanie? Waga, wielkość, usposobienie, stosunek do psów/kotów/obcych/dzieci, umiejętność chodzenia na smyczy/jakieś komendy/zachowywanie czystości? Wiem, że lubi się bawić i jest kontaktowa, ale może są jeszcze jakieś ważne sprawy, które mi mogą umknąć, a które warto uwzględnić w opisie. Będę bardzo wdzięczna za wypunktowanie, wiele mi to ułatwi.

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Aż strach pomyśleć, jak mocno cierpiała Hana i co by się z nią działo, gdyby jeszcze tkwiła w schronie...

Kochani, czy ktoś może mi wypunktować najważniejsze informacje o Hanie? Waga, wielkość, usposobienie, stosunek do psów/kotów/obcych/dzieci, umiejętność chodzenia na smyczy/jakieś komendy/zachowywanie czystości? Wiem, że lubi się bawić i jest kontaktowa, ale może są jeszcze jakieś ważne sprawy, które mi mogą umknąć, a które warto uwzględnić w opisie. Będę bardzo wdzięczna za wypunktowanie, wiele mi to ułatwi.

Proszę:

- waga 22 kg,

- jutro zmierzę ją w kłębie - teraz śpi :),

- wesoła, przytulaśna, lubi brykać z psiakami, bawić się zabawkami,

- stosunek do wszystkch baaardzo pozytywny - dochodzi do obcych i chce się przytulać. Kiedyś powarkiwała na kota sasiada ale dziś jest w domu z moim kotem i jest ok,

- na smyczy chodzi dość fajnie (nie ciągnie, nieraz się zamota pod nogami:)),

- zachowuje czystość i nie niszczy.

 

Jest KOCHANA.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, anecik napisał:

Proszę:

- waga 22 kg,

- jutro zmierzę ją w kłębie - teraz śpi :),

- wesoła, przytulaśna, lubi brykać z psiakami, bawić się zabawkami,

- stosunek do wszystkch baaardzo pozytywny - dochodzi do obcych i chce się przytulać. Kiedyś powarkiwała na kota sasiada ale dziś jest w domu z moim kotem i jest ok,

- na smyczy chodzi dość fajnie (nie ciągnie, nieraz się zamota pod nogami:)),

- zachowuje czystość i nie niszczy.

 

Jest KOCHANA.

 

Czyli sama słodycz, nic tylko adoptować i kochaćhttp://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,031_hC_orig.gif

Link to comment
Share on other sites

Hanusia jest bardzo dzielna. Tablety łyka, abażura nie niszczy, podczas czyszczenia uszka i okolic widać że ją boli ale nawet nie piśnie. Śpi na kanapie przez co reszta towarzystwa przeniosła się do legowisk bo im foteli brakło a jakoś nie mają śmiałości ( i miejsca:)) żeby się położyć koło niej na kanapie. Nie bardzo umie z niej schodzić (podobnie jak Barry z Radys) ale puszka na kolację ją przekonała żeby jednak zejść. W poniedziałek jedziemy na pierwszą kontrolę.

 

Suzi czyli Alaskanowe "ziółko" :) powarkuje i kłapie na psiaki - w zasadzie kulturę zachowuje tylko wobec Hany. Gdy są na dworze mam Suzi cały czas na oku. Oprócz tego jest dość usłuchana, przychodzi na zawołanie, przytula się - kłopot jest ze smyczą, a w zasadzie nawet z chwilowym trzymaniem szelek. Rozmawiałyśmy dziś z Alaskan i coś radzimy.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, anecik napisał:

Suzi czyli Alaskanowe "ziółko" :) powarkuje i kłapie na psiaki - w zasadzie kulturę zachowuje tylko wobec Hany. Gdy są na dworze mam Suzi cały czas na oku. Oprócz tego jest dość usłuchana, przychodzi na zawołanie, przytula się - kłopot jest ze smyczą, a w zasadzie nawet z chwilowym trzymaniem szelek. Rozmawiałyśmy dziś z Alaskan i coś radzimy.

Oj, to moje kochane "ziółko" Sen z powiek mi spędza.....

Przypadek Teo nasunął mi myśl, że Suzi też powinna skorzystać z pomocy specjalisty.

 Po długich rozmowach, konsultacjach, postanowiłyśmy, że Suzi pojedzie do Joli Sołek na specjalistyczne szkolenie.( http://rimo-solek.w.interiowo.pl/head.html)

Koszt pobytu to 450 zł miesiąc (pobyt plus szkolenie. Jest to cena dla fundacji) Uważamy, że jest to olbrzymia szansa dla Suzi, z której bardzo chcemy skorzystać. Wstępnie wyjazd Suzi został ustalony na niedzielę. Anecik zawiezie suczkę na miejsce, za co jej bardzo dziękuję!

Będę miała stały kontakt z panią Jolą, informacje oraz zdjęcia. 

Proszę o kciuki i cieple myśli, jest to Suzi bardzo potrzebne. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, anecik napisał:

Hanusia jest bardzo dzielna. Tablety łyka, abażura nie niszczy, podczas czyszczenia uszka i okolic widać że ją boli ale nawet nie piśnie. Śpi na kanapie przez co reszta towarzystwa przeniosła się do legowisk bo im foteli brakło a jakoś nie mają śmiałości ( i miejsca:)) żeby się położyć koło niej na kanapie. Nie bardzo umie z niej schodzić (podobnie jak Barry z Radys) ale puszka na kolację ją przekonała żeby jednak zejść. W poniedziałek jedziemy na pierwszą kontrolę.

 

Suzi czyli Alaskanowe "ziółko" :) powarkuje i kłapie na psiaki - w zasadzie kulturę zachowuje tylko wobec Hany. Gdy są na dworze mam Suzi cały czas na oku. Oprócz tego jest dość usłuchana, przychodzi na zawołanie, przytula się - kłopot jest ze smyczą, a w zasadzie nawet z chwilowym trzymaniem szelek. Rozmawiałyśmy dziś z Alaskan i coś radzimy.

Czyli pierwszą dobę po operacji macie za sobą, oby te kolejne minęły szybko i bez problemów.

Widzę, ze Hana, podobnie jak niedawno moja Florka, miała udany debiut na kanapie :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Alaskan malamutte napisał:

Oj, to moje kochane "ziółko" Sen z powiek mi spędza.....

Przypadek Teo nasunął mi myśl, że Suzi też powinna skorzystać z pomocy specjalisty.

 Po długich rozmowach, konsultacjach, postanowiłyśmy, że Suzi pojedzie do Joli Sołek na specjalistyczne szkolenie.( http://rimo-solek.w.interiowo.pl/head.html)

Koszt pobytu to 450 zł miesiąc (pobyt plus szkolenie. Jest to cena dla fundacji) Uważamy, że jest to olbrzymia szansa dla Suzi, z której bardzo chcemy skorzystać. Wstępnie wyjazd Suzi został ustalony na niedzielę. Anecik zawiezie suczkę na miejsce, za co jej bardzo dziękuję!

Będę miała stały kontakt z panią Jolą, informacje oraz zdjęcia. 

Proszę o kciuki i cieple myśli, jest to Suzi bardzo potrzebne. 

Pomysł skorzystania z pomocy specjalisty jak najbardziej słuszny, bo w przyszłości daje dziewczynie większą szansę na dom.

Przykład zamojskiego Teo pokazuje, że warto próbować:)

Link to comment
Share on other sites

"Znam" p. Jolę Sołek - tzn. wiem, że fundacyjne północniaki jeżdżą do p. Joli i ona robi z nimi cuda. Bardzo dobra decyzja :) Suzi jest śliczna, więc wierzę, że w rękach p. Joli będzie też miała i śliczne wnętrze :).

Kochana Hana!
O opisie dla Hany pamiętam, postaram się napisać dzisiaj, musze znaleźć chwilkę, bo na razie jestem z doskoku.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Alaskan malamutte napisał:

Przed chwilką rozmawiałam z Jolą. SUZI CHODZI NA SMYCZY!!!! yahoo.gif Jola twierdzi, że to bardzo inteligentna suczka, tylko trzeba jej pokazać, kto tu rządzi!!

Mam filmik, postaram się zaraz wrzucić tu na wątek! 

Czyli kolejny punkt (po Teo) dla profesjonalistów.

Warto, bo pobyt u Joli jest tylko 100zł droższy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Alaskan malamutte napisał:

Przed chwilką rozmawiałam z Jolą. SUZI CHODZI NA SMYCZY!!!! yahoo.gif Jola twierdzi, że to bardzo inteligentna suczka, tylko trzeba jej pokazać, kto tu rządzi!!

Mam filmik, postaram się zaraz wrzucić tu na wątek! 

jejku,....niesamowite...a czy ta Pani Jola przyjmuje tez maleństwa? Takie jak moja Beza? ona juz ponad 3 miesiące u szafirki i ledwie kilka kroków na smyczy robi....

 

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, kiyoshi napisał:

jejku,....niesamowite...a czy ta Pani Jola przyjmuje tez maleństwa? Takie jak moja Beza? ona juz ponad 3 miesiące u szafirki i ledwie kilka kroków na smyczy robi....

Izuniu, nie wiem, ale możesz zadzwonić, porozmawiać. Jola to cudowna osoba, z ogromnym doświadczeniem i wielkim sercem dla bezdomniaków. 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...