Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
4 minuty temu, kiyoshi napisał:

Ciekawe jak minęła Bezuni kolejna doba w nowym domu...

Staram się nie martwić, ale jednak....pewnie i Pokery się martwią...

 

 

Wszyscy kibicujemy i czekamy na wiadomości.

Posted

Dzwoniłam do Bezy/Frani. Oprócz koo w domu i braku sioo jest całkiem nieźle. Frania z Matyldą czyli labką zakumplowały się. Beza  wzięła z ręki starszej pani smaczki !!!  Spała już na boczku , pozwiedzała kuchnię. Jak na pierwszą dobę uważam ,że jest lepiej niż myślałam. Oby tak dalej. Jutro znowu będą nadzwaniać DS.

  • Upvote 2
Posted
1 minutę temu, Poker napisał:

Dzwoniłam do Bezy/Frani. Oprócz koo w domu i braku sioo jest całkiem nieźle. Frania z Matyldą czyli labką zakumplowały się. Beza  wzięła z ręki starszej pani smaczki !!!  Spała już na boczku , pozwiedzała kuchnię. Jak na pierwszą dobę uważam ,że jest lepiej niż myślałam. Oby tak dalej. Jutro znowu będą nadzwaniać DS.

no to już jestem spokojniejsza (i mam nadzieje, że Wy też) - to są naprawde DOBRE Wieści...

z tym kupkaniem paskudnie, ale na szczęście Państwo byli na to przygotowani. Tak sie ciesze z tej Matyldy- los nam ją zesłał- ona Bezie pomoże lepiej niż nie jeden behawiorysta by mógł;) i wzięła smaczki z ręki:) brawo Beza. Na razie (poza kupami) wstydu nam nie robisz;)

To trzymamy kciuki dalej ...za jutro!

 

Posted

Dzwoniłam do Bezy. Zaprzyjaźniła się z Matyldą i naśladuje ją. Zrobiła na ogródku co trzeba i wróciły obie do domu. Dała się pogłaskać pod bródką bratu pańci . Je na szczęście dobrze.

  • Upvote 1
Posted
1 minutę temu, Poker napisał:

Dzwoniłam do Bezy. Zaprzyjaźniła się z Matyldą i naśladuje ją. Zrobiła na ogródku co trzeba i wróciły obie do domu. Dała się pogłaskać pod bródką bratu pańci . Je na szczęście dobrze.

no nie :D to są niesamowite postępy!!

Myślisz że Państwo się z Bezy nie rozmyślą? ona chyba jest tam naprawde szczęsliwa, że tak szybciutko i daje się posmyrać i z reki je i sunie naśladuje...aż nie mogę w to jeszcze uwierzyć...

<3

Poker- jeszcze setny raz Ci powtórze jak bardzo Ci za wszystko dziękuje

 

Posted

Mam nadzieję ,że się nie rozmyślą chociaż z jej pańcią ( młodą) dość trudno się rozmawia. Zawsze dzwonię ze stresem.

Na razie nie biorę tymczaski przede wszystkim z powodu moich psów no i w razie czego muszę mieć wolne miejsce.

Posted
10 minut temu, Poker napisał:

Mam nadzieję ,że się nie rozmyślą chociaż z jej pańcią ( młodą) dość trudno się rozmawia. Zawsze dzwonię ze stresem.

Na razie nie biorę tymczaski przede wszystkim z powodu moich psów no i w razie czego muszę mieć wolne miejsce.

co to znaczy??

Posted
19 minut temu, Poker napisał:

Dzwoniłam do Bezy. Zaprzyjaźniła się z Matyldą i naśladuje ją. Zrobiła na ogródku co trzeba i wróciły obie do domu. Dała się pogłaskać pod bródką bratu pańci . Je na szczęście dobrze.

To są bardzo dobre wiadomości jak na taki krótki okres pobytu Bezuni w DS.

10 minut temu, Poker napisał:

Mam nadzieję ,że się nie rozmyślą chociaż z jej pańcią ( młodą) dość trudno się rozmawia. Zawsze dzwonię ze stresem.

Na razie nie biorę tymczaski przede wszystkim z powodu moich psów no i w razie czego muszę mieć wolne miejsce.

Ja też mam nadzieję,że dadzą Bezie czas do całkowitego oswojenia się z nowymi warunkami.

W każdym razie wiadomości nie są tragiczne a mogły by być.Trzymam kciuki za Beziątko.

Posted
4 minuty temu, kiyoshi napisał:

co to znaczy??

Ale co? Muszę zadbać o zdrowie moich psów. I Dolar i Loczka muszą być operowani.

 Często trzymam miejsce przez ok. 2 tygodnie w razie , gdyby sunia miała wrócić. Na wszelki wypadek ,ale jeszcze zwrot mi się nie zdarzył.

Posted
9 godzin temu, Poker napisał:

Ale co? Muszę zadbać o zdrowie moich psów. I Dolar i Loczka muszą być operowani.

 Często trzymam miejsce przez ok. 2 tygodnie w razie , gdyby sunia miała wrócić. Na wszelki wypadek ,ale jeszcze zwrot mi się nie zdarzył.

Pokerek, nie nie.....nie o Twoje decyzje pytałam.

Chodziło mi o ten fragment Twojego postu, który podkreśliłam : z jej pańcią ( młodą) dość trudno się rozmawia

Co to znaczy, że trudno się z nią rozmawia? że jest jakoś 'nieuprzejma" czy po prostu małomówna? czy coś jeszcze innego?

Szkoda, że nie mamy kontaktu z tą starszą Panią...

To trzymamy dalej kciuki, a Tobie Poker dziękuje tez za 'rezerwacje' miejsca dla Bezy na wszelki wypadek.

 

ps. mam nadzieje, że operacje Dolara i Loczki to nie są bardzo poważne sprawy. Trzymam kciuki za ich zdrowie.

Posted

Jest oszczędna w słowach, trzeba się dopytywać. Pytałam się czy mogę dostać nr telefonu mamy, bo to ona jest większość czasu z Bezą,ale nic z tego. Trudno , jakoś dam radę i będę wyciskać informacje od młodej pańci.

Dolar ma kamień w pęcherzu moczowym ,a Loczka 4 guzki gruczołów mlecznych.Oboje zęby do wyczyszczenia. Dolar prawie 15 lat ,a Loczka prawie 11 lat.

Posted
14 minut temu, Poker napisał:

Jest oszczędna w słowach, trzeba się dopytywać. Pytałam się czy mogę dostać nr telefonu mamy, bo to ona jest większość czasu z Bezą,ale nic z tego. Trudno , jakoś dam radę i będę wyciskać informacje od młodej pańci.

Dolar ma kamień w pęcherzu moczowym ,a Loczka 4 guzki gruczołów mlecznych.Oboje zęby do wyczyszczenia. Dolar prawie 15 lat ,a Loczka prawie 11 lat.

no tak...są takie osoby. Pani od Inki np. też miałam wrażenie, że muszę z niej wszystko 'wyciskać'....no szkoda, że mama nie chciała się wymienić numerami, dziwne to, ale może nie będe sie doszukiwać.....hmmm.....

Dolarek i Loczka to już rzeczywiście starsze Państwo... Loczka jak mój Fazi.

Posted

I ja przyłączę się z kciukaniem za  'zdrówko' u Pokerków :)  ... wszyscy weci teraz pocieszają ,że dla psich seniorów są teraz lekkie? wziewne narkozy?... że mniejsze obciążenie... ale zawsze 'ten'  niepokój zostaje ,,,,

Posted

Mama też jest dość małomówna,ale może by się udało więcej z niej wycisnąć.

Dolarka chyba będę operować na klinice właśnie ze względu na narkozę wziewną. Ale nie zrobią mu jednocześnie zębów. A potrzebuje jak niewiemco, mimo że miał robione z 2 lata temu. Musiałby mieć kolejną narkozę. Poradzę się dr.Szczypki.

Loczkę będzie "robił" dr Szczypka chyba w przyszłym tygodniu.

Tu nawet nie chodzi o nerwy, chociaż zawsze są,ale o czas który muszę im poświęcić po operacjach. A jednak jeszcze pracuję. Mało tego,  na początku listopada rodzi mi się siódme wnuczę i mogę być potrzebna.

  • Upvote 1
Posted

Ja ... jakoś nie bardzo... z małomównymi?!... takie, tam ...niefajne doświadczenia z tymi ,których poznałam...

Będziemy mocno ,zaciskać za Loczkę!spoko.gif  w jakiś dziwny sposób nabrałam ,zaufania do Szczypki , że zakładam ... że będzie dobrze! to prawda!  ten czas okołooperacyjny, zawsze jest ";trudny" ... Będziemy ,wspieraćpocieszacz.gif

 Siódme wnucze.. Gratulacje! .. Pięknie! toż to , szczęśliwa siódemkaserduszka2.gif

Posted

i ja gratuluje siódmej wnuczki:)
 

Poker masz możę jakiś kontakt z Panią Adą? a może jest adres email na umowie? napisałabym do niej z prośbą o zdjęcia...takie małomówne osoby zwykle wolą pisać- wiem, bo chyba sama się do nich zaliczam....

Posted

Jestem w częstym kontakcie z Ds. Bezy/Frani.

Dziś dostałam mejl i zdjęcia. Uważam ,że jak na 8. dzień pobytu, to jest całkiem dobrze.  Beza zaczęła szczekać i warczeć jak to robiła u nas i Szafirki.  Na szczęście nie idą za tym zęby. poradziłam co mają robić jak przeczytałam na wątku małego Reksia. U nas działało.

Dzień Dobry, 
 
Frania ma się dobrze. Ma bardzo duży apetyt i świetnie dogaduje się z Matyldą. Codziennie się z nią bawi i tak naprawdę chodzi za nią krok w krok. Zaczęła też wykazywać zainteresowanie zabawkami (na razie je przenosi z miejsca na miejsce, ale złapaliśmy ją też na "zabawie"). W stosunku do nas dalej jest bardzo ostrożna, tylko czasami daje się pogłaskać pod brodą. Jedyna rzecz, która nas martwi, to fakt, że zaczęła na nas szczekać i warczeć. Nie wiemy dlaczego, dzieje się to głównie jak wchodzi się do domu lub rano schodzi się po schodach. Może ma Pani jakiś pomysł, jak należy się zachowywać w takiej sytuacji? 
 
Pozdrawiam, 
dabe4ba943801cebgen.jpg
 
8c47c87d1b388ab3gen.jpg
 
1e9172fe6abd320cgen.jpg
 
78e4ba00fb5e395cgen.jpg
 
Posted

o jezu,,,,ale cudowne wieści i zdjęcia! martwiłam sie o Beze...mysłałam, że Pani dalej taka mrukliwa, a jednak nie jest tak źle:)

Beza spisuje sie bardzo dobrze- spodziewałam sie jednak, że będzie gorzej, ale sądze, że Matylda naprawde jest dla niej denialną terapeutką! mam tylko nadzieje, że problem ze szczekaniem szybko uda się rozwiązać. dzwne to jest, chyba tak jak Pan behawiorysta tłumaczył- Beza próbuje zawładnąć przestrzeń, ale trzeba jeśli państwo zastosują sprawdzone już przy Reksiu i Bezie u Was metody- to powinno szybko minąć.

Zdjęcia przepiękne:) nawet Beza siedzi na kanapie w nogach kogoś! to już dużo uważam jak na 8 dzień.

:)

Posted
Dnia 11.10.2017 o 16:12, Poker napisał:

U nas Beza nawet nie próbowała wskoczyć na kanapę. Mało ,że siedzi w nogach . to jeszcze ogląda TV.

... często się zdarza ,ze ten sam pies inaczej reaguje w różnych domkach!  najważniejsze ,że poczuła się... w swoim domku!285.gif

Posted
1 godzinę temu, anica napisał:

... często się zdarza ,ze ten sam pies inaczej reaguje w różnych domkach!  najważniejsze ,że poczuła się... w swoim domku!285.gif

Tak,masz rację.Okazuje się,że psiaki sprawiające problemy świetnie odnajdują się w DS.I tu jest przykład Bezy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...