Canis ma swój wymarzony Dom! Mówią starszy, kaleki, niech umiera.... Pozwolimy na na to? Proszę, dajmy mu szansę na normalne życie!!

[elik]

13 minut temu, EVA2406 napisał:

Czy TY mi zawsze musisz jakieś trudne zadania dawać?

To też wcale nie jest trudne :)

Jutro podpowiem, teraz chce uaktualnić majątek Canisa i lecieć w wyrko :)

[elik]

Na konto Canisa wpłynęły dzisiaj poniższe  wpłaty:

.................10,00   -  agat21

.................50,00   -  ania75

.................30,00   -  bakusiowa

Bardzo serdecznie dziękujemy

[Usiata]

Czyli cierpliwie czekamy na opinię następnego weta...a jak będzie trzeba, to i jeszcze kolejnego.

[elik]

9 minut temu, Usiata napisał:

Czyli cierpliwie czekamy na opinię następnego weta...a jak będzie trzeba, to i jeszcze kolejnego.

Może dzisiaj naprawią linie energetyczne w rejonie Murki i Toli, to dowiemy się więcej szczegółów na temat tej wczorajszej nieudanej wizyty i ewentualnych dalszych wizytach w Lublinie, czy może Tola zaproponuje jakiegoś innego specjalistę.

[zachary]

Dogomaniacy tak łatwo się nie poddają Canisku...

[agat21]

3 godziny temu, zachary napisał:

Dogomaniacy tak łatwo się nie poddają Canisku...

Jasne :)

[elik]

Ogromnie się cieszę, że jesteście tego samego zdania co ja i bardzo Wam za to dziękuję

[Murka]

Przepraszam, że dopiero teraz, ale ostatnio mam urwanie głowy, a w dodatku wczoraj mieliśmy potworną wichurę i wieczorem odcięło nam prąd:(

Więc tak:

Za wizytę prof. Silmanowicz nie wziął ani grosza. Zastanawiali się wraz z dr Szpondrem nad operacją, ale stwierdzili w końcu, że psiak już wiele lat funkcjonuje z tą łapką i wypracował sobie własną motorykę (ma nieprawidłowości w pasie miednicznym). Istnieje więc duże ryzyko, że operacja nie poprawi tylko pogorszy sytuację. Gdyby sprawność ruchowa Canisa by się pogorszyła wówczas można myśleć o operacji, wtedy nie będzie już nic do stracenia.

 

Mnie osobiście martwi wygięty kręgosłup u Canisa (przy kąpieli to zauważyłam), ale czy to się da odwrócić?:(

Podczas kąpieli Canis był grzeczny - bał się tylko na początku polewania wodą, ale szybko się przyzwyczaił. 

Po kąpieli maniakalnie ocierał uszami po ręcznikach - ewidentnie coś go musiało boleć/swędzieć. W dodatku na końcówkach uszu zauważyłam malutkie ranki.

Na trasie do Lublina TZ podjechał z tymi uszami do naszego weta - wet raz jeszcze obejrzał uszy - były bolesne i stwierdził lekki stan zapalny. Dał kropelki do zakrapiania przez dwa tygodnie (nie mam jeszcze rachunku). Wet powiedział, że te ranki to od drapania uszu.

Zaraz wrzucę fotki.

 

[Murka]

Canisek po kąpieli:)

 

Tutaj widać na tylnych łapach spore wilcze pazury - w Lublinie poobcinali mu te pozakręcane

 

Pocieranie uszek:

[Murka]

A tu ranki na uszkach:

[Tola]

W czasie wczorajszej rozmowy z Murką ustaliłyśmy, że ktoś od nas zadzwoni jeszcze raz do prof. i wypyta o wizytę, ale potem doszliśmy z TZ do wniosku, że to nie ma  sensu -  prof. Silmanowicz na razie nie widzi potrzeby operacji i nie zmienimy tej decyzji.

Gdyby po naszej Szansie Canis był następnym psem konsultowanym u prof. Silmanowicza, pogodziłabym się chyba z taką decyzją.

Ale była jeszcze Rumba, o której pisałam wcześniej -  miała powypadkowy przykurcz tylnej łapy, była właściwie trójlapką -  tej jednej nogi nie używała od paru lat wcale.

Prof. odradził operację, bo może nie poprawić stanu tej łapy, a przyniesie suni sporo bólu.

Jednak  nowa pańcia - Ania postanowiła walczyć o sprawność Rumby  i najpierw sprawiła suni ortezę, a potem zdecydowała się na operację u innego ortopedy.

Tak jak psiałam - Rumba jest teraz w pełni sprawnym psem, chociaż droga do tego stany była b.długa, zwłaszcza  rehabilitacja  -  b. ciężka.

 

Moim zdaniem trzeba spróbować skonsultować Canisa u innego ortopedy i wtedy podjąć decyzję, co dalej.

Może przy tej następnej wizycie zrobią psu zdjęcia RTG i dowiemy się więcej o stanie tej łapki i szansach na poprawę komfortu życia Canisa.

 Warunki  życia psa zmieniły się teraz diametralnie, będzie się więcej rusza, biegał - jaki to będzie miało wpływ na stan jego łapy i kręgosłupa bez operacji?

 

[Tola]

Dzisiaj rozmawiałam z Anią - zgodziła się podejść do tego ortopedy i pokazać zdjęcia łapki Canisa - zobaczymy, co powie.

Można tez próbować umówić się na konsultację do LCMZ , o którym pisze elik.

 A może do Krakowa?

 

[Anula]

Murka chyba podkreślała dwa razy,że Canis ma wygięty kręgosłup.Być może po latach się zdeformował przez tą dłuższą łapkę albo krótszą już sama nie wiem.W każdym razie warto zrobić jeszcze RTG kręgosłupa,ponieważ to nie tylko łapka szwankuje ale także kręgosłup.I te dwie deformację mają chyba ze sobą związek.

Jestem za kilkoma konsultacjami i trzeba dobrze przemyśleć aby nie zaszkodzić Canisowi.Amputacja to ostateczność w moim przekonaniu.

Murka także pisze,że Canisek świetnie się porusza i łapa nie przeszkadza mu.Jest nas sporo na wątku Caniska a więc musimy podjąć tę najwłaściwszą decyzję.Rozważyć za i przeciw,nie patrzeć w jednym kierunku.

A ranki zaczęły boleć po kąpieli bo są świeże rany.Najlepiej zasuszyć,przemywać Rivanolem.

[pitusia]

Popieram. Konsultacje, najlepiej ze sprawdzonymi lekarzami, i dobra diagnostyka. a potem najlepsza decyzja.

[Mela Jakimiuk]

tak najlepsza decyzja, bo psisko jest perzekochane!

[elik]

3 godziny temu, Tola napisał:

Dzisiaj rozmawiałam z Anią - zgodziła się podejść do tego ortopedy i pokazać zdjęcia łapki Canisa - zobaczymy, co powie.

Można tez próbować umówić się na konsultację do LCMZ , o którym pisze elik.

 A może do Krakowa?

O jakiej Ani i jakim ortopedzie piszesz Tolu ?

Myślę, że decyzja może być tylko jedna :)  Nie poddamy się !  Nie spoczniemy  na diagnozie jednego weta, zwłaszcza, że już raz był na NIE, a inny wet podjął wyzwanie i psiak dzięki temu ma sprawną łapkę.

Konieczne jest zdjęcie kręgosłupa i uwzględnienie ewentualnych zmian kręgosłupa w podejmowaniu decyzji odnośnie łapki. Tu diagnoza musi być dwutorowa.

Myślę, że dobrze byłoby odbyć konsultacje w LCMZ i ewentualnie potwierdzić u jeszcze jednego ortopedy. To będzie bardzo poważna ingerencja w system poruszania się Canisa i trzeba rozważyć, jak wpłynie to na jego kręgosłup. Chcemy pomóc Canisowi, a nie zaszkodzić mu.

Przed nami będzie bardzo trudna decyzja. Oby diagnozy ortopedów pomogły nam w jej podjęciu

[helli]

a z mniej waznych:  te wilcze pazurki nie sa za bardzo zakrecone? moja psinka miala cale zycie - przycinane u weterynarza

(nie wydaje mi sie zeby trzeba je usuwac pod narkoza-za bardzo oslabia organizm)

[elik]

Mam świetna wiadomość. Przed chwila zadzwonił znajomy, który wie, że Canis bardzo leży mi na sercu i powiedział, że może załatwić konsultację Canisa w Krakvecie u dra Orła. To znany krakowski ortopeda. Konsultacja będzie gratis. Potrzebne będzie zdjęcie RTG łapki i kręgosłupa. Myślę, że zdjęcie łapki w kilku pozycjach.

Murko kiedy byłoby możliwe zrobienie zdjęć Caniskowi ? Myślę, że z tymi zdjęciami można byłoby najpierw udać się do LCMZ, a potem te zdjęcia podesłać do mnie.

http://www.krakvet.eu/personel.html

[elik]

2 minuty temu, helli napisał:

a z mniej waznych:  te wilcze pazurki nie sa za bardzo zakrecone? moja psinka miala cale zycie - przycinane u weterynarza

(nie wydaje mi sie zeby trzeba je usuwac pod narkoza-za bardzo oslabia organizm)

Jeśli byłaby operacja łapki, to przy okazji mogły by być usunięte te wilcze pazury.

[Murka]

 

14 minut temu, elik napisał:

Mam świetna wiadomość. Przed chwila zadzwonił znajomy, który wie, że Canis bardzo leży mi na sercu i powiedział, że może załatwić konsultację Canisa w Krakvecie u dra Orła. To znany krakowski ortopeda. Konsultacja będzie gratis. Potrzebne będzie zdjęcie RTG łapki i kręgosłupa. Myślę, że zdjęcie łapki w kilku pozycjach.

Murko kiedy byłoby możliwe zrobienie zdjęć Caniskowi ? Myślę, że z tymi zdjęciami można byłoby najpierw udać się do LCMZ, a potem te zdjęcia podesłać do mnie.

http://www.krakvet.eu/personel.html

Nasz wet nie dysponuje cyfrowym RTG, czy to nie będzie problem?

Może zrobić RTG w LCMZ i - jeśli dadzą płytkę - przesłać do Krakowa?

 

Jeśli chodzi o wilcze pazury to mamy kiepskie doświadczenia w gojeniu się łap, bo psy sięgają sobie tam mimo kołnierza, rozlizują. Kiedyś często usuwaliśmy wilcze pazury przy okazji np. kastracji, ale z powodu problemów z gojeniem przestaliśmy to robić. 

[elik]

2 minuty temu, Murka napisał:

 

Nasz wet nie dysponuje cyfrowym RTG, czy to nie będzie problem?

Może zrobić RTG w LCMZ i - jeśli dadzą płytkę - przesłać do Krakowa?

 

Jeśli chodzi o wilcze pazury to mamy kiepskie doświadczenia w gojeniu się łap, bo psy sięgają sobie tam mimo kołnierza, rozlizują. Kiedyś często usuwaliśmy wilcze pazury przy okazji np. kastracji, ale z powodu problemów z gojeniem przestaliśmy to robić. 

Bardzo dobre rozwiązanie :)  Nie powinni robić problemów z wydaniem płytki, bo jest ona własnością płacącego za badania. Mój Binguś miał wiele różnorakich badań w związku z chorobą serca i nigdy nawet nie musiałam prosić. Zawsze dostawałam wyniki badań razem z kartą informacyjną.Myślę, że z tym nie będzie problemu :)

Na temat wilczych pazurów sie nie wypowiadam, bo nie miałam dotychczas z nimi żadnego problemu. Może w podjęciu decyzji pomógłby wet.

[helli]

ja swojej tez nie wycielam (wilczych p), ale  musialy byc czasem przycinane

[elik]

Z tymi wilczymi pazurami może być czasem kłopot. Moja sunia wprawdzie nie ma dużych tych pazurów, ale ma. Kiedyś podczas kąpieli w Rabie łapka musiała spaść jej z kamienia i pazurem zahaczyła o ten kamień tak nieszczęśliwie, że go sobie naderwała i dość mocno krwawiła.

[Alaskan malamutte]

39 minut temu, elik napisał:

Mam świetna wiadomość. Przed chwila zadzwonił znajomy, który wie, że Canis bardzo leży mi na sercu i powiedział, że może załatwić konsultację Canisa w Krakvecie u dra Orła. To znany krakowski ortopeda. Konsultacja będzie gratis. Potrzebne będzie zdjęcie RTG łapki i kręgosłupa. Myślę, że zdjęcie łapki w kilku pozycjach.

Pisałam Ci o nim Elu. Bardzo się cieszę, że będzie możliwość skonsultowania Caniska u dr Orła. 

[Murka]

 

14 minut temu, elik napisał:

Z tymi wilczymi pazurami może być czasem kłopot. Moja sunia wprawdzie nie ma dużych tych pazurów, ale ma. Kiedyś podczas kąpieli w Rabie łapka musiała spaść jej z kamienia i pazurem zahaczyła o ten kamień tak nieszczęśliwie, że go sobie naderwała i dość mocno krwawiła.

Bo one są podatne na urazy właśnie, dyndają i przeszkadzają. I tak jak pisze helli - trzeba przycinać na nich pazurki, bo się nie ścierają i zawijają powodując dodatkowe urazy.