elik Posted February 9, 2021 Share Posted February 9, 2021 3 godziny temu, malagos napisał: Pozdrawiamy i my z zasypanych sniegiem Kurpi - a śnieg nadal pada... Pozdrawiam z zasypanej śniegiem Małopolski :) Trochu za dużo już tego śniegu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 9, 2021 Share Posted February 9, 2021 Czy to jakiś sezon cieczowy?? Dziś rano na naszej ulicy nieznana mi suka i jej kawaler, potem widziałam ich przy mojej pracy, a jak wracałam-kolejna i dwóch kawalerów. Dwa domy dalej ONka ma cieczkę i też kilka psów się kręci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 9, 2021 Share Posted February 9, 2021 Raczej pora rujek to nie jest. Jeszcze nie. Dziwne. Znowu będą szczeniaki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted February 10, 2021 Share Posted February 10, 2021 3 godziny temu, elik napisał: Raczej pora rujek to nie jest. Jeszcze nie. Dziwne. Znowu będą szczeniaki :( Każda pora jest dobra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted February 10, 2021 Share Posted February 10, 2021 A jak to jest u wilków? Moze teraz rzeczywiście cieczka, a młode się rodzą w kwietniu, wiosną?....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 10, 2021 Share Posted February 10, 2021 Dnia 9.02.2021 o 11:42, elik napisał: Pozdrawiam z zasypanej śniegiem Małopolski :) Trochu za dużo już tego śniegu. Jak już nas zasypało ( zazwyczaj zimy bezśnieżne mamy) to u Was na sto procent jest dużo za dużo ;) 23 godziny temu, malagos napisał: Czy to jakiś sezon cieczowy?? Dziś rano na naszej ulicy nieznana mi suka i jej kawaler, potem widziałam ich przy mojej pracy, a jak wracałam-kolejna i dwóch kawalerów. Dwa domy dalej ONka ma cieczkę i też kilka psów się kręci. Murka zabierała dzisiaj dwie sunie z okolic Zamościa i też jedna z nich ma cieczkę :( chyba jednak sezon powoli się rozpoczyna :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted February 11, 2021 Share Posted February 11, 2021 Też myślę, że to początek sezonu na cieczkę :(. Pojarmarkową Lerkę przygarnęłam 14 stycznia 2015 r z rozkręcającą się cieczką. Za kilka dni, zalotnicy od domu nie odstępowali nawet w nocy..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 1, 2022 Share Posted April 1, 2022 Dnia 12.03.2017 o 21:32, malagos napisał: Na zebraniu TOZ jedna z młodych wolontariuszek zapytała, jak znajduję domy dla psów, czym się kieruję przy wyborze, czy robię ankiety itp. Powiedziałam, ze przede wszystkim rozmowa, i to już pierwsza klasyfikacja. Jak ktoś zaczyna od "słucha pani..." to już ostrożnie podchodzę do rozmówcy. 15 min później wyszłyśmy z zebrania i zadzwonił telefon. - Słucha pani, ja w sprawie tego owczarka. Aktualne? - aktualne... - to ile lat ma ta suka? - W książeczce ma wpisane 9, ale wg lekarza weterynarii ma około 7 - ja rozumie, i bez weterynarza to wiem, he, he, od 20 lat siedzę w owczarkach. To jaka ona do dzieci? i czy może być na podwórku? - nie, ona jest domowa - ja rozumie, ale w dzień może być na podwórku, tak? Na noc ją wpuszczę do domu - nie, ona musi być w domu - ja rozumie, ale w dzień może być na dworzu, jest przecież ciepło. Bo ja mam podwórko i dużą klatkę. Słucha pani, to może być na podwórku i tak w koło Macieju... Przerwałam tę rozmowę, bo nie takiego domu szukamy dla Dianki. Ale jak będzie niegrzeczna, to ja postraszę tym "słucha pani, ja rozumie" - Pamiętam te rozmowy przed- adopcyjne, i wiele się takich przeprowadziło, oj! wiele!... Przypominam watek Diany, bo Dianka powolutku odchodzi 😞 W ubiegłym roku miała operację wycięcia prawie całej listwy mlecznej, a operacja poprzedzona była badaniami i echem serca. Zniosła narkozę dobrze, rana się zagoiła, ale są przerzuty. Teraz szybko rośnie guz na kolejnym sutku, i jest rozlany pod skórą. Diana ma problemy ze wstawaniem, i to to nie tylko ze śliskiej podłogi, ale i z trawy, z chodnika. Chudnie, mimo apetytu. Pyszczek siwy, siwizna sięga za uszy. Jest już głucha. Ale nadal to cudowny, ciepły, spokojny, oddany pies. Najlepszą jej przyjaciółką jest Bezia i Szara Kota 🙂 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 1, 2022 Share Posted April 1, 2022 Bardzo boli jak się widzi gasnące życie przyjaciela. I bezsilność dobija. Mój mąż w takiej sytuacji mówi, że najważniejsze ,że piesio miał dobre życie. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 1, 2022 Share Posted April 1, 2022 Strasznie smutno. Odchodzą nasze cudowne psy za TM. Oby tylko nie cierpiały. To fakt, że miały u nas dobre życie, ale i my z nimi też. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 1, 2022 Author Share Posted April 1, 2022 Smutny to czas, bardzo smutny i tak bardzo szkoda, że życie naszych przyjaciół biegnie o wiele szybciej niż nasze. Trzymajcie się Małgoś, ten czas tak szybko zleciał, a zdaje się, że to tak niedawno Dianka wyjeżdżała z Zamościa.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 2, 2022 Share Posted April 2, 2022 Dnia 1.04.2022 o 23:55, Tola napisał: Smutny to czas, bardzo smutny i tak szkoda, że życie naszych przyjaciół biegnie o wiele szybciej. Trzymajcie się Małgoś, jak ten czas zleciał; zdaje się, że to tak niedawno Dianka wyjeżdżała z Zamościa.... A to było 5 lat temu, 30 stycznia ... Ale ze wzruszeniem przypomniałam sobie ten wątek, przeczytałam od deski do deski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 2, 2022 Author Share Posted April 2, 2022 Dnia 2.04.2022 o 08:38, malagos napisał: A to było 5 lat temu, 30 stycznia ... Ale ze wzruszeniem przypomniałam sobie ten wątek, przeczytałam od deski do deski. To było wspaniałe 5 lat, jakich Dianka nigdy wcześniej nie miała i niech nacieszy się jeszcze trochę Waszą miłością... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 3, 2022 Share Posted April 3, 2022 Dnia 2.04.2022 o 22:59, Tola napisał: To było wspaniałe 5 lat, jakich Dianka nigdy wcześniej nie miała i niech nacieszy się jeszcze trochę Waszą miłością... Oby jak najdłużej cieszyła się jeszcze wspaniałym domem i miłością cudownych ludzi. Smutne to bardzo, kiedy wiemy, że nadchodzi "nieuchronne" i nic zrobić nie możemy..... łzy kapią, serce ściśnięte.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 4, 2022 Share Posted April 4, 2022 Na razie sobie dobrze radzi - a jako że ja w sanatorium podleczam moje stawy, to opiekę przejął Tomek i Ania. I to dzięki nim mogę spokojnie podkurować się przez 2 tygodnie 🙂 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 4, 2022 Share Posted April 4, 2022 KOCHANA BABULKA. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted April 5, 2022 Share Posted April 5, 2022 Dnia 4.04.2022 o 20:54, Poker napisał: KOCHANA BABULKA. rozczulająca ❤️ 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 18, 2022 Share Posted April 18, 2022 Diana już coraz częściej w swoim świecie, widać to po oczach, i takiej obojętności na wszystko. Już nie wskoczy na swoją ukochana kanapę przed TV, choć kładzie głowę i smutno patrzy...to był cały rytuał z tą kanapą, kto i kiedy szybciutko wskakuje, by zająć miejscówkę. Teraz tylko Bezia i Szara kota wskoczą i patrzą na bezradna Dianę... serce się kraje....... Guz na ostatnim sutku się otworzył, zabrudzony jest ogon, tylne łapy - Diana już nie wylizuje, z dnia na dzień postępuje to "zamykanie się w sobie". Czeka nas najtrudniejsza z możliwych decyzja 😞 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 18, 2022 Share Posted April 18, 2022 Współczuję bardzo. Nadchodzi trudny czas dla Was i dla suni. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 18, 2022 Share Posted April 18, 2022 Przytulam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kate1 Posted April 18, 2022 Share Posted April 18, 2022 Dnia 18.04.2022 o 10:06, malagos napisał: Diana już coraz częściej w swoim świecie, widać to po oczach, i takiej obojętności na wszystko. Już nie wskoczy na swoją ukochana kanapę przed TV, choć kładzie głowę i smutno patrzy...to był cały rytuał z tą kanapą, kto i kiedy szybciutko wskakuje, by zająć miejscówkę. Teraz tylko Bezia i Szara kota wskoczą i patrzą na bezradna Dianę... serce się kraje....... Guz na ostatnim sutku się otworzył, zabrudzony jest ogon, tylne łapy - Diana już nie wylizuje, z dnia na dzień postępuje to "zamykanie się w sobie". Czeka nas najtrudniejsza z możliwych decyzja 😞 Przytulam mocno, trudny to czas kiedy koniec naszego ukochanego zwierzaka się zbliża. Ja w tych momentach brałam sobie do serca słowa gdzieś usłyszane, że w tym czasie powinniśmy pomyśleć mniej o sobie, swoich smutkach, rozpaczy, a bardziej skupić się na cierpiącym psie, jego bólu, jego potrzebach. On tu i teraz powinien być najważniejszy. Psy mają to do siebie, że potrafią ukrywać swój ból. Kiedy dochodzimy do momentu, gdy nie da się już pomóc żadnymi medykamentami, a kolejny dzień to kolejna porcja coraz cięższego cierpienia trzeba psiakowi pomóc pozwalając humanitarnie odejść. To trudne, ale trudniejszym jest patrzenie jak psiak opada z sił i ogromnie cierpi, bez szans na poprawę... 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 18, 2022 Share Posted April 18, 2022 Dnia 18.04.2022 o 10:06, malagos napisał: Czeka nas najtrudniejsza z możliwych decyzja 😞 Serdecznie współczuję i przytulam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted April 18, 2022 Author Share Posted April 18, 2022 Dnia 18.04.2022 o 10:06, malagos napisał: Diana już coraz częściej w swoim świecie, widać to po oczach, i takiej obojętności na wszystko. Już nie wskoczy na swoją ukochana kanapę przed TV, choć kładzie głowę i smutno patrzy...to był cały rytuał z tą kanapą, kto i kiedy szybciutko wskakuje, by zająć miejscówkę. Teraz tylko Bezia i Szara kota wskoczą i patrzą na bezradna Dianę... serce się kraje....... Guz na ostatnim sutku się otworzył, zabrudzony jest ogon, tylne łapy - Diana już nie wylizuje, z dnia na dzień postępuje to "zamykanie się w sobie". Czeka nas najtrudniejsza z możliwych decyzja 😞 Bardzo współczuje Małgosiu, to takie trudne:( Przeszłam to wszystko niedawno z Zulcią, też pamiętam moment, kiedy nie mogła już wskakiwać na kanapę:( A potem były kolejne utracone umiejętności i coraz częstrze bycie poza nami:(. Każdego dnia zastanawiałam się, gdzie jest granica, za którą powinniśmy pomoc jej odejść. A ona patrzyła na nas, jakby chciała powiedzieć, że kiedy ten dzień nadejdzie, dziś, jutro lub za kilka tygodni, zobaczymy to w jej oczach. I będziemy wiedzieli. Życzę dużo sił. Ty też Małgosiu będziesz wiedziała, zobaczysz to w oczach Diany. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted April 19, 2022 Share Posted April 19, 2022 Dianka ma lepsze i gorsze chwile - wczoraj na przykład spała tak mocno, że nie obudziła się na obiad (zawsze to było oczekiwanie całej ekipy już godzinę wcześniej i zaleganie w kuchni), ale po południu w sadzie poszczekała na psią sąsiadkę, wąchała trawę, spacerowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted April 19, 2022 Share Posted April 19, 2022 Oby tych lepszych chwil, było jak najwięcej 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.