elik Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 2 godziny temu, Havanka napisał: Jestem pewna, że nie na twardym, zimnym betonie, tylko w ciepłym, miękkim łóżeczku, najedzona, wykąpana...w końcu szczęśliwa. Podzielam z radością Twoje zdanie :) 1 godzinę temu, malagos napisał: Nie mogę się na tę maliznę napatrzeć! Co ona w tym schronisku by zrobiła, w zimie, na betonie......Eh, jak dobrze, ze ma taki domek tymczasowy! Odkąd ją zobaczyłam na zdjęciach Alaskan, nie mogłam przestać o niej myśleć :( Nie mogę przygarnąć jej w tej chwili więc nieba przychyliłabym kajtek, za to, że przyjęła maleństwo pod swój dach. Kajtek, jestem Twoją fanką 1 Quote
elik Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Godzinę temu, Gusiaczek napisał: Cudny widok Bi-Dusi <3 Mam nadzieję, że Ola z Mamą przeczytają Wasze miłe słowa, bo podesłałam Im link do wątku, by poznały komu są przeznaczone pieniądze :) Słowa wielkiego uznania dla Mamy Oluni, za wspaniałe wychowywanie córeczki. To wspaniałe, że potrafi się dzielić z potrzebującymi. Olu jesteś Małym Wielkim Człowiekiem Dziękujemy Ci za pomoc dla malutkiej suczki Quote
agat21 Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Cudna historia Malagosku, uśmiechnęłam się z całego serca i od razu przypomniał mi się spacer sprzed kilku lat z moją chorą na raka sunią. Też późny wieczór, ja sama z suczynką kicającą na 3 łapkach, bo jedna amputowana z powodu choroby, a tu naprzeciw nas idzie zakapturzony "dres" kiwając się charakterystycznie na boki. Ja sobie tylko w duchu myślę żeby jak najszybciej nas minął, a tu kaptur zatrzymuje się obok, patrzy na moją suczynę i mówi przejętym tonem: "Co? Nie ma łapy?Jezu, jak mi szkoda takich zwierząt" I jeszcze sobie chwilę sredecznie porozmawialiśmy o zwierzakach :) Quote
Gusiaczek Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Godzinę temu, malagos napisał: Nie mogę się oprzeć i opowiem Wam i tak ą historię: moja córka Aga (20 lat) mieszka sobie w centrum Warszawy, w starym wieżowcu. Kilka dni temu wieczorem wraca z kina, podchodzi do windy, a tu stoi dresiarz z amstaffem na smyczy. Dresiarz ma ponurą minę, łańcuchy przy kieszeniach, tatuaże na szyi i rękach, irokeza na czubku łysej głowy. Pies ponuro patrzy spode łba. Agi pierwsza myśl "pójdę pieszo", ale właśnie nadjechała winda. Wsiedli, a Aga nerwowo zagadała: " wieczorny spacerek, tak?" Pies zamerdał ogonem i polizał Agę, a pan dresiarz uśmiechnął się nieśmiało i mówi "tak, wychodzę na raty - teraz ten brytan, a zaraz drugi spacer z dwoma innymi psiakami. Mam dwie starowinki ze schroniska"... Szczena opada.... Co się porobiło w tym świecie, że szczena nam opada wobec tego, co ludzką normą winno być ? Dobrze, że spotykamy, jak Twoja Córka, takich Ludzi :) Quote
Tola Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Niesamowita historia potrzebującego maleństwa, która po raz kolejny połączyła tyle wspaniałych osób o wielkich sercach. Mniej mnie teraz na forum, mam kłopoty zdrowotne, ale już nadrobiłam wszystkie te dni Bi - Dusi od chwili zabrania ze schronu. Zdjęcia zapatulonej w kocyki, wykąpanej i najedzonej sunieczki wzruszają i pozwalają z nadzieją spoglądać w kolejne dni. Malusia już nigdy nie będzie sama i to są te cuda na dogo. ! Kajtek - wielkie podziękowania! Tekst na Siepomaga dla suni już gotowy, jak tylko aukcja ukaże się na ich profilu - wkleję link. Quote
Figunia Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Dopiero teraz czytam, ze imie dla Okruszka sie tak spodobalo. Bardzo mi milo, choc uwazam ze to imie tymczasowe, bo jesli mialoby byc na cale zycie, to lepiej, by nioslo pozytywne przeslanie. Bidusia musi odejsc w przeszlosc bezpowrotnie!!!!! Quote
Tola Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Właśnie dostałam info od synowej, ze Duszka dodana, czekamy na aktywację na Siepomaga. Quote
agat21 Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 3 godziny temu, Tola napisał: Właśnie dostałam info od synowej, ze Duszka dodana, czekamy na aktywację na Siepomaga. Pozdrowienia dla synowej - właścicielki "mojej" Agatki :) Quote
kajtek Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Już się boję jutrzejszej wizyty, mam nadzieję, że nie zaprezentuje się znów jako krwiożercza bestia. Sunia to taki typowy kanapowiec i bardzo zainteresowana ludzkim jedzeniem. No wędlinami to ja jej truć nie będę, jest tak mała, że te wszystkie polepszacze, aromaty itp w szyneczkach i kabanosach, zostawimy na ekstra okazje. Co ty jesz? Zobacz jak ładnie proszę... 3 Quote
kajtek Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 33 minut temu, elik napisał: Śliczny pycholek żebraczek :) Owszem i to zaprawiony w bojach ;-). Nic nie dostaje, zaczyna głośno szczekać, później na bezczela próbuje dostać się do talerza! Na naukę nigdy nie jest za późno, a ona jest bystra, powinna się oduczyć. Sporo śpi, podczas głębokiego snu coś "opowiada", że też człowiek nie jest w stanie tego zrozumieć... Quote
agat21 Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Czyli psinka typowo domowa, co to jej się przydarzyło, że wylądowała w schronie? :( Quote
Alaskan malamutte Posted December 11, 2016 Author Posted December 11, 2016 19 minut temu, agat21 napisał: Czyli psinka typowo domowa, co to jej się przydarzyło, że wylądowała w schronie? :( Nikt jej nie szukał... Sprawdzałam, czy nie wiszą ogłoszenia papierowe, sprawdzałam w necie...nic.. kajtek, trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę. Mam nadzieję, że sunieczka "postara" się być grzeczna! Quote
rozi Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Mój żebrak, niejaka Kula, też się tak gapi i w dodatku przełyka ślinkę. Tylko się powiesić. Quote
elik Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 18 minut temu, rozi napisał: Mój żebrak, niejaka Kula, też się tak gapi i w dodatku przełyka ślinkę. Tylko się powiesić. Albo podzielić żarełkiem :) Quote
zachary Posted December 11, 2016 Posted December 11, 2016 Kajtek, jak Ty wytrzymujesz ten wzrok sunieczki to ja nie wiem,hi,hi...patrzy bosko!... Quote
Havanka Posted December 12, 2016 Posted December 12, 2016 16 godzin temu, Tola napisał: Właśnie dostałam info od synowej, ze Duszka dodana, czekamy na aktywację na Siepomaga. Wspaniała wiadomość ! Może i Dusi się uda i zbierze trochę kasy na swoje potrzeby. Quote
kajtek Posted December 12, 2016 Posted December 12, 2016 Wróciłyśmy niedawno. Maluch dziś zachowywał się na piątkę. Doktor Garncarz stwierdził, że jej widzenie ogranicza się do odróżniania dnia od nocy. Całkowita degeneracja siatkówki w obu oczkach :-(. Na szczęście nie ma jaskry - choć to jest pocieszające. Prawe gałka jest nieco bardziej wypukła, nie jest to związane z żadnym stanem chorobowym. Żadne krople, maści, leki nie są potrzebne, nic nie zmieni obecnego stanu. Doktor wyjaśnił, że do takiego stanu uszkodzenia siatkówek, dochodzi w dwóch przypadkach: uwarunkowania genetyczne lub wyniszczenie organizmu. Przy krańcowym wyniszczeniu, gdy mózg pobiera "paliwo" skąd się tylko da, utrata wzroku może nastąpić nawet w ciągu tygodnia! Straszne :-(. Można odbudować ciało, niestety uszkodzenia oczu nie da się cofnąć, są bezpowrotne. Cena za dzisiejszą wizytę również wyjątkowo zaniżona, bo tylko 70 zł atulek - jeszcze raz dziękuję za 50 zł <3 Jeśli zdjęcie trzech niziołków będzie widoczne, to na pierwszym planie Bi-Dusia, czarna, widząca seniorka i beżowa Tycia-ślepuszka. Fotki nie weszły - znowu błąd Quote
Alaskan malamutte Posted December 12, 2016 Author Posted December 12, 2016 Czytam i łzy same cisną się do oczu...Te dwa tygodnie w schronisku i nie wiadomo ile dni tułaczki mogło znacznie przyczynić się do utraty wzroku.. 4 minuty temu, kajtek napisał: Fotki nie weszły - znowu błąd Ślij na maila, wstawię. Quote
kajtek Posted December 12, 2016 Posted December 12, 2016 Maluszek bardzo poweselał, zaczepia łapką do kontaktu, głaskania, no i oczywiście "pies mi mordę lizał" ;-) 1 Quote
Havanka Posted December 12, 2016 Posted December 12, 2016 Smutne wieści przynosisz Kajtek. Łudziłam się, że choć na jedno oko sunia trochę widzi. Nie wiemy od jak dawna Bi-Dusia ma te problemy. Nie znamy jej wcześniejszego zycia, ale na pewno nie bylo lekkie. Cóż, trzeba się z tym pogodzić i zrobić wszystko, zeby mimo braku widzenia, sunia czuła się bezpieczna i szczęśliwa. Quote
Poker Posted December 12, 2016 Posted December 12, 2016 Dobrze,że chociaż rozróżnia ciemność od jasności. Biedna mała. Pewnie z wyniszczenia oślepła. Czort wie jakie życie miała przed schroniskiem. Quote
kajtek Posted December 12, 2016 Posted December 12, 2016 Havanko staram się jej dać dużo ciepła, a jej przeszłość, tak, jak większości bezdomniaczków, pozostanie pewnie nierozwiązaną tajemnicą. Wiem tylko, że jak na poczcie /to tam za ogrodzeniem/ ktoś głośno zaklął - skuliła się przestraszona - widać "wiązanki" znała wcześniej. Nie reaguje tak na głośne wołanie, tylko właśnie na przekleństwo. Pieskie życie... Quote
elik Posted December 12, 2016 Posted December 12, 2016 Biedactwo :( Też sądzę, że to z wyniszczenia organizmu, a nie wrodzona wada. Choć jesień życia będzie miała dostatnią. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.