Marysia R. Posted September 5, 2016 Author Share Posted September 5, 2016 3 godziny temu, konfirm31 napisał: Dotarłam wcześniej do MM i wysłałam 50 zł na bieżące potrzeby Muszki. Będę jej cały czas kibicować w zdrowieniu i szukaniu najlepszego domku :). Bardzo dziękuję, potwierdzę jak tylko dotrze :) 32 minut temu, Mortes napisał: Marysiu, jak możesz, to odgruzuj skrzynkę ;) Odgruzowana :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted September 5, 2016 Share Posted September 5, 2016 a u mnie żadnego zdjęcia nie widać i to na dwóch komputerach :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 6, 2016 Share Posted September 6, 2016 Ja też nadal nie widzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 6, 2016 Share Posted September 6, 2016 Nie widzę zdjęć na 2. stronie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted September 6, 2016 Author Share Posted September 6, 2016 8 godzin temu, Kejciu napisał: a u mnie żadnego zdjęcia nie widać i to na dwóch komputerach :( 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Ja też nadal nie widzę. 9 minut temu, Poker napisał: Nie widzę zdjęć na 2. stronie Wiem, że ich nie widać, znowu zniknęły :( Problem polega na tym, że nie mam bladego pojęcia dlaczego tak się dzieje i co zrobić, żeby przestały znikać kilka godzin po dodaniu :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted September 6, 2016 Share Posted September 6, 2016 8 minut temu, Marysia O. napisał: Wiem, że ich nie widać, znowu zniknęły :( Problem polega na tym, że nie mam bladego pojęcia dlaczego tak się dzieje i co zrobić, żeby przestały znikać kilka godzin po dodaniu :( A dodajesz normalnie poprzez okienko w poście czy link z jakiegoś programu do zdjęcia ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted September 6, 2016 Share Posted September 6, 2016 Czy wstawiasz zdjęcia odpowiednio zmniejszone jakościowo? Może admin usuwa zbyt duże bajty? Polecam darmoszkę Light Image Resizer4 do dostosowywania jakości foto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted September 6, 2016 Author Share Posted September 6, 2016 2 minuty temu, Kejciu napisał: A dodajesz normalnie poprzez okienko w poście czy link z jakiegoś programu do zdjęcia ? Przez link z albumu Google (którym niedawno została zastąpiona Picassa, której używałam do tej pory). 3 minuty temu, Dusia-Duszka napisał: Czy wstawiasz zdjęcia odpowiednio zmniejszone jakościowo? Może admin usuwa zbyt duże bajty? Polecam darmoszkę Light Image Resizer4 do dostosowywania jakości foto. To raczej nie jest kwestia wielkości (na pewno nie są usuwane przez admina, znikają samoistnie) ale jeszcze to sprawdzę. A czy zdjęcia na pierwszej stronie są widoczne czy też nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted September 6, 2016 Share Posted September 6, 2016 u mnie widać z pierwszego postu i z karmą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted September 6, 2016 Share Posted September 6, 2016 Widzę pierwsze z pierwszego postu i z workiem karmy. Reszty brak :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted September 6, 2016 Share Posted September 6, 2016 Widzę tylko pierwsze zdjęcie cytowane z Mortes. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted September 7, 2016 Author Share Posted September 7, 2016 Wczoraj byłam z Muszką na kontroli, rana jak na razie ładnie się goi, Doktor przedłużył antybiotyk na jeszcze 10 dni i po zakończeniu kolejna kontrola. Widać też, że miednica się powoli zrasta - dzięki temu sunia jest w stanie co raz lepiej chodzić. Na razie wszystko wygląda dobrze ale pewność, czy nie potrzebna jest druga operacja uzyskamy dopiero kiedy rana się zagoi a Muszka nauczy się w pełni chodzić na trzech nogach. Może się zdarzyć, że choć rana się zagoi, sunia będzie się opierać na kikucie przy wstawaniu co może powodować otwieranie się na nowo rany lub powstanie modzelu. Na razie wszystko wygląda ok ale na ostateczną decyzję trzeba jeszcze poczekać. Zapytałam też Doktora co sądzi o protezie. Powiedział mi o możliwości zrobienia dla psa protezy bionicznej - połączonej z kością. Robi się już takie rzeczy ale jest to bardzo droga rzecz, psy sobie dobrze z tym radzą ale jest to skomplikowana sprawa (wykonanie i operacyjne wszczepienie). W tym przypadku, o takim rozwiązaniu można by zacząć rozmawiać, najwcześniej za trzy miesiące. O protezie nakładanej Doktor zupełnie nie wspominał. Powiedział za to, że zna wiele psów (włącznie z takimi, które mają już 15 lat :)), które od wielu lat poruszają się na trzech nogach, świetnie sobie radzą i zdrowotnie też mają się dobrze . Ponieważ Muszka jest bardzo młoda, jest duże prawdopodobieństwo, że chodzenie na trzech nogach stanie się dla niej zupełnie naturalne. Dodatkowo jest psem lekkim więc jest jej łatwiej a i obciążenie stawów jest dużo mniejsze niż w przypadku cięższych psów. Tak czy inaczej, gdyby chcieć się zastanawiać nad protezą (choć nie ukrywam, że ja zdecydowanie skłaniam się w stronę pozostawienia tego tak jak jest) to trzeba i tak poczekać aż noga się w pełni wygoi :) W lecznicy zapłaciłam wczoraj 60zł. Dotarło też na moje konto 50zł od konfirm - pięknie dziękuję :) Wszystko uzupełniłam w rozliczeniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted September 7, 2016 Share Posted September 7, 2016 Ja też nie jestem entuzjastką protez u psów i zgadzam się ze Złotym Doktorem, że Trójłapka też może prowadzić szczęśliwe życie :)). Dzięki za potwierdzenie wpłaty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted September 7, 2016 Share Posted September 7, 2016 Dzięki Marysiu , że tak troszczysz sie o to dziecko :) Dzieki Twojej pomocy spadł mi z serca wielki kamień :) Nie wiem co by było z Muszką dzisiaj gdyby nie Ty ... Jestes takim Muszkowym Aniołkiem :) Jeśli chodzi o proteze dla Muszki to przychylam sie bardzo mocno doTwojego i Konfirm31 zdania .Mała szybko zaakceptuje i dostosuje się do zaistniałej sytuacji a proteza tylko utrudniałaby jej swobodne brykanie . To nam ludziom przeszkadza jej ułomnośc , razi w oczy ...Muszka jest i będzie szczesliwa bez jakiegos obcego tworzywa zwisającego jej z kikutka . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted September 7, 2016 Share Posted September 7, 2016 Też znam trójłapki, które sobie doskonale radzą. Myślę, że i z Muszką będzie podobnie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted September 8, 2016 Author Share Posted September 8, 2016 Cieszę się, że myślicie podobnie jak ja o protezie :) Udało mi się chyba zmusić zdjęcia żeby przestały znikać ;) Ja na telefonie je widzę więc chyba jest ok, ale zerknijcie jeszcze czy Wy też widzicie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted September 8, 2016 Share Posted September 8, 2016 U mnie na telefonie, są :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted September 8, 2016 Share Posted September 8, 2016 W komputerze też widać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted September 8, 2016 Share Posted September 8, 2016 Zdjęcia wróciły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted September 8, 2016 Share Posted September 8, 2016 jestem i ja , zdjęcia są . Muszka z tymi uszkami jest słodziakiem. Maryś przyłączam się do ochów i achów na Twoją cześć. Trafiło się dziewczynce super "gniazdko" i opieka pod Twoimi skrzydłami (hmm poszłam w ptactwo? :D ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 i u mnie widać zdjęcia :) pozdrowienia zostawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 Śliczna Muszka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 popieram zdania w sprawie braku protezy, ona na pewo sobie da radę. A zdjęcia widać - Muszka śliczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted September 13, 2016 Share Posted September 13, 2016 Zaglądam do Muszki :-) Maryś a ta ranka bardzo okropna jest czy już właściwie niewiele widać i podgojona ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted September 13, 2016 Author Share Posted September 13, 2016 Dziękujemy za wszystkie odwiedziny i pozdrowienia :) Dziękuję też za kolejne miłe słowa, staram się opiekować Musią jak najlepiej a jaki będzie efekt to zobaczymy ;) Kejciu rana nie jest bardzo "okropna" ale najpiękniejsza też nie jest. Na pewno wygląda dużo lepiej niż na początku. W tej chwili jest wielkości mniej więcej monety 50gr, nie licząc takiej jeszcze nie do końca zagojonej skóry dookoła - tylko sama "żywa" rana. Niestety nie goi się tak szybko jak bym chciała po pierwsze dlatego, że Muszka więcej i aktywniej się przemieszcza a co za tym idzie zdarza jej się oprzeć za mocno na kikucie (rana jest od spodu więc ma wtedy kontakt z podłożem) albo o coś zahaczyć i za każdym razem rozkrwawia sobie to na nowo. Po drugie nauczyła się lizać kikut pomimo kołnierza (zgina się prawie że na pół i pakuje kikut do środka kołnierza!) więc jak jej się to uda to też trochę zawsze naruszy to co już przyschło. Pilnuję, żeby tego nie robiła, kiedy jestem w domu cały czas mam ją na oku a kiedy wychodzę zakładam jej oprócz tradycyjnego klosza jeszcze taki kołnierz "nowej generacji" (taki który wygląda trochę jak opona założona na szyję, wiecie o co chodzi ;)) dzięki czemu lizanie jest niemożliwe ale czasem uda jej się liznąć zanim zainterweniuję. W tej chwili dobrze byłoby móc nałożyć na nogę jakoś opatrunek ale pomimo kilku prób do tej pory nie udało mi się skonstruować niczego co utrzymałoby się na kikucie dłużej niż kilka minut - wszystko błyskawicznie zjeżdża a jeśli jest przywiązane (np. do drugiej łapy) to zsuwa się tak, że opatrunek w środku się roluje i nie spełnia swojego zadania. Dlatego jeżeli będzie widać, że proces gojenia nie postępuje to pojadę wcześniej na kontrolę, może Doktor coś podpowie. Ale na razie nie jest źle więc jeszcze poczekam - pilnuję, żeby nie lizała i za bardzo nie biegała i nie skakała i mam nadzieję, że damy radę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.