Jump to content
Dogomania

* Karmen, teraz Wena, znalazła już swoje miejsce na ziemi.


Havanka

Recommended Posts

44 minut temu, Marlena:) napisał:

Jutro wszystko z rodzinką ustalimy i dam znać, czy zdejmujemy z ogłoszeń i załatwiamy formalności. 

Co do mojej chęci jej szybkiego wyadoptowania - tak jak ją kocham, tak jestem zmęczona, ale mam wsparcie i damy radę :D Nie wiem kiedy zleciały 2 tygodnie - ten miesiąc minie moment i wtedy będę szlochać z tęsknoty za tym wszędobylskim łobuzem :)

Tak sobie teraz pomyślałam, zeby 29 maja, potencjalna rodzina nie rozmyśliła się, kiedy zobaczy Karmen na "żywo", tak jak to było z Florcią z tego wątku:

Zapowiadał się happy end, ale stało się inaczej. 

Co urzekło państwa w naszej suczce? Gdzie ja wypatrzyli ? Dlaczego właśnie ona? Wiem, ze rozmawiasz Marleno z Panem często, więc powinien wiedzieć o Karmen wszystko. Cieszę się bardzo, ale mam obawy, żebyśmy w ostatniej chwili nie zostali na przysłowiowym "lodzie".

Link to comment
Share on other sites

Wszyscy mamy obawy, ale rodzina wydaje się być bardzo zdecydowana i bardzo w porządku. Wszystko chcą opłacić z własnej kieszeni, więc jeśli zainwestują w paszporty, szczepienia i inne, to raczej później się nie rozmyślą. Mam nadzieję.. Ogólnie to daleko i tak dalej i od początku nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale może czasem warto zaryzykować - tym bardziej, że zapowiada się świetnie a w Polsce nikt taki jeszcze się nie zgłosił.

A osiołek z nami zostaje, to domownik :P

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Havanka napisał:

Tak sobie teraz pomyślałam, zeby 29 maja, potencjalna rodzina nie rozmyśliła się, kiedy zobaczy Karmen na "żywo", tak jak to było z Florcią z tego wątku:

Zapowiadał się happy end, ale stało się inaczej. 

Co urzekło państwa w naszej suczce? Gdzie ja wypatrzyli ? Dlaczego właśnie ona? Wiem, ze rozmawiasz Marleno z Panem często, więc powinien wiedzieć o Karmen wszystko. Cieszę się bardzo, ale mam obawy, żebyśmy w ostatniej chwili nie zostali na przysłowiowym "lodzie".

Ja pomyślałam dokładnie to samo co Havanka.

Tam państwo też zakochani byli ogromnie, zapłacili za dokumenty, paszporty, wysyłali zdjęcia łóżek, obróżek i wszystkiego co tam dla niej przygotowali....i naprawdę ogromne rozczarowanie!

Więc jeśli jest ktoś, kto już pokochał Karmen, to myślę, że nie ma co czekać.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, RudyKas napisał:

Więc jeśli jest ktoś, kto już pokochał Karmen, to myślę, że nie ma co czekać.

Problem w tym, że jedyny dom, który się z nami spotkał do tej pory okazał się nieodpowiedni, więc nie ma nikogo takiego..
Uwierzcie mi, że ja naprawdę chętnie oddałabym ją już teraz, gdyby był odpowiedni dom w Polsce, ale niestety ZERO telefonów :(

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, mari23 napisał:

trzymam kciuki za Karmen z osiołkiem i domek dla obojga :)

Witaj Marysiu ! Trzymaj, trzymaj mocno kciuki !

4 godziny temu, Marlena:) napisał:

Wszyscy mamy obawy, ale rodzina wydaje się być bardzo zdecydowana i bardzo w porządku. Wszystko chcą opłacić z własnej kieszeni, więc jeśli zainwestują w paszporty, szczepienia i inne, to raczej później się nie rozmyślą. Mam nadzieję.. Ogólnie to daleko i tak dalej i od początku nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale może czasem warto zaryzykować - tym bardziej, że zapowiada się świetnie a w Polsce nikt taki jeszcze się nie zgłosił.

A osiołek z nami zostaje, to domownik :P

Właśnie miałam to napisać. Spróbujemy zaryzykować, tym bardziej, ze tak naprawdę nikt więcej już nie pyta o Karmen. Ten dom też mi się podoba, szczególnie dlatego, że suczka będzie mieszkać w domu, że po otwarciu drzwi, będzie mogła pobiec do ogrodu. Mam też nadzieję, ze będzie kochana i zaopiekowana w należyty sposób.

2 godziny temu, RudyKas napisał:

Ja pomyślałam dokładnie to samo co Havanka.

Tam państwo też zakochani byli ogromnie, zapłacili za dokumenty, paszporty, wysyłali zdjęcia łóżek, obróżek i wszystkiego co tam dla niej przygotowali....i naprawdę ogromne rozczarowanie!

Więc jeśli jest ktoś, kto już pokochał Karmen, to myślę, że nie ma co czekać.

Tego właśnie najbardziej się boję, żeby z tej oczekiwanej adopcji nie wyszła jedna, wielka porażka. Mimo wszystko zaryzykujemy i poczekamy do końca maja.

1 godzinę temu, Marlena:) napisał:

Problem w tym, że jedyny dom, który się z nami spotkał do tej pory okazał się nieodpowiedni, więc nie ma nikogo takiego..
Uwierzcie mi, że ja naprawdę chętnie oddałabym ją już teraz, gdyby był odpowiedni dom w Polsce, ale niestety ZERO telefonów :(

Marleno, ten dom od początku mi jakoś "nie leżał".

Link to comment
Share on other sites

Jestem po długiej skypowej rozmowie z nowymi karmenkowymi ludźmi.

Więc tak:

- od dzisiaj Karmen staje się Weną, bo tak docelowo ma się nazywać, a nam i tak trudno z dwoma karmenkami

- zdejmujemy dziewczynę z ogłoszeń i oficjalnie czeka tylko na transport do ds

- załatwiamy formalności i rozważamy też wcześniejszy przewóz suni do ds (badamy przewoźników), właściciele pokryją koszty związane z wyjazdem.

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Marlena:) napisał:

Jestem po długiej skypowej rozmowie z nowymi karmenkowymi ludźmi.

Więc tak:

- od dzisiaj Karmen staje się Weną, bo tak docelowo ma się nazywać, a nam i tak trudno z dwoma karmenkami

- zdejmujemy dziewczynę z ogłoszeń i oficjalnie czeka tylko na transport do ds

- załatwiamy formalności i rozważamy też wcześniejszy przewóz suni do ds (badamy przewoźników), właściciele pokryją koszty związane z wyjazdem.

Brzmi super :)

Link to comment
Share on other sites

Bardzo chciałabym, aby suni udało się  z tym domem i żeby w nowej rodzinie miała wszystko to, co dla niej wymarzyliśmy.
Oczywiście boje się nowego, jak przy każdej adopcji, ale wierzę, ze się uda i niedługo z łezką w oku będziemy się wzruzać, oglądając Wenę w jej własnym domu.

Rodzina często przyjeżdża do Polski, więc i Karmen będzie wtedy blizej nas ;)

Teraz tylko formalności - dzięki Marlena, ze podjęłaś się pozałatwiać to wszystko!

Link to comment
Share on other sites

Kochani, rodzinka znalazła bardzo fajną firmę transportową (Linora). Wszystko wygląda dobrze, mają świetne opinie, ale im więcej osób przebada firmę, tym lepiej - dlatego jeśli możecie poszukać, poczytać, popytać na ich temat - róbcie to. Wstępnie jesteśmy bardzo zainteresowani ich usługami.

To jedno ze zdjęć, które dostałam na początku naszej znajomości:
Dwójka z przyszłych najlepszych przyjaciół Weny. Oboje zadeklarowali chęć dzielenia się swoimi zabawkami :)

IMG_9739.JPG

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Poczytałam trochę o tej firmie  i wydaje mi się być w porządku. Bardzo profesjonalnie zajmują sie przewozem zwierząt domowych. Tylko przygotowanie psa do transportu i tak potrwa min. 3 tyg, ponieważ wymagany jest chip, w dalszej kolejności szczepienie na wściekliznę, nawet jeśli zwierzę ma aktualne i dopiero po 21 dniach od szczepienia, pies może przekroczyć granicę Wielkiej Brytanii. A za 4 tygodnie, rodzina moze odebrać Karmen osobiście.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, milagros19853201 napisał:

Melduje ze z mojego bazarku polecialo 190zl dla karmen poprosze o potwierzenie otrzymania przelanej kwoty na moim bazarku

 

k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,22_jO_orig. Milagrosiu, ogromne podziękowania za trud i piękny wynik bazarku !

Ps. Sprawdziłam konto. Mam już wpłatę z bazarku - 190 zł !!!

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Havanka napisał:

Poczytałam trochę o tej firmie  i wydaje mi się być w porządku. Bardzo profesjonalnie zajmują sie przewozem zwierząt domowych. Tylko przygotowanie psa do transportu i tak potrwa min. 3 tyg, ponieważ wymagany jest chip, w dalszej kolejności szczepienie na wściekliznę, nawet jeśli zwierzę ma aktualne i dopiero po 21 dniach od szczepienia, pies może przekroczyć granicę Wielkiej Brytanii. A za 4 tygodnie, rodzina moze odebrać Karmen osobiście.

Sunia ma już wszystko poza paszportem, więc staramy się dowiedzieć, co da się zrobić.
W najgorszym wypadku wyjedzie pod koniec maja, ale w takim wypadku pewnie pierwsze 2 tygodnie w ogóle nie zaśnie z nerwów, nie mówiąc o nie załatwianiu potrzeb (jak było u nas). Długo się aklimatyzowała jednak ... a tutaj tydzień w Polsce, rozjazdy po rodzinach, a później przejazd na wyspy i kolejne nowe miejsce, nowe otoczenie i nowe sytuacje. No nic, jak będzie trzeba to trudno - będzie musiała jakoś to przeżyć, chociaż pamiętam te pierwsze 40 godzin bez siku u nas - do dzisiaj mi jej szkoda z tego powodu :)

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Marlena:) napisał:

Sunia ma już wszystko poza paszportem, więc staramy się dowiedzieć, co da się zrobić.
W najgorszym wypadku wyjedzie pod koniec maja, ale w takim wypadku pewnie pierwsze 2 tygodnie w ogóle nie zaśnie z nerwów, nie mówiąc o nie załatwianiu potrzeb (jak było u nas). Długo się aklimatyzowała jednak ... a tutaj tydzień w Polsce, rozjazdy po rodzinach, a później przejazd na wyspy i kolejne nowe miejsce, nowe otoczenie i nowe sytuacje. No nic, jak będzie trzeba to trudno - będzie musiała jakoś to przeżyć, chociaż pamiętam te pierwsze 40 godzin bez siku u nas - do dzisiaj mi jej szkoda z tego powodu :)

Jeżeli Karmen jest już prawie gotowa, to nie ma na co czekać. Wiem, będzie to dla niej kolejny stres. Marleno, czy uważasz ze byłoby wskazane podać suni jakiś lek uspakajający na czas podróży? Nie chcę, zeby się bała.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Havanka napisał:

Jeżeli Karmen jest już prawie gotowa, to nie ma na co czekać. Wiem, będzie to dla niej kolejny stres. Marleno, czy uważasz ze byłoby wskazane podać suni jakiś lek uspakajający na czas podróży? Nie chcę, zeby się bała.

Sunia nauczona jest wyciszenia w klatce, a ponieważ będzie podróżować w transporterze sam fakt przebywania w nim powinien być dla niej uspokajający. Pojedzie ze swoim ulubionym ręczniczkiem, na którym śpi. Myślę, że stres jest nieunikniony, ale dodatkowe uspokajanie w podróży niekoniecznie musi być dobre, tym bardziej, że mała nie panikuje w samochodzie. Największy stres będzie czekał na nią na miejscu - w momencie adaptacji do nowych warunków.

Będzie dobrze! Musimy tylko wszystko do końca dograć, a później już samo przyjdzie :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Havanka napisał:

k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,22_jO_orig. Milagrosiu, ogromne podziękowania za trud i piękny wynik bazarku !

Ps. Sprawdziłam konto. Mam już wpłatę z bazarku - 190 zł !!!

Ja równiez przyłączam się do podziękowań!

To wielka pomoc dla suni!

 

Jutro będzie prawdopodobnie wiadomo, czy uda się zorganizować wcześniejszy wyjazd Karmen.

Trzymajcie kciuki!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Tola napisał:

Ja równiez przyłączam się do podziękowań!

To wielka pomoc dla suni!

 

Jutro będzie prawdopodobnie wiadomo, czy uda się zorganizować wcześniejszy wyjazd Karmen.

Trzymajcie kciuki!

Z  moich informacji już wynika, ze Karmen pojedzie na początku maja !

9 godzin temu, Marlena:) napisał:

Wszystko się udało! Dziękuję Toli i jej TZ'owi za pomoc <3
Mamy załatwiony paszport i teraz tylko możemy czekać na termin wyjazdu!

P.S. Ktoś tu w weekend zobaczy się z czarną damą, której zgodnie z nowym imieniem weny nie brakuje :P

Ja też przyłączam sie do podziękowań !

Coś mi się wydaje, że wiem, kto zdąży jeszcze odwiedzić Karmen przed jej wyjazdem. 0winked.gif Liczę, że z odwiedzin wyłoni się fotoreportaż 2gwizd.gif

5 godzin temu, agat21 napisał:

Jejku, ale się dzieje :) takie wiadomości cudowne :)

Tak, wieści bardzo optymistyczne, ale z każdym dniem, będę się bardziej denerwować. Co będzie czuć sunia, kiedy samochód się zatrzyma i przejmą ją zupełnie obcy dla niej ludzie. Nowe miejsce, zwyczaje, nawet inny pies.

Mam tylko nadzieję, ze to już ostatnia zmiana  w życiu Karmen. Żeby tylko szczęśliwie dojechała i szybko przystosowała się do nowych warunków.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przewidywana data wyjazdu to 10 maja - czekamy na potwierdzenie.

Kurcze, sama sobie nie wierzę, ale już tęsknię! A Wena chyba czuje, bo jest taka grzeczna i uroczaa i przynosi mi swoje zabawki, jeżyka, misia. Chciałam nagrać Wam jak się bawi, ale chyba mam w telefonie wyłącznik, bo jak tylko biorę go w dłoń, to ona przestaje! Noi nici z nagrania, chlip.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

47 minut temu, Marlena:) napisał:

Przewidywana data wyjazdu to 10 maja - czekamy na potwierdzenie.

Kurcze, sama sobie nie wierzę, ale już tęsknię! A Wena chyba czuje, bo jest taka grzeczna i uroczaa i przynosi mi swoje zabawki, jeżyka, misia. Chciałam nagrać Wam jak się bawi, ale chyba mam w telefonie wyłącznik, bo jak tylko biorę go w dłoń, to ona przestaje! Noi nici z nagrania, chlip.

 Jak ją zobaczyłm po raz pierwszy w schronie, to tak bardzo marzyłam o takiej właśnie wiadomości, więc czemu teraz tak mi się płacze.....?

Piękna suniu - musisz to jakoś przeżyć, a my razem z Tobą, najgorzej będzie miała Marlena!

Obyś była już zawsze kochana.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A co tutaj tak pusto u pięknej :(

Karmen/Wena jeszcze w Warszawie u Marleny, były spore problemy z paszportem i takim tam innymi sprawami.

 Marlena ma sporo załatwiania, ale powolutku wychodzimy na prostą.

Nie zostawiajcie sunieczki tak jeszcze przed wyjazdem

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...