Anula Posted November 2, 2015 Share Posted November 2, 2015 Biedne maluchy,chyba rana zasycha i swędzi.Nie ropieją rany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 Biedne pieski, tak się musiały namęczyc z orzeszkami. Zamiast im dać już wyłuskane, to musiały sobie dziąsełka masować łupinkami ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 No, biedne te pieseczki u Nutusi. Sukienki posterylkowe jak w cyrku, twarde łupinki na orzeszkach, drzwi tak łatwo się poddające szczękom, że nie zapewniają odpowiedniej satysfakcji...Smarowanie punktowe i usadzanie na kanapie jako tortura, za wąskie drzwi wejściowe, które nie pozwalają na równoczesny wypad całego stada na dwór. Biedne te pieski. A! jeszcze upychanie w kontenerku ze zginaniem grzbietu. Ja nie wiem, czy tam kontroli TOZu nie trzeba nasłać. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 3, 2015 Author Share Posted November 3, 2015 Naślij, BŁAGAM! Może mi je wszystkie odbiorą i będzie najświętszy ze świętych spokojów! ;) :D Uprzejmie melduję, że dostaliśmy przelew od p. Kasi Czetkowej - na 200 zł. Aż mi głupio, bo jeszcze chwila i p. Kasia mogłaby sobie kupić jakiegoś wypasionego rasowca ;) Na moje obiekcje, p. Kasia odpisała: "jakie głupio! Niech Czetka będzie zabezpieczona, a z tego co Pani miałaby na nią przeznaczyć niech korzystają inne psiaki. Chociaż tak mogę trochę pomóc." Pani Kasiu, jeszcze raz wielkie dzięki! Wiem też, że p. Kasia już zarezerwowała bilety na 28go i czeka teraz na formalne potwierdzenie, że Czetusia będzie mogła polecieć (będzie jedynym psim pasażerem w tym rejsie ;)). A przed chwilą kurier dostarczył kontenerek (Ula odebrała), więc od dziś oprócz chodzenia na smyczy zaczniemy też oswajać kontenerek i trenować wkładanie do niego psa ;) O matko, to wszystko coraz bliżej i staje się coraz bardziej realne, a mnie już zaczyna brzuch boleć... I ręce mi się trzęsą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 Sytuacja rzeczywiście niezwykła, nie co dzień psy lecą w taką trasę :) Ale spoko.....wspieramy myślą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 3, 2015 Author Share Posted November 3, 2015 Dzięki wielkie! Przyda się, bo choć już kilka psiaczków podróżowało daleeeeekooooo, to nigdy samolotem! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DoPi Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 no tak na brzuch dobra orzechówka , ona od razu pomaga tez na trzęsące się ręce :) a teraz będziemy czekać na zdjęcia z "upychania" Czetki do kontenerka :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 3, 2015 Author Share Posted November 3, 2015 Po orzechówce mogę nie trafić psem do kontenerka! ;) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 Po orzechówce mogę nie trafić psem do kontenerka! ;) :) Dopiero by był obciach jak Nutusia sama zamiast Czetki by wpadła do kontenerka.P.Kasia by się mocno zdziwiła ciężarem kontenerka. Nie bój się, Finlandia jest dość blisko dla samolotu. Może dzięki temu ,że Czetka będzie jedynym piesem w tym locie, to dostanie jakieś zabawki jak dzieciom dają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 To kciukam za podniebną Czetkę Kontenerkową :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 To kciukam za podniebną Czetkę Kontenerkową :) Ale najpierw kciuki za naukę przebywania w kontenerku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola_li Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 Naślij, BŁAGAM! Może mi je wszystkie odbiorą i będzie najświętszy ze świętych spokojów! ;) :D Uprzejmie melduję, że dostaliśmy przelew od p. Kasi Czetkowej - na 200 zł. Aż mi głupio, bo jeszcze chwila i p. Kasia mogłaby sobie kupić jakiegoś wypasionego rasowca ;) A po co Pani Kasia miałaby kupować przyjaciela, skoro może pomóc bezdomniakowi i zamiast jednego z wielu podobnych "modeli" mieć jedyny okaz na świecie :)? Zacytuję czyjś banerek: "Uratowane, to moja ulubiona rasa"! Czasem się zastanawiam, czy gdyby nie pieski, którym trzeba było pomóc, w ogóle miałabym psa ;)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 3, 2015 Share Posted November 3, 2015 Nutusiu, nie denerwuj się, te samoloty nie takie straszne dla psów - to prawie jak pociąg. A do tego podróż naprawdę będzie trwała krótko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 4, 2015 Author Share Posted November 4, 2015 Joluś, z tym kupowaniem to był oczywiście żart :) Może dlatego tak się denerwuję tym samolotem, bo sama nie cierpię latać! I nie chodzi o strach. Sam zapach w samolocie przyprawia mnie o mdłości :( Powiem Wam, że kontenerek zrobił prawdziwą furorę! Właściwie tylko Lili, Gapcia i koty nie zamierzały się wybrać do Helsinek :D Zaraz pokażę, ale najpierw kilka zaległych fotek... Kolejka do "koryta" :D Za drzwiami Sławek nasypuje porcje do miseczek ;) Napięcie rośnie!!!!!!!!!!! Dziewczyny, co on tam robi tak długo?!?!? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 4, 2015 Author Share Posted November 4, 2015 Helcia w roli słaniającej się z głodu psiny :D No powiedz mu COŚ! Dwie rekonwalescentki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 4, 2015 Author Share Posted November 4, 2015 I jak? Dasz radę wytrzymać tak przez 2 godziny?... Mało miejsca, kruca bomba! Jakoś się trzeba będzie "złożyć"... Najgorsze to to dłuuuuuugie gałązki! Może jakoś na ukos? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 4, 2015 Author Share Posted November 4, 2015 I po co ja żarłam tyle tych śliwek?!?!?!?!? Na pewno się nie zmieszczę? Helcia, Ty masz większe szanse.... Mogę spróbować, ale ja ponoć mam zamieszkać gdzieś bliżej i obejdzie się bez samolotu ;) A tak sobie sprawdzę, choć to zdecydowanie nie mój rozmiar! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 4, 2015 Author Share Posted November 4, 2015 A tu już kontenerek w wersji "posłanko". Też była rotacja lokatorów, ale prawowita właścicielka wygrała :D Innym musiał wystarczyć fotel ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 4, 2015 Share Posted November 4, 2015 Czetka jest prześmieszna!!! dwie godzinki miną jak z bicza strzelił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 4, 2015 Author Share Posted November 4, 2015 Gdy "upychałam" Czetkę w kontenerku, nie wierzyłam, że się tam zmieści! Dopiero gdy zobaczyłam jak idealnie się mieści do posłanka uznałam, że kontener jest w sam raz :D A p. Kasia jeszcze nie dostała potwierdzenia, że Czetka jest pełnoprawnym pasażerem rejsu Warszawa-Helsinki 28 października, bo zadeklarowany kontener okazał się być... za duży! Wg przepisów nie może być wyższy niż 20 cm i na nic tłumaczenia, że jest tekstylny i się "spłaszczy" pod fotelem. Przepis jest przepis i koniec! Na szczęście znajomi psiarze-podróżnicy twierdzą, że w papierach się zgadzać musi, a życie ma swoje prawa ;) :) W 20 cm kontenerku to chyba tylko żółwia można zmieścić, jak słusznie zauważyła p. Kasia :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm31 Posted November 4, 2015 Share Posted November 4, 2015 Wspaniały psi fotoreportaż z oswajania kontenerka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 4, 2015 Share Posted November 4, 2015 Stanowczo musisz sprawić Swoim drugi taki kontenerek, ale trochę większy. Taki, żeby się "mój" wałeczek w nim zmieścił. Nie mówiąc o Liluchnie:) Cudne sa te dwie w kubraczkach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 4, 2015 Author Share Posted November 4, 2015 I gdzie niby będą w tym kontenerku latać? ;) No, chyba że do Krakowa! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted November 4, 2015 Share Posted November 4, 2015 one zajmowałyby się wchodzeniem i wychodzeniem z kontenerka, gdy Ty jesteś w pracy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 4, 2015 Share Posted November 4, 2015 one zajmowałyby się wchodzeniem i wychodzeniem z kontenerka, gdy Ty jesteś w pracy O tym własnie myślałam, może byłby koniec z tornadem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.