Frotka Posted April 10, 2009 Share Posted April 10, 2009 i Banieczka - starszy piesek, który wdawał się w bójki w schronisku, raz gryzł a raz był gryziony: [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/3e57ff7639c20a1c.html"][IMG]http://images45.fotosik.pl/101/3e57ff7639c20a1c.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patia Posted April 25, 2009 Share Posted April 25, 2009 Artykuł o pani Ani z gazetki Głos wielicki : [url]http://img15.imageshack.us/img15/6848/11220001.jpg[/url] [url]http://img15.imageshack.us/img15/3021/11220002.jpg[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted April 25, 2009 Share Posted April 25, 2009 boże... zwolniki ją z pracy :( Biedna Pani Ania.... ludzie są podli....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted April 25, 2009 Share Posted April 25, 2009 Podziwiam P.Anią, że sie nie załamała tymi oskarżeniami...Dziwię się tylko tym "dobrym duszyczkom",którym się nudzi i szukają sensacji nie tam,gdzie mają... czy jej psiaki potrzebują ogłoszeń? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted April 25, 2009 Share Posted April 25, 2009 Część psów nadaje się do adopcji, wkrótce będą zdjęcia. Ogłoszenia bardzo potrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 2, 2009 Share Posted May 2, 2009 Polska normalka: POMÓC NIE, ZASZKODZIC BARDZO CHETNIE. Wspaniałych sąsiadów ma Pani Ania. Podrzucić pieska, którego się znalazło, bo zająć się nim to kłopot i koszty. No i czasem trochę śmierdzi. Bo śmierdzi, ale sąsiedzi też nie zawsze pachną. A potem nagonka, bo ktoś robi coś dobrego bezinteresownie. A może jednak ma z tego jakieś zyski??? Nie daj Bóg, żeby na tym zarobił. Zawiść, podłość i złośliwość nazywana troską o dobro zwierząt. Cała Polska podwójna moralność. Dziewczyny, jesteście wspaniałe. Dopiero teraz trafiłam na ten wątek, bo są ich na dogo tysiące. Pozdrówcie cudowną Panią Anię od dogomaniaczki z Łodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yorija Posted May 2, 2009 Share Posted May 2, 2009 Proszę zobaczcie jak to "strasznie" mają psy u Pani Ani. Myślę, że to jest kolejny "dowód" i Pani Ania będzie miała zaraz kłopoty, że psy żywcem grzebie w dziurze i nawet ich nie zasypuje. [IMG]http://lh6.ggpht.com/_kbumQSrIun0/SfymbH1tfqI/AAAAAAAANEc/C-YkD1tTF0k/s800/CIMG4718.JPG[/IMG] [IMG]http://lh4.ggpht.com/_kbumQSrIun0/SfymcLpfkVI/AAAAAAAANEk/FBUMFtkyMHo/s800/CIMG4719.JPG[/IMG] [IMG]http://lh3.ggpht.com/_kbumQSrIun0/Sfymcisc4mI/AAAAAAAANEs/gZTUHDRlW94/s800/CIMG4720.JPG[/IMG] [IMG]http://lh5.ggpht.com/_kbumQSrIun0/SfymdxUFA1I/AAAAAAAANE8/gMG0Hnmn0Ew/s800/CIMG4722.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 2, 2009 Share Posted May 2, 2009 Yorija wspaniale fotki tego psa w wykopanej dziurze :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yorija Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 [quote name='Ada-jeje']Yorija wspaniale fotki tego psa w wykopanej dziurze :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/quote] Mam niezłe zadatki na dziennikarza śledczego, prawda? :evil_lol: A to w dziurze cudo to Kozak a obok niego Santiago - suczka, którą chcieli uśpić w schronisku bo miała powikłania neurologiczne po nosówce i zamiast chodzić pięknie to zarzucała tyłem. A teraz wariatka nie daje spokoju starszemu panu Kozakowi. Ona za gardło go, zagardło i dusi!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Obydwa psy nadają się do adopcji. Gdyby ktoś był zainteresowany podam kontakt do Pani Ani. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 3, 2009 Share Posted May 3, 2009 Frotka, mila jestes :lol: tylko komu z nas brakuje psow do adopcji :roll: Ale bedziemy pamietac, ze u p. Ani sa takie potworki.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 Kochane, jak jeszcze kiedyś pokaże się tu ta pieniaczka Kinya to ja jakoś wywalmy. Dziewuszysko jest z miau, potrafi tylko wszystkim naubliżać. Wellington nawymyślała od alkoholiczek. Każdy kto ma inne zdanie to wróg. Zupełnie jak niektórzy nasi na górze. Zrobiła taką nagonkę na Panią Anię, że hej. Tylko słowa przepraszam nikt nie usłyszał. Na to tego prostaka już nie stać. Olejmy ja jak się gdzieś pokaże. To jakaś niezrównoważona sensatka. Jedyne co robi to jątrzy. Jakieś takie zawistne stworzonko. Realizuje się niszcząc innych. Napisałam jej na miau żeby się wzięła za pomoc a nie przeszkadzała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wellington Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 [QUOTE]Napisałam jej na miau żeby się wzięła za pomoc[/QUOTE] Na jej 'schorzenia' chyba nie ma ani lekarstwa ani terapii , tu juz nic nie pomoze :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 A u Pani Ani psy się zagryzają! Co widać na powyższych fotkach. Moje też się zagryzają. Dzisiaj się zagryzały cały ranek. Aż mi koty wystraszyły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ayla1 Posted May 4, 2009 Share Posted May 4, 2009 [quote name='Yorija'] [IMG]http://lh4.ggpht.com/_kbumQSrIun0/SfymcLpfkVI/AAAAAAAANEk/FBUMFtkyMHo/s800/CIMG4719.JPG[/IMG] [IMG]http://lh5.ggpht.com/_kbumQSrIun0/SfymdxUFA1I/AAAAAAAANE8/gMG0Hnmn0Ew/s800/CIMG4722.JPG[/IMG][/quote] sunia liskowato-wilkowata ma na imię Jadzia-Santi, jest po wypadku lub pobiciu,z warszawskiego schroniska i jak ją przywoziłam faktycznie ledwo co chodziła i robiła pod siebie.teraz jest w pełni sił-u pani Ani zniknęła większośc problemów neurologicznych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata-air Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 W schronisku w którym była Santi była tez nosówka i nie wiadomo co się stało. Pewne było jedno- problemy neurologiczne (typowe dla nosówki ale ona już w takim stanie trafiła do schronu) : nie chodziła, przewracała się, trzęsła się, załatwiała się pod siebie. Mam jej takie zdjęcia, [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images41.fotosik.pl/114/e8e3c96449723fbe.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/114/aa35b101658e7d7fmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images39.fotosik.pl/114/e4ca8bead2336785med.jpg[/IMG][/URL] Jest też struszka ok. 14 letnia, ślepa, głucha, z guzami, sikająca w domu...i kochająca życie. Drepta wszędzie za rodzicami Pani Ani, jest ulubienicą jej taty. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images44.fotosik.pl/118/782a8a7353f1b682.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 5, 2009 Share Posted May 5, 2009 Dziewczyny, mam taka propozycję dla Pani Ani, ale oczekuję Waszej opinii i pomocy:Ja mam gotową fundację. Założyłam ją dla znajomej, która ma 130 psiaków. Została prezesem fundacji, ja fundatorem.Niestety znajoma okazała sie byc osoba bardzo niezrównoważoną, założyła kiedys z dziewczynami "Niechciane i Zapomniane", była bodajże szefową TOZu w Łodzi, ale ze wszystkimi po kolei sie pokłociła. Ja przez prawie 4 miesiące woziłam jej wiadra jedzenia ze szkoły. Nie wolno wywozić resztek, bo san-epid nie pozwala, ale moja dyrektorka po cichutku sie na to zgodziła. Miałam pozalewane auto, ale to nic. Psiaki miały dodatkowe 2 wiadra dobrego jedzenia. Załatwiłam z lumpeksem cotygodniowy odbiór koców i poscieli z tego co sie im już nie sprzedało. Zawoziłam do przytuliska. Kupowałam makaron, woziłam psiaki do lekarzy. A na koncu usłyszałam od znajomej to:" Wiesz,w zasadzie to ja nie mam do nikogo zaufania". I zrezygnowała. A ja od roku mam fundację, którą chętnie bym komus przekazała. Jesli macie księgową i wolontariuszki to możecie zacząc działać. Ja byłam zupełnie sama. Pogadajcie z Panią Anią, popytajcie czy ktos by poprowadził księgowość, załozył stronę internetową. Ja mam tylko profil na naszej klasie. Poszukajcie. To PSYKOTA. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Frotka napisała mi, ze pani Ania daje sobie radę. Dostałam za to inna propozycję. W wielkiej potrzebie jest Przytulisko Harbutowice. Zaraz zadzwonie do Pani Małgorzaty, która je prowadzi i napiszę co ustalimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Rozmawiałam z Panią Małgosią z Harbutowic. To wspaniała kobieta!!! Kochane, tam jest strasznie ciężko!!! Ci państwo są bez grosza, a pieski wyłącznie nieadopcyjne. Staruszki, chore. Państwo złożyli w sądzie wszystkie dokumenty potrzebne do zarejestrowania Fundacji, teraz czekają na zwolnienie z kosztów sądowych, ale w Polsce wszystkie dokumenty chodzą pieszo. Najpierw sąd musi przysłac druczek :cool3:, na którym składa się wniosek, potem ten wniosek na pewno odlezy w sądzie, bo przeciez tam nikomu sie nie spieszy. :angryy: Jak mówi moja mama " KOGO NIE BOLI TEMU POWOLI"!!! A psiaki musza jeść. Może dałoby sie zrobić jakąś zrzutke i pomóc Harbutowicom???:oops: [url=http://przytulisko.harbutowice.pointblue.com.pl/]Przytulisko Harbutowice[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Dziękuję, Starlet. Jeszcze spytam Pani Ani. Może będzie zainteresowana. Przejrzałam w internecie informacje o Twojej Fundacji. Nie szkoda Ci przekazywać w dalsze ręce coś, co zaczęło działać? Przecież na forum jest dużo ludzi z Łodzi. Może ktoś z nich pomógłby w prowadzeniu Fundacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 W Łodzi jest kilka fundacji, a ja pomyslałam o przekazaniu swojej, bo ktos kto jej potrzebuje musi przejść mały horror, czego najlepszym przykładem jest Pani Małgosia. Załatwienie formalności to naprawdę sporo zachodu. Jesli wpisze się cos nieco inaczej niz wymagają to sąd odsyła dokumenty do poprawki i może to trwać miesiącami. A w łodzi jest kilka fundacji. Ja ze swoja zostałam zupełnie sama. Kilka osób obiecywało mi pomoc, ale do tej pory nie mamy np. strony internetowej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Dziewczyno - brak mi dla Ciebie słow. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
starlet1 Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Tak mnie dowartościowujecie, ze aż mi lat ubyło, a centymetrów przybyło :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mraulina Posted May 7, 2009 Share Posted May 7, 2009 Ja też tak chcę!!!!!!!!!!!!!!!! :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ula_czarnuszka Posted May 10, 2009 Share Posted May 10, 2009 Może w maju dogo pomoże p. Ani wygrać na krakvecie? "Wewnętrzne" głosowanie [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f402/ankieta-wybieramy-kandydata-do-krakvetu-na-maj-137108/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.