Jump to content
Dogomania

Pit Bull pogryzł jamniczkę...


Betbet

Recommended Posts

[B]Natimaar[/B], jamniki hodowano pierwotnie do polowania w norach, stąd krótkie łapki. Jako dzikarze były wykorzystywane do piero wyhodowane w późniejszym czasie jamniki szorstkowłose, co i tak nie było głównym nurtem pracy myśliwskiej żadnych jamników.

[quote name='agasc']Niestety Amber absolutnie nie mogę się z tobą zgodzić.
Czy jazgot czy duzy pies-każdy powinien miec odpowiedzialnego właściciela i być puszczany luzem tylko ,jezeli przewodnik ma nad psem kontrolę.
[/QUOTE]

Zgadza się. Jeszcze właśnie, Amber, piszesz "tupnięcie albo kopniak i jazgota nie ma". Żartujesz? Tupnięcie albo kopniak (raczej tupnięcie) i jazgot zupełnie nie raguje, jazgocze jeszcze zajadlej obiegając cię wokoło idealnie poza zasięgiem nogi. Mnie szlag trafia do tego stopnia, że mam ochotę psem cisnąć jak co niektóre bachory żabą o asfalt, a co dopiero ma czuć mój pies, który nie ma oporów moralnych?

[quote name='aaanna']A ja nigdy nie pozwoliłabym na zabawę ani swojego szczeniaka ani nawet dorosłego psa z dorosłym pitbullem czy amstaffem choćby najłagodniejszym i najlepiej ułożonym. Pies jest tylko psem a w przypadku tej rasy niczego nie można przewidzieć , więc jest to totalna nieodpowiedzialność, chyba że komuś nie zależy na jego własnym psie.[/QUOTE]

Idąc tym tokiem rozumowania, żadnemu psu nie powinno się pozwalać na zabawę z żadnym psem, bo tak naprawdę w przypadku jakiegokolwiek psa niczego nie przewidzisz. Według Ciebie jestem nieodpowiedzialna i nie zależy mi na moim psie... :roll: Hmm.. A może ja po prostu nie wierzę w bzdety pisane w brukowcach i miałam szczęscie mieć do czynienia z normalnymi TTB, w przeciwieństwie do Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 698
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bonusowa']Mam pytanie: otóż mój księciu buldożer [B]chodzi zawsze[/B] na smyczy i w halti. Nie zaczepia innych psów, co więcej nie zwraca na nie uwagi. Wielokrotnie był obszczekiwany, ale również zaatakowany (raz pzrez ONa, kilka razy przez małe szczury podbiegające od tyłu i [taaaaak moi państwo] szczypiące w łapy i/ lub zadek). Czy w takiej sytuacji gdy mój atakowany pies odgryzie się będzie uznany za winnego [B]tylko[/B] ze względu na przynależność do świniowatych?
[/quote]
I zeszło nam do ciemka.:lol:
[quote name='yoreczka95']Jak zaczniemy opowiadać co kto przeżył to zejdzie nam do ciemka. Uważam że każdy pies który poważnie pogryzie człowieka albo innego psa, bo [B]właściciel nad nim nie panuje[/B], [B]latał luzem itd.,[/B] powinien być zlikwidowany. Dlaczego pogryziony ma cierpieć? Bo ktoś inny jest durny i nie pilnuje agresora? Działa to też odstraszająco na innych. Pogryzł, no to musi byc kara.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yoreczka95']I zeszło nam do ciemka.:lol:[/quote]

Ale wcześniej przeczytałam wypowiedź (i to Twoją :roll:):

[quote name='yoreczka95']Jak pogryzł to czego szukać i co badać? Taki byk i malutka stareńka jamnisia.[/quote]

Moim zdaniem w takiej sytuacji [B]jest[/B] co badać, bo jak pit był na smyczy, a jamnik nie i to on zaczepił, to bullowaty nie jest winny. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to wszystko co duże, a szczególnie TTB to mordercy, a małe to biedne i niewinne, zawsze atakowane przez te potwory.

Pożałowania godne :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NatiiMar']

Proszę,tak odbywają się pomiary. Na wyświetlaczu widać [B]kilogramy[/B],malinois 200 z groszem,owczarek 300 z groszem i tak dalej. Polecam,film jest naprawde dobry. Juz go wklejałam,ale widać [B]mało kto oglądał.[/B]

I jeszcze raz odsyłam do Kazimierza Ściesińskiego. Może pomiarów jamnikom nie robił,ale z pewnością wie o nich więcej niż my wszyscy tu razem wzięci.

Pozdrawiam.[/quote]
Tak powstają legendy.:evil_lol:
W USA obowiązuje inny system miar: cal, funt itd. W tych jednostkach podali też rozmiary psów.
I żadne kilogramy na wyświetlaczu, kolego.:lol:

Link to comment
Share on other sites

Koleżanko jak już. Stosuje sie także kilogramy,odsyłam do zapoznania się ze szkoła Center Oficer Dogs,gdzie trenuje się psy bojowe. Tam własnie robi sie pomiary,między innymi podane na filmie.

Poza tym w każdej bujdzie jest częśc prawdy. Kiedyś mówiono,że jak pies je surowe mięso,to jest agresywny. Kilka osób wyśmiało ten mit,a okazało się,że nie słusznie. Bo wiadomo-białko to energia,a zamknieta w czterech metrach energia to siła,a niewykorzystana siła to agresja. Teraz ludzie mówią,że pitbull ma trzy tony ścisku. Pewna prawda w tym jest,może nie trzy tony,ale pół być może...


Co do wypowiedzi aaanna,no cóż. Kolejna osoba,która padła ofiara medialnej afery. TTB to psy o bardzo specyficznych charakterach. Znawcą nie jestem,ale nie trzeba nim być,by stwierdzić,że jak sie ktoś postara,to i z pudła mordercę zrobi.
Znam dokładnie cztery psy tej rasy-jeden jest kompletnie nie zrównoważony,a jego instynkt myśliwski jest tak silnie rozwinięty,że raz zapolował na własnego pana wracającego z nocki. Z każdej szkoły psów go wyrzucają,a ostatnio znany behawiorysta stwierdził,że na takiego psa to po prostu do końca życia trzeba uważać. A kończąc zdanie poklepał właściciela po plecach i dodał :"współczuję".
Natomiast pozostałe trzy pieski są tak cudaśnie słodkie,że za każdym razem gdy je widzę,muszę wyczochrać za uszy. Liżą mnie wszedzie gdzie się da,a jeden za każdym razem mysli,że jest wcąż malutki i pakuje mi sie na kolana:) Cudowne zwierzęta.

Oceniając psa na podstawie jego wyglądu,czy rasy,zachowujemy się troszkę jak człowiek ze skłonnością do ksenofobii. Wszystko,co obce jest złe i niedobre i należy tego unikać,a jeszcze nie daj Boże jak prasa puści nagonkę,to już w ogóle zastrzeliś wszystko,co się rusza. Współczuje tym psom,ponieważ są krzywdzone w tak straszny sposób tylko dlatego,że tak wyglądają...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI'][B]Gdyby padło[/B] [B]samo słowo siła to by grało[/B], [B]bo ciało ma i masę i przyspieszenie[/B]. :diabloti:
Każdy się czasem myli, wiesz wszystko o wszystkim? To że mój rozmówca nie wie wszystkiego, nie znaczy że dyskwalfikuje go to z rozmowy.:placz:[/quote]
Ściemniasz.:razz: Gdyby padło samo słowo siła, też by nie grało. Ciało ma masę, oczywiście, ale nie zawsze ma przyspieszenie. Stąd ciało nie zawsze [B]ma i masę i przyspieszenie[/B].:lol: Nie kombinuj.

ps. ja się o nurkowaniu nie wypowiadam, nie znam się

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NatiiMar']
Na wyświetlaczu widać kilogramy,malinois 200 z groszem,owczarek 300 z groszem i tak dalej. Polecam,film jest naprawde dobry. Juz go wklejałam,ale widać mało kto oglądał.

Pozdrawiam.[/quote]
Na wyświetlaczu widać liczby. Pokaż że to [kG]. A może [N]? A może funty/cal kwadratowy?:lol: Twierdzisz że to kG? Daj dowój.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yoreczka95']Ściemniasz.:razz: Gdyby padło samo słowo siła, też by nie grało. Ciało ma masę, oczywiście, ale nie zawsze ma przyspieszenie. Stąd ciało nie zawsze [B]ma i masę i przyspieszenie[/B].:lol: Nie kombinuj.

ps. ja się o nurkowaniu nie wypowiadam, nie znam się[/QUOTE]

Nie kombinuję tylko umiem czytać:diabloti: Grzywka pisała o jeździe na nartach i rowerze, sugerujesz że ciało w ruchu nie ma przyspieszenia?
Osobiście wątpię w ruch jednostajny jeżeli jest tam człowiek bo bez dobrego pomiaru ciężko zachować stałą prędkość bez wahań, a nie spotkałam jeszcze rowerzysty/narciarza który by taki pomiar wykonywał w swoich cywilnych działaniach.

Widzisz ja nurkuję, ale nie odgryzam głowy jeżeli ktoś strzeli jakąś głupotę z bardzo prostej przyczyny nie wszyscy muszą nurkować czy coś o tym wiedzieć. Tak jak nie wszyscy muszą bezbłędnie pisać o fizyce.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Jamnik ma półtonowy uścisk.[/QUOTE]

OMG :lol: takie bzdury to ja słyszałam o astach, ale o jamnikach? To znaczy, że mam w domu psa, który potrafi przegryzać na wpół autobusy? Kurcze, można zatrudnię je na szrocie w takim razie? :lol:

[QUOTE]Jeszcze właśnie, Amber, piszesz "tupnięcie albo kopniak i jazgota nie ma". Żartujesz? Tupnięcie albo kopniak (raczej tupnięcie) i jazgot zupełnie nie raguje, jazgocze jeszcze zajadlej obiegając cię wokoło idealnie poza zasięgiem nogi. Mnie szlag trafia do tego stopnia, że mam ochotę psem cisnąć jak co niektóre bachory żabą o asfalt, a co dopiero ma czuć mój pies, który nie ma oporów moralnych?[/QUOTE]

Widocznie jesteście za mało przekonywujące w tym tupaniu i kopniakach ;) bo mieszkam na jednym z większych osiedli w Wawie, gdzie psów jest mnóstwo, więc mnóstwo jest też jazgotów i to takich które skaczą od razu do gryzienia i nigdy nie miałam większych problemów z odpędzeniem/rozdzieleniem małych jazgotów. Może to dlatego, że z małymi psami mam doczynienia przez całe życie i wiem jak się one zachowują i co na nie działa...

Link to comment
Share on other sites

Gdy moja jamniczka umierała cierpiąc przy tym okropne męki,wetrynarz podszedł do niej,aby dać zastrzyk usypiający. Ja głaskałam ją po główce. Dureń złapał ją tak niefortunnie,że zabolało jeszcze bardziej,wtedy złapała w bólu i panice moją rękę. Gipsu nie chciałam,choć chirurg mnie namawiał,ale od października 2007 roku,kiedy to się stało,do samej matury,czyli do maja nosiłam opaske uciskową na poprzestawiane stawy paliczków. Ugryzła mnie przez koc,na którym leżała. Do dziś wyczuwam zmianę pogody,a ręka boli potwornie przy napisaniu ręcznie kartki zeszytu...no cóż,obrażenia mówią same za siebie. Albo jestem delikatną panieniką,która dłoniusie ma delikateńkie,albo ten pies miał po prostu potęznie mocny uścisk. No ale skoro radzą sobie z dzikami...

Zeszliśmy z tematu głównego. Poraz enty potwierdzę to,co większość napisała. KAŻDY pies ma być pilnowana,bez względu na wielkość,rasę,kolor,czy Bóg wie co jeszcze.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']No oczywiście, że tak, ja pisze tylko, że jest różnica w ataku psa dużego od małego, ale bezpośrednio, a nie przez ogrodzenie...

A temat jazgoczących psów zza ogrodzeń domów to inna sprawa. Tak naprawdę równie dobrze zamiast tego jamnika, mógłby być ON, bo niestety mało który pies jest nauczony, że nie szczeka się zza ogrodzenia - to chyba główne hobby takich ogródkowych psów. Ale przepis jest taki, że pies nie powinien stanowić zagrożenia dla ludzi znajdujących się poza posesją. Jeżeli twoja mama widziała wcześniej, że jamnik jest w stanie wykonać jakiś ruch zza ogrodzenia, to powinna porozmawiać o tym z jego właścicielem, jak odpowiednio zabezpieczyć swoją posesję, a nie chodzić tam codziennie narażając się na niebezpieczeństwo "bo może tym razem się uda".[/quote]



Amber-moja mama niejednokrotnie zwracała uwagę właścicielom (to starsi ludzie)niestety bez efektu.
I chyba nie sądzisz,że ludzie będąc z psami na spacerze,będą zmieniać trasę tylko z powodu nieodpowiedzialności ludzkiej - zwłaszcza,że to jedyna droga na wały,gdzie jezdzimy na rowerach z psami.
Co to znaczy ,,bo może tym razem się uda''?
Ja idę,jadę rowerem z psem na smyczy i nie mogę być terroryzowana przez jazgoty.Mandat w tym wypadku wystarczył,pod furtką jest dodatkowa do ziemi siatka i jazgot ujada na terenie nikomu nie szkodząc.

Link to comment
Share on other sites

Co do pomiaru, to wyraźnie na filmie facet mówi o FUNTACH nacisku (patrz 2:41 - ok. połowa filmu), a więc pomiary można (szacunkowo) podzielić przez pół...

Oczywiście w szale lub panice te wartości mogą znacząco wzrosnąć w stosunku do wartości uzyskiwanych na treningu ...

Piszecie, że eliminowanie w innych krajach psów agresywnych to wysoka cena za uzyskanie populacji psów nieagresywnych, a ja powtórzę, że chronienie i rozmnażanie u nas psów o popapranej psychice, to wysoka cena płacona przez nieagresywne tysiące psów w schroniskach, które nie mogą się doczekać domu ... :shake:

A dla właściciela psa zagryzionego przez jakiegoś psiego zwichrowańca, to cena niewyobrażalnie wielka...

Tą cenę zresztą płacą te spokojne, zrównoważone, nieagresywne i odwoływalne ... skazywane przepisami na smycze, kagańce...
A z każdą kolejną "aferą" może być jeszcze gorzej (ostrzejsze przepisy).
Płacą też wszyscy psiarze, (psychicznie) zastanawiając się na widok zbliżającego się obcego psa, czy łapać swojego i uciekać, czy też mogą się pobawić ... ?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Amber-moja mama niejednokrotnie zwracała uwagę właścicielom (to starsi ludzie)niestety bez efektu.
I chyba nie sądzisz,że ludzie będąc z psami na spacerze,będą zmieniać trasę tylko z powodu nieodpowiedzialności ludzkiej - zwłaszcza,że to jedyna droga na wały,gdzie jezdzimy na rowerach z psami.
Co to znaczy ,,bo może tym razem się uda''?
Ja idę,jadę rowerem z psem na smyczy i nie mogę być terroryzowana przez jazgoty.Mandat w tym wypadku wystarczył,pod furtką jest dodatkowa do ziemi siatka i jazgot ujada na terenie nikomu nie szkodząc.[/QUOTE]

No jeżeli upomnienia nie działały to trzeba było wezwać policję i może oni przemówili by tym ludziom do rozsądku. Trzeba było czekać aż do wypadku?

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze parenaście stron temu jamniki były bezbronnymi niewiniątkami, teraz się prześcigają który ma więcej uścisku :D dobre!!!!

Był gdzieś program - na Animal Planet bodajże, o sile uścisków róznych ras, mierzone chyba na jakimś rękawie czy coś takiego, najwięcej wyszło chyba u rotwailera, ale nie z racji że jest grozniejszy niz pitbull, tylko poprostu ma największą głowę ;)
Podejżewam że siła jamniczej paszczy siedzi też w ich psychice- to dość zawzięte i nieustępliwe pieski... podobnie jak pitbulle ;p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Widocznie jesteście za mało przekonywujące w tym tupaniu i kopniakach ;)[/QUOTE]

:crazyeye:

Wiesz, ja mogę kopnąć jazgota glanem tak, że złoży się wpół, co zapewne poskutkuje, ale jakoś nie mam ochoty połamać niczemu niewinnego psa. A wielkiego cyrku pt. "poszedł won, wrzaski i ruszanie na agresora" też urządzać nie będę, bo nie chcę nakręcać swojej suki. Cóż, może po prostu powinnam zacząć odpinać smycz i może kiedyś pojawi się na dogo temat "Wstrętna żółta suka zmasakrowała pinczerka" :roll:

I wydaje mi się, że to właściciele powinni pilnować swoich jazgotów, a nie ja udoskonalać i trenować techniki odstraszania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katica']
Podejżewam że siła jamniczej paszczy siedzi też w ich psychice- to dość zawzięte i nieustępliwe pieski... podobnie jak pitbulle ;p[/quote]
Uważam że każdy agresywny jamnior puszczany bez kontroli,który dotkliwie pokąsa pitbulla, też do uśpienia i wypchania ku przestrodze.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Zapominacie drodzy państwo, że pitbull to pies od wielu pokoleń hodowany do walk a praktycznie każdy amstaf ma wśród swoich przodków pitbulla. I nikt mnie nie przekona, że te psy nie mają zakodowanej agresji w stosunku do swojego gatunku, tak jak psy myśliwskie wyhodowane z przeznaczeniem do polowania mają silny instynkt łowiecki. Troszkę wiadomości z genetyki by się przydało. Pitbull był, jest i będzie psem agresywnym w stosunku do innych psów. Oczywiście wychowaniem można to częściowo wyciszyć ale zawsze pozostanie w tym zakresie nieprzewidywalny. Nie jest natomiast agresywny w stosunku do ludzi(chyba , że był tego uczony) więc może tego i owego wylizać po twarzy. I nie kieruję się w swojej opinii tym, co podają media , tylko wiedzą i zdrowym rozsądkiem. Widziałam kiedyś osobiście hodowlę pitbulli. Trzy miesięczne szczenięta nie bawiły się ze sobą jak normalne psy tylko walczyły całkiem na serio. Są to psy bardzo niebezpieczne, a ponieważ w tym kraju niemożliwe jest wyegzekwowanie jakichkolwiek nakazów czy zakazów, nie mówiąc już o nakładaniu najsurowszych kar, jedynym sposobem rozwiązania problemu jest stopniowe wyeliminowanie takich psów ze społeczności. Podtrzymuję też twierdzenie, że pies patologicznie agresywny, którego atak skończył się tragicznie powinien być bezwzględnie uśpiony.Przeraża mnie jak to nieraz tu na Dogo ratuje się takie psy i szuka im domów. A kto poniesie odpowiedzialność za kolejną tragedię wywołaną przez takiego psa !!!
Jeśli ktoś chce ryzykować życie swojego psa, to jego sprawa , ale ja chcę tylko spokojnie i bezpiecznie spacerować ze swoim, co jeszcze paręnaście lat temu, gdy nie było w Polsce niektórych ras było możliwe a teraz niestety już nie jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aaanna']Zapominacie drodzy państwo, że pitbull to pies od wielu pokoleń hodowany do walk a praktycznie każdy amstaf ma wśród swoich przodków pitbulla. I nikt mnie nie przekona, że te psy nie mają zakodowanej agresji w stosunku do swojego gatunku, tak jak psy myśliwskie wyhodowane z przeznaczeniem do polowania mają silny instynkt łowiecki. Troszkę wiadomości z genetyki by się przydało. Pitbull był, jest i będzie psem agresywnym w stosunku do innych psów. Oczywiście wychowaniem można to częściowo wyciszyć ale zawsze pozostanie w tym zakresie nieprzewidywalny. Nie jest natomiast agresywny w stosunku do ludzi(chyba , że był tego uczony) więc może tego i owego wylizać po twarzy.[/quote]
Zapominasz, że inne dorosłe psy też nie darzą sympatią innych psów. Czy to znaczy, że mogły być także hodowane kiedyś do walk?

[quote name='aaanna'] I nie kieruję się w swojej opinii tym, co podają media , tylko wiedzą i zdrowym rozsądkiem. Widziałam kiedyś osobiście hodowlę pitbulli. Trzy miesięczne szczenięta nie bawiły się ze sobą jak normalne psy tylko walczyły całkiem na serio.[/quote]
Tak i pewnie ten hodowca z 10 urodzonych sztuk mógł sprzedać tylko 2, bo zagryzły resztę? :hmmmm:
[quote name='aaanna']
Są to psy bardzo niebezpieczne, a ponieważ w tym kraju niemożliwe jest wyegzekwowanie jakichkolwiek nakazów czy zakazów, nie mówiąc już o nakładaniu najsurowszych kar, jedynym sposobem rozwiązania problemu jest stopniowe wyeliminowanie takich psów ze społeczności. Podtrzymuję też twierdzenie, że pies patologicznie agresywny, którego atak skończył się tragicznie powinien być bezwzględnie uśpiony.[/quote]
Teraz zmieniła się koncepcja? Bo chyba o tym jest cały czas mowa, a nie o wyeliminowaniu konkretnej rasy, bo "miłośnikom" nie pasuje do ich wizji.
[quote name='aaanna']
Jeśli ktoś chce ryzykować życie swojego psa, to jego sprawa , ale ja chcę tylko spokojnie i bezpiecznie spacerować ze swoim, co jeszcze paręnaście lat temu, gdy nie było w Polsce niektórych ras było możliwe a teraz niestety już nie jest.[/quote]
Bo nie było to podawane w mediach i nie było aż tylu psów.
Mojego psa kiedyś zaatakował posokowiec w kagańcu - wybić wszystkie.
Kilka labradorów - no nie mogę spokojnie iść na spacer, bo zawsze jakiś "przyjazny" wyszczerzy kły na mojego - wyeliminować tą rasę, bo ja się ich boję!

A o gustach się nie dyskutuje :cool1: Rzeczywiście mamy naturę kamikaze, bo te psy są wspaniałe i nie patrzymy na nie jak na maszynki do zabijania.
Dokształć się trochę w tym temacie i zapraszam ponownie.

Link to comment
Share on other sites

nie ratuje sie psów ktore zagryzły innego psa.. :roll:
poza tym jestem ciekawa w jakim stopniu potrafisz rozróznic pit bulla od amstaffa?
zakazanie posiadania jakiej kolwiek rasy w danym kraju jest duzym błędem, a co z osobami ktore kochaja mądrze psy? uwielbiam psy w typie bull i tylko dla tego że ty się ich boisz mam nie posiadac takiego psa? :roll:

przejedz się kiedyś na pit bull show zobaczysz jak ludzie inaczej wykorzystuja te psy... i w duzym skupisku psów tej samej rasy nie ma siekany....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Zapominasz, że inne dorosłe psy też nie darzą sympatią innych psów. Czy to znaczy, że mogły być także hodowane kiedyś do walk?

Dokształć się trochę w tym temacie i zapraszam ponownie.[/quote]
Przyganiał kocioł garnkowi a sam smoli. Był czas dokształcić się. Poczytaj 23 raz pasty p.Mrzewińska, może pojmiesz podstawy, np. czym różni się okazywanie lub nie sympatii a co to jest walka psów. :evil_lol:
Groch z kapustą.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Niestety u nas ratuje sie psy, ktore sa ogromnym zagrozeniem.
Niezaleznie od rasy czy braku rasy.
Wydaje sie z azylu psy bardzo agresywne do innych psow kazdemu, kto tylko zechce. Rowniez bardzo niepewne do ludzi. Lub takie, ktore juz pogryzly czlowieka.
Dostaje za duzo pytan, co robic, bo pies z azylu atakuje ludzi i nie mozna go powstrzymac takze od atakowania innych psow.

Dzis przed moim blokiem szly dwa maciupenstwa - obie suki, wyszly tez akurat dwa duze psy, suka i pies, kazde z innym wlascicielem z innej bramy. Jedna z malych suczek zajazgotala ze strachu na odleglosc = duza suka popatrzyla na nia tylko, duzego psa wlasciciel ledwie powstrzymal w furiackim ataku. Dobry kawalek jechal za nim na obcasach.

Obecne prawo w niczym nie chroni praktycznie ani psow przed ludzkim dranstwem, ani ludzi i spokojnych psow przed zwierzetami w nieodpowiedzialnych rekach.

Wymiencie schroniska, gdzie trener testuje psy przed wydaniem. Pokazcie jedną rase, gdzie testuje się na serio predyspozycje charakteru, a nie zadowala w najlepszym razie tylko wyuczonymi reakcjami. Pokazcie mi jeden przypadek, gdzie wlasciciel ciezko pogryzionego czy zagryzionego kundelka zdolal wyprocesowac prawdziwe odszkodowanie od wlasciciela atakujacego psa.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']
przejedz się kiedyś na pit bull show zobaczysz jak ludzie inaczej wykorzystuja te psy... i w duzym skupisku psów tej samej rasy nie ma siekany....[/quote]
Tak, pit bulle stadami tam latają, w jednej klatce 5 szt dzieli się kością, żują gume, palą cygara i dyskutują o wredności kotów. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yoreczka95']Przyganiał kocioł garnkowi a sam smoli. Był czas dokształcić się. Poczytaj 23 raz pasty p.Mrzewińska, może pojmiesz podstawy, np. czym różni się okazywanie lub nie sympatii a co to jest walka psów. :evil_lol:
Groch z kapustą.[/quote]
Piszesz i nic z tego nie wynika :evil_lol: Doczytaj dokładniej, później zacznij cokolwiek pisać.
I zobacz na co odpisałam - nie było tam mowy o walce psów.
Jestem ciekawa ile dziennie psów wykazuje agresję do innego, ile się ścina. Ile jest przypadków atakowania i gryzienia mniejszych psów przez większe i na odwrót.

[URL="http://ulubiency.wp.pl/gid,10812021,img,10812027,kat,1012383,galeriazdjecie.html?T%5Bpage%5D=1"]http://ulubiency.wp.pl/gid,10812021,img,10812027,kat,1012383,galeriazdjecie.html?T[page]=1[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
Wymiencie schroniska, gdzie trener testuje psy przed wydaniem. Pokazcie jedną rase, gdzie testuje się na serio predyspozycje charakteru, a nie zadowala w najlepszym razie tylko wyuczonymi reakcjami. Pokazcie mi jeden przypadek, gdzie wlasciciel ciezko pogryzionego czy zagryzionego kundelka zdolal wyprocesowac prawdziwe odszkodowanie od wlasciciela atakujacego psa.

Zofia[/quote]
Najgorsze jest to, że psy, które pogryzły są wydawane do adopcji z "czystą kartą". Nie informują o atakach psa, pozwalają na wyprowadzanie ich na spacer, pies używa zębów i stwierdzenie "ojej, ale on tak nigdy nie robił, przecież taki przyjazny".
Pies idzie znowu do boksu i historia się powtarza...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...