gonia66 Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 A ja tam jednak obstaje przy CUDZIE i tej wersji się będe trzymala:lol:Piano jest już sam w sobie cudem to polepszenie wynikow jest tylko efektem CUDU PIANO:loveu::loveu::loveu: Quote
black_cat Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='GoniaP']A ja właśnie wróciłam z "mojej" lecznicy, gdzie opowiedziałam o cudownym "ozdrowieniu" Piana, i usłyszałam, że w zeszłym roku mieli parę pacjentów z niewydolnością nerek, zdiagnozowanych w tamtej klinice, którzy wcale niewydolności nie mieli... Już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć... może tam mają popsutą aparaturę?[/quote] ludzie nie są nieomylni, pewnych rzeczy nie da się chyba definitywnie zdiagnozować, a nawet jak sie tak wydaje, to zdarzają się zwroty akcji, wszystkiego niestety nie da sie wiedzieć Quote
Saphira Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 Prosimy o fotki z uśmiechniętym pycholem :loveu::loveu::loveu: Quote
ARKA Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='Saphira']Prosimy o fotki z uśmiechniętym pycholem :loveu::loveu::loveu:[/quote] ;) ja mysle,ze on sie usmiechnie jak mu ten talerz z szyi zdjemą;) Quote
maja602 Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 Piano wcale nie musi być głuchy. On po prostu może być oszołomiony całą sytuacją w jakiej się znalazł: leki, straszliwy ból, nowi ludzie, badania. To może być przyczyną braku reakcji na wołanie. Jeżeli okaże się jednak, że jest głuchy, to z pewnością przystosuje się do tego. Właściciel będzie musiał poświęcać mu więcej uwagi niż psu słyszącemu- wyprowadzanie tylko na smyczy. Moja sunia w wieku kilkunastu lat, w wyniku cukrzycy straciła wzrok. Z tym kalectwem jeszcze przez ponad trzy lata radziła sobie bardzo dobrze. W mieszkaniu poruszała się pewnie i nikt by się nawet nie domyślił, że ona nie widzi. Spacery oczywiście tylko na smyczy ale też pewnym krokiem. Ja jednak jestem dobrej myśli. Piano cały czas walczy o życie i w nagrodę otrzyma życie. Mam nadzieję, że teraz już bardzo dobre życie. Quote
xmartix Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='maja602']Piano wcale nie musi być głuchy. On po prostu może być oszołomiony całą sytuacją w jakiej się znalazł: leki, straszliwy ból, nowi ludzie, badania. To może być przyczyną braku reakcji na wołanie. Jeżeli okaże się jednak, że jest głuchy, to z pewnością przystosuje się do tego. Właściciel będzie musiał poświęcać mu więcej uwagi niż psu słyszącemu- wyprowadzanie tylko na smyczy. [/quote] mój pies na mnie nie reaguje jak go wołam bo totalnie ma mnie gdzieś :lol: serio! tylko jak coś chce to podchodzi, a na zawołanie nigdy :evil_lol: w końcu jego matka była jamniczką, więc młody jest "niezależny" :p Quote
MonikaP Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='GoniaP']A ja właśnie wróciłam z "mojej" lecznicy, gdzie opowiedziałam o cudownym "ozdrowieniu" Piana, i usłyszałam, że w zeszłym roku mieli parę pacjentów z niewydolnością nerek, zdiagnozowanych w tamtej klinice, którzy wcale niewydolności nie mieli... Już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć... może tam mają popsutą aparaturę?[/quote] Gosiu, jeśli wolno mi coś zasugerować, to uważam,że Piano powinien mieć zrobione wszystkie badania w zaufanej, [B]znanej (Tobie i mnie)[/B] klinice, na dobrym (gwarantuję Ci, że o generację lepszym , niż to, czym Piano był badany w "tamtej" poznańskiej klinice) sprzęcie [B]weterynaryjnym[/B] - i do tych wyników powinno się odnosić oceniając jego stan i na tym samym kontrolować ew.postępy. A to dlatego, że ludzkie i weterynaryjne "analizatory", odczynniki itd. podobno jednak są trochę inne i wyniki mogą się różnić. Quote
Helga&Ares Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='ARKA'];) ja mysle,ze on sie usmiechnie jak mu ten talerz z szyi zdjemą;)[/quote] żebyś wiedziała jak ten talerz mu przeszkadza :shake: [QUOTE]Piano wcale nie musi być głuchy. On po prostu może być oszołomiony całą sytuacją w jakiej się znalazł: leki, straszliwy ból, nowi ludzie, badania. To może być przyczyną braku reakcji na wołanie.[/QUOTE] oczywiście, że tak, poczekajmy na rozwój akcji, co będzie dalej. Quote
bigos Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 Obejrzałam fotki i aż mi łzy popłynęły:-( Bosze drogi jaki on biedny, bezbronny:-( Mam nadzieję, ze niebawem wszystko pomalutku wróci do normy a i w oczkach będzie iskierka radości Quote
Helga&Ares Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [IMG]http://images45.fotosik.pl/57/e21af3f654084b5e.jpg[/IMG] Tak sobie mieszkam:lol: [IMG]http://images24.fotosik.pl/322/fc7bdb379c32c4c7.jpg[/IMG] :eviltong: [IMG]http://images24.fotosik.pl/322/4ebf93879170729a.jpg[/IMG] [IMG]http://images30.fotosik.pl/322/bce598ad1c7bc3d2.jpg[/IMG] [IMG]http://images30.fotosik.pl/322/fbe711f7cde9ca53.jpg[/IMG] Quote
Helga&Ares Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [IMG]http://images24.fotosik.pl/322/98f00532618e6596.jpg[/IMG] [IMG]http://images50.fotosik.pl/57/7315a6fca118bcc7.jpg[/IMG] [IMG]http://images27.fotosik.pl/321/44431b5d4b44e8d2.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/57/a63071b1c8abdbba.jpg[/IMG] [IMG]http://images26.fotosik.pl/322/8e07c42a76ed3dfd.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/57/8098957a80585780.jpg[/IMG] Quote
Helga&Ares Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='ARKA']Helga, czy on Ci kogos tak wogole nie przypomina? Mnie bardzooo:oops:[/quote] też :placz::placz::loveu::placz::placz: Quote
ARKA Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='Helga&Ares']żebyś wiedziała jak ten talerz mu przeszkadza :shake: [/quote] Helga, czy on Ci kogos tak wogole nie przypomina? Mnie bardzooo:oops: Quote
ARKA Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 [quote name='MonikaP']Gosiu, jeśli wolno mi coś zasugerować, to uważam,że Piano powinien mieć zrobione wszystkie badania w zaufanej, [B]znanej (Tobie i mnie)[/B] klinice, na dobrym (gwarantuję Ci, że o generację lepszym , niż to, czym Piano był badany w "tamtej" poznańskiej klinice) sprzęcie [B][COLOR=red]weterynaryjnym[/COLOR][/B] - i do tych wyników powinno się odnosić oceniając jego stan i na tym samym kontrolować ew.postępy.[B][COLOR=red] A to dlatego, że ludzkie i weterynaryjne "analizatory", odczynniki itd. podobno jednak są trochę inne i wyniki mogą się różnić.[/COLOR][/B][/quote] Dokladnie tez tak slyszalam i tylko oddaje do lab weterynaryjnych, wlacznie z wymazami, koopami i moczem. A przekonalam sie, ze wyniki sa rozne na badaniu wymazu z ucha suki. tzn. ludzkie nie wykrylo paleczek ropy blekitnej,:shake: za to jakies wogole bakterie dziwne, ktore jak sie okazalo sa poprostu normalne, bytujace, u zwierzat. Wiecej, np. wymazy z uszu itd wysylam tylko do zaprzyjaznionej wet, dr.n.mikrobiolog, do Lublina, poczteksem. Quote
Edi100 Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 Tak się cieszę, że zapaliło się światełko zdrówka dla Piano! Dzielny, kochany chłopak. Kochane jesteście wspaniałe:loveu: Quote
Edi100 Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 [quote name='GoniaP']Są wyniki moczu podane smsem od Donvitowa, który właśnie odwiedził laboratorium: Ciężar 1015 ślad białka, parę leukocytów i erytrocytów, reszta ok.[/quote] Kochana, co to oznacza? Kopletnie zielonam:oops: Quote
GoniaP Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 Są wyniki moczu podane smsem od Donvitowa, który właśnie odwiedził laboratorium: Ciężar 1015 ślad białka, parę leukocytów i erytrocytów, reszta ok. Quote
GoniaP Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 MonikoP i Arko, sprawdziłam czy są różnice w analizach ludzkich i weterynaryjnych, nie ma, różnią się tylko progi, nic innego. Potwierdziło to 3 wetów. Quote
Ajula Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 dziwne, że wyniki tak bardzo się różnią :-o szczęście że to różnica na korzyść Pianusia :multi: cieszę się bardzo, że zdecydowałyscie się przewieźć pieska do bardziej przyjaznego miejsca uważam, że ta poznańska klinika jest mocno przereklamowana, byłam tam z moją suczką, po drugim razie mialam dość od kilku lat leczymy psy w lecznicy, która nie ma takiej sławy, ale ma super lekarzy, mają też cały sprzęt do diagnozy i laboratorium, przeprowadzają skomplikowane operacje (nasze psy), a każdy pies jest traktowany indywidualnie Quote
Lionees Posted February 5, 2009 Posted February 5, 2009 W jakim wieku moze być tak orientacyjnie Pianuś? Quote
Edi100 Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 [quote name='Renata5']W jakim wieku moze być tak orientacyjnie Pianuś?[/quote] Moja wetka oceniała Go na max 10lat:( Ale nie wiem jak inni. Może być i młodszy .Zęby ma całkiem ok, tylko pewnie głód i katowanie bardzo Go wyniszczyły:(:(:(Ta bezdomna suczka w Żmigrodzie o , która od wczoraj ma domek:loveu: też wyglądała na staruszkę, a wetka powiedziała max 4 lata, ale głód zrobił swoje...:( Quote
Edi100 Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 [quote name='Poker']wynik moczu rewelacyjny :multi:[/quote] To super!:multi::multi::multi: Quote
Edi100 Posted February 5, 2009 Author Posted February 5, 2009 [quote name='GoniaP']Z niecierpliwością czekam na komentarz lekarza prowadzącego Piano, ale ponieważ powiało trochę optymizmem, idę spać. Dziękuję Wam, że jesteście i trzymacie kciuki za bidulka. Dobrej nocy wszystkim życzę :loveu:[/quote] Tobie także:) Pani Tosia, ma juz konto i jutro sama się odezwie. Wybieramy się w Sobotę do Gaju:loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.