Jump to content
Dogomania

Amstaff *LUIS* W schronie przez lata-wyszedł na moment-teraz znów schron potem.ma dom


Dagula

Recommended Posts

[quote name='Dagula']Proszę o pilny kontakt w razie gdyby ktoś mógł pomóc 0798785571[/quote]

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]wiesz co Dagula ....jesteś NICZYM :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:aż szkoda ze Ci sie udało z psem na raty z papierami i że je dostaniesz :angryy:[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 915
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

no i zostałam matką chrzestną Luisa przez przypadek:razz::diabloti:

znalazłam allegro wystawione przez dagulę :

[url=http://moto.allegro.pl/item529428769_piekny_luis_oddam_psa_tylko_w_dobre_rece.html]Piękny Luis - oddam psa TYLKO w dobre ręce (529428769) - motoAllegro[/url]

można wziąść do ogłoszeń troche schroniskowych zdjęć i tych domowych

[IMG]http://photos02.allegro.pl/photos/oryginal/529/42/87/529428769[/IMG]

[IMG]http://photos02.allegro.pl/photos/oryginal/529/42/87/529428769_1[/IMG]

[IMG]http://photos02.allegro.pl/photos/oryginal/529/42/87/529428769_2[/IMG]

jak widać moze on leżec normalnie:evil_lol:

ja mu również zrobiłam allegro z namiarami na siebie, bo na szybko - jak ustalicie na kogo (Grzegorza czy Weronię) to zmienię

Czy Luis będzie kastrowany? jeśli tak to kiedy i czy są na to finanse? dobrze by było zerknąć mu w uszy - bo dagula wymysliła mu problem z błędnikiem:angryy:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/f31/prosze-o-pomoc-ast-ze-schroniska-128874/?highlight=[/url]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]bo dagula wymysliła mu problem z błędnikiem:angryy:[/QUOTE]

to akurat wymyślono w schronisku. Pies miał bardzo przekrzywiona głowe - i tak z nią chodził, ale jak dla mnie.. to była zwyczajna depresja bo po wyjściu zachowywał się normalnie..

tak czy inaczej, musi zobaczyć go weterynarz, bo jak wnioskuję z założonego wątku - Dagmara nawet go nie odrobaczyła:roll:

Link to comment
Share on other sites

Problem z błędnikiem wymyślono już w schronisku - moje zdanie na ten temat znasz ;)

Na kogo kontakt to już chyba bez znaczenia - pies od jutra będzie u mnie - z tym, że z góry zaznaczam, że mogę dać mu jedynie 3 tygodnie u siebie, potem psiak będzie najwyżej w hoteliku jeśli się uda ;)

Co do kastracji - póki co chyba będziemy musieli się wstrzymać..
bo jeśli przez te 3 tygodnie piesek nie znajdzie domu - będzie potrzebna kasa na hotelik..

Link to comment
Share on other sites

Bannerki:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/amstaff-luis-w-schronie-przez-lata-wyszedl-na-moment-teraz-znow-schron-potem-129361/"][IMG]http://img4.myimg.de/b6d3183.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/amstaff-luis-w-schronie-przez-lata-wyszedl-na-moment-teraz-znow-schron-potem-129361/"][IMG]http://img4.myimg.de/b784f7b.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/amstaff-luis-w-schronie-przez-lata-wyszedl-na-moment-teraz-znow-schron-potem-129361/"][IMG]http://img4.myimg.de/b82cb08.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dagula'][B]Nie spodziewałam się takiej reakcji tego mojego małego szczylka. Myślałam, że będzie normalny, ale on nie daje 5 min. spokoju Luiskowi. [/B][/quote]

a czego się po staffiku spodziewałaś? i to szczeniaku w dodatku...normalny? to jest normalne psie zachowanie...
co do Twojego zachowania wobec Luisa - to pozostawię bez komentarza, bo nie chcę sobie nerwów szarpać...



sorki - dziewczyny za OT, ale jak to przeczytałam to mi się coś w środku robi... za brak odpowiedzialności...
trzymam kciuki za psiaka - w tej chwili mogę Wam pomóc tylko podnosząc jego wątek do góry :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[B]Owczarkowa [/B]- baaaaardzo dziękujemy za bannery! :modla:

[B]agnethka[/B] - im więcej osób pozna historię Luisa - tym większa szansa na jego adopcję - dlatego:

[SIZE=3][B]apelujemy do wszystkich o promocję wątku i historii Luisa na wszelkich możliwych frontach!! [/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

czy może mi ktoś "techniczny" powiedzieć dlaczego nei mogę wkleic kolejnego banerka chociaż wcale nie mam za duzego tego co jest? nawet jak usunęłam jeden banerek to tez nie mogłam i wyskakuje mi takie okienko:

"The following errors occurred with your submission: Your signature cannot be longer than 1000 characters [I]including[/I] BB code markup"

nie wiem o co chodzi:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']czy może mi ktoś "techniczny" powiedzieć dlaczego nei mogę wkleic kolejnego banerka chociaż wcale nie mam za duzego tego co jest? nawet jak usunęłam jeden banerek to tez nie mogłam i wyskakuje mi takie okienko:

"The following errors occurred with your submission: Your signature cannot be longer than 1000 characters [I]including[/I] BB code markup"

nie wiem o co chodzi:angryy:[/quote]


Masz za dużo znaków. W ilość również "krzaczki" bbcode. Dlatetgo z niektóych hostingów grafiki nabija za dużo znaków. Ja zawsze wstawiam adres do grafiki na tiny.pl i potem adres do podlinkowania tez na tiny.pl

przykładowo ten baner
[IMG]http://images48.fotosik.pl/20/3bd9666d0fd54cb5.jpg[/IMG]

adres do grafiki masz taki:
[URL]http://images48.fotosik.pl/20/3bd9666d0fd54cb5.jpg[/URL]

do tego adres do wątku jest taki (biorąc pod uwagę ze foruim linki skraca):
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/sunia-molosowato-astowata-koczuje-w-lesie-w-ok-jaskini-raj-co-z-nia-bedzie-122731/[/URL]

policz ile to znaków i dodaj z pozostałych banerków podobne ilości.

po przepuszczeniu przez skracacz adres do grafiki wygląda tak:
[URL]http://tiny.pl/v7w3[/URL]

a adres do watku z tego banerka wyglada po skróceniu tak:
tiny.pl/v7cg

Proste ja rogal prawda?


:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Weronia'][SIZE=5][B]
Pies jest jak Mediamarkt: nie dla idiotów.[/B][/SIZE]

:angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy:[/quote]

weronia wyjęłaś mi to dosłownie z ust :angryy:
do odpowiedzialności trzeba dorosnąć :angryy:, a tak biedny piesio będzie ciągany przez nieprzemyślaną decyzję :shake:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]Tego staffika ma jak z MM ....na raty :angryy:......a tłumaczenia i wogóle to szkoda komentować ..[/B][/COLOR][/FONT]

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]Miejmy nadzieję że psiak trafi na kogoś z rozumem .... a teraz adopcje bullowatych stoją w miejscu :shake:[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

:crazyeye::crazyeye::crazyeye: ktoś tu chyba powinien udać się do lekarza specjalisty - czytając ten wątek oczy robiły mi się coraz większe a szczęka opadała coraz niżej - i ta "osoba" będzie miała niebawem drugie dziecko? współczuję dzieciom....


Saint super, że Luisek będzie pod Twoją opieką i trzymam :kciuki: żeby te 3 tygodnie wystarczyły na znalezienie domku :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Łohohoooo nawet Ciotka Waszka tutaj dotarła :loveu:
Aż się łezka kręci w oku z sentymentu i od wspomnień 'dawnych lat' :loveu:


Mam nadzieję, że 3 tygodnie wystarczą na znalezienie Luisowi domku ;)
Jeśli nie - to postaramy się umieścić go u [B]Payooka[/B] i [B]AnTu [/B]w hoteliku ;)
Chyba, że jakiś inny pomysł będzie :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']
Weronia jak wejdzie to może poda namiary na ogłoszenia[/quote]

Andziu, myślę, że najlepiej dać namiary Sainta albo Linki w ogłoszeniach.
Dziś wieczorem, jak wrócę z terenu, powklejam ładne zdjęcia psiaka (porobiłam trochę w aucie)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']
Powiem tylko tyle..
Gdyby nie Grzegorz i Weronika oraz Andzia (bo to Ty chyba początkowo Grzegorzowi całą sytuację opisałaś?) to pies już siedziałby w schronie..
Weronika to chyba potrafi się teleportować, że tak szybko dojechała do Daguli :eviltong:
10 minut później byłoby już za późno..

DZIĘKUJEMY !![/quote]

A ja powiem tylko tyle: takiej kłamliwej dziewuchy jak Dagula jeszcze nie spotkałam. Sprawa z wybuchającym piecem to ściema, tak samo jak kafelki, itd. Po prostu chciała się psa pozbyć i to jak najszybciej. Oddała go lekką ręką bez cienia żalu na twarzy. Choć po pytaniu jak może robić takie rzeczy, usłyszeliśmy, że jej bardzo szkoda ojojoj itd. :shake: (w domyśle: ale idźcie już sobie:evil_lol:) :angryy:
Można teraz mieć nadzieję, że swoim psem będzie się dobrze opiekować i nie zapragnie mieć następnego.

Pies ze schronu już by nie wyszedł, gdyby trafił do niego przywieziony przez Dagulę - to jest pewne.

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w akcję (dobrze, że tak się skończył pierwszy etap tej historii, bo mogło być tragicznie, teraz czeka nas kolejny), oraz aktywną obecność na wątku. [B]I mam nadzieję, że teraz się wszyscy sprężymy i znajdziemy dobry dom Luisowi - zasługuje na to.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Owczarkowa']Bannerki:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/amstaff-luis-w-schronie-przez-lata-wyszedl-na-moment-teraz-znow-schron-potem-129361/"][IMG]http://img4.myimg.de/b82cb08.jpg[/IMG][/URL][/quote]

Super bannerek!!
Jestem kompletna noga we wstawianiu bannerków..
Neczkooo :evil_lol: jesteś tu?? :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jolek68']weronia wyjęłaś mi to dosłownie z ust :angryy:
do odpowiedzialności trzeba dorosnąć :angryy:, a tak biedny piesio będzie ciągany przez nieprzemyślaną decyzję :shake:[/quote]

Pies jest jak Mediamarkt?? Ja ten tekst wzięłam.. z podpisu Daguli ..

Link to comment
Share on other sites

Znalezienie domu to raz.. Dwa - potrzebe będą pieniążki na weterynarza.. i ewentualnie późniejszy hotelik. Póki co zagospodarowaliśmy mu kawałek przestrzeni, kupiliśmy jedzenie i wszystkie potrzebne rzeczy, ale niestety.. na tym nasze możliwości się kończą.. :shake:

Link to comment
Share on other sites

ehhh post mi ucielo:angryy:

Luisek jest na:

[URL="http://www.mojpupil.pl/gielda_psow"]Giełda psów - Hodowla Shiyo-Mokuteki posiada na sprzedaż czerwon[/URL]

[URL="http://kupiepsa.pl/detail.php?siteid=36898"]Kupię Psa - Giełda zwierząt domowych :: Szczegóły ogłoszenia[/URL]

[URL="http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,2856,Lw==.html"]Luis to szczegolny pies,amstaff jakiego / inna / Adopcja psa. Ogłoszenia: psy do adopcji, szukam psa, oddam psa[/URL]

i jest na adopcje.org ale czeka na akceptacje...

Link to comment
Share on other sites

[I][quote name='Saint']Bardzo, bardzo dziękujemy za ogłoszenia! ;)

[SIZE=1](wkradł się mały błąd:
Miejscowość: [B]poznan[/B] Województwo: [B]Małopolskie
[/B]poznań leży w Wielkopolsce :eviltong:)[/SIZE][/quote]
[/I]
heh widzialam to przypadek w reszcie jest ok, sprobuje poprawic:oops:

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Weronia za linka...
Przeczytałam i nie skomentuje, bo same niecenzuralne słowa cisną się pod palce. Zresztą - wszystko już chyba zostało powiedziane.
Luisowi należy się teraz najlepszy z możliwych dom.
Na czyje konto będziecie zbierać pieniążki na niego i jego leczenie? Jakby co - proszę o PM.

Link to comment
Share on other sites

Po mailu Anity „Andzi69” (sobota po południu) zadzwoniłem do Daguli i zaoferowałem pomoc; nie tylko w „załatwieniu budy” ale i w transporcie ew. w utrzymaniu psa. Otrzymałem informację, iż „[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/2477.html"]Saint[/URL]” budę już załatwił pozostała tylko kwestia transportu.
„Dagula” poinformowała mnie, że pies którego przygarnęła bawi się z jej szczeniakiem i przez to nie może zająć się dzieckiem. Komuś innemu za to opowiedziała, że pies gryzie meble i robi szkody. Już na samym początku wersji było kilka. Każdemu kto dzwonił do Daguli, ta opowiadała inna wersję – myśląc, że nikt z nas się nie zna.
Mnie wystarczyło kilka minut rozmowy z tą kobietą aby stwierdzić, że coś jest z nią nie tak.
Wczoraj ok. 12.00 zadzwoniłem do „[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/2477.html"]Saint[/URL]a”. Powiedział mi, że budę miała „Dagula” odebrać w sobotę ale jej nie pasowało, potem w niedzielę – i też jej nie pasowało. Następnie przyjazd budy przełożono na poniedziałek.
Zadzwoniłem do Daguli raz jeszcze. Zapytałem dlaczego chce oddać psa do budy. Powiedziała, że pies jest „szalony”, bawi się z jej szczeniakiem i boi się o swoje 2 – letnie dziecko. Przewraca je i boi się, że głowa dziecka uderzy o szafkę. Dlatego należy go separować. Zapytałem więc dlaczego go nie zamknąć w innym pokoju lub w piwnicy-kotłowni (gdzie jest ciepło) czas gdy dziecko nie śpi? – Odpowiedziała, że… „nie zniosłabym jego samotności”. Zapytałem więc czy buda jej zdaniem jest lepszym rozwiązaniem i czy wtedy zniesie jego samotność przy budzie z łańcuchem i czy może będzie spać w budzie razem z nim…To pytanie zostawiła bez odpowiedzi.
Prosiłem więc aby psa schowała w pokoju. Nadal mi ta osoba nie dawała spokoju. Poprosiłem Weronikę Jezierską i Denisa Aleksandrowa – inspektorów PISdZ z Poznania aby podjechali na kontrolę warunków utrzymania psa tej „Daguli”. Wyjechali oni po zakończeniu innych interwencji. Powiedziałem im, że ta dziewczyna co chwile coś ściemnia i podaje inną wersję i aby zabrali jej psa – bo jeszcze za chwilę dowiemy się, iż wyrzuciła go do lasu albo jej …„uciekł”

Oczywiście o wizycie inspektorów Dagula nic nie wiedziała. Miało być to z zaskoczenia.
Weronika i Denis nie zdążyli jeszcze dojechać na miejsce, gdy tym razem Dagula zadzwoniła do mnie. – Proszę Pana. Nie mogę dłużej opiekować się psem. On mi całe mieszkanie rozsadza. Nie zgadza się ze szczeniakiem. Chyba będę musiała go oddać.
Udałem głupka… „- Przecież Pani deklarowała, że jak będzie sprawiał problemy, to szczeniaka odda Pani babci a sama zajmie się psem ze schroniska”? - zapytałem.
- No tak ale wie Pan… (cisza w słuchawce)…
Pomyślałem, że w tym czasie szuka innych powodów. Skoro najpierw pies przeszkadzał dziecku, potem babci, potem małemu szczeniakowi, potem obgryzał meble i chciała się go pozbyć zaraz wymyśli inny pretekst. Tym bardziej, ze kolega z Poznania załatwił już budę, więc dziewczyna na brak budy też nie może się powołać. Szukanie nowego pomysłu zakończyło się niepowodzeniem. Rozmowa zakończyła się.
Uff! W tym czasie Weronika z Denisem byli kilka minut drogi od domu Daguli.
Za 2 minuty kolejny telefon Daguli. Widać, że dziewczyna jest zdesperowana.
- Wie Pan co? Nie mogę mieć tego psa... Zagraża mu niebezpieczeństwo. W kotłowni wybuchł nam właśnie piec. Jest tam ekipa, musimy szybko się ewakuować. Coś strasznego się stało...- relacjonowała w taki sposób jakby była w zasięgu działania ognia lub była naocznym świadkiem katastrofy World Trade Center.
Poprosiłem jeszcze o czas – celowo aby zobaczyć do jakiego czynu jest zdolna. Długo nie trzeba było czekać. Po chwili już nie była miła. Zagroziła, że jeśli nikt po psa nie przyjedzie to odwiezie do schroniska, bo wszyscy są już spakowani i muszą jak najszybciej opuścić dom. A jak nikt nie przyjedzie - pies ma zostać wywieziony w piętnaście minut. - Tyle macie czasu... - rzuciła w ostatnim zdaniu.
W tym momencie do jej mieszkania zapukała Weronika i Denis. I co?
Nie było żadnego wybuchu pieca, nie było żadnej ekipy, nie było paniki, nikt nie był spakowany i nigdzie nie wyjeżdżał i nie planował wyjazdu (chyba, że na ferie zimowe).
W łazience byli znajomi tej Pani – mówiono coś o remoncie ale łazienki tz. że mogą być wymieniane kafelki.
Czyli sumując Dagulę w prosty sposób: KŁAMCZUCHA. Choć nos jej się nie wydłużał. Pies oczywiście zabrany został z posesji.

Ja sam naliczyłem chyba z 10 wersji tej dziewczyny. W tych jej opowieściach brakowało tylko tego, że w Antoniku, gdzie mieszka było trzęsienie ziemi i pies wpadł w otchłań…
Może na koniec tylko zacytuję jej zdanie z „dogo” z innego wątku dot. „Luisa”.[I] „[/I]Z psa już się nie wycofam tylko nie mam teraz za dużo pieniędzy na leczenie”.
Pies trafił do Trzcianki do Pogotowia i Straży dla Zwierząt, potem do „[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/2477.html"]Saint[/URL]a”. I chwała mu za DT.
W międzyczasie Andzia 69 podała mi linka do aukcji na motoalegro, gdzie Luisa wystawiła Dagusia-Kłamczucha. Nie wytrzymałem. Bo po opisie w aukcji okazało się, że pies jest łagodny, nie szaleje.

Postanowiłem więc zadzwonić do niej dziś i udać zainteresowanego psem. Stwierdziła że: jest łagodny i nie sprawia problemów. Także wobec dzieci zachowuje się łagodnie. Choć pytania z góry przygotowałem takie aby obalić jej wcześniejsze wersje. Powiedziała, że pies jest spokojny i nie rozrabia z innymi psami. Słychać też, że ma remont w łazience i rzekomo jest u kogoś innego w domu. Kolejnym jej kłamstwem był fakt, iż psa miała…14 dni.

Bez komentarza. Filmik z rozmowy z nią znajduje się na youtube.com. Wystarczy wpisać hasło „dagusiarozmowa”. Lub link (choć nie wiem czy dogomania go przepuści) :

[URL="http://www.youtube.com/results?search_query=dagusiarozmowa&search_type=&aq=-1&oq"]YouTube - dagusiarozmowa[/URL]=


[FONT=Arial]Tyle o przygodzie z Dagusią. Amen.[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...