Jump to content
Dogomania

Dagula

Members
  • Posts

    109
  • Joined

  • Last visited

Dagula's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Proszę także u usunięcie postu weroni z moimi danymi osobowymi - nie wyraziłam na to zgody.
  2. Ładnie to tak kłamać panie Grzegorzu? Nigdy nikomu nie mówiłam, że pies gryzie meble. Nie wiem skąd to wziąłeś, ale te słowa ode mnie nie wyszły. Krótko i na temat - babcia miała mi pomóc w zajmowaniu się psem. Zrezygnowała i zostałam z dwoma psami w domu. Luis nigdy mebli nie pogryzł. Potem chciałam go do budy - lepsze to niż schronisko. ale ekipa remontowa przyjechała do mnie bo mi piecyk wybuchł w ŁAZIENCE A NIE W KOTŁOWNI - a propos bzdury Twojej, że piec w kotłowni zagraża życiu - i muszę wymienić rury w łazience. Ciężko żyć w domu bez wody i z remontem, więc od wczoraj mieszkam u teściów - nie mogłam zabrać Luisa ze sobą bo nie wyrazili na to zgody. Piecyki i rury nie psują się na życzenie. Rozumiem jednak brak zrozumienia dla mnie, bo jest wielu krętaczy i jak się potem komuś coś naprawdę wali, to się uważa, że to bzdura. Co do Twojego śmiesznego telefonu - po co miałam komuś całą historię opowiadać, co by to kogoś obchodziło? Czy pies jest u mnie 2 tyg czy tydzień i z jakiego powodu... najważniejsze były informacje o psie. I tu sama prawda była powiedziana. Pies łagodny dla dziecka, z psami raczej też by się zgodził a ze starszymi psami może nie byłoby wariacji, więc co jest nie tak? Te podchody to dziecinada, no trudno. W każdym razie miałam nadzieję, że Luis znajdzie dom ale skoro to byleś Ty szkoda. Piszcie co chcecie ale nie miałam wyjścia z powodu remontu - samo życie pełne jest miłych i nie niespodzianek. Przykro mi, że Luis nie mógł u mnie zostać, ale dobrze, że nie trafi do schroniska.
  3. Ależ oczywiście ;o) Juz o tym rozmawiałam z Saintem, zbierałam na budę dla Luiska i jeśli pies trafi do domu, to buda trafi do schroniska ;) Nie będę trzymała budy, która jest potrzebna gdzieś indziej ;)
  4. Wiesz, racja zawsze jest po dwóch stronach a nie po jednej. Tak jak napisałaś, jak jechałyśmy po Luisa powiedziałam, że może zostanie u babci na stałe, nie u nas. Babcia zrezygnowała - tego nie mogłam przewidzieć bo obiecała, że pies będzie mógł u niej być, ale zdanie zmieniła. Tak się często dzieje, że pies brany ze schroniska wraca do niego, bo nie wszystko się zawsze do końca przemyśli. Taki pies to ryzyko dla każdego. Ja (pamiętasz jaka byłam pewna) wiedziałam, że w razie gdy psy się nie zgodzą ze sobą lub będzie inny problem mogłam Luisa dać babci. I tym się kierowałam, ale co miałam zrobić skoro babcia się wycofała? Kompletnie mnie tym przybiła. I jakie miałam wyjście? Wiesz jak chciałam pomóc. Wydawało mi się, że przemyślałam wszystko, ale nie wzięłam pod uwagę tego, że babcia kategorycznie się wycofa i tak powstała cała ta sytuacja. Gdyby nie babcia nie brałabym Luiska, ani żadnego innego bo gdyby psy się nie zgodziły musiałabym oddać psa. Bez sensu bym jeździła w te i wewte. Jeszcze Ciebie bym musiała prosić a tak jest jak jest, buda przyjedzie w poniedziałek, bo facet ma busa i mi ją podwiezie, do tego czasu Luisek będzie jeszcze u babci. To jest samo życie, nie będzie nigdy tak pięknie jak byśmy sobie tego życzyli, ale jak się coś dobrze kończy to właśnie to jest najważniejsze. Każdy uczy się na błędach, kto ich nie popełnia. W sumie mój błąd polega na oparciu w babci, która stwierdziła, że jednak psa nie przetrzyma. Ale tego nawet ja się nie spodziewałam. A babka z Opola się odezwała? W poniedziałek przyjedzie do mnie znajomy i go obejrzy, może go weźmie...
  5. [quote name='Neczka']No co za ***** ! :angryy: Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem takiego tłumaczenia. Weroniś, wiesz, że będzie ciężko, jak było z Rudym... TTB mają tego pecha...:shake: Jak znajdę chwilę, biorę się za ogłoszenia[/quote] Dlatego, że niedługo rodzę zgodziłam się na jakieś 2 tyg u mnie, nie brałam psa jako do DS. Nie wzięłabym tej opcji nawet pod uwagę ze względu na maleństwo. Wiem, że można, bo mam znajomych którzy mają 2 asty i maleństwo, ale kwestja podejścia. Jednak już sprawa rozwiązana, nie będę pisać tego samego w kółko.;)
  6. Chwileczkę, bo wdarło się nieporozumienie. Stąd brak zrozumienia mojej sytuacji. Linka, rozmawiałam na początku z Saintim i od razu mówiłam, że chcę dać DT a nie stały dom, Tobie też to mówiłam. Z góry powiedziałam, że 2 tyg mogę poświęcić się dla psa w potrzebie i mieliśmy mu szukać miejsca jak u mnie czas się skończy. Ale już i tak się poświęcę i będzie sobie u mnie mógł mieszkać dłużej bo jest buda. Nie jest tak, że wzięłam psa na stałe a teraz chcę go oddać. Nie przekręcajcie. Pieniążki na budę już są - dzięki za pomoc. Zanim znajdą się na moim koncie minie troszkę czasu, więc pożyczę sianko od koleżanki, która ma duże autko i po budę pojedziemy, ale dodzwoniłam się do niej, że nie dziś, raczej jutro. Także już wszystko ok. Pies będzie spał w ciepłej piwnicy, w dzień na dworku w budzie i po 2, 3 godzinki w domu jak córa będzie odwiedzała dziadków lub teściów. Nigdy z nikim się nie umawiałam na DS. Linka jak jechałyśmy po psa, powiedziałam,że narazie nie szukamy domu dla psa bo babcia zrobi podejście i może na stałe u niej zostanie, ale jednak zrezygnowała i nagle nie miałam co zrobić z psiakiem. Wybaczcie, ale nie mogłam pozwolić jak moje dziecko jest wiecznie popychane na twarde meble i płacze z bólu. Nie przypuszczałam, że Staffik, który na codzień przesypia pół dnia przy innym psie tak się rozrusza, że cały dzień może skakać po Luisie, który stara się spać. Ale mamy już rozwiązanie, bardzo dziękuję Lince, Saintowi i Chita - duża buźka. Teraz na spokojnie mogę szukać domku na stałe dla Luiska. Opcja schronisko idzie w zapomnienie :multi:
  7. [quote name='Saint']Widzisz.. DGM była kiedyś jak jedna wielka rodzina. Jak się prosiło, żeby coś zostało 'między Nami' to tak się działo. Wszystko się zmienia - to oczywiste. Szkoda, że DGM idzie w tym gorszym kierunku - przynajmniej jeśli chodzi o tą kwestię. na chwilę o tej 'ewolucji' zapomniałem, ale obiecuję, że już więcej takiego błędu nie popełnię. ----- Luis został zabrany w poniedziałek. miał być wzięty na stałe. potem nagle na DT. teraz okazuje się, że za chwilę ma wracać do schronu :angryy: także na wszystkich frontach szukamy domu dla Luisa..[/quote] Odnośnie końca tego postu - oj oj nie tak to miało wyglądać :evil_lol:- przypomnij sobie jak do Ciebie dzwoniłam to mówiłam, że na jakieś 2 tyg mogę psa wziąść, ale nie na stałe, miałam mu dać dwutygodniowy DT, jak się potem okazało trzeba adoptować psa bo nie ma innej opcji w tym schronisku, to już nie chciałam się odwracać i wzięłam psa tylko mieliśmy myśleć co będzie za te 2 tyg. Psa mam prawie tydzień i poprostu jego dalszy pobyt u mnie nie jest możliwy, ale już są pieniążki na budę, a w nocy pies będzie w piwnicy spał. W dzień go będę brała do siebie jak tylko córa będzie u babci czy u teściów, także jakoś wyszliśmy z opcji schroniska. Dziękuję Wam za pomoc Saint i Linka szczególnie duża buźka za pomoc w wyciągnięciu psa i za jego transport i pieniążki na budę!!! CHITA także dzięki za wsparcie finansowe. Ogólnie będzie to tak wyglądało, że Luisek będzie spał w piwnicy, na codzień w budzie i codziennie 2, 3 godzinki w domu w czasie, kiedy córa odwiedza dziadków albo teściów, więc już schronisko może iść w zapomnienie Luiska.:multi:
  8. [quote name='Maupa4'][B][COLOR=green]A ja nie rozumiem jak chce się pomóc temu psu zakładając trzy wątki. [/COLOR][/B] [B][COLOR=green]Trzy wątki - w każdym inne informacje i inne osoby "kibicujące" ... [/COLOR][/B] [B][COLOR=green]Ktoś ma zamiar to jakoś kontrolowac ?[/COLOR][/B] [B][COLOR=green]Przypominam o Regulaminie: jeden temat=jeden wątek.[/COLOR][/B] [B][COLOR=green]Wątki zostały scalone.[/COLOR][/B][/quote] Masz rację sorry, ale już nie wiedziałam co robić, nikt nie czytał tegych tematów. Już jest ok.
  9. A poza tym - biorąc psa ze schroniska NIGDY nie wiadomo jak się zachowa. Piszecie tak, jakbyście tego niewiedziały. To ryzyko. Jak się zabiera psa ze schroniska, gdzie miał być uśpiony to chce się dobrze i liczy się na to, że z psem będzie wszystko ok. Pewnie, mam pozwolić, żeby wiecznie psy przewracały moje małe dziecko, które wpada na twarde meble - pięknie. A może dziecka mam się pozbyć? Już bez przesady. Miał być u babci, ale pozciągał jej ze stołu parę rzeczy jak wyszła z kuchni, ale nie da się jej nic wytłumaczyć, że da się to opanować i się skończyło, poza tym wypuszcza go tylko na ogródek, bo nie wie jak panować nad psem podczas spaceru i też przestało się jej to podobać. Nic nie poradzę. Dzięki OGROMNE za pomoc z budą, bo w takim razie już domu dla niego będę na spokojnie szukała. W budzie może mieszkać ile chce. JESTEM WAM BAAAARDZO WDZIĘCZNA DZIEWCZYNY!!! LUISEK PRZEDEWSZYSTKIM :multi:DZIĘKI ZA POMOC I OKAZANE SERDUCHO
  10. Narazie powiedziałam babci, że schronisko jest w weekendy nieczynne. Do poniedziałku przepękamy. Pisałam Ci e-maila , że babcia już nie daje rady z astem i musimy szukać innego domu. Zrobię wszystko aby nie oddawać go - ale będzie musiał mieszkać w budzie, której narazie nie mam. Tam sobie może czekać na DS ale nie mam budy więc może namówisz babkę na Luiska - lepszego psa nie będzie miała. Narazie raz zamykam jednego psa w pokoju, raz drugiego, ale tak nie może być bo Buddy wiecznie drapie drzwi i piszczy jak jego kolej przychodzi i w ogóle co to za rozwiązanie. Gdyby nie Buddy - mój głupawy jeszcze szczeniak pewnie Luis zostałby u nas na stałe, ale i tak dobrze, że chociaż na to zimno go wzięłam z tego strasznego schroniska. Ogólnie jego zachowanie naprawdę idealne, problem nie tkwi w Luisie tylko w moim drugim psie także Luis bez zarzutów.
  11. Staram się bardzo, pies ma wątki na wielu forach w wielu tematach. Najgorsze jest to, że babcia właśnie do mnie zadzwoniła, że pies jej wziął ze stołu masło i jak mu chciała je odebrać to na nią warknął i tak się skończyła moja "przechowalnia". Jutro już nie wiem co z nim zrobię. Psiak ma 4 lata. Już na allegro go wystawiłam. Czy naprawdę nikt nie ma zbędnej budy??? Może ktoś mi pomoże uzbierać 300zł na nią? Boję się, że jak go oddam, to sobie pomyślą, że pies jest naprawdę nieadopcyjny i go uśpią - nie mogę wytrzymać z natłoku myśli. Czy ktoś chociaż DT może mu dać? KAŻDA POMOC SIĘ LICZY
  12. Nie spodziewałam się takiej reakcji tego mojego małego szczylka. Myślałam, że będzie normalny, ale on nie daje 5 min. spokoju Luiskowi. W takiej sytuacji nie wiem co robić, babcia, u której teraz większość czasu spędza pies jeszcze do mnie zadzwoniła, że jej pudełko z masłem ze stołu zdjął i zjadł i warknął na nią jak mu chciała wziąść i jutro już pies chyba zostanie odwieziony ... ;o( POMOC POTRZEBNA NATYCHMIAST !!!
  13. Luisek - bardzo spokojny, łagodny i ułożony pies. Dogaduje się z dziećmi i innymi psami. Nauczony czystości. Daję mu DT ale z moim szczeniorkiem tak wariują w domu, że wiecznie przewracają, popychają i przygniatają moją 2 i pół letnią córeczkę - nie mogę sobie pozwolić na takie ryzyko, że kiedy urodzę (niedługo) psy wpadną na maleństwo leżące na placyku. Jeszcze kilka jakieś 2 dni wytrzymam, ale dalej tak nie może być. Szukam domu. Ewentualnie widzę to tak, żeby był w budzie na ogródku, ale takowej nie posiadam - czy ktoś ma budę na zbyciu lub pomoże mi 300zł na nią uzbierać? Nie wyobrażam sobie oddać go do schroniska!!! Kto pokocha??? [IMG]http://img299.imageshack.us/img299/2517/luisekwq9.png[/IMG] By [URL=http://profile.imageshack.us/user/dagula]dagula[/URL] at 2009-01-15 [IMG]http://img504.imageshack.us/img504/7085/090120091470rr2.jpg[/IMG] By [URL=http://profile.imageshack.us/user/dagula]dagula[/URL], shot with [URL=http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=N95&make=Nokia]N95[/URL] at 2009-01-09 [IMG]http://img299.imageshack.us/img299/91/150120091484ob0.jpg[/IMG] By [URL=http://profile.imageshack.us/user/dagula]dagula[/URL], shot with [URL=http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=N95&make=Nokia]N95[/URL] at 2009-01-15 [IMG]http://img242.imageshack.us/img242/8099/150120091487xo8.jpg[/IMG] By [URL=http://profile.imageshack.us/user/dagula]dagula[/URL], shot with [URL=http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=N95&make=Nokia]N95[/URL] at 2009-01-15
  14. No ja właśnie też nie mam bo muszę zakupić nowy piec, bo stary mi wybuchł:shake: Byleby tylko Luisek nie trafił do schroniska, jeszcze z 2 dni poczekam, ale dłużej naprawdę nie mogę. POMOOOCYYYYY
×
×
  • Create New...