Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Brezyl, że niby co? obcinamy uszy, żeby nie było stanów zapalnych? co za bzdura ;) jakoś psom takim jak spaniele nikt nie kopiuje uszu, a przecież przy ich wielkości, przy tym jak są oklapnięte całkiem możliwe jest jakieś zapalenie. i rozumiem, że psy ze stojącymi uszami(obojętnie, obcięte czy naturalnie stojące) są wolne od chorób uszu? dobrze wiedzieć :multi:
kopiowanie jest kwestią wyłącznie estetyki i dorabianie do tego kwestii zdrowotnych jest trochę śmieszne... przy kastracji można mówić o całym spektrum argumentów(zarówno za, jak i przeciw). temat kopiowania kończy się na ludzkim guście i 'groźnym wyglądzie'. no i jeszcze określona grupa psów pracujących, które kaleczą sobie ogony, ale to dotyczy tylko ścisłej grupy psów.

edit: evel, ten bauceron klapnięty wygląda strasznie, dla mnie to chyba najgorzej wyglądająca rasa bez kopiowania :evil_lol:

Posted

[quote name='motyleqq']Brezyl, że niby co? obcinamy uszy, żeby nie było stanów zapalnych? co za bzdura ;) jakoś psom takim jak spaniele nikt nie kopiuje uszu, a przecież przy ich wielkości, przy tym jak są oklapnięte całkiem możliwe jest jakieś zapalenie. i rozumiem, że psy ze stojącymi uszami(obojętnie, obcięte czy naturalnie stojące) są wolne od chorób uszu? dobrze wiedzieć :multi: [/QUOTE]

Zapewniam Cię, że w przypadku ras, które od początku miały długie uszy zaszło cos, co w biologii nazywa się selekcją naturalną. Dawniej przy słabej medycynie weterynaryjnej, psy które miały tendencje do zapalenia ucha schodziły z powodu powikłań (bo ból straszny, pies drapie i rozdrapuje , następuje zakażenie, itd.) Rozmnażano osobniki, które nie miały tego typu problemów. Długie uszy u pewnych ras, są spowodowane zamysłem hodowlanym, trafiła się taka anomalia, a człowiek wykorzystał ją krzyżując takie psa, aby pozostawić ten efekt na stałe. Bo jakoś u psowatych w naturze nie występują, ciekawe dlaczego ? Przeciez od czasu do czasu trafiały się pewnie takie anomalie w naturze, ale coś spowodowałało, że takie osobniki, nie przekazywały genów dalej.
Natomiast u ras, gdzie przez kilkadziesiąt, jak nie kilkaset pokoleń uszy korygowano, nie wykształciła się odporność na zainfekowanie uszu różnymi "świństwami", stąd chyba naturalne, żę będą tego typu zagrożenia chwytać szybciej niż spaniele.

Posted

[quote name='Brezyl']Zapewniam Cię, że w przypadku ras, które od początku miały długie uszy zaszło cos, co w biologii nazywa się selekcją naturalną. Dawniej przy słabej medycynie weterynaryjnej, psy które miały tendencje do zapalenia ucha schodziły z powodu powikłań (bo ból straszny, pies drapie i rozdrapuje , następuje zakażenie, itd.) Rozmnażano osobniki, które nie miały tego typu problemów. Długie uszy u pewnych ras, są spowodowane zamysłem hodowlanym, trafiła się taka anomalia, a człowiek wykorzystał ją krzyżując takie psa, aby pozostawić ten efekt na stałe. Bo jakoś u psowatych w naturze nie występują, ciekawe dlaczego ? Przeciez od czasu do czasu trafiały się pewnie takie anomalie w naturze, ale coś spowodowałało, że takie osobniki, nie przekazywały genów dalej.
Natomiast u ras, gdzie przez kilkadziesiąt, jak nie kilkaset pokoleń uszy korygowano, nie wykształciła się odporność na zainfekowanie uszu różnymi "świństwami", stąd chyba naturalne, żę będą tego typu zagrożenia chwytać szybciej niż spaniele.[/QUOTE]

Takich cudownych teorii jeszcze nie słyszałam :lol: to chyba labradory pominęła ta selekcja naturalna bo większość jak nie wszystkie ma regularnie stany zapalne uszu, ale nikt im ich nie obetnie bo w tym wypadku nie byłyby urodziwe ;) Nie ma co dorabiać ideologii do czegoś, co obecnie jest zwykłym kaprysem i tyle.
Ja jestem przeciwna zarówno kopiowaniu, jak i sterylce ot tak i wiem, że każdy następny mój pies będzie nietknięty. A najbardziej wkurza mnie fakt, że nawiedzene dogocioteczki na fejsie postulują za ogromnymi podatkami dla ludzi, któzy nie mają ochoty kastrować swoich psów.

Posted

prawda jest taka, że chorują psy niezależnie od długości i postawy swoich uszu ;) chorują spaniele, chorują psy o naturalnie stojących uszach, chorują psy kopiowane i te, które kiedyś były cięte, a teraz nie są. chyba, że dysponujesz badaniami na temat tego, w jakich przypadkach zachorowania są statystycznie częstsze. wtedy zwrócę honor :) natomiast jeden przykład psa nie świadczy o niczym.

Posted

[quote name='motyleqq'] chyba, że dysponujesz badaniami na temat tego, w jakich przypadkach zachorowania są statystycznie częstsze. wtedy zwrócę honor :) natomiast jeden przykład psa nie świadczy o niczym.[/QUOTE]

Pogdaj z każdym wetem, o ile zwiększyła się ilość problemów z uszami u ras, które przestały być kopiowane. To nie trzeba badań naukowych, róznica jest widoczna gołym okiem, a raczej "gołą" statystyką.

Posted

ja tam ideologii do kopiowanie dorabiac nie zamierzam, wiadomo, że teraz to tylko o estetykę chodzi. W moim odczuciu wiele ras wczesniej ciętych, traci ogromnie na zakazie kopiowania.

Ale mi chodzi o ten głośny krzyk, ze kopiowanie to ból, to zbrodnia, ale wycięcie macicy, zaburzenie gospodarki hormonalnej w imię własnej wygody juz jest spoko. Joko jest wycięta, Pola zaraz będzie, ale nie dlatego, że ich nie upilnuje, tylko dlatego, że tak mi wygodniej. I to jest super cacy, Obcięcie psu uszu stawia mnie w jednym szeregu z ludzmi, którzy psy głodzą, maltretują itd.

Trochę hipokryzją zalatuje dla mnie i tyle. :roll:

Posted

[quote name='Brezyl']Pogdaj z każdym wetem, o ile zwiększyła się ilość problemów z uszami u ras, które przestały być kopiowane. To nie trzeba badań naukowych, róznica jest widoczna gołym okiem, a raczej "gołą" statystyką.[/QUOTE]

dla mnie nie ma czegoś takiego jak goła statystyka :) a może jest tak, że właściciele psów typu spaniel dbają o uszy, a ci którzy nagle mają niekopiowanego psa nie wiedzą, że tak trzeba? tylko co z psami o naturalnie stojących uszach, z jakiej racji one chorują na te uszy?
to jest naprawdę dorabianie ideologii, czy raczej kwestii zdrowotnej. a psy nie były kopiowane ze względu na zdrowie, bo gdyby tak było, to wszystkie psy byłby cięte bądź miałyby naturalnie stojące uszy.

Kasia, różnica jest taka, że przy sterylce kwestie zdrowotne są, przy kopiowaniu ich nie ma. jest tylko jeden plus kopiowania: wygląd. pytanie, czy to wystarczające.

Posted

Nie uwierzę że szczeniaczka nie boli ucinanie ogonka ;) Sterylka jest dobra dla psów wydawanych do adopcji bo nigdy nie wiadomo na jakiego idiotę się trafi, natomiast ja wiem że żadnego psa już nigdy nie wysterlizuję bo to zmienia dużo, niby na lepsze/wygodniejsze ale gdybym miała jeszcze raz podemować decyzję o wykastrowaniu Larego nie zrobiłabym tego.

Posted

A ja tam jestem za sterylizacją ,kastracją .I nie mówię tu o kwestii mojej wygody tylko nie chce aby mój pies miał w przyszłości jakieś choroby układu rozrodczego .Jestem też przeciwna kopiowania uszów i ogonów .I nie czuje się hipokrytką .Lepiej jest zapobiegać chorobą czy niechcianym szczeniakom niż poprawiać wygląd bo pies ma być groźniejszy

Posted

[quote name='motyleqq']
Kasia, różnica jest taka, że przy sterylce kwestie zdrowotne są, przy kopiowaniu ich nie ma. jest tylko jeden plus kopiowania: wygląd. pytanie, czy to wystarczające.[/QUOTE]

Kwestie zdrowotne przy sterylce są tak samo in plus jak in minus. I nie ma co piać z zachwytu nad tym zabiegiem, bo owszem ma swoję plusy, ale ma tyleż samo minusów.

Kwestia kopiowania ma walor tylko i wyłacznie estetyczny, ja z tym wcale nie próbuje walczyć. I nie dorabiam cudownych historii ile to pieskowi oszczędza ewentualnych prawdziwych czy wyimaginowanych chorób/kontuzji. Nie w tym, rzecz.

Ból przy kopiowanym uchu jest podobny, albo i mniejszy niz po sterylce, ale kopiowanie zło-sterylka cacy. Ja tu się "czepiam" tylko tego bólu i tej wielkiej krzywdy, która się psu dzieje przy takim zabiegu. Nic ponadto ;)

Posted

ja mam psy z bardo dlugimi uszami i nie dbam o te uszy jakos specjalnie jesli chodzi o higienie. czasem je czyszcze.
ale za to w wieku 3 miesiecy moj szczeniaczek doznal w niewyjasnionych okolicznosciach obrazen i jedno ucho peklo na pol i trzeba bylo je zaszyc. nie wiem, czy to czasem nie jes argument za kopiowaniem:lol:

Posted

[quote name='asiak_kasia']Kwestie zdrowotne przy sterylce są tak samo in plus jak in minus. I nie ma co piać z zachwytu nad tym zabiegiem, bo owszem ma swoję plusy, ale ma tyleż samo minusów.

Kwestia kopiowania ma walor tylko i wyłacznie estetyczny, ja z tym wcale nie próbuje walczyć. I nie dorabiam cudownych historii ile to pieskowi oszczędza ewentualnych prawdziwych czy wyimaginowanych chorób/kontuzji. Nie w tym, rzecz.

Ból przy kopiowanym uchu jest podobny, albo i mniejszy niz po sterylce, ale kopiowanie zło-sterylka cacy. Ja tu się "czepiam" tylko tego bólu i tej wielkiej krzywdy, która się psu dzieje przy takim zabiegu. Nic ponadto ;)[/QUOTE]

tyle że zasadność bólu przy kopiowaniu, a przy sterylce ma zupełnie inne podłoże i to jest istotne przy dokonywaniu wyboru. kastracja ma swoje plusy i minusy, więc każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie. kopiowanie ma tylko jeden plus i szereg minusów, więc...

Posted

[quote name='motyleqq']tyle że zasadność bólu przy kopiowaniu, a przy sterylce ma zupełnie inne podłoże i to jest istotne przy dokonywaniu wyboru. kastracja ma swoje plusy i minusy, więc każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie. kopiowanie ma tylko jeden plus i[B] szereg minusów[/B], więc...[/QUOTE]

tzn jakich minusów? poza tym wspomnianym bólem przy zabiegu? :roll:

Posted

moje kochane,temat kopiowanie za lub przeciw jest w innym dziale i moim zdaniem nie ma co zasmiecac watku.
[B]derkingav[/B] moze spotkaj sie z najblizym ciebie hodowca pinczera mini

Posted

Witam i proszę o radę :) Chcę kupić chrześniakowi pieska na 2 urodziny...(rodzice się zgodzili) i teraz zastanawiam się jakiej rasy psa najlepiej wybrać. Mieszkają w bloku, mieszkanie ok 54m2. Ja kocham shih tzu więc mogę być nie obiektywny :D Coś poradzicie?

Posted

Co znaczy dla dziecka? Rozumiem to dziecko będzie spacerować z pieskiem, szkolić, karmić, pielęgnować itd? A piesek będzie wymieniał pieluszki temu dziecku? To taka symbioza będzie?

Posted

[quote name='pusiacz']Witam i proszę o radę :) Chcę kupić chrześniakowi pieska na 2 urodziny...(rodzice się zgodzili) i teraz zastanawiam się jakiej rasy psa najlepiej wybrać. Mieszkają w bloku, mieszkanie ok 54m2. Ja kocham shih tzu więc mogę być nie obiektywny :D Coś poradzicie?[/QUOTE]

Pluszowego ;)

Posted

[quote name='pusiacz']Witam i proszę o radę :) Chcę kupić chrześniakowi pieska na 2 urodziny...(rodzice się zgodzili) i teraz zastanawiam się jakiej rasy psa najlepiej wybrać. Mieszkają w bloku, mieszkanie ok 54m2. Ja kocham shih tzu więc mogę być nie obiektywny :D Coś poradzicie?[/QUOTE]

A gdzie takie chrzestne mieszkają, co na "zwykłą" drugą rocznicę urodzin kupują taki drogi prezent w postaci rodowodowego pieska:cool3:?

Posted

[quote name='Lola1357']Kupowanie dziecku w tym wieku jest dla mnie nieodpowiednie. [/QUOTE]

No to wszystko już wiem. Mam nieodpowiedzialnych rodziców bo ja dostałam swojego ukochanego dalmatyńczyka w niespełna 4 lat.
Doświadczyłam największej przyjaźni jaką można otrzymać od psa, nauczyłam się kochać zwierzęta itd., ale osobiście uważam że te 2-4 lata to idealny wiek na psa, nie chodzi mi o szkolenie itp. , ale o to że takie dziecko poznaje świat, zaczyna coś rozumieć i uczy się dobroci do zwierząt, wrażliwości i wielu innych pięknych cech.
Ja jestem wdzięczna swoim rodzicom że kupili mi psa z bajki, o którym marzyłam. Bo to był najpiękniejszy prezent, który kocham całym sercem do dnia dzisiejszego.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...