Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Co do zdrowia, ja po moim wiem, że mogą mieć problemy z układem pokarmowym i wydalniczym - mój umarł na niezdiagnozowany skręt kiszek lub inne cudo, które spowodowało obumarcie jelita grubego. Poza tym podobno - nie wiem na 100% - głuchota jest najczęstsza u psów z niebieskimi oczami. No i entropium - mój miał, więc przypuszczam, że może u nich być dosć popularne.


Jesli chodzi o psa jednego człowieka, to zgadzam się z Patisą - owszem, pies toleruje całą rodzinę, kocha wszystkich, ale ma swojego człowieka centralnego. U nas to byłam ja - pies usiłował zawsze spać ze mną, włazić mi pod bluzkę, być non stop przy mnie, na głowie najchętniej - to trzeba troszkę wyciszyć, bo pies moze w efekcie mieć lęk separacyjny.
Jesli o lenistwo chodzi - Pucel spał zawsze jak kamień. Kiedyś coś mu się śniło, wyprężył łapy, spadł z kanapy i obudził się... kwadrans później.
Miał na początku problem z akceptacją obcych, ale to naprawdę jest do zniwelowania, tym bardziej, ze mój pies prawdopodobnie pierwszy rok życia spędził w klatce - ślepawy z powodu entropium. Do nas trafił, jak miał rok. W czasie bezdomności dzieci szczuły na niego psy, więc agresja była. Był problem szczególnie przy jedzeniu - strasznie żarłoczny, bronił michy jak wariat, ale oduczyłyśmy go tego.
Chłopcy faktycznie są hiper męscy. Mój musiał zostać wykastrowany, bo gwałcił wszystko, co się ruszało. Do końca życia został mu dziwny odruch - po obiedzie pies zawsze leciał gwałcić jedna poduszkę i trzeba było go bardzo pilnować. Poza tym kiedyś nasza sunia, Fifi, kundlica, która go znalazła, wyszła sama na awaryjne siczku. Wróciła, położyła się na legowisku, Pucel podszedł, obwąchał i... nalał jej na głowę. Bo by mu się zgubiła :|
Osobiście uwielbiam te psy, uwielbiam ich harmonijną budowę, charakter, oddanie. Dla mnie są wyjątkowe i bardzo bym chciała mieć jeszcze raz kropka.

Link to comment
Share on other sites

jesli chodzi o dalmatynczyki, to ja osobiscie znam 2 suczki wyhodowane w tej hodowli: [url]http://www.okarina.snadno.eu/NowociNews.html[/url] oraz ich mame.

ich mama jest suka dosc cieta na innych przedstawicieli swego gatunku, ale mlodsze dziewczyny sa super. wlascicielka jednej z nich ma dalmatynczyki od zawsze i zawsze twierdzi, ze tam udalo sie wyhodowac nieagresywne dalmatynczyki o super charakterach.

to jest prawda.

oczywiscie sama nie kupilabym nie baerowanego dalmatynczyka ani zadnego innego psa rasy, u ktorej wystepuje gluchota.

Link to comment
Share on other sites

Mój dalmatyńczyk przeżył z nami 16 lat. Był psem obronnym pełną gębą. Mogę potwierdzić, że śmiesznie się uśmiechał (szczerzył przednie zęby). Jak był starszy ogłuchł i marzł zimną. Uwielbiał biegać, podporządkował sobie dobermana i go wychowywał. W obronie rodziny stawał między podrostkami strzelającymi petardami, a nami. Uwielbiał pływać, w lesie tropił i wystawiał zwierzynę (myśliwi chcieli go od nas kupić). Jak był już wiekowy miał reumatyzm, ale z dobermanem biegał i siłował się do końca. Dzieci obcych nie lubił, ostrzegał przed bliższym kontaktem. Znajome lubił lub tolerował. Koty najpierw zabijał, potem przyprowadził sobie małego do domu i opiekował się nim (musiał bronić przed dobermanem).

Link to comment
Share on other sites

Tak mi się przypomniało o pływaniu - mój dalmat z zapałem wskakiwał do wody, ale zawsze na smyczy, bo po chwili trzeba było go wyciągać. Po prostu wpadał do wody i... zamierał, po czym szedł na dno. Nie wiem, z czego to wynikało, ale ten pies był zupełnie niepływalny :D
Zresztą mój obecny pies, kundel Filip ma podobny problem - idzie po dnie. Nie ważne, że w pewnym momencie głowa mu tonie, on IDZIE. Dopiero ostatnio, w wieku 11 lat, odkrył, jak się pływa i nie mogłam go wywlec potem :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Z wielka uwaga przeczytalam twoje wszystkie posty na temat dalmatynczykow Patiso, gdyz malo jest konkretnych informacji o tej rasie po polsku, tym bardziej za same dalmatynczyki po wielkim boomie zostaly praktycznie zepchniete na margines i malo ich widac na ulicach. Czytalam o tym, ze te z polskich hodowli maja kiepskie charaktery, dobrze wiedziec gdzie szukac dobrych psow (Szwecja). A wiesz jak jest z ta rasa u naszych wschodnich sasiadow: Rosja np?

Nie ukrywam, ze bardzo mi sie podoba ta rasa nie tylko wizualnie, ale szczegolnie przez charakter, bo nie sa to typowe goncze (choc rowniez) ale maja tez charakterek, przez dlugie uzytkowanie ich jako psy stróżujące. A mozesz mi napisac jak stoi u nich sprawa ze szkoleniem? Czy sa bardzo niezalezne, czy jednak nieco jednak wpatrzone w czlowieka? U mnie zawsze na pierwszym miejscu beda dobermany, ale gdybym sie decydowala na jakas inna rase to dalmat bylby baaardzo brany pod uwage.

Mozesz napisac jeszcze cos o zdrowiu, bo serce i gluchota to wiem, czy jeszcze cos? to ogolnie zdrowa rasa? Ile mniej wiecej dozywaja lat?[/QUOTE]

Dziękuję Amber za miłe słowa :)
jak jest w Rosji - nie wiem. Wiem, ze kiedyś, były tam bardzo dobre psy, ale to były czasy "bumu" na dalmatyńczyki, wtedy i u nas sporo się działo.
Wiem, ze nasi zachodni sąsiedzi - Niemcy, sa wciąż baaardzo zakochani w tej rasie, jest tam naprawde wiele dalmatyńczyków, więc z pewnościa byłoby z czego wybierać. Aczkolwiek czytałam również, że niemieckie dalmaty są troche zbyt ciężkie - taka relację czytałam w "PSIE" jednego z sędziów tam zaproszonych do oceny. Czechy też sa rozkochane w dalmatach, osobiscie tez się tam zapatruje.

Nie miałam czasu, a chciałam już wczoraj dopisać jeszcze pare słów o dalmatyńczykach. Otóż, zdaja one z pwoodzeniem testy z tropienia, pracy z koniem, ale był nawet an łaciatym forum pies z czech, który z pwoodzeniem zdawał testy obrony! :crazyeye:
Dokładnie to ten pies zdawał testy z tropienia, obedience, wyścigi po torze, race ( nie wiem co Czesi maja na mysli).

[B]ICH. MULTI CH. ENRICO BAZZI RAUL "RICI"[/B]
[IMG]http://www.dalmatian.cz/foto/vycvik/pict0162.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dalmatian.cz/foto/vycvik/pict0210.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.dalmatian.cz/foto/rici_obrana/rici_obrana16.jpg[/IMG]

to wprawdzie z innego działu, ale strasznie mi sie podobało :lol:
[IMG]http://www.dalmatian.cz/foto/rici_tanec/sudy2.jpg[/IMG]

a to wszystko ze strony psa : [url]http://www.dalmatian.cz/eng/index.php[/url]


Czyli jak widac Amber, szkolenie dalmatów nie jest czyms niemożliwym ;)
Mój jest we mnie wpatrzony jak pracujemy i bardzo cenie sobie prace z nim, bo dobrze zapamietuje nowo poznane komendy :p

A wiesz co? Któraś hodowla dalmatyńczyków hodowała ( albo przynajmniej miała, bo widziałam na fotografii kiedyś ) dobermana również :cool3:
czyli chyba niezłe połaczenie.
Zresztą, skoro mój dalmat świetnie sie dogaduje z bokserką to dlaczego z dobermanem miałby sie nie dogadać? :cool3:

Co do zdrowia - wiesz co, co do żywotności to ogólnie, jesli pies nie ma żadnych wad wrodzonych to powinien dożyc, standardowo dla tych gabarytów psa, wieku 14-15 lat.
Prócz typowych schorzeń białych psów jak głuchota czy alergie ( mój nie ma żadnego) częstym zjawiskiem jest serducho i niestety problemy z [B]kamica moczową[/B]

[QUOTE]Kamica moczanowa

Ten rodzaj kamieni zbudowany jest głównie z moczanu amonu. Do powstania kamieni moczanowych predysponuje nadmiar jonu amonowego i moczanu. Pojawieniu się nadmiaru jonu amonowego w moczu sprzyjają między innymi : dieta wysokobiałkowa, zakwaszenie moczu. Kamienie moczanowe – dotyczą głównie dalmatyńczyków; ich powstawanie wiąże się z wrodzonym upośledzeniem układu transportującego kwas moczowy przez błonę komórkową hepatocytów; stąd zamiast alantoiny występuje w moczu nadmiar kwasu moczowego, który jest związkiem słabo rozpuszczalnym w wodzie i chętnie wytrąca się w formie kamieni. Dodatkowo może dochodzić do wydzielania kwasu moczowego przez kanaliki proksymalne.

Leczenie w większości przypadków polega na usunięciu chirurgicznym powstałych kamieni oraz na zapobieganiu nawrotom. Zapobieganie nawrotom choroby natomiast polega na stosowaniu diety niskobiałkowej oraz na alkalizacji moczu.[/QUOTE]

[url]http://www.weterynarz.com.pl/portal/psy-mainmenu-60/psy-choroby-mainmenu-65/504-kamica-moczowa[/url]

Nie słyszałam o psach, które miałyby problemy z oczami, ale nie lekcewazyła bym tego, jako przyszły hodowca - zdarzają sie dalmatyńczyki błękitnookie ( niehodowlane), a jak wiadomo, błękitne oczy niosa ze sobą tez pewne schorzenia. Nie będę rzucać terminami, bo sama nie wiem dokładnie co dokładnie. Aczkolwiek samo to, ze u dalmatów błękitne oczy są wadą niesie pewne pocieszenie, że ten problem ( częściowo) się wyklucza.

Safari Park kiedys oglądałam. :)
Własnie ze względu na takie hodowle nie chce wrzucac wszystkich hodowców do jednego worka, jokoby wszyscy byli źli ;)
Nie znam osobiście, ale podobała mi się. ;) Aczkolwiek żałuje tylko, że sunia prócz chwalebnego tytułu, nie ma żadnych badań :shake:

To jest główny błąd ludzi, którzy w tym kraju hodują dalmatyńczyki.

Wspominałam wczesniej o szwedzkich testach na psychikę? Juz dawno o nich czytalam na stronie hodowli The best of Everest, hodowli collie. Ale teraz nie moge znaleźć ich strony. Natomiast znalazlam stronę, która równiez opisuje zasady tych testów ( testy dla psów pracujących, pokazujące psychikę psa, a nie dające mu tylko "certyfikat" ) , korzystając z informacji udostepnionych przez hodowczynie The best of Everest :multi:

[url]http://www.novascotia.pl/index.php?mod=test_tollerow[/url]

Polecam artykuł ;)

Cóż, pewnie z czasem będzie coraz więcej hodowli dalmatów, bo zdaje mi sie, że przez ostatnie 5 lat zainteresowanie rasą w Polsce nieco wzrosło. :p
Oby tylko hodowlą zajmowali się ludzie z pasją! ;)
pozdrawiam! ;)

Link to comment
Share on other sites

Co do lnienia to nie ukrywam, ze jest obfite, ale juz pisałam co ja z tym robie :diabloti:

A tak jeszcze odnośnie sierści i linenia... porównując mojego dalmata do moich wszystkim psów jakie miałam ( psy w typie ) czyli owczarka niem., terriera, bokserki i kundelka - linieje bardziej niż terrier, kundel i bokserka, owczarek liniał równie bardzo,a le za to krócej, bot tylko czasie przesileń wiosenno-letnich i zaczełam sie kiedys zastanawiać, czy ta rasa jest jakaś "upośledzona" pod względem linienia ( mówie o dalmatach). Ale odpowiedź przyszła, gdy zawitałam do domu mojej znajomej, która ma zlocista labradorkę :diabloti: Tamta suka linieje jeszcze ze dwa razy intensywniej niż mój dalmatyńczyk! :crazyeye:

I nie ukrywam, że mi troche ulżyło, bo juz myślałam, ze dalmaty bija pod tym względem wszelkie rekordy. :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']a ja mam takie pytanie: na ile boksery lubią współpracować z ludźmi? i czy ich skłonność do dysplazji wyklucza je ze sportów typu agility?[/QUOTE]

jesli chodzi o dysplazje, to po prostu przeswietlasz psa i jesli stawy sa zdrowe, to nie ma przeciwskazan.

ale to sa psy duze i ciezie, wiec trzeba od poczatku miec biodra pod specjalnyym nadzorem i bardziej forsujace treningi zaczynac dopiero po "doroslym" przeswietleniu.

Link to comment
Share on other sites

A ten bokser to dla ciebie Aga? ;) Btw suki boksera nie są ani duże, ani ciężkie...

Wracając do dalmatyńczyków [URL]http://www.dalmatian.cz/foto/rici_obrana/rici_obrana16.jpg[/URL] - bomba :loveu: O to mi właśnie chodziło :). Dalmaty wydają się bardzo wszechstronną rasą, a takie cenię bardzo. Jeżeli bym jakiegoś brała to nie do dobka raczej... Myślę dużo bardziej do przodu, jakieś 20-30 lat... Dla mnie to normalka, na dobka czekałam bite 19 lat i nie przeszkodziło mi to w zbieraniu informacji. Mi chodzi o coś innego. Mam nieco problemów z kolanami, które zdiagnozowano u mnie rok po wzięciu na kark 40 kg samca dobermana. Sama ważę w okolicach 45 kg ;) No i stan mojego zdrowia nie będzie raczej poprawiał z wiekiem. Mam zamiar mieć dobermany dopóki będzie się dało, ale nawet suka tej rasy to dynamit. Z drugiej strony kocham większe psy o określonym charakterze, realnie oceniając swoje szanse myślę nad zamiennikiem dobka po prostu. Taka drobna suczka dalmatyńczyka wydaje mi się niezłym kompromisem. Bo wiem, że te psy potrzebują ruchu, są aktywne, ale jednak nie jest to już taki kaliber i aż taki mocny charakter jak u dobermana. Z drugiej nie są to ciapy co kochają wszystkich - no, podobają mi się. Jak będę na jakiejś wystawie to wpadnę na ring kropek, o ile jakieś będą ;) i przymierzę się :)

Co do fotki to znalazłam taką (przy okazji wydać o ile dobek jest większy od dalmata, tym bardziej, że to suka i pies ;) )
[IMG]http://img268.imageshack.us/img268/2032/dalmatiandoberman.jpg[/IMG]

Acha, jak dalmat to tylko brązowo cętkowany :grins:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']A ten bokser to dla ciebie Aga? ;) Btw suki boksera nie są ani duże, ani ciężkie...[/QUOTE]

aa zastanawiam się nad nimi od jakiegoś czasu... wprawdzie miłością darzę raczej owczarki, ale wszystkie boksery jakie znam mają fajne charaktery, no i Etna je kocha. za to jej jedynymi wrogami są... ONki:lol:
ale właśnie nie wiem, jak z ich 'sportowością'. choć z drugiej strony, sport to nie tylko latanie nad ziemią, a ja nie jestem wpatrzona w jedynie słuszną aktywność ;) natomiast mój TŻ jest przerażony śliną :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Naklejka']Bo ślina jest straszna :diabloti:[/QUOTE]

wiem... :evil_lol: ostatnio spotkałyśmy najpiękniejszego boksera świata :loveu: no cud miód malina. no i właśnie Etna skończyła wyśliniona, a że był mróz, to jej ta ślina zamarzła :lol: zastanawiam się jednak, na ile tą ślinę widać w domu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']a ja mam takie pytanie: na ile boksery lubią współpracować z ludźmi? i czy ich skłonność do dysplazji wyklucza je ze sportów typu agility?[/QUOTE]

matko - boksery zdają OBEDIENCE! To psy obronne - sportowe. :lol::cool3:
Problem stawów biodrowych to problem wszystkich psów dużych, dlatego u KAŻDEGO hodowlanego boksera prześwietlenie stawów biodrowych jest koniecznością. Tak samo jak badanie serca, a ostatnio także JRD. ;)

jak lubią współpracować, hmm...wczoraj zabrałam moje psy na trening "przypominający". Dalmatyńczyk ćwiczy jak zawsze - jest grzeczny, skupiony, wykonuje komendy ładnie i dobrze je pamieta. A moje suczysko? Na widok klikera oczy zapaliły jej sie tak, ze nawet przy niemrawym swietle ( garaż) wyglądały jak dwie latarki. Na komende "siad" tak zaryła dupskiem w betonową posadzke, ze aż huknęło. Sama byłam pod wrażeniem :-o
Chyba się bardzo stęskniła za ćwiczeniami. :lol:

Oba moje psy lubią prace z człowiekiem, tylko do oby trzeba było trafic trocszkę inną drogą no i oba, pomimo swojego zaangażowania inaczej się szkoli.
Dalmat jest posłuszny i skupiony, bokserka jest wręcz "służalcza ":cool3:

Dobrze nakręcony bokser to własnie taki "dynamit" :cool3:

[video=youtube;xioBwpTLJ_A]http://www.youtube.com/watch?v=xioBwpTLJ_A[/video]

Myslę, że taki pies nadaje sie do agility :evil_lol:

[quote name='Amber']A ten bokser to dla ciebie Aga? ;) Btw suki boksera nie są ani duże, ani ciężkie...[/QUOTE]

Dokładnie. Boksery nie sa masywnymi psami - i taka "ociężała" budowa to wada. Bokser to pies elastyczny, gibki, zwinny, o suchej muskulaturze i proporcjonalnej budowie. ;)

[QUOTE]Wracając do dalmatyńczyków [URL]http://www.dalmatian.cz/foto/rici_obrana/rici_obrana16.jpg[/URL] - bomba :loveu: O to mi właśnie chodziło :). Dalmaty wydają się bardzo wszechstronną rasą, a takie cenię bardzo.[/QUOTE]

Dobre określenie. ;)
[QUOTE]Bo wiem, że te psy potrzebują ruchu, są aktywne, ale jednak nie jest to już taki kaliber i aż taki mocny charakter jak u dobermana. Z drugiej nie są to ciapy co kochają wszystkich - no, podobają mi się.[/QUOTE]

No, tym bardziej jesli bierzesz pod uwage suczki - nie sa na pewno tak masywne jak dobki ;)
[QUOTE]Jak będę na jakiejś wystawie to wpadnę na ring kropek, o ile jakieś będą ;) i przymierzę się :)[/QUOTE]

Pooglądaj, może bedzie coś fajnego.
ja co jestem na wystawie i widze dalmaty to troche sie podłamuję. Mało jest psów, które by się nie bały :shake: Dodam - w Polsce. :razz:
I zdecydowanie, hodowle polskie za mało uwagi poświęcają zdrowiu i charakterowi psów. Eksterier to nie wszystko. :shake:

Amber, napisze Ci jeszcze kilak słów odnośnie dalmatów, fajne linki dzisiaj wyhaczyłam :cool3:

[QUOTE]Co do fotki to znalazłam taką (przy okazji wydać o ile dobek jest większy od dalmata, tym bardziej, że to suka i pies ;) )
[IMG]http://img268.imageshack.us/img268/2032/dalmatiandoberman.jpg[/IMG]
[/QUOTE]

haha...! No własnie to zdjęcie miałam na mysli! :lol:


[quote name='Naklejka']Bo ślina jest straszna :diabloti:[/QUOTE]

jak dla kogo :eviltong:
Poza tym... przeciez one się nie slinia tak jak "w filmach" - że ciagle wisza im na faflach gluty. :razz:
Moja slini się tylko, gdy przy niej jemy, albo "pieni się" jak biega bardzo radośnie i jej sie morda cieszy i wentyluje. :lol:
tak an co dzień - nie uraczysz śliny :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patisa']matko - boksery zdają OBEDIENCE! To psy obronne - sportowe. :lol::cool3:
Problem stawów biodrowych to problem wszystkich psów dużych, dlatego u KAŻDEGO hodowlanego boksera prześwietlenie stawów biodrowych jest koniecznością. Tak samo jak badanie serca, a ostatnio także JRD. ;)

jak lubią współpracować, hmm...wczoraj zabrałam moje psy na trening "przypominający". Dalmatyńczyk ćwiczy jak zawsze - jest grzeczny, skupiony, wykonuje komendy ładnie i dobrze je pamieta. A moje suczysko? Na widok klikera oczy zapaliły jej sie tak, ze nawet przy niemrawym swietle ( garaż) wyglądały jak dwie latarki. Na komende "siad" tak zaryła dupskiem w betonową posadzke, ze aż huknęło. Sama byłam pod wrażeniem :-o
Chyba się bardzo stęskniła za ćwiczeniami. :lol:

Oba moje psy lubią prace z człowiekiem, tylko do oby trzeba było trafic trocszkę inną drogą no i oba, pomimo swojego zaangażowania inaczej się szkoli.
Dalmat jest posłuszny i skupiony, bokserka jest wręcz "służalcza ":cool3:

Dobrze nakręcony bokser to własnie taki "dynamit" :cool3:

[video=youtube;xioBwpTLJ_A]http://www.youtube.com/watch?v=xioBwpTLJ_A[/video]

Myslę, że taki pies nadaje sie do agility :evil_lol:


[/QUOTE]

ajj, ja nie twierdzę i nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to leniwe kluski:lol: to, że nadają się na obronę, to wiedziałam. tylko nie wiem, jak sprawdzają się w sportach 'fruwających', czyli agi i frisbee. z drugiej strony, przecież mogę z jednym psem latać, a z drugim robić coś innego :lol:

ja raczej adoptuję psa, niż go kupię. bokserów jest dużo do adopcji...

to, co napisałaś o współpracy jeszcze bardziej mnie przekonuje :cool3: no i to o ślinie, że nie ma jej tak dużo w domu... tylko czy mi chłop uwierzy :niewiem::lol:

Link to comment
Share on other sites

Planuje za rok kupić psa rasowego.Jestem zdecydowana na papillona. Ale chciałbym się w związku z tym dowiedzieć paru rzeczy. Ile kosztują sunie tej rasy? Jak dogadują się one z innymi zwierzętami. Bo mam w domu już jednego psa a także kotkę i parę gryzoni. Chciałbym też wiedzieć czy te psiaki są trudne w pielęgnacji i jak jest u nich z szczekaniem. Czy to takie małe szczekacze czy raczej ciche psiaki? Co prawda czytałam o tej rasie w internecie ale wiem że to co piszą nie zawsze przekłada się na rzeczywistość dlatego najchętniej jakby wypowiedział się ktoś kto ma psa tej rasy lub zna tą rasę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']ajj, ja nie twierdzę i nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to leniwe kluski:lol: to, że nadają się na obronę, to wiedziałam. tylko nie wiem, jak sprawdzają się w sportach 'fruwających', czyli agi i frisbee. z drugiej strony, przecież mogę z jednym psem latać, a z drugim robić coś innego :lol:

ja raczej adoptuję psa, niż go kupię. bokserów jest dużo do adopcji...

to, co napisałaś o współpracy jeszcze bardziej mnie przekonuje :cool3: no i to o ślinie, że nie ma jej tak dużo w domu... tylko czy mi chłop uwierzy :niewiem::lol:[/QUOTE]

A to w takim razie przepraszam bardzo, zrozumiałam "nad wyraz" :eviltong:
Wiesz co, na pewno bokser ma predyspozycje fizyczne, ale czy chęci bedzie miał...ciężko mi jest powiedzieć. Widuje się czasem je na torach agility ale na pewno nie sa tak tym zafascynowane jak border collie :eviltong:
Pewnie jeszcze zależy to od psa, jeden się da nakręcić inny bedzie to robił "dla smakołyka" :lol:
na pewno nie tzreba ich mocno nakłaniac to różnych "brutalnych" zabaw typu 'dziabnij pana pozoranta", ale nie wiem dokładnie jak to jest z nakłanianiem " przebiegnij jeszcze rundkę w tuneliku" - bo sama dotychczas nigdy nie startowałam w zawodach,a le może jak bedę mieszkac pod Wawą to prędzej przyjdzie mi zapisanie się na jakies tory i się spróbujemy. Ale to dopiero jak gówniarstwo moje skończy rosnąć. ;)

No niestety, jest ich do adopcji co nie miara... :shake:

Pamietam, że z ta slina to tez się nasłuchałam wielu "ciekawostek" przed kupnem mojej starej Próchnicy. :lol:
Problem ze "ślinotokiem" zaczyna sie dopiero u psów, które maja bardzo obfite fafle... myśle że nie chciałabym aby się do mnie zblizył mastif neapolitański po napiciu się wody :lol:
Bokserowi tez część wody 'ucieka" gdy pije, ale ten problem ma chyba każdy pies, bo mój dalmat tez chlapie i z dzioba mu leci jak pije :eviltong:

pamietam, ze myślałam, ze moja sucza bedzie się ślinić tak jak taki jeden bullmastif z jakiejś amerykańskiej komedii - ciagle gluty dookoła, a przy trzepaniu łbem "ratuj się kto może!". Ale absolutnie tak nie jest. :lol:
Choć to tez zalezy od tego, jaki pysk ma bokser. Zbyt obfite i wywijajace się fafle ( czyli takie, z których nieźle leci slina) to niepożądana cecha. Ostatnio na wystawie widzialam bardzo ładnego samca, ale niestety miał bardzo wielkie obfite fafliska, którymi ślinił wszystko dookoła. Ja tam nie byłam zrazona, bo jako zapsiona bokseromaniaczka uważam to za "słodkie" :lol:, ale tak nie powinno być i to był zdecydowanie wyjatek. Pozostała stawka psów sie nie sliniła. :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zootechniczka']Planuje za rok kupić psa rasowego.Jestem zdecydowana na papillona. Ale chciałbym się w związku z tym dowiedzieć paru rzeczy. Ile kosztują sunie tej rasy? Jak dogadują się one z innymi zwierzętami. Bo mam w domu już jednego psa a także kotkę i parę gryzoni. Chciałbym też wiedzieć czy te psiaki są trudne w pielęgnacji i jak jest u nich z szczekaniem. Czy to takie małe szczekacze czy raczej ciche psiaki? Co prawda czytałam o tej rasie w internecie ale wiem że to co piszą nie zawsze przekłada się na rzeczywistość dlatego najchętniej jakby wypowiedział się ktoś kto ma psa tej rasy lub zna tą rasę.[/QUOTE]

W nowym numerze Mojego Psa jest artykuł "zanim kupisz papillona". Ponoć są dość wymagające jak na takie maluchy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']...zastanawiam się jednak, na ile tą ślinę widać w domu...[/QUOTE]
Wtrącę swoje trzy grosze...;)
Mamy regularnie dwa boksery w gościach w naszym hoteliku (każdy innych właścicieli),mieszkają z nami w mieszkaniu i ślinę nie tylko widać,ale czuć nawet ręką,jeśli akurat pies ją niechcący zostawi na twoim rękawie,na nodze,na krześle,łóżku,nad czymkolwiek akurat przesuwa pysk.No niestety,trzeba mieć wysoką tolerancję na takie zjawiska,nie brzydzić się,mieć ścierkę zawsze w pogotowiu,jedną do wycierania pyska,drugą do wycierania podłogi.
Oczywiście boksery ślinią się w różnym stopniu,nawet przy tych dwóch egzemplarzach widać różnicę,ale dla mnie to jest największy mankament tej rasy. Po napiciu się wody z miski czy wiaderka,też nikt z domowników nie będzie miał wątpliwości,że właśnie napił się z niej bokser...Z tego powodu nigdy nie wolno im wchodzić na kanapę,żeby poleżeć,choć innym psom wolno.
Bardziej się ślinią gdy wyczują coś smacznego,ale w jakimś stopniu CAŁY CZAS...


Poza tym to rasa,która ma bardzo dużo energii,ale szybko ją traci. Przy głupich 27 stopniach męczą się,sapią,zwalniają tempo spaceru - budowa anatomiczna utrudnia im oddychanie i na to trzeba brać poprawkę. Bieganie też krótko i niedaleko.Jeden z nich,sześciolatek, przebywał z 5-miesięczną suczką border collie - szybko go zamęczyła zabawą,a sama miała świetną kondycję praktycznie przez cały boży dzień.
No i oczywiście małą trzeba było wykąpać,bo biegała w płaszczyku bokserowej śliny ;) :lol:

No i mają zdecydowaną skłonność do dominacji,przynajmniej psy.
Lubią ludzi,są towarzyskie,to prawda. Inne psy - różnie,wybiórczo.

Nie stawiam sobie za cel zrażenie nikogo do tej rasy,ale pięć razy bym się zastanowiła,zanim bym ją wybrała :roll: :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

motyleqq - jeszcze jedno.Jak ci naprawdę zależy na spędzeniu wielu fajnych godzin z psem na ćwiczeniu agility lub szczególnie frisbee - wybierz border collie. Nigdy żadna rasa nie była tak zafascynowana tymi zajęciami jak bordery,co widać od najmłodszych lat. Tylko że na nie trzeba już poświęcić sporo czasu,to nie są psy do "odwalenia" roboty w postaci pół godzinki dziennie,bo one mają na to za dużo energii i są zbyt zafiksowane na ciągłych ćwiczeniach. Zaniedbując tę potrzebę zrobiłoby się im tylko wielką krzywdę.No ale zakładam,że skoro sama się interesujesz "latającymi" sportami,to i czasu na to masz pewnie dość ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie każdemu odpowiada borderowy charakter - ja chcę z moim foksterierem uprawiać frisbee i uważam, że nadaje się świetnie, jest szybki, zwinny, skoczny, nakręcony i wspólna zabawa sprawia mu frajdę. Może i nie będzie lepszy od bordera, bo terier to nie owczarek, inny rodzaj współpracy i sprawności też, ale to mi nie przeszkadza w "spędzaniu wielu fajnych godzin z psem na ćwiczeniu frisbee".

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...