Jania Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Pomyślę o samoyedzie choć jednak wolałabym psa krótkowłosego. Wczoraj byłam u koleżanki od spaniela - choć cudny to już kłaczy okropnie! Quote
vege* Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 A myślałaś może o owczarku szkockim collie? :) Quote
badmasi Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Collie też spory, nie da się go podnieść jedną ręką ;) Jeśli już to owczarek szetlandzki aczkolwiek obie rasy linieją i mają długą sierść oraz obfity podszerstek. Krótszą sierść - jeśli chodzi o owczarki mają welsh corgi ale myślę, że podszerstek równie bogaty. Quote
Pysia Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Jak myślisz że majac psa krótkowłose go nie będziesz miała kudłów to mylisz się bardzo. Będziesz miała i to wszędzie. Na dywanach, kanapach, fotelach i czego nienawidzę- na ciuchach. Ja mam dwa kudłate psy: nowofundlanda i pulika. Kudłów w domu brak. Niuf linieje 2 x do roku i wystarczy go wtedy porządnie wyczesywać. Pulik nie linieje wcale. U pulika najwyzej czasami znajdę w domu sznurek jak się urwie. Na ubraniach i meblach zero kudłów. A miałam w domu psa krótkowłosego. Rodziców. Apoplaksji dostawałam! Te igiełki są nie go wyczyszczenia! Masakra. Ale fakt- Perełka krótkowłosa po spacerze była wycierana i czysta od razu. Niuf musi wyschnąć i trzeba go z błota na łapach 3 x szczotką a pulika w skrajnych przypadkach pod prysznic łapiny i brzuch ;) Mimo wszystko wolę to 100x niż chodzic w ciuchach zakudlonych ;) Quote
vege* Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Jak myślisz że majac psa krótkowłose go nie będziesz miała kudłów to mylisz się bardzo. Będziesz miała i to wszędzie. Na dywanach, kanapach, fotelach i czego nienawidzę- na ciuchach. Ja mam dwa kudłate psy: nowofundlanda i pulika. Kudłów w domu brak. Niuf linieje 2 x do roku i wystarczy go wtedy porządnie wyczesywać. Pulik nie linieje wcale. U pulika najwyzej czasami znajdę w domu sznurek jak się urwie. Na ubraniach i meblach zero kudłów. A miałam w domu psa krótkowłosego. Rodziców. Apoplaksji dostawałam! Te igiełki są nie go wyczyszczenia! Masakra. Ale fakt- Perełka krótkowłosa po spacerze była wycierana i czysta od razu. Niuf musi wyschnąć i trzeba go z błota na łapach 3 x szczotką a pulika w skrajnych przypadkach pod prysznic łapiny i brzuch ;) Mimo wszystko wolę to 100x niż chodzic w ciuchach zakudlonych ;) Podpisuję się pod tym wszystkimi moimi kończynami :D Wcześniej miałam psa długowłosego i było o wiele lepiej niż jest teraz przy krótkowłosym. Z krótkowłosego leci cały czas, cały rok. Wbija się we wszystko, skarpetki, staniki, ubrania, buty od środka, pościel, no wszędzie. Długa jest wygodniejsza w sprzątaniu bo wystarczy pozbierać koty i jest ok, a uwierz krótkiej nie będzie ci się chciało skubać z dywanu albo wyjmować pęsetą ze stanika :p Przy długiej więcej roboty jest po brudnym spacerze, ale wystarczy psa nauczyć, że dopóki po spacerze nie wyschnie to ma leżeć na posłaniu aż wszystko z niego odpadnie i wtedy go uczesać :) Quote
Maghda Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 A ja się nie zgodzę. Mam psa krótkowłosego i dwa razy do roku sypie się z niego intensywnie, ale poza tym nic a nic. Z kolei znajoma ma psa długowłosego - kiedyś mnie odwiedziła z psiakiem, była u mnie godzinkę, a jego czarna długa sierść szybko rozniosła się po całym mieszkaniu, było jej pełno. To chyba zależy od konkretnej rasy czy osobnika. Mimo wszystko wolę wbijające się igiełki niż tony błota i piachu przynoszone po spacerze na długiej sierści, o kąpaniu i suszeniu długowłosego psa już nie wspomnę ;) Także co kto lubi: jednym przeszkadza długa sierść, innym wbijające się we wszystko igiełki i niech każdy sam zdecyduje co mu bardziej odpowiada ;) Quote
Amber Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Też się nie zgodzę, mam 3 krótkowłose psy i owszem są igły, ale na pewno nie sypią się jak z choinki. Ot pojedyncze włoski. Natomiast kiedyś wiozłam samochodem psa długowłosego z podszerstkiem i mimo tego, że był na kolanach to fotel miałam puchaty od sierści ;) Nigdy nie lubiłam długowłosych psów, ale jak zobaczyłam ten fotel to wiedziałam już, że na 100% nigdy taki u mnie w domu nie zagości :evil_lol: Sprząta się może i łatwo, ale tak samo można sprzątnąć igły. Tak więc sporo zależy od osobnika, są rasy krótkowłose, które bardzo dużo linieją (dalmatyńczyki są chyba z tego znane np.) ale są takie które nie mają tego problemu. W ogóle jeżeli kogoś odstrasza od posiadania psa, że brudzi (czy to sierść czy błoto, o kupie, sikach czy wymiocinach nie wspominając - a w przeciągu kilkunastu lat posiadania psa nie raz się gołą ręką tego dotknie, takie życie) to może lepiej się jeszcze dobrze zastanowić nad psem ogólnie. Quote
vege* Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 No jasne, że zależy co kto lubi. Z Nuki się sypie całym rokiem, byłam nawet z tym u weta, zbadał ją i się zdziwił bo skóra czyściutka, sierść błyszcząca i zdrowa. Przyjrzał się uważniej i się okazało, że Nuka nie ma cebulek i kłaki się jej nie trzymają :/ Quote
gryf80 Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 oj sypie się z krótkowłosych ,sypie.przywykłam do tego i nie zwracam uwagi.nie mam wykładzin,a na kanapach zalegaja narzuty łatwiej sprzatać Quote
vege* Posted October 29, 2014 Posted October 29, 2014 Ja teraz też już przywykłam do tego, że codziennie muszę biegać z odkurzaczem i tą sierść mam na wszystkich jasnych ubraniach :p Ale każdy ma swój gust, ja po Nuce wiem, że nigdy z własnej woli nie wezmę już psa krótkowłosego ;) Quote
Jania Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 Miałam psa i takiego i takiego - mimo wszystko wolę krótkowłose. Brud jakoś szczególnie mi nie przeszkadza - ciężko mieć sterylnie czysto w domu przy psie. Wiem, to i się na to "zgadzam". Poza tym przy dwójce dzieci tez nie łatwo utrzymać pedantyczny porządek:) Quote
vege* Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 To może jednak pomyśl o tym buldożku skoro to twoja licealna miłość :) Poznałam kilkanaście sztuk i potwierdzam, że są przesympatyczne i prześmieszne :) Łatwo go wszędzie zmieścisz jak będziesz podróżować z rodziną :) Quote
LadyS Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 A u mojego JRT zrzucanie sierści doprowadza mnie do białej gorączki, a co gorsza, podszerstek jest gubiony w jakimś tam stopniu cały rok. Białe igły są piekielnie trudne do usunięcia np. z obić, auto musiało przejść przez ręce fachowców, żeby można było doczyścić tapicerkę... No i sierść jest wszędzie, na ciuchach, w komputerach, łazience. Zdaje się, że to nie tylko moje zdanie, bo bywali u nas moi rodzice, znajomi, i wszyscy właśnie o tym wspominali, a często mają własne psy. Quote
Pani Profesor Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 mój gubi dużo futra, ale to, co wypadnie, to głównie koty, które można łatwo zebrać. jak zamiatam, to później zbieram z końca miotły i niemal gotowe ;) a fakturę sierści ma jak szczotka do butelek, tylko miękka w dotyku, choć wygląda na ostrą ;) Quote
dog193 Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 A u mojego JRT zrzucanie sierści doprowadza mnie do białej gorączki, a co gorsza, podszerstek jest gubiony w jakimś tam stopniu cały rok. Białe igły są piekielnie trudne do usunięcia np. z obić, auto musiało przejść przez ręce fachowców, żeby można było doczyścić tapicerkę... No i sierść jest wszędzie, na ciuchach, w komputerach, łazience. Zdaje się, że to nie tylko moje zdanie, bo bywali u nas moi rodzice, znajomi, i wszyscy właśnie o tym wspominali, a często mają własne psy. JRT mają podszerstek? Quote
LadyS Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 JRT mają podszerstek? Owszem. Wprawdzie najbardziej szorstkie i złamane - tyle że one trymowane nie gubią go tak bardzo. Ale gładkowłose w mniejszym i większym stopniu też. Szczególnie te, które mieszkają w domach, gdzie mają dostęp do podwórka. Jakby porównać Jaxa i np. jego matkę, też gładką, to jak dwie inne odmiany :lol: No i zależy to też od przodków - gładkie nadal mają w dość bliskim pokrewieństwie szorstkie i złamane psy, w miotach rodzą się takie i takie. Np. w porównaniu do dobermanów czy dalmatów (?) sierść jest gęstsza, sztywniejsza - ja byłam pod wrażeniem, jak młody został ogolony, bo nie spodziewałam się tak wielu warstw sierści. Dlatego super sprawdza się u JRT gładkich i złamanych furminator, który właśnie ten podszerstek wyczesuje :) Quote
Szura Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 A z ciekawości, jak to jest z gubieniem sierści u szorstkich terrierków? Bo spotkałam się z opiniami przeróżnymi, od tych, że nie gubią wcale, po takie, że gubią normalnie. A może to różnie wygląda u różnych ras? Interesują mnie przede wszystkim JRT i foksy. Quote
klaki91 Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 Szorstkowłosy JRT mojej koleżanki jest regularnie trymowany i podobno nie gubi w ogóle Quote
dog193 Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 Dziwne ;) Krótkowłosy foks ma tylko włos okrywowy, a szorstkowłosy nie gubi włosa wcale. Quote
vege* Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 A u mojego JRT zrzucanie sierści doprowadza mnie do białej gorączki, a co gorsza, podszerstek jest gubiony w jakimś tam stopniu cały rok. Białe igły są piekielnie trudne do usunięcia np. z obić, auto musiało przejść przez ręce fachowców, żeby można było doczyścić tapicerkę... No i sierść jest wszędzie, na ciuchach, w komputerach, łazience. Zdaje się, że to nie tylko moje zdanie, bo bywali u nas moi rodzice, znajomi, i wszyscy właśnie o tym wspominali, a często mają własne psy. A w świeżo otwieranym jogurcie też? :evil_lol: Bo mi czasami się to zdarzyło :p Quote
N&N Posted October 30, 2014 Posted October 30, 2014 Mam dwa gładkowłose psy. Bez podszerstka. Małe. W okresie najintensywniejszego linienia, po całym dniu, z całego mieszkania nie wiem czy uzbieram ...... łyżeczkę do herbaty sierści! :-D Psy gubią włos w ilościach iście aptekarskich. :-D Po ONku to sterylna czystość. Miałam przyjemność jechać samochodem z Japan Chinem i shih tzu. Oba w kontenerku. Teoretycznie rasy mało liniejące/nie liniejące. Maluchy dały radę obkłaczyć mi tylne siedzenie. Labrador, Onek, mimo, że krótkowłose linieją dość intensywnie. Jack, corgi (które poznałam) - również. A psy krótkowłose. Tyle, że na zupełnie innym poziomie "kłaczenia". Moje "gładkie" nie zostawiają kłaków na ubraniu. W mieszkaniu też włosa nie widać. Jedyne co, to czasami ....... w łóżku. ;-) Na jasnej pościeli. Na ciemniej ciężko dostrzec. :evil_lol: Quote
Jania Posted October 31, 2014 Posted October 31, 2014 To na pewno dużo od rasy zależy, ja pamiętam "koszmarek" naszego owczarka niemieckiego więc już na razie za to podziękuję:) Za to obecne psy - pudel i airedale terier nie gubią sierści praktycznie w ogóle. Oba strzyżone regularnie. (teriera tez strzyżemy, raz ze szybciej a dwa ze jakiś czas temu przestał tolerować trymowanie, a ze to pies podwórkowo domowy to jest ok). Za to z tego co pamiętam nasz jamnik trochę sierści gubił, ale było to widać przede wszystkim w tapicerce samochodu:) Quote
isabelle301 Posted October 31, 2014 Posted October 31, 2014 Mam dwa gładkowłose psy. Bez podszerstka. Małe. W okresie najintensywniejszego linienia, po całym dniu, z całego mieszkania nie wiem czy uzbieram ...... łyżeczkę do herbaty sierści! :-D Psy gubią włos w ilościach iście aptekarskich. :-D Po ONku to sterylna czystość. Miałam przyjemność jechać samochodem z Japan Chinem i shih tzu. Oba w kontenerku. Teoretycznie rasy mało liniejące/nie liniejące. Maluchy dały radę obkłaczyć mi tylne siedzenie. Labrador, Onek, mimo, że krótkowłose linieją dość intensywnie. Jack, corgi (które poznałam) - również. A psy krótkowłose. Tyle, że na zupełnie innym poziomie "kłaczenia". Moje "gładkie" nie zostawiają kłaków na ubraniu. W mieszkaniu też włosa nie widać. Jedyne co, to czasami ....... w łóżku. ;-) Na jasnej pościeli. Na ciemniej ciężko dostrzec. :evil_lol: Wylinka w dużej mierze zalezy od pozywienia i wydolności organizmu. Mam goldena... a zimą po 30 minutowym szczotkowaniu w ręku mam maleńki kłebuszek kłaczków. Gdyby nie piach - mogłabym nie odkurzac cały tydzień. Wiosną gdy podszerstek zimowy "pusci" - trzeba po prostu pójść z furminatorem w ręku i wielkim workiem w drugim na trawnik i po 2-3 takich zabiegach znowu nastaje spokój. Podszerstek letni mój pies wuymienia w drugiej połowie sierpnia nad morzem. Wiec nie ma to najmniejszego znaczenia. Mam też corga... ale u tego jeszcze zbyt wczesniej na określanie obfitości wylinki - ma dopiero 4.5mca. Generalnie mam prównanie wsród goldenów - barfujący ma elastyczny mocny włos, podczas gdy jego koledzy sypią cały rok na okragło. Quote
Czekunia Posted October 31, 2014 Posted October 31, 2014 Mam dwa psy w typie wyżłów, z igiełkami i bez podszerstka, kłaki są, owszem, ale nie zdarzyło mi się, żebym znalazła je np. w komputerze czy w czystym kubku. Wcześniej miałam psa w typie spaniela bretońskiego i jego sierść była dla mnie zdecydowanie bardziej uciążliwa. Natomiast w chwili obecnej ja gubię więcej włosów niż moje psy sierści i to akurat doprowadza mnie do białej gorączki :D. Jakiś czas temu znalazłam owczarkę niemiecką, która biegała po ruchliwej ulicy między autami. Zgarnęłam ją do swojego auta i odwiozłam do schroniska i ten krótki kawałek wystarczył (jakieś 10km) żeby zakłaczyła mi dosłownie całą tylną kanapę w aucie, która zaczęła wyglądać jakbym nie sprzątała tam ładnych kilka miesięcy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.