hecia13 Posted August 11, 2014 Posted August 11, 2014 Ja nie daję wcale, chyba, że się dopominają o np. jabłko, ale najczęściej memłają i wypluwają. Pies to nie roślinożerca, nie ma sensu wmuszać w niego coś, czego nie chce jeść. Quote
aleola Posted August 11, 2014 Posted August 11, 2014 (edited) [quote name='drachena']Mam pytanie, jak radzicie sobie z psami, które nie lubią warzyw i owoców za bardzo? Tzn. moja sucza mając taką paćkę z warzyw i owoców w miarę pomieszaną z mięsem trochę zje tego co jej się przypadkiem nawinie, ale mam wrażenie że co najmniej połowę zostawia i nie wiem jak sprawić, żeby zaczęła jeść pełne porcje warzyw?[/QUOTE] A używasz nabiału w diecie, np. jogurt, kefir? Można wmieszać w warzywa, może uda się oszukać. Ewentualnie dawać papkę warzywno-owocową z czymś odzwierzęcym, co da się rozdrobnić tak, żeby pies nie mógł wybrać lepszych dla niego kąsków- np. wątróbką, rybą. Jeśli i tak kaprysi, to "wziąć psa głodem" ;). Mój pies na początku warzywa i owoce zjadał z odrobiną kefiru/jogurtu/wątróbką, potem już nawet bez, przyzwyczaiła się. Albo- jak radzą wyżej- przejść na restrykcyjny BARF, bez warzyw i owoców. Edited August 11, 2014 by aleola Quote
isabelle301 Posted August 11, 2014 Posted August 11, 2014 aleola - nie bardzo rozumiem jaki jest sens brania "psa głodem" po to by go zmusić do zjedzenia czegos co wcale mu nie jest potrzebne, żadnych wartości odzywczych nie niesie i generalnie nawet nie podlega trawieniu? Skoro pies NIE chce warzyw i owoców - nie dajemy i już... Nabiał wogóle psu jest na gwizdek. Nie jest naturalny element psiej diety, nigdy nie był i raczej nie będzie. Więc po co? Quote
Pani Profesor Posted August 12, 2014 Posted August 12, 2014 mojemu daję owoce i warzywa 'rekreacyjnie', po prostu je lubi, nie ma problemów żołądkowych, więc niech sobie pochrupie tę marchew czy jabłko jako "fast food" co jakiś czas. papki owocowo-warzywne dostaje,bo zostają nam z wyciskania w sokowirówce, żre chętnie i taka papka raz w tygodniu ładnie reguluje trawienie - przelatuje przez psa razem z jakimiś kawałkami chrząstek, pomaga na zaparcia i ogólnie służy, a że żre, to nie ma powodów, żeby mu nie dawać. oczywiście nie codziennie i nie za dużo :) Quote
Madie Posted August 21, 2014 Posted August 21, 2014 Ja mam kłopot z Sadzą...Nie chce mi jeść ostatnio prawie wcale:roll: Zastanawiam się czy ma to związek z przesytem czy z jakością mięsa. To jest tak: jak pójdę do tesco po świeżą dostawę czegokolwiek rano - zje. Obojętne co by ro nie było. Ale np. w naszym supermięsnym, który jest naprawdę dobrze zaopatrzony,rzadko się zdarza żeby zjadła cokolwiek. Ja nie czuję żadnego zapachu, mięso wygląda OK, ale często muszę je myć długo w zimnej wodzie żeby zaczęła jeść. Od 2 dni niestety przestała też jeść rzeczy z tesco. Po prostu wącha i odchodzi. Zwiększyło się za to spożycie trawy na spacerach. U weta byłyśmy - wszystko jest OK. Ciasteczka w nagrodę by jadła:roll:, a mięsa nie rusza. Zastanawiam się czy dobrze by było jej dać ze dwa dni przerwy na oczyszczenie się.Może po prostu ostatnio jadła za dużo ( podrostek 10 miesięcy, 25kg, zjadała jakiś 750 gram do kilograma dziennie) No i czy ktoś zna sklep ze świeżymi rzeczami w okolicach Warszawskiego Rembertowa?? Quote
evel Posted August 21, 2014 Posted August 21, 2014 A miała już cieczkę? Raven przestała w ogóle jeść w cieczce. Znaczy może schabowego na ciepło by zjadła, ale cośkolwiek innego to tak już nie bardzo :roll: Quote
Madie Posted August 21, 2014 Posted August 21, 2014 Kończy się jej cieczka właśnie. Jeszcze z tydzień:roll: edit: tak patrząc na to co napisałaś, to w sumie niechęć do żarcia pojawiła się zaraz po rozpoczęciu cieczki, tak z 3 tygodnie temu... Nie zmienia to faktu, że wcześniej też mięsa ze sklepu nie chciała żreć za chętnie Quote
evel Posted August 21, 2014 Posted August 21, 2014 Przejdzie jej pewnie, Rav zaczęła normalnie jeść praktycznie na sam koniec cieczki, wcześniej była skupiona na szukaniu miłości swojego życia, piła wodę i żarła trawę ;) A w ogóle to może czymś niefajnym traktują to mięso ze sklepu? Czego ludzie nie są w stanie wyczuć, a pies już niechętnie do tego podchodzi? Quote
Madie Posted August 21, 2014 Posted August 21, 2014 No właśnie też mi przyszło do głowy, że może tam czegoś wstrzykują...Bo to, że największy sklep w Rembertowie z obrotem dziennym ogromnym myje stare mięso albo odświeża to mi sie wierzyć nie chce...:roll: Quote
Fretka0` Posted August 21, 2014 Posted August 21, 2014 Tak czytam o tym barfie to tu to tam i większość z was pisze, że wasze psiaki uwielbiają surowe mięso i chętnie jedzą. Mam od kilku dni w domu suczkę, wcześniej w przytulisku była na barfie z makaronem. Mała strasznie wybrzydza, próbowałam indyka z łososiem, wołowinę, kurczaka i żołądki wołowe. Pierwszego dnia nie miałam jeszcze mięcha, więc zaserwowałam jej puszkę i suche - prawie nie ruszyła, więc wybrałam się na zakupy, zapchałam zamrażarke a ta marudzi! Codziennie próbuję z innym rodzajem mięsa - zaczynam rano ( w przytulisku dostawała jeść właśnie rankiem) - po 15 minutach chowam miske. Następne podejście koło 15 i też nic. Zjada dopiero koło 21 i to z wielkim wyrzutem. Patrzy na mnie tymi swoimi ślepkami jakby chciała powiedzieć - co ty za świństwo mi dajesz ;/ Nie wiem czy robię dobrze, moze jej to faktycznie nie pasuje ? Moze powinnam przejść na gotowane ? Albo dodać coś co ją bardziej zachęci ? Quote
Aysel Posted August 22, 2014 Posted August 22, 2014 (edited) Zmiana miejsca, pies może tak reagować. Potrzebuje czasu, żeby przyzwyczaić się i do miejsca i do Ciebie. Moja, mimo, że psiak wcale nie po jakichś przejściach, też ma jedno takie miejsce, do którego gdy jedziemy, za nic w świecie nie zje nic. Edited August 22, 2014 by Aysel Quote
Fretka0` Posted August 22, 2014 Posted August 22, 2014 Tak, tylko że na inne mięso - np u rodziny, która poczęstowała ją gotowanym - suczka rzuciła się bez namysłu i jadła bardzo chętnie. Narazie będe dawać jej surowe, aż zapas w lodówce się skończy, jeśli do tego czasu dalej niechętnie będzie jesc, to chyba nie pozostanie mi nic innego jak zmiana diety. Quote
omry Posted August 31, 2014 Posted August 31, 2014 Wiecie gdzie mogę poczytać o szczeniakach na barfie? :razz: Quote
isabelle301 Posted August 31, 2014 Posted August 31, 2014 służę pomocą... mam takiego od 2 tygodni. Zaczęliśmy jak miał 8 tygodni i 4 dni. We wtorek mu stuknie 11 tyg. Małe toto a żre na potęgę... kradnie kurczaki z lodówki i pokonuje zębami kości z królika Quote
A&L Posted September 1, 2014 Posted September 1, 2014 [quote name='omry']Wiecie gdzie mogę poczytać o szczeniakach na barfie? :razz:[/QUOTE] Chyba wsio znajdziesz na barfnym świecie ;) Na przykład [URL="http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=4242"]TUTAJ[/URL] Quote
Parysio Posted September 3, 2014 Posted September 3, 2014 [quote name='isabelle301']służę pomocą... mam takiego od 2 tygodni. Zaczęliśmy jak miał 8 tygodni i 4 dni. We wtorek mu stuknie 11 tyg. Małe toto a żre na potęgę... kradnie kurczaki z lodówki i pokonuje zębami kości z królika[/QUOTE] Jesteś wprost żałosna, służysz... pamiętasz jak dostałaś bana za wyzwiska w Moją stronę tutaj? i widzę że znów prawisz morały gówno warte. Nie podskakujcie bo zacznie Was wyzywać a gdy wspomniałem że jestem prawnikiem i możemy spotkać się na drodze sądowej to Ci du*a zmiękła. Zbanowali Cię na pupileo i na innym forum w temacie wieprzowiny i jeśli chodzi o kulawiznę też dostałaś bana w dyskusji i ciekawe dlaczego.... skończ już i się nie ośmieszaj... po ilu Cię odblokowali na dogomanii? ciekawe na jak długo. Idź zgrywaj mądrale na barfny świat bo jak kiedyś stwierdziłaś: "Dogomania nawet za 1000lat nie posiądzie takiej wiedzy jaką mają ludzie na barfnym świecie" hahahaha jesteś jak chorągiewka na wietrze i szkoda mi Ciebie... Chcesz zabłysnąć tutaj bo przyszłaś z BF i uważasz że są tutaj debile i zabłyśniesz "inteligencją" ? buahahha PS. Skoro Ci z lodówki kradnie kurczaki szczeniak który ma 11 tyg i pewnie z 15cm w kłębie to niezły chlew musisz mieć na chacie... a może koryto za niskie i musisz taplać się w oborniku... Słoma Ci z butów wystaje i nic tego nie zmieni wieśniaro bez szkoły. Quote
isabelle301 Posted September 3, 2014 Posted September 3, 2014 Z miłą chęcią twój post zgłosiłam... zapraszam na drogę sądową... masz odwagę? Quote
Madie Posted September 3, 2014 Posted September 3, 2014 Ej dziewczyny, może nie tutaj:( To jeden z nielicznych już na Dogo wątków, w którym można się czegoś dowiedzieć.... Quote
Ryss Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 służę pomocą... mam takiego od 2 tygodni. Zaczęliśmy jak miał 8 tygodni i 4 dni. We wtorek mu stuknie 11 tyg. Jesteś wprost żałosna, służysz...Skoro Ci z lodówki kradnie kurczaki szczeniak który ma 11 tyg i pewnie z 15cm w kłębie to niezły chlew musisz mieć na chacie... a może koryto za niskie i musisz taplać się w oborniku... Słoma Ci z butów wystaje i nic tego nie zmieni wieśniaro bez szkoły. Iza przynajmniej ma dobre chęci podzielić się z nowo-barfiarzami swoim doświadczeniem w katowaniu szczeniaka BARF-em, a Ty co masz do powiedzenia w temacie, prócz wycieczek ad personam? Prócz przenoszenia na Dogo osobistych urazów i kompleksów z innego forum? Prócz mowy nienawiści? Jak uczy doświadczenie, tacy "miastowi" - obdzielający chętnie innych słomą w butach, to często zstępni chłopskich synów w drugim-trzecim pokoleniu z tzw. awansu społecznego i z tą słomą mający do czynienia w rodzinie, bo ich dziad nadal ma na gumnie psa przykutego półtorametrowym łańcem do podszytej wiatrem budy. A co do tej "wieśniary bez szkoły"... Ja na Dogo, nie chwaląc się, już tylu przysłowiowych niby-ze-szkołą Marcinów sprowadzałem do parteru w gimbazie, bym sprowokowany Twym chamstwem i Tobie rzekł: nie nie masz pojęcia, co to są znaki przestankowe i piszesz ciurkiem, jak typowy gimbus, gdyż tego poprawić autokorekta w przeglądarce nie potrafi. Tego trzeba się nauczyć samemu. Najlepiej za młodu, w szkole. Quote
Jara Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Warto to w ogóle odświeżać skoro cisza od dwóch miesięcy? :/ Quote
Ryss Posted November 22, 2014 Posted November 22, 2014 Warto, bo inaczej byś tu nie zajrzała... A poważnie - myślę, że warto choćby dla takich, którzy mogą się znaleźć w podobnej sytuacji jak Iza - by napadnięty zawsze mógł liczyć na pomoc bliźniego swego w trakcie napadu, lub przynajmniej na gest solidarności później. Stąd moje "podnoszę" tu po dwóch miesiącach. Quote
ajeczka Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 Moje doświadczenie z psem ze schroniska, kastratem ogromnie wybrzydzającym. Suchego nie, gotowany ryż z mięsem - ewentualnie. W końcu BARF. Wyliczone jak dla psa 25 kg, on waży 22-23 kg, ale ma bardzo dużo ruchu. Je kości wołowe, świńskie nogi, cielęce (w całości), drobiowe niezbyt często. Piękna sierść, zęby, z pyska nic nie czuć. Energii ma za kilku. To jedyne żywienie, które odpowiada mojemu psu i mnie, choć będę musiała się zaopatrzyć w zamarażarkę. Wcześniej częściej dokuczało mu serce, teraz nie pamiętam kiedy miał ostatnią akcję. Być może nie każdy pies dobrze czuje się na tej diecie, ale mojemu to służy. Quote
wiko. Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Ajeczka ,Twój pies jest żywiony tylko kośćmi? Ile mięsa dodajesz do wymienionych kości? Quote
hecia13 Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 Nie odpowiem za Ajeczkę, ale moje psy dostają wyłącznie kości, mięsa im nie daję wcale. Oczywiście kości, które dostają to kości mięsne, a nie obskrobane gnaty. Dostają też kurze udka, kadłuby. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.