Martens Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 Jest sens, ale musisz suplementować wapń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JJD Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 [quote name='Martens']Jest sens, ale musisz suplementować wapń.[/QUOTE] Martens, możesz polecić jakiś konkretny suplemet, czy wszystko jedno co wybiorę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 Całkiem dobry jest Can-Vit, weź wersję dla dorosłych psów, i skoro podajesz nabiał, dodawaj go do pokarmu 1/3-1/2 zalecanej dziennej dawki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 Hm, a mięsno-kostne żarcie zmieści się w kwocie 17 zł tygodniowo? Oprócz tego mam nabiał, ale on się to kosztorysu nie wlicza, podobnie z owocami i olejem z ryb. Co można podawać, procz łapek, nóg kości rurkowch, szyj indyczych i korpusów? Jadłospis jest układany z myślą o 30-35 kg psiaku (a przynajmniej tyle ma ważyć) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 Mój królewicz lubi żeberka wieprzowe, chrupie je aż miło. U mnie cena takich trójkątów-żeberek to 5-6zł/kg. Powinnaś chyba też wziać pod uwagę podroby - żołądki, serca, wątróbki. Ja dodaję do podrobów czy twarogu algi. 17zł na tydzień na dorosłego psa 35kg? Hmmm, jeśli podstawą będą korpusy to się zmieścicie. Mi na samo mięso, podorby i gnaty wychodzi 30zł na tydzień. Ale w ramach urozmaicenia kupuję np.żołądki indycze czy kaczkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 Tzn, na samo mięso i kości, bo np. ser biały czy jogurt albo śmietana to u mnie jest ciągle i praktycznie tylko ja nałogowo jem nabiał, a tata z przyzwyczajenia kupuje więcej niż mi trzeba, więc tak czy inaczej pies dostaje tego sporo, a warzywa i owoce to mam w domu i nie muszę kupować. I jeszcze jedno, jeżeli podstawą będą korpusy i kości rurkowe to nie struję psa tym? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arcana81 Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 Podroby koniecznie trzeba włączyć do diety BARF. A co do ceny to wszystko zależy od Twojego źródła mięsa. Musisz po prostu ułożyć sobie tygodniowy jadłospis według tego, co masz dostępne i policzyć ile wyjdzie. Ceny poszczególnych elementów mięsnych, kości czy podrobów mogą się bardzo różnić nawet w dwóch pobliskich sklepach (bynajmniej u mnie tak jest). I mam doświadczenie, że przeważnie to, co kupuję dla psów jest tańsze w małych sklepikach mięsnych niż np. w markecie. Idealnie jest mieć dostęp do ubojni, tam jest najtaniej, a często kości czy okrawki mięsa są dosłownie za grosze lub nawet za darmo ;) Ja przeważnie mieszczę się z tygodniową dietą dla mojej suki (30kg) w tych 17 zł, miesięcznie wychodzi mi ok. 50-60 zł, drugi pies (38kg) 60-70zł, ale znalezienie jak najtańszych (i jednocześnie dobrych) źródeł mięsa zajęło mi trochę czasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 u mnie na 3 psy (labradory w tym 2 samce, więc waga jednego to 35 kg - młodzian a dorosły 45 kg, sucz 30 kg) wydaję na mrożonki mielone miesno kostne na miesiąc 140 zł - trzeba to by podzielić na 3 psy oraz na ilośc tygodni w miesiącu - nie robiłam tego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JJD Posted March 1, 2011 Share Posted March 1, 2011 [quote name='Martens']Całkiem dobry jest Can-Vit, weź wersję dla dorosłych psów, i skoro podajesz nabiał, dodawaj go do pokarmu 1/3-1/2 zalecanej dziennej dawki.[/QUOTE] Ok, dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nykea Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Podobnie do kilku osob tutaj, moj pies ma problemy z wyproznieniem po miesnych kosciach. Na poczatku dawalam mu ich za duzo, staralam sie osiagnac proporcje 50:50 kosci do miesa, teraz zeszlam z tego stanowczo, a tak czy owak jest niezbyt ciekawie. Np w przerciagu ostatnich dni (okolo 3) (dostaje jesc dwa razy dziennie) dostal dwa posilki z koscia, byly to kacze szyje z calkiem spora iloscia mieska na nich i niestety typowe objawy, piszczenie i podskakiwanie przy wyproznianiu. Kiedy dostaje samo miecho (teraz mial ozory wolowe, troche wieprzowiny (mieszkam w UK gdzie nie ma Aujeszkiego), mielone zoladki, serca wolowe) jest w porzadku, ale dodatek kosci konczy sie niezbyt fajnie. Praktycznie codziennie pies dostaje olej rzepakowy, z jogurtem mam klopot, nie za bardzo chce go jesc. do tego dostaje tez warzywa i owoce, ostatnio byla faza na avocado (byly w promocji ;) ) ktore przeciez jest dosc... wspomagajace. Teraz doszlam do tego, ze podaje mu tez suszone sliwki, no ale nie wiem czy to nie jest przesada. Jestesmy na Barfie pelnym od ponad miesiaca, przedtem podawalam surowe ale kupne (gotowe mieszanki), przedtem bylo gotowane od sierpnia. Generalnie pies mial cale zycie tendencje do biegunek, teraz jestem w szoku, bo z zatwardzeniami nigdy walczyc nie musielismy. Jakie proporcje misa do kosci sprawdzaja sie u Was? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 a jak jest z rybami ? chodiz mi o osci chcialam dzis dac suce kawalek lososia , kregoslup z miesem ale nie chciala zjesc, wydaje mi sie przez osci byly dosc ostre , jak odkroilam samo mieso to zjadla Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 [quote name='nykea']Podobnie do kilku osob tutaj, moj pies ma problemy z wyproznieniem po miesnych kosciach. Na poczatku dawalam mu ich za duzo, staralam sie osiagnac proporcje 50:50 kosci do miesa, teraz zeszlam z tego stanowczo, a tak czy owak jest niezbyt ciekawie. Np w przerciagu ostatnich dni (okolo 3) (dostaje jesc dwa razy dziennie) dostal dwa posilki z koscia, byly to kacze szyje z calkiem spora iloscia mieska na nich i niestety typowe objawy, piszczenie i podskakiwanie przy wyproznianiu. Kiedy dostaje samo miecho (teraz mial ozory wolowe, troche wieprzowiny (mieszkam w UK gdzie nie ma Aujeszkiego), mielone zoladki, serca wolowe) jest w porzadku, ale dodatek kosci konczy sie niezbyt fajnie. Praktycznie codziennie pies dostaje olej rzepakowy, z jogurtem mam klopot, nie za bardzo chce go jesc. do tego dostaje tez warzywa i owoce, ostatnio byla faza na avocado (byly w promocji ;) ) ktore przeciez jest dosc... wspomagajace. Teraz doszlam do tego, ze podaje mu tez suszone sliwki, no ale nie wiem czy to nie jest przesada. Jestesmy na Barfie pelnym od ponad miesiaca, przedtem podawalam surowe ale kupne (gotowe mieszanki), przedtem bylo gotowane od sierpnia. Generalnie pies mial cale zycie tendencje do biegunek, teraz jestem w szoku, bo z zatwardzeniami nigdy walczyc nie musielismy. Jakie proporcje misa do kosci sprawdzaja sie u Was?[/QUOTE] u nas też kupiszony twardawe, ale żadne nie piszczy przy robieniu qupala. Za to wczoraj byłam u weta - od razu "rozczytał" mi wyniki krwi robione jakieś 10 dni temu - i co sie okazało - chyba muszę psom jednak zmienić dietę na lżejszą, bo wyniki wątroby są za duże do średniej. Inne wyniki są ok, ale ta wątroba mnie zaniepokoiła. Poza tym żadnych objawów nie ma. Więc podaję mu zalecane tabletki na wątrobę i na razie zmiejszam radykalnie surowe z gnatami - to mozę być obciążeniem dla wątroby, bo on jada tylko surowe mięcho, gnaty, oliwę, owoce i czasem trochę suchego Josery. no bo co innego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Ja daję całe ryby, nie bawię się w wyciaganie ości. Dałam kiedyś łososia i normalnie jadła, ale głównie daję śledzie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Hm, a można podać pange w całości? I dzięki za rady, zrobiłam taki mini kosztorys i wyszło mnie to 60-70złzł miesięcznie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 [quote name='Cimi']Ja daję całe ryby, nie bawię się w wyciaganie ości. Dałam kiedyś łososia i normalnie jadła, ale głównie daję śledzie :)[/QUOTE] to moja chyba nie przyzywczajona poprostu ryby nigdy jesc nie chciala zadnej az po jakims ponad roku sprobowalam znowu ale cos jej te osci przeszkadzaja bo samo miesko zjadla , no nic widocznie ryba nie dla nas:) zostaniemy przy innych surowych rzeczach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Może po prostu nie lubi ;). Mam jedną sukę, która bardzo lubi ryby i to obojętnie jakie wędzone, surowe czy gotowane taki rybi smakosz, a druga nie rusza ryb wcale, a jak się da jej powąchac to wychodzi z kuchni ;), jeszcze kiedyś coś tam dziobnęła ale od razu wymiotowała nią, i ta nie je ryby w żadnej formie a nawet taki olej z tuńczyka jest nie do przyjęcia ;) A czy panga, to jest ryba która wszystko w siebie wchłania i generalnie nie jest polecana nawet dla ludzi ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 [quote name='Cimi']Może po prostu nie lubi ;). Mam jedną sukę, która bardzo lubi ryby i to obojętnie jakie wędzone, surowe czy gotowane taki rybi smakosz, a druga nie rusza ryb wcale, a jak się da jej powąchac to wychodzi z kuchni ;), jeszcze kiedyś coś tam dziobnęła ale od razu wymiotowała nią, i ta nie je ryby w żadnej formie a nawet taki olej z tuńczyka jest nie do przyjęcia ;) A czy panga, to jest ryba która wszystko w siebie wchłania i generalnie nie jest polecana nawet dla ludzi ?[/QUOTE] nie wiem jak z Pangą, ale wiem ze karpiowatych nie mozna podawac na surowo. Posiadają tiaminazę.(chyba nie pomyliłam) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Właśnie pytam na początku, bo nie znam się na tym, jedyne ryby jakie jadam to Miruna, Dorsz i Mintaj, ale zdecydowanie wolę mięso z indyka. A mógłby mi ktos jeszcze wytłumaczyć o co cho z tym jajcem? Jedni piszą, że raz na tydzień, a bodajże Martens wspominała, że można podawać i częściej, ale już nie pamiętam z jakiego powodu.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 to chodzi o awitaminoze wit. H, ale żeby doszło do tego to pies średniej wielkości musiałby zjeśc kilka jajek dziennie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Czyli danie powiedzmy 2-3 jajek tygodniowo psu o wadze 35kg nie zaszkodzi? I mam głupi problem, jak sprytnie wmieszać utarte owoce i warzywa w żarcie? Pes strasznie wybredny, a wg. kalkulatora to powinno tak wyglądać w dziennej dawce: warzywa, owoce :0.07 kg. Myślałam, żeby z jogurtem naturalnym mieszać... powiedzmy jedną łychę owoców na dwie łyżki jogurtu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patsi Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Ja warzywa i podroby, bo to niezbyt psu smakuje mieszam z tuńczykiem w oleju albo twarogiem, musisz popróbować. Na szczęście nie mam problemu z owocami (jabłka, banany) i tym zwykle nadrabiamy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anorektyczna.nerka Posted March 3, 2011 Share Posted March 3, 2011 Dzięki, wniosek nasuwa sie sam, jak psu nie smakuje trzeba oszukiwać i mieszać ;p. Słyszałam jeszcze o podawaniu oliwy. Chodzi o tą z oliwek czy jeszcze inną? Jestem kompletnie zielona w tym temacie.. I ew. w marketach takie coś można kupić czy w bardziej wysublimowanych miejscach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted March 4, 2011 Share Posted March 4, 2011 Ja tam mam wszystkożercę, ale i tak mieszam papkę warzywną (czyli wsio starte w maszynce elektrycznej, potem porcjuję i mrożę) z jogurtem naturalnym, albo z kawałkami wątróbki (jak mi się chce to miksuję wątróbkę w blenderze), albo z jajeczkiem ;) W ogóle mój pies jak poczuje jajko dostaje jakiegoś napadu, gdyby mogła to by z miską osunęła ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 4, 2011 Share Posted March 4, 2011 [quote name='HelloKally']Dzięki, wniosek nasuwa sie sam, jak psu nie smakuje trzeba oszukiwać i mieszać ;p. Słyszałam jeszcze o podawaniu oliwy. Chodzi o tą z oliwek czy jeszcze inną? Jestem kompletnie zielona w tym temacie.. I ew. w marketach takie coś można kupić czy w bardziej wysublimowanych miejscach?[/QUOTE] Może być oliwa z oliwek ze zwykłego spożywczego (najlepiej extra vergin). Na stoiskach ze zdrową żywnością można kupić olej z lnu tłoczony na zimno - bardzo fajna sprawa (z tego się robi kapsułki Gammolen dla psów i kotów i wtedy ten olej robi się wielokrotnie droższy ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arcana81 Posted March 5, 2011 Share Posted March 5, 2011 Co do olejów to ja bardzo polecam ten olej lniany, tylko radzę zaopatrywać się w mniejsze opakowanie, bo dość szybko się psuje i generalnie ma krótką datę ważności. Co do papek natomiast, to ja mam chyba duże szczęście, bo moje psy generalnie nie grymaszą i papki nawet z samych warzyw znikają w kilkanaście sekund z misek ;) Czasem w okresie letnim moja suka rezygnuje z papek i wydaje mi się, że po prostu sobie sama uzupełnia zapotrzebowanie na pokarmy roślinne zjadając owoce, trawy, mlecze w ogrodzie czy w lesie. Ale myślę, że warto znaleźć coś, co psu bardzo smakuje i ma intensywny smak/zapach, co można po troszku dodać do papki, jeśli pies nie bardzo chce jeść. U nas sprawdziły się w tej roli takie rzeczy jak czosnek czy tran - wystarczyło dodać odrobinę, a pies już wcinał ze smakiem. Poza tym moje psy np. bardzo lubią buraki, więc dodaję im praktycznie do każdej papki (zdrowe i niedrogie ;) ), poza tym owoce, jakie uwielbiają też działają cuda (np. banan). Jeśli pies nie chce jeść papki można też się zastanowić nad konsystencją jedzenia. Moja suka np. nie ruszy papki, jeśli nie jest dokładnie rozdrobniona (tarcie na najdrobniejszej tarce u nas odpada), albo np. za sucha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.