Jump to content
Dogomania

arcana81

Members
  • Posts

    203
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by arcana81

  1. [quote name='gryf80']a który can-vit?bo jest ich kilka.[/QUOTE] Niebieski ;)
  2. Obecnie mam u siebie ok. 3,5 miesięczną suczkę w typie Alaskan Malamute na tymczasie. Od kilku dni je wyłącznie gotowane jedzenie, ponieważ suchą karmę jadła niezbyt chętnie i w małych ilościach, przez co wręcz zaczęła chudnąć. Jako wypełniacz dostaje makaron na przemian z ryżem, zastanawiam się czy nie dodawać jej też płatków owsianych dla odmiany, bo akurat zakupiłam niedawno większą ilość (dla siebie, bo uwielbiam :P) ale właśnie mam obawy ze względu na to, że to rasa duża i szybko rosnąca w tym okresie, obawiam się zachwiania równowagi wapniowo-fosforowej. Do posiłków dostaje Can-Vit z glukozaminą w ilości zalecanej przez producenta (1,5 miarki dziennie). Jak myślicie ile mogę ewentualnie jej podać tych płatków bezpiecznie? I jak je przygotowywać? Gotować - długo, krótko, czy tylko zaparzyć?
  3. arcana81

    Barf

    [quote name='agNeta'] Moim zdaniem to też podroby, no bo do czego innego to zaliczyć? ;)[/QUOTE] Jak brałam przełyki wołowe z ubojni, to traktowałam je jak mięso z chrząstką. Tyle, że na tych co ja dostawałam było relatywnie dużo tłuszczu, ale mnie to nie przeszkadzało z uwagi na to, że moje psy nie mają tendencji do tycia. Dodam, że ja miałam je kompletnie nieoczyszczone, także i treści pokarmowej resztki się tam znalazły, przez co zapaszek był nieco zbliżony do żwaczy nieczyszczonych (tyle, że mniej intensywny). A co do nerek to trzeba je przed podaniem możliwie jak najdokładniej wypłukać w wodzie (kilkakrotnie, najlepiej pokrojone w plastry).
  4. [quote name='Ty$ka']Monika, wiesz może co u Kajtka?[/QUOTE] Niestety, nie mam wieści...
  5. Zrobiłam wydarzenie: [url]http://www.facebook.com/event.php?eid=278907182150967[/url]
  6. arcana81

    Barf

    [quote name='filodendron']Może czegoś nie rozumiem, ale wydaje mi się, że to jedno i to samo. Jeden "wzór" mówi o widełkach 2-3% masy ciała, a drugi wstrzela się dokładnie w środek tych widełek, czyli 2,5% masy ciała. Wiadomo, że jak pies będzie na tym chudł, to każdy podniesie porcję do tych 3%, a jak tył, to odwrotnie.[/QUOTE] No dokładnie. Moje dostają 2% mc i to jest trochę mniej niż wyszłoby z tego wzoru.
  7. arcana81

    Aspol

    Ostatnio zakupiłam na próbę mięcho z serii Piesek Stefek, konkretnie indyka z kością oraz indyk + wołowina z kością i jestem zadowolona z jakości (moje psy również ;) ). Jedyną "wadą" jak dla mnie jest sposób pakowania (zamrożone bloki 2,5 kg), bo nie mogę podzielić mięsa zamrożonego bez użycia tasaka. No ale za tą cenę jestem skłonna się pomęczyć, tym bardziej, że mięso wygląda na prawdę ok. Cieszę się podwójnie, ponieważ siedzibę firmy mam pod nosem (dosłownie z 300m) więc mogę sama kupować kiedy i ile potrzebuję :) W tej chwili indyk z tej serii kosztuje mnie mniej niż np. korpusy z indyka w sklepie mięsnym czy inne najtańsze elementy.
  8. arcana81

    Barf

    Znalazłam takie info: [QUOTE]Krojone, cięte ogórki i inne dyniowate: cukinie, dynie, kabaczki, patisony uwalniają enzym, który powoduje rozkład witaminy C. Ten enzym to askorbinaza. Dlatego łączenie surowego ogórka z innymi warzywami bogatymi w witaminę C - pomidorami, papryką, innymi – powoduje, że jej ilość w sałatce maleje do zera. Aby do tego nie dopuścić ogórki należy wcześniej zakwasić cytryną, octem winnym, kefirem, jogurtem lub kwaśną śmietaną. W kwaśnym środowisku askorbinaza staje się nieaktywna. Dopiero tak przygotowane ogórki można połączyć z innymi warzywami. Kwaszenie i marynowanie ogórków też powoduje zniszczenie askorbinazy [/QUOTE] [URL]http://www.ogrod.autogielda.pl/?pysznoscizwarzywiowocow,3304[/URL] Także jeśli ktoś się boi o niedobory witaminy C, to wedle tego tekstu można np. cukinię, dynię, kabaczka itp. "utopić" w jogurcie/kefirze ;) Ja bym jednak nie demonizowała. Wystarczy nie podawać takich warzyw za każdym razem, a nic się nie powinno stać. Mówię też na podstawie obserwacji własnych - w papkach moich psów cukinia jest od dłuższego czasu wszechobecna, a o żadnych niedoborach nie ma mowy. Poza tym, jak wspomniano pies potrafi syntetyzować witaminę C, nie musi mieć jej dostarczanych w takich ilościach jak np. człowiek, pozbawiony takich "zdolności". No i może to błąd, ale ja osobiście nie traktuję papki jako głównego źródła witamin moich psów, to raczej podroby i mięso w tym przypadku spełniają tą rolę. Warzywa i owoce jako uzupełnienie + "poślizg".
  9. arcana81

    BARF dla yorka?

    Moim zdaniem jadłospis wygląda dobrze, tylko zależy jakie jeszcze mięso wciśniesz tam, gdzie piszesz "mięso as-pol" (zalecana różnorodność gatunków mięsa). No i dobrze, żeby to było jednak mięso z kością w większości przypadków (te gotowe mięsa barfowe i tak mają stosunkowo nieduży procent kości). A olej możesz dodawać zarówno do warzyw i owoców, jak i mielonego mięsa. Może być z pestek winogron, ja zawsze polecam olej lniany, bo u nas się sprawdza rewelacyjnie.
  10. arcana81

    Barf

    [quote name='magdabroy'] [B]Arcana81[/B] a nie masz robota kuchennego w domu?? Skoro blender zamęczyłaś, a sokowirówki nie masz.[/QUOTE] A nie mam :P
  11. arcana81

    Barf

    [quote name='ladySwallow']My w ogóle nie mielimy, tylko trzemy na tarce :)[/QUOTE] Moją sukę potarte warzywa "gryzą" :P [quote name='betty_labrador']ale to na blenderach robiłaś nie sokowirówkach? i tarło Ci na papkę wtedy dopóki nie zjechało?[/QUOTE] Wychodziła papka z blendera, ale trzeba było go chwilę pomęczyć (no i zamęczyłam :P). Sokowirówkę niestety mi rodzina sprzeniewierzyła... Raczej jest nie do odzyskania.
  12. arcana81

    Barf

    Ja muszę przyznać, że już od jakiegoś roku nie miksuję warzyw/owoców, bo zajechałam na tych papkach dwa blendery, i to wydawałoby się takie "lepsiejsze". Już nie chcę ryzykować, więc mielę to wszystko w ręcznej maszynce do mięsa i wydaje mi się, że to też dobry sposób. Jest to wszystko w miarę dobrze rozdrobnione, w każdym razie jakichś niestrawionych kawałków w kupkach nie widzę, a i objętościowo te "papkowe" nie odbiegają zbytnio od "kostno-mięsnych", więc i wchłanianie chyba ok ;)
  13. arcana81

    Barf

    Ja też daję wszystko ze skórką, a czasem wręcz same obierki z warzyw/owoców spożytych przez nas ;)
  14. arcana81

    Barf

    [quote name='evel']Z czarnym podniebieniem, to już w ogóle horror i terror będzie :cooldevi: Pani sprzedająca pytała, czy wiemy, że żwacze baaardzo śmierdzą :cool3: Myślicie, że jak się będą rozmrażały w plastikowej misce z pokrywką to przeżyjemy? :evil_lol:[/QUOTE] Rany Julek, lecę sprawdzić jakie podniebienie mają moje psy! Chociaż...po takim czasie na BARF-ie to pewnie tak czy siak - zrobiło się czarne :D A z tym smrodkiem żwaczy to jest różnie... Dla mnie po prostu intensywnie pachną krówką :P
  15. arcana81

    Barf

    [quote name='magdabroy']Kurcze, nie wiem co robić z Torą. Na początku barfowania dostawała 3% i przytyła, więc zmniejszyłam dawkę. Od kilku dni chodzi za mną i żebra, więc powróciłam do tych 3%. Ale ona nadal żebra :( Zastanawiam się czym to może być spowodowane?! Czy może ona już zbiera "tłuszczyk" przed zimą?[/QUOTE] Hm... Moje psy też żebrzą jak wiedzą, że coś są w stanie wyprosić ( rezultacie ślinią się każdemu domownikowi przy jedzeniu, oprócz mnie, bo jako jedyna jestem bezwzględna w kwestii dokarmiania psów), co raczej nie oznacza, że są na prawdę bardzo głodne. Po prostu taka natura psa - jak może coś zjeść, to zje ;) Wiem, że niektóre psy zatraciły nieco tą cechę, ale jednak większość ją wciąż posiada.
  16. arcana81

    Barf

    [quote name='panbazyl']ja do paci warzywno-owocowej daje tylko olej/oliwę, czasem maslankę czy kefir/jogurt jak mam. zjadają bez problemów.[/QUOTE] Moje też jedzą, tylko im się uszy trzęsą :D Nawet się potrafią pobić o miskę do wylizania :P
  17. arcana81

    Barf

    No właśnie ja sama nie wiem co zabrzmi lepiej i bardziej prawdziwie, jak mnie ktoś niezorientowany w temacie pyta o sposób żywienia moich psów... Jak powiem, że kości to byłoby najbardziej prawdziwie, bo moje psy jedzą praktycznie wyłącznie elementy zawierające kość, mięso, skórę, tłuszcz, chrząstki, ścięgna itp. Dla mnie to kości, dla kogoś innego już nie do końca (szyje z indyka, skrzydełka, żeberka, korpusy itp.), z kolei jak powiem, że mięsem to właściwie minę się z prawdą, bo samego mięsa jako takiego posiłku nie dostają praktycznie wcale. Jeśli tylko mam możliwość staram się rozwinąć myśl i powiedzieć, że karmię surowymi kośćmi, mięsem, podrobami, warzywami i nabiałem. Swojego czasu nie mogłam dojść do porozumienia z jednym wetem, bo jak powiedziałam, że karmię kośćmi to się tego uczepił i wmawiał mi że psy mają już złogi w jelitach itp. Nie dał sobie wytłumaczyć co ja rozumiem pod pojęciem kości w diecie BARF (bo dla mnie kości to właśnie np. skrzydełko kurczaka czy szyja z indyka), dlatego samo nazewnictwo jest jak dla mnie takie kłopotliwe.
  18. arcana81

    Barf

    [quote name='panbazyl']ja to wetom nie mówię czym żywię swoje psy, bo szkoda tylko robić z siebie wroga nr 1 u jedynego weta we wsi. Ale jak kiedyś pojadę z ktoryms z psów "do miasta" na badania krwi to z całą pewnością powiem przy odbiorze wyników dlaczego sa tak dobre :) Mnie po prostu nie stać na karmę ktorej nazwy wymieniać nie będę a potem nie stać mnie na leczenie po owej karmie u weta który ją polecił. za to stać mnie na kupowanie surowego mięcha i gnatów dla moich futer,. Robię oszczedności na wetach niestety - nie zabieram do nich moich psów w celu wyciskania gruczołów i leczenia zapaleń - bo nie ma takiej potrzeby. Nie kupuje też róznych mazidel i witamin żeby włos byl ładniejszy. nie zdzieramy też kamienia nazębnego. A puszke kukurydzy wole kupić sobie a nie katowac psy wysuszona kukurydzą z zapachem podobno mięsnym.[/QUOTE] Dokładnie :) Ja swojemu wetowi też powiedziałam czym karmię psy dopiero po trzech latach stosowania tej diety u mojej Sagi, przy okazji praktyki zawodowej. Bardzo mi się podobało zawsze jego podejście do mojej psicy i nie chciałam sobie w nim robić wroga. Jak się okazało podszedł do tego super - najpierw się dokładnie dowiedział ode mnie o co chodzi, przemyślał, po czym stwierdził, że to najwyraźniej dobra dieta, bo moje psy wyglądają i czują się świetnie. Po prostu wszystko zależy od człowieka, jakie ma podejście. Generalnie nie ma ludzi, którzy znają się na wszystkim i cenię to, jak potrafią się przyznać, że czegoś zwyczajnie nie wiedzą. A nawet była taka sytuacja raz, że jak ktoś spytał o BARF w żywieniu psa, to wet stwierdził, że to ja tu jestem specjalistką w tej kwestii i kazał babce ze mną rozmawiać :D Nawet nie wiecie jakie to wyróżnienie dla zwykłęj szarej praktykantki (żeby nie było, nie czuję się wcale specjalistką...) :P
  19. arcana81

    Barf

    [quote name='filodendron']Hmm, a ja daję brokuły, kalafior, kapustę pekińską, kalarepę - to wszystko krzyżowe, kapustne - i nic się nie dzieje. Tylko te wzdęcia są ewentualnym problemem?[/QUOTE] Ja też daję to wszystko, również bez sensacji ;) Mój pies to ma wzdęcia jedynie po suchej karmie (jak np. próbkę u weta zje :P )
  20. arcana81

    Barf

    Tylko z tą różnorodnością warzyw/owoców bym nie przesadzała na raz, jeśli pies wcześniej nie jadł ;) Bo jak się ewentualnie jakaś biegunka przytrafi, to trudno będzie stwierdzić po czym.
  21. arcana81

    Barf

    [quote name='betty_labrador']no to ładnie :) a gdzieś mogę zdjęcia Twoim psiaków obejrzeć? [/QUOTE] Jeśli masz konto na Facebooku to mogę Ci podać link do galerii, tam mam kilka fot, bo tak poza tym to tylko na innym psim forum mamy pełną galerię. Na Dogo nie zakładałam.
  22. arcana81

    Barf

    [quote name='panbazyl']a nie mówili o tym, ze psu się pzrekręcą jelita, ze się zatka i kilka innych przepowiedni???? [/QUOTE] Mówili to wszystko wiele razy :P [B]betty_labrador[/B], moja suka ma 4 lata i od 9-tego tygodnia życia jest na BARF-ie, a pies ma 6,5, ale jest u nas dopiero od niecałego roku. W każdym razie mój Lumi ze schroniskowego okazu nędzy i rozpaczy zmienił się w naprawdę ładnego psa, zresztą bardzo często ludzie pytają mnie czym żywię psy, że tak zdrowo wyglądają. Miny rzedną przeważnie na hasło "surowymi kośćmi, mięsem i warzywami"...
  23. arcana81

    Barf

    [quote name='ladySwallow']Chyba się załamałam po tym, jak hodowca pewnej rasy stwierdził, że BARF to więcej szkody dla zdrowia psa niż pożytku.[/QUOTE] Wiesz, to ja powinnam się już wiele razy załamać i zrezygnować z BARFu dawno temu. Nieprzychylnych opinii słyszałam wiele, zarówno z ust właścicieli psów, a także hodowców, wetów i innych "specjalistów". A najstraszniejsze wersje opowieści jak to moje psy szybko zdechną w męczarniach słyszałam od osób zajmujących się sprzdażą suchych karm ;) Teraz się trzymam tego, co powiedział niedawno nasz wet (wcześniej nie był zwolennikiem tej diety, ale i niewiele o niej wiedział) - moje psy ze swoją rewelacyjną kondycją i zdrowiem są najlepszym dowodem na to, że ta dieta jest bardzo dobra.
×
×
  • Create New...